Może to nie jakaś wielka piekielność, ale we mnie sie gotuje.
Moja mama ma takie hobby, a przy okazji może dodatkowo zarobić. Maluje obrazy akrylowe. Talent ma, obrazy są świetne, chociaż wiadomo, nie każdemu do gustu przypadają abstrakcje, szczególnie że na przynajmniej połowie pojawiają się półnagie kobiety. Jeden taki obraz, w zależności od wielkości, wykorzystanego materiału i oczywiście czasu poświęconego na namalowanie potrafi sprzedać za 300-2000 zł. Bywa i tak, że mama po prostu jakiemuś bliższemu znajomemu czy komuś z rodziny daje jeden obraz, lub nawet kilka, no bo kto jej zabroni.
1. Nie wiem, czy jakaś plotka poszła, ale jej znajomi, często nawet ci dalsi albo nawet tacy, co przez ostatnie lata mieli moją mamę w czterech literach, nagle odzywają się, przymilają, a potem "słyszałam/em, że malujesz obrazy. Widziałem nawet kilka, jeden mi się super spodobał, sprzedasz po znajomości/oddasz za coś tam/dasz mi go (to już w ogóle bezczelność)?.
2. Też właśnie o takim znajomym jak wyżej, tylko trochę inna sytuacja. Od początku napisał z zamiarem kupna, do nowego mieszkania czy coś. No bo szukali z żoną czegoś fajnego, no i on na oku miał ten jeden konkretny od dawna, żaden inny się mu nie podoba, tylko ten chce i w ten deseń, ale no za drogo, po znajomości ile? Mama zeszła z 1000 na jakieś 300 zł. Co dostała w odpowiedzi? "Staremu przyjacielowi (słucham?) tak drogo? Myślałem, że mi za jakąś stówę sprzedasz. To my jednak nie chcemy, weźmiemy taki, co w Zakopanym widzieliśmy, 150 zł kosztował". Szkoda tylko, że 100 zł to zwrot za podobrazie, farby i pędzle. Później obraz kupił ktoś ze Stanów.
3. Mama wystawia obrazy na zagranicznej stronie, na której są artyści i potencjalni kupcy, ewentualnie miłośnicy sztuki wszelkiego rodzaju. Generalnie kupcy z całego świata. Przesyłka jakimś kurierem z Polski np. do Anglii kosztuje około 1000 zł, a Pocztexem około 160, wiadomo, zależy od przesyłki. Mama wysyła Pocztexem, bo taniej, zresztą jak ktoś kupi ze 4 obrazy w miesiącu (mama ma tydzień na wysyłkę), to ciężko by było pokryć koszty przesyłki na czterech kurierów, a wyłożyć musi z własnej kieszeni. Pewien pan, nie pamiętam już z jakiego kraju, chciał kupić obraz, dosyć mały, więc i lekki. Mama ma ustawioną przesyłkę na około 200-300 zł, w zależności od kraju. Obraz kosztował jakieś 400 zł, z czego ponad 30% to podatek pobierany przez stronę. Później jeszcze przelewy, przewalutowanie. Niewielki zarobek. Przesyłka do tego kraju kosztowała więcej niż sam obraz, pomimo jego lekkości. Pan oburzony, on chce tańszą przesyłkę, bo to niemożliwe, że aż tyle. Gdyby mama obniżyła koszt na taki, jaki ten pan sobie życzył, wyszłaby stratna. Musiałaby dopłacać z własnej kieszeni. Ale facet nie rozumiał, oburzony, obrażony i wielki foch.
4. Kilka miesięcy temu facet kupił dwa obrazy. Cena już nieważna, ale tanie nie były (a nawet mama obniżyła mu cenę). Później okazało się, że facet kupuje od wielu artystów dzieła, które potem sprzedaje ludziom dwa razy drożej.
Ale no cóż, mimo wszystko mama szczęśliwa, że komuś się podoba jej praca, że ktoś docenia, że ktoś chce to na swojej ścianie mieć powieszone.
Podeślij na PW link, chętnie pooglądam te obrazy.
Odpowiedz@LesnyPan: Też chcę zobaczyć.;)
OdpowiedzWszystkim chętnym podeśle link jutro, mamie zawsze dodatkowa reklama sie przyda :)
Odpowiedz@gontier: To ja też chcę! :)
OdpowiedzI ja :)
Odpowiedz@gontier: Ja też poproszę, jeśli to nie kłopot.
