Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Nasiliły się tematy o zwierzętach to ja dorzucę i swój sprzed kilku…

Nasiliły się tematy o zwierzętach to ja dorzucę i swój sprzed kilku lat.

Jakoś 10 lat temu (wtedy jeszcze nie) żona znalazła u siebie na wiosce pekińczyka.
Niby nic szczególnego ale pies na pierwszy rzut oka był "domowy" choć zaniedbany. Psa przygarnęła, wykąpała, nakarmiła itp. po czym rozprowadziła info że się znalazł, w tym do schroniska jakby kto szukał.

Nikt się nie zgłosił, pies został na stałe i o sprawie zapomniano... do czasu :)
Kilka lat (3-4) po w/w zajściu na podwórko zajeżdża auto z którego wysiada dresik z dresiarą i podbijają do chodzącego po trawniku pekińczyka gadając coś do niego i przymilając się.
Suka (pekińczyk) jest trochę nieufną mendą i potrafi ugryźć jak się ktoś obcy za bardzo spoufala i też warknęła na nich.

Rycerze ortalionu nieco zbici z pantałyku uderzają do nas i wywiązuje się taka oto rozmowa:

(Dresiki) - dzień dobry, to nasz pies jest
(My) - ???
(D) - nam takiego psa ktoś ukradł jakiś czas temu i to na pewno ten, chcemy go odzyskać
(M) - przykro mi ale pies jest z nami od lat i nie ma takiej opcji
(D) - to ja wzywam policję
(M) - proszę bardzo, rozumiem że ma Pani dowody na to że to Pani pies, książeczkę zdrowia czy chip potwierdzający
(D) - mam zdjęcie /zdjęcie wykonane chyba kalkulatorem przedstawiające jakiegoś psa, prawdopodobnie pekińczyka
(M) - ok to proszę wzywać policję bo dla mnie to żaden dowód

Dresiki po karpiu że plan nie zadziałał i nastąpiła zmiana taktyki:
(D) - widzę że on jednak się u Pani zadomowił to mogę go Pani zostawić za odszkodowanie
Mnie w tym momencie szlag trafił bo dokładnie wiedziałem do czego dążą ale moja połówka bardzo źle znosi takie sytuacje i że woli im zapłacić żeby tylko dali sobie siana bo kto wie co im przyjdzie do głowy jakbyśmy ich pogonili.

(M) - a ile to takie odszkodowanie miałoby wynosić?
(D) - minimum 1000zł
(M) - ja w śmiech, żona w płacz ;)

Stanęło na 100zł i podpisaniu oświadczenia że otrzymali hajs i nie będą się o psa nigdy kłócić.

Ja jestem nerwowy więc pewnie wykopałbym ich za bramę albo wezwał policję ale nasze psy chodzą luzem po podwórku które nie jest strzeżone więc zawinąć małego psa do worka nawet tylko po to żeby go później wyrzucić nie jest problemem.

Do teraz jak sobie przypomnę tą historię to się zastanawiam co takimi idiotami kieruje.

wioska

by n0rek
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
18 18

Jak to co? Marzenia o 1000zł urealnione do kwoty 100zł...

Odpowiedz
avatar pasia251
23 23

Żonę masz piekielną...

Odpowiedz
avatar sla
38 40

Chęć zysku. Zapłaciłeś - wygrali.

Odpowiedz
avatar Takako
39 39

Idioci? Mają świetny biznes! Przyjeżdżają do kogoś kto ma psa, mówią że pies jest ich mimo że nie mają żadnych dowodów i jeszcze dostają za to pieniądze! Niezła dniówka może być.

Odpowiedz
avatar Hancia
20 20

Nie rozumiem - po co zapłaciłeś? Jaka była gwarancja, że nie przyjdą i nie wezmą sobie psa mimo papierka? Owszem, tym razem nie wzięli... ale mogli.

Odpowiedz
avatar Xirdus
9 9

@n0rek: normalnie jak płacenie mafii za "ochronę"...

Odpowiedz
avatar PaniFilifionka
-5 17

@n0rek: Gratuluję.I nie ma tym cienia ironii. Zbawianie świata to bardzo szlachetna rzecz i zapewne spora część użytkowników portalu Cię zminusuje za zapłacenie "inteligentnym inaczej", ale to zbawianie trzeba zacząć od własnego podwórka. Spokój Twojej żony i Twojego domu był dla Ciebie istotniejszy, niż pokazanie dresikom "kto tu rządzi". Mistrzu ZEN, ucz mnie ;) A tak serio - ja bym nie zapłaciła. A potem pewnie miałabym przykrości z tym związane. Może otrutego psa? A im nic by nie było, bo dowodów brak, a poza tym - mała szkodliwość społeczna. Wybrałeś najmniejsze zło.

Odpowiedz
avatar paski
9 11

@PaniFilifionka: No pewnie, najlepiej pokazywać pajacom, że terroryzowanie ludzi popłaca bo zawsze się znajdzie taki "mistrz zen" od siedmiu boleści, który da się zastraszyć i zapłaci.

