Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historie z portali randkowych przyjmują się nieźle, zatem zaprezentuję coś o paniach,…

Historie z portali randkowych przyjmują się nieźle, zatem zaprezentuję coś o paniach, żeby nie było, że tylko my jesteśmy obsmarowywani na tym portalu :)

Profil miałem jasny i czytelny, z kilkoma zdjęciami w zbliżeniu i w planie pełnym (w ubraniu rzecz jasna). Wypisane zainteresowania, gusta, poglądy itp.

#1 - szukające sponsora
Dość liczna grupa Karynek, wiek zazwyczaj poniżej 25, zwykle w miarę ładne, ale nie zawsze. W rozmowie dość szybko wychodzi cel nawiązania znajomości i nieraz absurdalnie wyśrubowane wymagania dot. dochodów. Uświadomienie takiej pani, że to co robi to nic innego tylko bardziej elegancka forma prostytucji, skutkuje fochem jak stąd na Księżyc.

#2 - szukające sponsora, wersja 2.0
Bardziej rozgarnięta odmiana powyższej - rozmowa online nie zdradza prawdziwych intencji. Wychodzi to później, przy spotkaniu. Dziewczę takie uwielbia wodzić i wyłudzać randki czy prezenciki. Znajomość kończy się z reguły na jednym spotkaniu.

#3 - niepotrafiące czytać
W profilu wyraźnie napisana grupa wiekowa, jaka mnie interesuje. Czy tak ciężko przeczytać, że 43 lata + trójka dzieci "nieco" wykracza poza te ramy?

#4 - nadużywające Photoshopa
W profilu takiej pani zwykle widać ładną dziewczynę, nieraz bardzo ładną. Rzeczywistość jednak bywała inna. Jeszcze pal sześć makijaż na twarzy, aż takich różnic nie było. Nie mam sokolego wzroku, żeby wyłapać każdą niedoskonałość i szczerze, nie zwracam na nie uwagi, dopóki nie są odrażające. Ale przerabianie się na w miarę zadbaną kobietę o normalnej wadze podczas gdy w "realu" jest się wielorybem ważącym lekką rączką 120 kg?

To tyle jeśli chodzi o ogólne kategorie tych "złych" Karynek. Teraz zajmiemy się co ciekawszymi rodzynkami, których nijak nie da się "zaszufladkować"

Panna "z dobrego domu"
Wydawała się ogarnięta, potrafiła rozmawiać na wiele różnych tematów, do tego była naprawdę ładna. Miała jednak dość poważną wadę, która wyszła dopiero później: dziewczyna wyjątkowo dużo piła, zdarzało się jej zarzucić też coś mocniejszego. Rodzice głupi nie byli i raczej ograniczali jej dopływ gotówki, bo byli świadomi problemu. Jak brakowało kasy, to kradła. Co popadnie, gdzie popadnie. W tydzień "obrobiła" 1 litr wódki z E-Leclerca, dwie półlitrowe wódki z Żabki, 4 piwa z innej Żabki, 3 breezery z jeszcze innej Żabki. Od jej rodziców dowiedziałem się, że już nieraz ją złapali i miała taxi do domu w radiowozie. Spotykać się z nią przestałem, bo taka kobieta jednak generuje duży "przypał", tym bardziej że rzadko kiedy była trzeźwa. Na szczęście dla niej była to tylko przelotna choroba wieku późno-nastoletniego, jak ją spotkałem 8 lat później, to wyrosła na ludzi.

Panna "będę leżeć i pachnieć"
Tu już był dłuższy związek, bo trwał ponad rok. Pierwsze kilka miesięcy było super - wiadomo: spotkania, mizianie, rozmowy itd. itp. Postanowiliśmy ze sobą zamieszkać. I od tego momentu zaczęły się schody. Dziewczyna ta nie poczuwała się do niczego w ramach ogarnięcia wspólnego gniazdka. Cały dzień przesiadywała na Facebooku i oglądała "Plotkarę" (czy jakiś inny babski serial). Miałem robotę i uczelnię wieczorową, jakoś ten sajgon ogarniałem, bo inaczej by się tam żyć nie dało. Obiady też sam musiałem zorganizować, bo ta pani nawet nie umiała głupich naleśników usmażyć i, co gorsza, za nic w świecie nie chciała się przekonać czy dać nauczyć. Wytrzymałem z nią 4 miesiące takiej "sielanki", bo jednak była naprawdę ponętna i wygadana. Stwierdziłem jednak po tym czasie, że sorry Winnetou, ale współżycie polega na podziale obowiązków, a nie tym, że będę robił wszystko sam. Na szczęście nie protestowała zbytnio i rozstanie odbyło się w pokojowej atmosferze.

