Myślę, że przydatna i piekielna informacja.
Wiecie ile czeka się w usc w krakowie (małe litery specjalnie) na odpis zawarcia małżeństwa (wydrukowanie i wypełnienie 1 kartki)?
4-6 tygodni!
Powodzenia przy sprawach spadkowych.
Pani w urzędzie nie interesuje, że firma mająca kontrakt z NFZ nie ma właściciela (śmierć).
A rodzina zmarłego właściciela ma problemy finansowe i ze spółdzielnią (mieszkanie na zmarłego oraz oszczędności, a nie można przeprowadzić spraw spadkowych).
Pewnie jeszcze inne instytucje dowalą kary za to, że usc nie potrafi obsłużyć drukarki.
Biurokracja
czeka sie tyle dlatego, ze od około polowy zeszlego roku wszedl w zycie nowy system za pomoca ktorego wydaje sie akty. Problemy sa z aktami ktorych w systemie nie ma i ktore trzeba tam wprowadzic (stad te tygodnie) za to gdy akt juz w systemie bedzie? Dostaje sie go na poczekaniu i tow kazdym miejscu w Polsce a niejak do tej pory w miejscu gdzie zdarzenie miało miejsce (narodziny, slub,smierc itp).Jak dla mnie warto zniesc to zeby potem bylo lepiej. Sama to przerobilam.
Odpowiedz@Mamiqwe: To teraz niech ktoś spróbuje to wytłumaczyć NFZ, i rodzinie która prawie została bez środków do życia. Aaa i pracownikom którzy nie dostaną pensji w terminie, bo konto firmowe jest na poprzedniego właściciela, a bank nie chce dać dostępu komuś bez papierów. Dobrze chociaż że udało się zastrzec konta, bo nie byli pewni czy ktoś niepowołany nie zabrał portfela. W niewielkiej miejscowości Akt był od ręki. Tylko kraków sobie z komputerami nie radzi. Najgorsze jest to że stare straciły ważność, a posiadanie nowych to nie fanaberia.
OdpowiedzRzetelny komentarz, a dostajesz minusy. Tu siedzą jacyś debile. Co wg was ten minus oznacza? Wyglada jak ból dupy jedynie
Odpowiedz@sicca: Stare akty NIE straciły ważności. Akty są ważne bezterminowo, tak długo jak nie nastąpiły zmiany które by je unieważniły i składający je odpowiada za ich prawdziwość. W urzędach często chcą "aktualnych" nie starszych niż 3 miesiące, w takich sytuacjach, gdy nie boisz się,że narazisz się urzędnikowi, poproś o podstawę prawną - odpowiedź typu "bo kierownik, nasze procedury" itp. można wyśmiać i domagać się przyjęcia starego aktu albo odmowy na piśmie z podaniem przepisów lub okoliczności, które unieważniły twój dokument.
OdpowiedzPozew za nieuzasadnioną opieszałość urzędu i zwrot wszelkich kosztów+ zadośćuczynienie masz jak w banku ;)
Odpowiedz@sufrazystka: To akurat nie moja rodzina. Ale mnie dotyka, bo nie dostanę pensji w terminie. (trudno jest wyczarować pensję dla 10 osób z niczego)
OdpowiedzŻeby nie było że rodzina cwaniaków. Muszą dowiedzieć się od księgowej jak to załatwić (np czy można z innego niż firmowe przelać pensje, albo dać do ręki za pokwitowaniem), a jeżeli się da to załatwić to wziąć kredyt/pożyczyć od rodziny/ zrobić zrzutę.
OdpowiedzAle bzdury. Pozew hahaha, widzialas na oczy pozew czy tylko w serialu?
Odpowiedz@sicca: A skąd nagle tyle gotówki mają mieć? Czy Twoim zdaniem każdy trzyma sobie ot tak ok 13,5 tyś (10 x 1355, najniższa krajowa, a jestem prawie pewien, że przynajmniej część pensji netto jest wyższa) w gotówce w domu?
Odpowiedz@rodzynek2: Nie wiem, ja mam. Jak się prowadzi firmę, to trzeba być przygotowanym na różne ewentualności, oszczędności czasem jak widać też się przydają. Poza tym można wystąpić o zwolnienie z kosztów postępowania z uwagi na złą sytuację materialną.
OdpowiedzTermin wydania zaświadczenia określa ustawa lub rozporządzenie, Ale kto to pisze? Osoba, która ma kontakty z NFZ! Tam czka się w kolejce po kilka lat! Był czas przywyknąć!
Odpowiedz@thebill: Nie wiem czy wiesz, ale u niektórych specjalistów tylko zdrowi mają długie terminy. Umierający dostają pilne skierowania. Tutaj teoretycznie parę tysięcy ludzi zostać moze bez lekarza, bo przychodnia nie ma właściciela. Brak tego jednego papierka pociąga za sobą brak kolejnych. Co może się skończyć nawet nieprzedłużeniem umowy z funduszem.
OdpowiedzW Warszawie za to można czekać i do 3 miesięcy. Wynika to podobno z ilości spraw, które wpływają do załatwienia. Próbowałam niedawno załatwić podobne rzeczy w urzędzie w mniejszej miejscowości, ale dokumenty należałoby sprowadzić z Warszawy. Okazuje się, że gdyby dokumenty "źródłowe" były w miejscowości z mniejszym ruchem , to zamawiane przez mój urząd byłyby w ciągu kilku dni, zamawiane przez mój urząd, sprowadzane z Warszawy - 2-3 miesiące, Jedynym wyjściem było pojechanie do Warszawy, wybranie urzędu w mniej zaludnionej dzielnicy, gdzie mają mniej spraw, przekonanie pani urzędniczki, że sprawa jest pilna i dało się w ciągu 3 tygodni.
OdpowiedzTak jest z większością aktów odkąd chyba w październiku wszedł nowy system, na który narzekają wszyscy pracownicy USC. Do momentu jego wejścia takie rzeczy otrzymywalo się prawie od reki.
OdpowiedzBardzo mnie zdziwiła ta historia D: Brałam ślub w kwietniu tego roku i w kolejnym tygodniu dwa razy byłam w USC w Krakowie odebrać odpis aktu małżeństwa (raz po polsku, raz obcojęzyczny), i w każdym z tych przypadków czekałam na niego jakieś 10 minut, włączając w to stanie w kolejce. Być może dotyczy to ślubów zawartych jakoś dawniej, bo z bieżącymi sobie dość dobrze radzą.
Odpowiedz@fala: tak, to dotyczy ślubów zawartych dawniej. Te nowsze dostępne są od ręki w dowolnym urzędzie w Polsce i to samo dotyczy tych, które były niedawno pobierane (np potrzebowałam aktu ślubu moich rodziców z 1969 roku - poczekałam długo, ale następnym razem będzie od ręki, bo już jest w systemie)
OdpowiedzJa czekałam 7 tygodni na skrócony akt urodzenia córki w styczniu tego roku. Potrzebny do wniosku o rentę rodzinną po zmarłym ojcu. Do dziś nie ma decyzji z ZUS-u!
Odpowiedz