Odpowiedz
avatar PaniFilifionka
-4 8

@paski: A potrafisz przewidzieć, co by się stało, gdyby nie zapłacił? Tak na 100% daliby im spokój? Nigdy więcej się nie zjawili, nie próbowali otruć psa? Wybrał "mniejsze zło", na prośbę swojej żony. Gdybyśmy żyli w kraju, w którym takie rzeczy są rzeczywiście karalne - ok. Ale u nas mamy małą szkodliwość społeczną czynu. Wiesz dokładnie, co mógłby mieć, zgłaszając to? Zaufał swojej żonie i chciał ją uchronić od problemów. Tak, to powinno się chwalić. Bo chęć pokazania "co to nie ja" bez względu na wszystko, mają w naszym kraju "Janusze". A on uchronił swój dom, swoją żonę i swojego psa. Więcej się u niego nie zjawią.

Odpowiedz
avatar mahisna
1 3

@PaniFilifionka: Ogarniam niejako ten tok rozumowania, ale jeśli ludzie opisani w historii są tak niezrównoważeni, to równie dobrze można sobie pogdybać, że psa by otruli/porwali/przejechali mimo, że dostali 100 zł, albo dlatego, że liczyli na więcej... Takich reakcji przewidzieć nie można. Idąc dalej tym tokiem - najlepszym rozwiązaniem byłoby zapłacić cały tysiąc. Dla bezpieczeństwa.

Odpowiedz
avatar n0rek
-2 4

Widzisz sprawa ma sie nieco inaczej jak nie masz pojecia kto to byl, ot przyjechali, chcieli hajs, dostali kijem po plecach i pojechali. Gdyby cokolwiek stalo sie psu to nawet nie wiesz kogo wskazac policji. Na moje zadanie spisalismy dokument ktory poza trescia w ktorej sa spisane z dowodu ich dane wraz z podpisem. Jasne ze jak nikogo nie zlapiesz za reke to ciezko cokolwiek udowodnic ale juz masz podejrzanego, calkiem dobrego :) A i dla jasnosci, gdyby to byla tylko moja decyzja to bym nie zaplacil tylko pogonil, tyle ze 100zl to niewielka kwota dla osiagniecia spokoju swojego, zony i psa ;) Nie pochwalam takiego zachowania, nie pisze tez tego zeby sie w jakis sposob usprawiedliwiac bo i po co? :)

Odpowiedz
avatar Maszin84
3 3

@n0rek: Numeru rejestracyjnego spisać nie można? A na policji powiedzieć o wcześniejszej wizycie i podejrzeniu co do dresów? Dla mnie ustępowanie zawsze jest głupotą. Dzięki Wam mamy wychowane pasożyty, roszczeniowców i inne tego typu śmieci. Druga rzecz - czy podwórko masz ogrodzone i zamykaną na zamek bramę? Jeżeli tak to nie wiem czym się martwisz - wystarczy zdrowy nawyk każdorazowego zamykania bramy i furtki na klucz. Jeżeli nie to chyba lubisz ryzyko i skąd masz wiedzieć czy pies nie spodoba się innej osobie, która akurat będzie przejeżdżać pod Twoją nieobecność? Dla mnie Wasza reakcja to absurd. Aż mi ręce opadły.

Odpowiedz
avatar PaniFilifionka
-1 1

@n0rek: Ha! Wpadło mi do głowy, co można by im zrobić. Policja? Phi! Urząd skarbowy. Na pewno coś się znajdzie. Podatku od tego nie odprowadzają, a Ty masz papier, że kasę wzięli ;)

Odpowiedz
avatar n0rek
-1 1

@Maszin84: Jakbym mial myslec tylko o tym ze mi ktos moze psa ukrasc to chyba nie mialbym nic innego do roboty ;) Poza tym mysle ze wolalby ukrasc cos z gospodarstwa (maszyny) niz psa ktorych na wiosce nie brakuje przeciez. Tutaj chodzilo o czysta zawisc czy chec zrobienia na zlosc. A co do policji to chyba nie znasz naszych strozow prawa ze takie dyrdymaly opowiadasz :) Nie tak dawno temu znajomemu psa postrzelono z wiatrowki, mial podejrzenia kto to bo widzial gowniarzy w oknie. Zadzwonil odrazu po policje, ci przyjechali, posmecili ze skad oni maja wiedziec ktore to mieszkanie itp. Jak sie upieral i zagrozil skarga to poszli do tego mieszkania, zapukali a ze nikt nie otwieral to poddali temat a sprawe umorzyli. Cierpienie psiaka i kilka stowek przeznaczone na operacje wyjecia srutu wiadomo kto pokryl :) Teraz abstrachujac juz od sytuacji z psem mowisz ze ustepowanie jest glupota to powiedz mi jakbys sie zachowal jakby porwali Ci np. dziecko? Skoro nie negocjujesz z porywaczami to rozumiem ze nie placisz a dzieciaka spisujesz na straty? Fajnie sie mowi o takich rzeczach siedzac przed kompem gdy nigdy to nas nie spotkalo :)

Odpowiedz
avatar Maszin84
2 2

@n0rek: Porównujesz dresiarza, który się przekomarza i próbuje coś ugrać do już porwanego dziecka? Człowieku, podaj adres. Będę codziennie podjeżdżał i za 100 zł insynuował Ci że Twój pies jest mój. Na Twoim miejscu po przegonieniu pajaca zalogowałbym się na allegro i kupił kilka sztuk atrap kamer za 7,50 zł skoro problemem jest ogrodzenie chociażby domu.

