Historia o piekielnej teściowej i piekielnej mnie.
Ja wraz z mężem i dwójką naszych córek mieszkamy razem z matka mojego męża czyli moją teściową. Od zawsze mnie nie lubiła bo pochodzę z tak zwanej rodziny patologicznej.Zawsze były miedzy nami jakieś kłótnie ale ostatnia przebiła wszystko. Około rok temu teściowa zaczęła na nas nasyłać opiekę społeczną bo nie zajmujemy się córkami, bo chodzą brudne, bo jest przemoc i alkohol w domu.Opieka społeczna oczywiście nie potwierdziła takich rzeczy, ale sprawie się przygląda, bo co tydzień są telefony od teściowej do nich. Od pół roku także policja nas odwiedza, bo mamy jakieś narkotyki, kradzione rzeczy oraz katujemy dzieci. Oczywiście policja również nic nie wykazała, ale kontrolują nas.
A teraz moja piekielność:
W zemście za wszystkie krzywdy i pomówienia doniosłam na nią do pracy że kradnie środki czystości z pracy ze chodzi pijana do pracy (to wszystko prawda), została zwolniona, bez grosza przy duszy. Z mężem i dziećmi się za tydzień wyprowadzamy, a teściowa błaga na kolanach żebyśmy zostali bo rady sobie nie da. Wnuczek oczywiście nie zobaczy, bo one same nie chcą jej widzieć.
Teściowa skarb ;/
Może powiecie że źle zrobiłam, ale nie dam poniewierać swoją rodziną.
Skoro teściowa mieszkała z wami i piła, to alkohol w domu był. Obie jesteście siebie warte.
OdpowiedzJak dla mnie to tylko wykonanie obywatelskiego obowiązku i wskazanie osoby łamiącej prawo oraz poinformowanie osoby pokrzywdzone.
Odpowiedz@escalon: Obywatelski obowiązek to byłby wtedy gdyby autorka poinformowała o wszystkim bez względu na podpierd@lanki teściowej.
Odpowiedz@misiafaraona: Otóż to. Ale ją ruszyło sumienie dopiero, kiedy miała z tego jakiś profit. Śmiechu warte.
OdpowiedzNie jestem pewna czy można to nazwać profitem... Autorka znosiła przez jakiś czas irracjonalne zachowanie teściowej, w końcu szlak ją trafił i się odgryzła, może dość brutalnie, cóż. Z resztą picie w pracy i złodziejstwo z miejsca zasługują na dyscyplinarke, nie toleruje osobiście takich zachowań.
Odpowiedz@Misiafaraona: @urbandecay: No cóż. Tak czy inaczej go wykonała, a czy to z profitem czy nie to już nie ważne.
OdpowiedzZemsta powiadasz... I co, czujesz się lepiej ze świadomością, że jesteście takie podobne? Bronić rodziny można na wiele sposobów, niekoniecznie trzeba od razu zniżać się do tych najgorszych metod.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 kwietnia 2016 o 13:07
@Meliana: Pff... Co to za zemsta? Ja tu żadnej zemsty nie widzę. Autorka, jako porządna obywatelka, doniosła na złodziejkę i pijaczkę. Zemsta i świństwo to by może było, gdyby teściowa była niewinna. Bo świństwem jest donosić na niewinnych ludzi, czego autorka doświadczyła na własnej skórze ze strony teściowej. Że niby w którym miejscu te kobiety są do siebie podobne?
Odpowiedz@Candela: Autorka sam przyznaje ze w ramach zemsty.
Odpowiedz@Iceman1973: Tyle, że autorka nie była winna. Oskarżenia teściowej były wyssane z palca. Z nudów i zawiści. Bo tak. A autorka jest zła bo 'oddała' teściowej? Jakby szanowna mamusia męża nie odpierniczała to by nie było sprawy.
Odpowiedz@Meliana: Abstrahując od tego, że autorka zaczęła działać dopiero z zemsty, chciałbym Cię zapytać o jedno: dlaczego uważasz, że zwolnienie kradnącej pijaczki z pracy jest złe? Automatycznie każe to myśleć, że kradzież i pijaństwo pochwalasz albo co najmniej tolerujesz.
Odpowiedz@Meliana: Śmieszne jest to porównywanie obu kobiet, albo wynika z nieumiejętności czytania ze zrozumieniem, bo podobieństw tu nie ma żadnych. Bardzo dobrze, że w końcu się odgryzła, ileż można znosić podłość?
OdpowiedzMiłego płacenia alimentów na teściową.
OdpowiedzCzego się czepiacie? Stara czarownica dostała za swoje. O ile jej ktoś o możliwości alimentów nie powie,to sama się nie domyśli.
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: pójdzie do opieki społecznej i tam jej powiedzą.