Odpowiedz@LesnyPan: Też poproszę
Odpowiedz@LesnyPan: Też poproszę. :)
Odpowiedzi ja :)
OdpowiedzTeż chcę :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 kwietnia 2016 o 22:36
@LesnyPan: Jak wszyscy chcą to ja też chcę!
Odpowiedz@gontier: też poproszę :)
OdpowiedzAle się nawysyłam! A w zamian oczekuje waszego zdania :) Wiadomo, że nie każdemu do gustu przypadną, ale cenie sobie szczerość i mama rownież.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 kwietnia 2016 o 22:56
i ja
Odpowiedzi ja!
OdpowiedzI ja!
OdpowiedzTeż bym chciała zobaczyć. Specjalnie konto założyłam ☺
Odpowiedz@LesnyPan: i ja proszę! :)
OdpowiedzTeż poproszę!
OdpowiedzTeż poproszę.
Odpowiedz@LesnyPan: ja też bardzo proszę
Odpowiedz@gontier: Teź poproszę o link ;)
OdpowiedzMi też kopsnij. Wprawdzie nie mam zamiaru kupować drzewa do lasu, ale chętnie obczaimy z teściem, co tam słychać u konkurencji :P
Odpowiedz@gontier: Ja też poproszę, jeśli to nie kłopot.
Odpowiedz@LesnyPan: Ja też :) właśnie planuję przemianę mieszkania.
Odpowiedz@LesnyPan: Tez poprosze :)
Odpowiedz@gontier: Ja tez poprosze :)
Odpowiedz@LesnyPan: Też poproszę :-)
OdpowiedzJa też poproszę :)
OdpowiedzAj!
Odpowiedz@gontier: to i mnie podeslij, jeżeli można
Odpowiedz@LesnyPan: równiez prosze o link :)
OdpowiedzBiore sie za podsyłanie linku na fb, jeżeli kogoś pominę albo ktoś na fb sprawdzić nie może, to prosze sie upomnieć :)
Odpowiedz@gontier: Ech, zabrzmiało to jakbym wysyłała wam linki na facebooku, a chodziło mi o link DO fb :)
Odpowiedz@gontier: Ja też poproszę :D
OdpowiedzTo ja też poproszę link, a nuż coś kiedyś kupię :)
OdpowiedzWarto zobaczyć! :D
Odpowiedz@gontier: ja też bym chciała :)
OdpowiedzJa też chętnie obejrzę :)
OdpowiedzTez proszę link!
OdpowiedzJa też poproszę :)
Odpowiedz@LesnyPan: I ja również! :)
Odpowiedzad 4. No i co w tym piekielnego? Popatrz na cenę ziemniaka. Ile dostaje rolnik za kilogram, a ile kosztują w sklepie. Albo na cenę litra mleka. Przebitka dwa razy od producenta do klienta końcowego jest normalna. Ba, na takich bananach na przykład potrafi być o wiele większa. Facet wyszukuje dziełom kolekcjonerów, kolekcjonerom dzieła, to i zarabia. Praca jak każda inna.
Odpowiedz@bloodcarver: No rozumiem i masz racje. Ale dla mnie dalej to mało sprawiedliwe. Moja mama sie produkuje, a tutaj ktoś jeszcze na niej zarabia ;) Ale to może bardziej chodzi o to, że te dwa obrazy uwielbiałam, może dlatego to mnie tak boli.
Odpowiedz@gontier: A rolnik to się nie produkuje? A Chińczyk składający PlayStation to się leni? Albo szwaczka z Bangladeszu? A często nie mają z tego nawet połowy.
Odpowiedz@bloodcarver: A napisałam coś takiego? Mało tego, racje przyznałam. Mama zarabia normalnie, chociaż w sumie nie, bo narobi się strasznie a i tak mało dostaje, przecież na niej ktoś też zarabia, ale kwestii obrazów mama sama sobie szefem jest, tylko ta stronka od sprzedaży ciągnie od niej pieniądz i to spory dosyć, więc dla mnie to już po prostu sk*rwysyństwo jest, ale to po prostu moje zdanie :) Świat tak działa, ale to nie znaczy, że ja musze sie z tym godzić lub to tolerować, nie znaczy to, że to piekielne nie jest.