Jak się spodoba, to dorzucę jeszcze kilka rodzynków.

matrymonialne

by nuclear82
Dodaj nowy komentarz
avatar sixton
25 27

@Day_Becomes_Night: Nie bądź śmieszna. Na tej samej zasadzie mogę powiedzieć, że w internecie są tylko trolle i półinteligenci - bo taki poziom prezentuje na swej powierzchni.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
0 2

@Day_Becomes_Night: Czytając Twoje komentarze i idąc Twoim tokiem rozumowania zaczynam podejrzewać, .że też korzystasz z takiego portalu. Świrze...

Odpowiedz
avatar jonaszewski
5 5

@Day_Becomes_Night: I teraz nie wiem: jestem świrem, bo mam żonę prostytutkę, czy to moja żona zwariowała, a ja się puszczam?... ;)

Odpowiedz
avatar Agatorek
19 55

nie szukaj "księżniczki", jeśli o kobietach z nadwagą wyrażasz się "wieloryby". Żeby zdobyć "normalną" kobietę, trzeba mieć chociaż odrobinę klasy i szacunek do innych.

Odpowiedz
avatar Agatorek
15 33

@nuclear82: nadal twierdzę, że można się inaczej wyrazić o takich kobietach. Tak jak sam piszesz, mogłeś przecież napisać "kobieta otyła" i już, prawda? Ale nieważne, widać, że nie rozumiesz, o co mi chodzi. W każdym razie życzę powodzenia :)

Odpowiedz
avatar Mei
17 27

@nuclear82: No dobrze, ale jeżeli dobrze zrozumiałam, to nie chodzi o to, że nie podobają Ci się otyłe osoby (każdy ma swoje gusta), tylko o sposób wyrażania się. Nazywanie kogoś wielorybem, bez względu na to czy ma lekką nadwagę, czy jest otyły to szufladkowanie go na podstawie wyłącznie wyglądu, czyli po prostu brak szacunku. Fakt, że otyłość jest dla wielu nieatrakcyjna, a poza tym jest niezdrowa i powinna być w społeczeństwie zwalczana, nadal nie usprawiedliwia sprowadzania osoby do bycia "wielorybem". I tyle.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 15

@nuclear82: Yyy... to na ilu kilogramach kończą się u ciebie kobiety, a zaczynają wieloryby? Podrzuć swoje zdjęcie, pięknisiu, wymyślimy ci jakąś internetową ksywkę. Oczywiście będziemy pisać na PW, żebyś nie widział i żeby ci smutno nie było.

Odpowiedz
avatar nasturcja
8 10

@nuclear82: Wyzywanie ludzi na anonimowym forum jest nie tylko brakiem szacunku do tej osoby ale również do osób z którymi rozmawiasz. To my czytamy bluzgi które masz w głowie. To tak jakbyś pisał o %$%&*%%$ Żydach i cyklistach albo robił potworne błędy gramatyczne. Po prostu da się inaczej wyrażać swoje emocje.

Odpowiedz
avatar bazienka
11 13

@Candela: no wlasnie rozwalaja mnie tacy kolesie sama mam znajomego, chlopak ponad 100kilo, brzuch jak pilka i ogolnie wyglada jakby byl w ciazy, ale laska musi byc szczupla. i juz od 60 kilo zaczyna sie grymaszenie

Odpowiedz
avatar Gbursson
11 13

@nuclear82: "Prosto w oczy takiej osobie tego nie powiem, bo to nieuprzejme." czyli anonimowe odważne gadanie bez owijania w bawełnę to niby uprzejme? Tchórzu.

