Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pewnego dnia wybrałam się ze skierowaniem do przychodni na umówioną wizytę do…

Pewnego dnia wybrałam się ze skierowaniem do przychodni na umówioną wizytę do dermatologa. Jednak pamiętając, że muszę udać się najpierw do recepcji żeby jeszcze jakieś formalności załatwić (pokazać skierowanie i dostać papierki do wypełnienia) udałam się tam 15 minut wcześniej. Okienka są dwa a kolejki spore, aż zakręcają ale myślę sobie w porządku wszystko względnie gładko idzie. A nawet starsze Panie miłe gawędzą sobie miło (jedna uprzejmie poprosiła mnie o pilnowanie miejsca za mną bo musi szybko spojrzeć jak jej lekarz się nazywał, śmiała się że sklerozę ma :D) I tak mija parę minut, a przede mną tylko jedna Pani, aż tu nagle przychodzi sobie pewien starszy Pan i nie zerkając nawet na kolejkę wciska się przede mnie do okienka i już zaczyna rozmawiać z Panią z okienka. Ja jako że mam ledwie 21 lat postanowiłam się nie wychylać pomimo lekkiego zdenerwowania. Jednak wspomniana wcześniej miła Pani oburzyła się i zaczepia Pana, ze tu jest kolejka wszyscy stoją jakiś czas i nie może tak się wpychać. Na to Pan mówi że on tylko na chwile on musi tylko.... (reszty nie dosłyszałam bo burczał pod nosem). Pani do niego mówi, że my wszyscy tu tylko załatwić jeden papierek. Niestety Pan zignorował nas kompletnie i dalej mówi do Pani z okienka, która nie miała wyboru i zajęła się nim. Ja i inne Panie z kolejki tylko wzruszyłyśmy ramionami, Panie trochę ponarzekały ale cóż zrobić? Jednak sprawa tego Pana nie była taka prosta i zajęła jakieś 15 minut. Bo Pan oprócz załatwiania jakichś papierków (przy narzekaniu że to źle, że nie to, bo tamto...) musiał zapisać się na wizytę i tu znowu narzeka że wizyta za 2 tygodnie to za późno bo on nie będzie tu przychodził kilka razy że on chce już w środę, no i oczywiście jak już dzień mu pasował to jeszcze nie pasowała mu godzina bo on z rana nie może bo coś a po południu też nie bo coś... Kiedy już Pan odszedł od okienka westchnęłam załatwiłam swoją sprawę w 2 minutki i poszłam spóźniona na wizytę. Na szczęście mój lekarz miał tylko jednego pacjenta.
Swoją drogą śmieszna sprawa rzeczony pacjent przyszedł ze skierowaniem na osobę o identycznym imieniu i nazwisku ale według reszty danych był to zupełnie inny pacjent. Nie wiem co z tego wynikło ale lekarz mówił że nie może go przyjąć.
Mam nadzieję, że napisałam to w zrozumiały sposób. To mój pierwszy post więc nie wiem jeszcze jak pisać

Warszawa

by ~Pandzia
Dodaj nowy komentarz
avatar Armagedon
8 8

Jak należy pisać, to ty się powinnaś w szkole podstawowej nauczyć, a najpóźniej w gimnazjum. "Piekielni" nie udzielają korepetycji. Co najwyżej wyśmieją i wytkną błędy. Ale spoko. Tekst, choć mocno infantylny, jest w zasadzie zrozumiały. Tylko ma się wrażenie, że pisze siedmiolatka.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 kwietnia 2016 o 2:25

avatar wumisiak
1 1

"To mój pierwszy post więc nie wiem jeszcze jak pisać"? Serio? To tak infantylna informacja, że zastanawiam się, czy nie masz pięciu lat. No, ale wtedy nie chodziłabyś sama do lekarza, więc chyba jednak nie... Koleżanko, nikt tu nie ma jakiegoś specjalnego przygotowania do pisania historii na Piekielnych. Ludzie uczą się tworzyć teksty pisane przez wiele lat spędzonych w szkole, na kolejnych etapach edukacji, i to powinno w zupełności wystarczyć. Umiesz pisać. Jeśli zdarzy ci się błąd, to trudno, ktoś cię uświadomi o jego istnieniu i wówczas będziesz mogła zwyczajnie go poprawić, takie jest życie, na Piekielnych też. ;-) Nie ma co się asekurować stwierdzeniami, że się nie umie.

Odpowiedz
avatar wumisiak
3 3

Co do samej historii: nie rozumiem, dlaczego niby kobieta w rejestracji nie miała wyboru i przyjęła osobnika, na chama wciskającego się do kolejki. Miała wybór, mogła mu oznajmić, że - o ile nie ma z jakiegoś powodu przywileju pierwszeństwa - pozostali oczekujący nie zgadzają się na jego przepuszczenie i w związku z tym musi iść na koniec kolejki i odstać swoje.

Odpowiedz
avatar Canarinios
-2 2

To piekielni minusy nawet jak by Jan Miodek pisał.

Odpowiedz
avatar juanita
0 0

Zazwyczaj staram się nie być złośliwa, ale kiedy dorosła kobieta twierdzi, że nie wie jak pisać, to nie potrafię się powstrzymać. To na Piekielnych obowiązują jakieś odrębne zasady gramatyki, ortografii czy stylistyki? Piszemy tu w jakimś obcym, niezrozumiałym dla reszty społeczeństwa języku? Pisz w miarę poprawnie po polsku, tak żeby Twój tekst był spójny i logiczny. To wystarczy. A tak na marginesie, to co Cię obchodzi, co pomyślą sobie o Tobie obcy ludzie, których najprawdopodobniej nigdy nie spotkasz na żywo? Czy jeżeli ktoś Ci wytknie błąd, to Twoje życie straci sens? Przecież nie podpisujesz się tutaj imieniem i nazwiskiem.

Odpowiedz
Udostępnij