Odpowiedz@gontier: W podobnej sytuacji jest mój chłopak, ale tu akurat chodzi o muzykę.
Odpowiedz@gontier: Facet ma dojście do bogatszych klientów skłonnych dużo zapłacić za sztukę. Ale takich ludzi nie poznaje się na facebooku, tylko chodząc na bankiety, aukcje, podróżując po świecie itd.
Odpowiedz@gontier: przecież Twoja mama nic na tym nie traci. ktoś kto zajmuje się tego typu handlem ma lepsze 'przebicie', może dostać cenę, której nie udało by się osiągnąć Twojej mamie, bo nie ma czasu, ani pieniędzy na inwestycje w reklamę czy galerię w centrum miasta. Twoja mama ma zbyt, zysk i dodatkową rozpoznawalność, a gość prowizję za sprzedaż - traci tylko klient, który mógłby kupić obraz taniej bezpośrednio od malarza
Odpowiedz@bloodcarver: Dokładnie, na tym polega handel...Mój były szef podobnie się dorabiał, kupował coś za granicą I sprzedawał za 2-3 razy tyle w Polsce (nieraz za jedną sprzedaż miał marżę np. 60,000 euro). Czasem się dziwiłam, że Ci jego kupcy to takie naiwniaki, ale tak naprawdę mój szef negocjował, miał duży rynek odbiorców, załatwiał wszystkie formalności I a był w stanie sprzedać na raty (co by bezpośrednie ze sprzedawcą zza granicy nie przeszło). Z tego co widzę, na większość obrazów twoja mama opuszcza cenę, przez co sprawia się wrażenie, że obrazy są mało warte. Jak widać ktoś jest w stanie zapłacić dwa razy więcej, więc może niech podaje cenę 30% wyższą od wartości a przy ewentualnych negocjacjach nie schodzi poniżej tego pułapu.
Odpowiedz@tty: "traci tylko klient, który mógłby kupić obraz taniej bezpośrednio od malarza" - no ja bym powiedział że klient zyskuje, bo może kupić obrazy artystów o których w życiu nawet nie słyszał i nigdy by na te egzemplarze sam nie natrafił.
Odpowiedz@gontier: załóż jej stronę e-commerce, nie będzie potrzebna bardzo skomplikowana a na pewno się zwróci po uwzględnieniu prowizji serwisu.
Odpowiedz@Gbursson: Nie słyszałam o tej stronce, obczaję :) Ogólnie widzę, że zminusowana zostałam za przyznanie racji i wyrażenie własnego zdania. Rozumiem, że każdy może zarobić na kimś innym. Ale dla mnie to po prostu brak szacunku do sztuki. No wyobraźcie sobie, że siedzicie nad obrazem po kilkanaście lub kilkadziesiąt godzin, wlewacie swoje emocje, staracie się żeby był jak najlepszy. Ktoś to kupuje, o super, komuś sie spodobało, ktoś docenił. A potem sie okazuje, że kupił to tylko po to, żeby zaraz sprzedać. No mało fajne uczucie po prostu :)
Odpowiedz@gontier: Tego typu osoby nie zarabiają na twojej mamie. Zarabiają na swoich umiejętnościach, w tym negocjacyjnych, na swojej wiedzy nt. sztuki i na swoich kontaktach, znajomościach. Sporo pracy wymaga znalezienie i dotarcie do ludzi z pieniędzmi, którzy są w stanie sporo zapłacić za obraz nieznanego artysty. Sami prac twojej mamy raczej by nie znaleźli. Źle do tego podchodzisz. Pomyśl lepiej, że obrazy, które ci się spodobały zdobią teraz czyjś dom lub prywatną galerię. Komuś te obrazy spodobały się tak bardzo, że był w stanie kupić je za dość duże pieniądze (lub potraktował jako inwestycję, i tak dobrze). Owszem, sporo pieniędzy trafiło do kieszeni pośrednika, jednak bez niego tej transakcji by nie było, twoja mama najpewniej nie dotarłaby do zainteresowanego człowieka. Tak to wygląda w świecie sztuki. Ludzie, którzy mają pieniądze zwykle nie mają czasu ani ochoty na samodzielne szukanie, wolą wspomagać się albo pośrednikami, albo sami zatrudniają specjalnych ludzi.