Odpowiedz
avatar nuclear82
1 13

@Candela: Zbyt emocjonalnie reagujecie, cała Wasza świta. Normalnie hejtstorm jakbym Was nazywał nie wiadomo jak. A ja tylko nazwałem potwornie otyłą babę wielorybem. Określeniem często spotykanym i nie uchodzącym za szczególnie obraźliwe. Powiedziałbym nawet że to określenie ma mniej więcej podobną "moc" do określeń "plastik", "dziunia", "szkielecior", "szkapa" itp. Ale nie, wymierzyłem je w otyłą kobietę przecież, muszę zostać za to przykładnie ukarany :) Jakbym zwyzywał przesadnie umalowaną dziewczynę od plastikowych kur** czy umięśnionego faceta w dresie od tępych sebixów to nic by się nie stało. Podwójne standardy w całej krasie.

Odpowiedz
avatar nasturcja
6 6

@nuclear82: do siebie mogą to brać osoby które są otyłe. Inni po prostu zwrócą uwagę na bluzg jeżeli w historii się taki pojawi. I nie zaklinanie rzeczywistości, że to nie było obraźliwe nie podziała. Podpowiem ci. Porównania do: świni, wieloryba, kozy, osła, szkapy - są obelgami w języku polskim. Agatorek powiedział ci, że niekoniecznie kulturalnym dziewczynom twój styl będzie się podobał a ty zamiast powiedzieć "no trudno taki już jestem, nie umiem się zmienić" mówisz, że wszyscy cię hejtują. I nie wiem jak długo jesteś na piekielnych ale zazwyczaj ludzie zwracają tu ogromną uwagę na formę historii. Dobre to czy złe - to nie ma znaczenia. Przyzwyczaj się albo cię zjedzą.

Odpowiedz
avatar timo
6 18

Do meritum się odnosił nie będę, ale: "ponad rok czasu" - znasz rok wagi albo temperatury?

Odpowiedz
avatar misiafaraona
5 15

Ja znam rok świetlny, panie czepialski.

Odpowiedz
avatar timo
-4 6

@misiafaraona: ale ja pytałem o rok, nie rok świetlny, więc kompletnie nie rozumiem, co ma do rzeczy Twój komentarz.

Odpowiedz
avatar slothqueen
1 3

@timo: no to kolega odpowiedział, że zna rok odległości, bo tym właśnie jest rok świetlny. nakrzycz na kogoś za błąd, nie rozumiejąc, dlaczego własciwie to jest błąd - brawo za logikę.

Odpowiedz
avatar bazienka
12 14

haha mi kolezanka dala haslo do swojego konta bym soibe zmienila dane i pobuszowala do konca okresu premium pobuszowalam 1. mistrzowie komplementu " mam problemy z erekcja ale odkad cie poznalem, znikaja" " masz ladne zmarszczki" " no AZ TAK gruba to nie jestes" 2. ceniacy sie wysoko gadam z kolesiem godzine, dwie, prosze o fotke, ten mi wysyla zdjecie PENISA ja wtf o.O, ale chcialam twarz typ- " na twarz trzeba ZASLUZYC" 3. kolekcjonerzy gadam gadam, wymienilismy sie fb, tel kilkaset wymienionych wiad dziennie przez pare dni nazstepnego nia zagaduje ok 11 a koles- " nie moge teraz gadac, leze w lozu z inna laska" i co ja mam niby zrobic/ w grafik sie zapisac/ numerek pobrac jak w urzedzie? ;p

Odpowiedz
avatar Gbursson
4 6

@bazienka: na piękne okazy natrafiłaś :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 10

Jakże cieszę się, że jestem człowiekiem ery analogowej, gdzie towary rwało się w normalnym, prawdziwym świecie, nie zaś przy pomocy telefonu / komputera i strumienia bitów. Przepraszam - portal randkowy? Żałość...

Odpowiedz
avatar whateva
3 3

@Bestatter: Czy "człowiek ery analogowej" to to samo co "nudziarz", czy to tylko twoja indywidualna cecha? Przy każdej takiej historii wtrącasz ten sam komentarz, kopidole.

Odpowiedz
avatar vera
1 1

@Bestatter: Bestatter rzuca podobne komentarze po KAŻDĄ historią o portalach randkowych, czuję jakieś kompleksy czy coś...

Odpowiedz
avatar mystery_on
0 0

Myślę, że tej ostatniej dziewczynie na Tb nie zależało.

Odpowiedz
Udostępnij