Odpowiedz@tysenna: Ale czy aimenty należą się w każdej sytuacji? Wystarczy, że ktoś nie ma pracy i już, należą się alimenty od dzieci?
OdpowiedzA to alimenty się tak "o" należą? Przecież kobieta zdolna do pracy jest
Odpowiedz@anonimek94: wiesz co, prawnikiem nie jestem, teoretycznie nie zawsze. Ale sporo historii było, że rodzic się nie opiekował dzieckiem, nie łożył na nie, niszczył mu życie, a jak alimenty dostał. Tutaj matka syna wychowywała, skoro mieszkali razem, to można na to spojrzeć, że im pomagała. Jeśli pozwie, pewnie dostanie.
Odpowiedz@tysenna: Ale mi chodziło bardziej o to, że w końcu zdolna do pracy jest, pracę straciła dyscyplinarnie, więc ze swojej winy nie może się utrzymać. Jeśli dostanie alimenty w takiej sytuacji, to dużo więcej rodziców mogłoby się o nie ubiegać i dostać a jakoś nie jest to aż tak popularne (a ciężko mi uwierzyć, zenikt nie próbowałby tego wykorzystać). Nie chodzi mi w tym momencie o niewdzięczność ze strony rodzica, gdzie dziecko udowadnia że rodzic się nie opiekował, a bardziej zwyczajnie z prawnego punktu widzenia, kiedy dziecko ma obowiązek pomagać rodzicom. No bo czy zawsze gdy tylko rodzicowi nie chce się iść do pracy lub pracy długo nie może znaleźć? W takim razie po co jest urząd pracy i MOPS? Po co są renty?
OdpowiedzA jednak jest alkohol w domu i patologia, bo złodziejstwo to patologia. Obie takie same.
Odpowiedz@misiafaraona: To że ktoś POCHODZI z patologicznej rodziny nie znaczy że w życiu jest zerem . Dużo osób w dorosłości są zwyczajnymi ludźmi. Nie kierujmy się stereotypami.Mamy XXI wiek.
OdpowiedzZbiegły się koleżaneczki autorki do obrony? Ja nie pisałam o jej przeszłości tylko o stanie aktualnym. Autorka mieszka z teściową alkoholiczką i złodziejką a, to JEST patologia, a pewnie i sama używała kradzionych środków.
Odpowiedz@misiafaraona: To chyba nie jest wina autorki, że teściowa pije i kradnie. Jak wynika z historii, autorka ucieka z rodziną przez tą patologią. Skąd wniosek, że używała kradzionych środków? Wróżka ci powiedziała?
Odpowiedz@misiafaraona: Ale bredzisz, co miała zrobić, szarpać się ze starą o każdą butelkę?
Odpowiedz@misiafaraona: Nie wiem skąd to założenie, że korzystała z kradzionych rzeczy. Ze mną mieszka rodzina siostry, z większości rzeczy korzystamy osobno. Wyjątkiem jest chyba tylko papier toaletowy. Reszta (wyposażenie kuchenne czy środki do mycia się itp) są oddzielne.
OdpowiedzNo jest powód do dumy, mieszkacie razem, swoją część kibla teściowa myła kradzionymi, pozostałą legalnymi środkami, przez kilka lat nie przeszkadzały kradzione środki, nagle zaczeły? Może były niższej jakości?
OdpowiedzJa mam tylko jedno pytanie: gdzie w tym wszystkim jest twój mąż?
Odpowiedz@sweetsecrets: Mieszkał z matką i żoną to niby co miał powiedzieć? Wyprowadzili się ...
OdpowiedzRok... wyobraź sobie 25 lat, które nadal trwają bo stara ma u moich rodziców "dożywocie"... pokłóciła wszystkie swoje dzieci, wnuki dzieli na gorsze i lepsze. Plotki roznosi takie, że całą sagę można by było napisać. Pieniądze woła cały czas bo "jej się należy", mimo że emeryturę przepuszcza na długi córki pijaczki. Absolutnie nie masz czym się przejmować. Tacy ludzie się nie zmieniają. Mojego syna a swojego prawnuka nie widziała i nie zobaczy.
OdpowiedzKurde, ale jej musiałaś za skórę zaleźć.
OdpowiedzGratuluję pomysłu! Wiedząc że ją zwolnią doniosłaś na nią i zgotowałaś sobie kłopot dodatkowy na głowę bo teraz kobieta nie ma za co sie utrzymać ! i będziecie chociaż nieznacznie wspomagać ją finansowo aby dała radę przeżyć. Na prawdę gratuluję lepszej kary dla samej siebie wiedząc, że się wyprowadzasz nie mogłaś wymyślić. Tym sposobem nadal ona będzie przy Was. A tak mogłaś się jej pozbyć.
OdpowiedzJakbym czytała swoją historię. Tylko bez happy endu w postaci wyprowadzki :-/
Odpowiedz