Odpowiedz@sla: Ale ja sobie doskonale zdaje z tego sprawę :)
Odpowiedz@gontier: To w czym problem? :) Ktoś kupił bo docenił i wiedział, że ktoś inny doceni bardziej. Powinieneś być podwójnie zadowolony!
Odpowiedz@gontier: e-commerce to nie jest konkretna stronka tylko termin. Praktycznie każdy hosting oferuje proste e-sklepy z domeną. wpisz w wyszukiwarkę "sklep internetowy z domeną" i poszukaj czegoś odpowiedniego.
OdpowiedzJak ja dobrze wiem o czym mówisz. Sama mam takie hobby (szydełkowanie i wyszywanie), które pozwala trochę zarobić. Jednak jak słyszę, że cena 50 zł za np. serwetkę o śr. 30 cm to masa pieniędzy to mnie krew zalewa. Z jednej strony to masa pieniędzy, ale wystarczy policzyć samą robociznę, nie mówiąc już o kosztach materiału. Pozdrowienia dla mamy i proszę o linka :)
Odpowiedz@zapomnijomnieszybko: Dlatego rzeczy hand-made należy oferować najlepiej w miejscach do tego przeznaczonych, gdzie ludzie szukają porządnej, ręcznej roboty, nie taniej chińszczyzny.
Odpowiedz@zapomnijomnieszybko: Ludzie po prostu nie doceniają :)
OdpowiedzPunkt 4 to nie piekielność, to inwestycja w sztukę.
Odpowiedz"Przesyłka jakimś kurierem z Polski np do Anglii kosztuje około 1000zł" wyjaśnij skąd ta cena, bo nie chodzi o to, że przesyłka niegabarytowa za granicę.
Odpowiedz@Iras: "Uwaga szkło" potrafi podbić cenę o 400-500% nawet.
Odpowiedz@Painkiler: Wysyłałam niedawno paczkę z Anglii do Polski ze szkłem -18kg i zapłaciłam 20 funtów (100 zł). Wiadomo, że płacisz dodatkowo za wypełnienie paczki i karton ale to groszowe sprawy. Nic się nie stłukło. Te 1000 zł to chyba ktoś sobie wymyślił.
OdpowiedzTeż mogę prosić o linka? :)
OdpowiedzJeśli można to ja też poproszę o link:)
Odpowiedz1. Mam nadzieję, że mama ma założoną działalność i nie sprzedaje na czarno; 2. Od kiedy za wysyłkę płaci wysyłający? 3. Sprzedawanie za półdarmo psuje rynek i pogarsza sytuację tych, którzy utrzymują się ze swojego "hobby" 4. Rodzinie i znajomym nigdy nie sprzedaje się taniej, chyba że chcesz być robolem zajmującym się wolontariatem.
Odpowiedz@Kobalamina: Za wysyłkę musi wyłożyć z własnej kieszeni, bo strona na której sprzedaje obrazy wpłaca pieniądze jakieś 2-3 tygodnie od wysłania obrazu.
OdpowiedzAlbo czyni go dostępniejszym dla kupującego. W swojej branży też mam konkurencję która bierze stawki 2-3 razy niższe od mojej i nie narzekam na brak zleceń - moi klienci wiedzą, że za większą stawkę dostają lepszą jakość produktu, Ci, dla których ważniejsza jest niska cena dostają proporcjonalnie niższą jakość w innej firmie, za to taką, na jaką ich stać.
Odpowiedzwitam. Też prosiłbym link na PW. Z góry dziękuję
Odpowiedz@gontier- Ja też proszę o link :)
Odpowiedz"30% to podatek pobierany przez stronę" Toż to rozbój w biały dzień!
OdpowiedzJeśli jeszcze można, też proszę o linka ;)
OdpowiedzJa też proszę :)
OdpowiedzTeż bym chętnie zobaczyła :D
Odpowiedz4. zupełnie niepiekielne.
OdpowiedzUWAGA Jeżeli chce ktoś linka do obrazów - piszcie w wiadomości! Wtedy na pewno podeślę. Inaczej szanse są nikłe, bo już sie pogubiłam w komentarzach :(
OdpowiedzCzy ja także mogłabym dostać linka? Aż założyłam konto specjalnie po to, aby o niego poprosić :)
Odpowiedz