Odpowiedz
avatar n0rek
0 2

@Maszin84: pozwol ze zacytuje "Dla mnie ustępowanie zawsze jest głupotą." To jak to jest u Ciebie z tym "zawsze"? Albo zawsze albo jednak wybiórczo. Ostatnio była sytuacja jak komornik zabrał gościowi traktor za długi sąsiada, wszyscy wtedy się oburzali (w tym ja) że pogoniliby takiego widłami. Nigdy nie wiesz jak bys sie zachowal w danej sytuacji dopoki Cie nie spotka. Potraktuj to jako darmowa lekcje zycia :)

Odpowiedz
avatar Maszin84
0 0

@n0rek: Nadal porównujesz nieporównywalne sytuacje. Ty nie miałeś wykupić psa, tylko zapłaciłeś za święty spokój. Nie było żadnych przesłanek żeby sądzić że psu coś się stanie, trafiłeś jedynie na wyłudzacza. Porwane dziecko to już realna sytuacja. Zajęcie komornicze odbywa się w świetle prawa - o swoje niestety trzeba walczyć przed sądem. Dziękuję za życiową lekcję, od teraz będę traktował każdą próbę wyłudzenia jak zajęcie komornicze przeplatane z porwaniem dla okupu. Ciekawe czy jak się już uśmiali z Twojej opłaty za święty spokój nie powiadomili znajomych o nowym źródle dochodów. Módl się tylko żeby żony samej nie zastali, bo wrócisz do domu a ciągnika nie będzie. A na poważnie - jeżeli ktoś potrafi Cię nastraszyć w taki sposób na tyle, żebyś mu zapłacił choćby złotówkę zastanów się nad odgrodzeniem domu i kilkuset m2 działki wokół. Odgradzanie całej działki rzeczywiście nie ma sensu.

Odpowiedz
avatar KoparkaApokalipsy
9 13

"nasze psy chodzą luzem po podwórku które nie jest strzeżone więc zawinąć małego psa do worka nawet tylko po to żeby go później wyrzucić nie jest problemem" Uhm... czyli jak rozumiem teraz Twój pies jest całkowicie bezpieczny i nadal nie musisz zamykać bramy, otaczać podwórka solidnym płotem ani pilnować, co się dzieje wokół Twojego domu? Te 100 zł zapłacone panu Heńkowi z Iksiska daje Ci 100% gwarancji, że już nigdy nikt żadnego Twojego zwierzaka nie rozjedzie samochodem, nie pobije, nie porwie ani nie otruje? Może jednak warto w nieco bardziej racjonalny sposób zadbać o bezpieczeństwo zwierzęcia, za które odpowiadasz?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 kwietnia 2016 o 16:09

avatar n0rek
-1 1

@KoparkaApokalipsy: Mieszkamy troche w dziczy, sasiadow brak wiec i takie "zabezpieczenia" nigdy nie byly potrzebne, w sumie poza ta jedna opisana sytuacja nie bylo nigdy innej. Poza tym zeby ogrodzic nasze "wlosci" plotem to musielibysmy chyba ciagnik sprzedac to jeden z tych nowszych... duza dzialka ma swoje plusy i minusy

Odpowiedz
avatar Aard
3 3

Zaraz. I Ty im to 100 zł dałeś? ...wiesz co? Zasłużyłeś na to.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

Ty gościu to mój pekinczyk. Powinieneś mi zapłacić 10.000 ale że jestem dobry tp 50 zeta przelewasz i będzie spoko. Numer konta wyślę na priv.

Odpowiedz
avatar timo
2 2

Podaj adres, wpadnę jutro, bo to mój pies, musisz mi zapłacić odszkodowanie. Stary, Ty tak serio? Szczyt naiwniactwa i - mówiąc wprost - debilizmu. Nie ogarniam, że są na tym świecie tak głupi ludzi i - o zgrozo - mają prawo do głosowania... A swoją drogą: zajebisty mieli pomysł na "biznes".

Odpowiedz
avatar Morog
1 1

@timo: prawo do głosowania to jedno, mogą się też niestety rozmnażać.

Odpowiedz
avatar Morog
0 0

Kieruje nimi chęć znalezienia naiwniaków którzy dadzą im 100 zł.

Odpowiedz
Udostępnij