Tym razem ja byłem piekielny...
W poniedziałek będziemy robili dwa pogrzeby. Trumny, toteż nagrobki trzeba zdjąć, dziurki wykopać, słowem jest co się zwijać dla czteroosobowej ekipy plus ja.
Dzisiaj było trochę czasu, zatem pracerzom zostawiłem zakopywanie i składanie klamotów, sam uzbrojony w Prezesa, czyli dwudzestokilowy młot, podjechałem ciężarówką pod nagrobek, który idzie do utylizacji przed poniedziałkowym pochówkiem.
Pomachałem pół godziny i z całkiem ładnego (mimo że już trochę "poobgryzanego"), strzegomskiego granitu została kupa gruzu. A że rzucił mi się w oczy mały detal, telefon w łapę i dzwonię do klienta.
- Dybry, firma Bestatter i Spółka, Bestatter przy telefonie. Ma Pan przy nagrobku dwie granitowe donice - czy też je zutylizować, czy Panu zostawić?
- Eeeee, ale jak zutylizować?
- Eeee, no wyrzucić z nagrobkiem...
- JAK TO WYRZUCIĆ???
Mróz po gnatach poszedł...
- Pan Majewski?
- Nie! MAJ!!!
O urwał... Nazwiska popierniczyłem, różnica między przykładowym Majem i Majewskim... W tyłek można się ugryźć :(
Cóż, OC jest, ubezpieczyciel zapłaci, sam mianowałem się Kretynem Roku, przynajmniej powód by wieczorem wytrąbić iks Miłosławiów.
* Nazwiska oczywiście zmienione.
cmentarz
bywa! rużnica niewielka, jak między węglem kamiennym, a kamieniem węgielnym lub piciem w Szczawnicy a szczaniem w piwnicy, nic to skoro w UE ślimak to ryba to Maj i Majewski - co za problem?
Odpowiedz@thebill: albo jak między rużnicą a różnicą...
Odpowiedz@ciotka: zgoda taka rurznica między ciotką a ciotą
Odpowiedz@thebill: albo jak między rurznicą a rusznicą. Albo the bill i debil
OdpowiedzxD
Odpowiedz@ciotka: nie zapomnijmy o sławnej lasce i łasce
Odpowiedz#thebill zapomniałeś o tym, że marchewka to w UE owoc.
Odpowiedz@sutsirhc: co za różnica # czy @...
Odpowiedz@thebill: RÓŻNICA się pisze, debilu, bo coś czuję, że żadna ironia tu nie dotrze.
OdpowiedzAle musiał Ci mróz po plecach przejść! Współczuję!
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 kwietnia 2016 o 8:44
Współczuję! Ale z drugiej strony ten tylko się nie myli, kto nic nie robi
OdpowiedzJak wybierałeś nr, nie spojrzałeś na nazwisko ?
Odpowiedz@itaknici: Może miał zapisane "Pogrzeb poniedziałek"? :P
Odpowiedza ubezpieczyciel to pokryje, ot tak sobie, koszty pomyłki? czy w zgłoszeniu będzie, że spadło z naczepy i potłukło się na drobny mak? Na jaki okres? O ile wzrośnie składka? i czy to się opłaca?
Odpowiedz@PiekielnyDiablik: ubezpieczenie OC przedsiębiorcy służy pokrywaniu kosztów BŁĘDÓW I POMYŁEK PRZEDSIĘBIORCY, więc nie rozumiem, dlaczego miałby nie pokryć.
Odpowiedz@PiekielnyDiablik: Pokryje z punktu o błędzie w sztuce. Takich zapisów w polisie jest kilka, gdy rzecz tyczy zbioru "pomyłka": zamiana ciał (czyli horror każdego w branży), pomyłka miejsca pochówku i to co dotyczy tego akurat zdarzenia: pomyłka w pracach kamieniarskich ze szkodą częściową lub całkowitą w przedmiocie. Stawka wzrośnie o 200 zł w przyszłym roku - rozmawiałem dzisiaj z ubezpieczycielem, mam formalności na szczęście za sobą.
OdpowiedzAle możesz wyjaśnić o co chodzi z tym nagrobkiem do utylizacji, na nagrobkach zwykle się po prostu dopisuje nowych "lokatorów"? To była likwidacja starego grobu czy co?
Odpowiedz@Rainmon: Może było tak, że poprzednia rodzina nie opłaciła miejsca, nowy nabywca chciał inny pomnik i stąd utylizacja starego.
Odpowiedz@Rainmon: Grób rodzinny zostaje, zaś stary nagrobek won i familia stawia nowy, gdyż stary albo spękany albo już zwyczajnie się towarzystwu nie podoba. Ten, który rozbiłem, pochodził sprzed o 25 - 30 lat i płyty miejscami poszczerbione już (granit to kruchy kamień), przekrzywiony (to akurat można naprawić migiem) itp, toteż stwierdziłem, iż po prostu chcą coś nowego. Elementy można reanimować, gdy są uszkodzone w niewielkim stopniu, te rozbiłem, by łatwiej wrzucało na auto, bo ich stan powodował, że remont był nieopłacalny. Dodam, iż czasami przy utylizacji zostawiam jakieś elementy - wazony, donice itp, czasem nawet płyty czasem opisówki - można to reanimować, wypolerować i sprzedać. Zysk miły - naprawa bywa tania, a za materiał klienci jeszcze dopłacają ;)
Odpowiedzno to pięknie.
OdpowiedzI cały misterny plan w pizzzdu xD
OdpowiedzTo historia z cyklu - nie miało prawa się wydarzyć. A jednak...
OdpowiedzO kur...ka wodna! A powiedz jak zareagował na to wszystko Pan Maj? Ubezpieczenie swoją droga, ale w końcu to jego grobowiec rodzinny, może leży tam jego matka...pewnie się sporo emocjonował? Jestem ciekawa.
Odpowiedz@plotka7: Finalnie, gdy minął jegomościowi szok, był zadowolony. Za friko postawi sobie nowiutki nagrobek w miejsce starego, toteż szczególnych powodów do narzekań nie ma. Sprawa rozeszła się po kościach, co nie zmienia faktu, iż do dzisiaj, na myśl o swym wyczynie, najchętniej Prezesem walnąłbym się w łeb
Odpowiedz