Zawsze uważałam, że przepisy ruchu drogowego oraz kultura dotyczą każdego. Bez względu na samochód, jakim się porusza. Cóż, myliłam się.
Zmieniliśmy auto ze skromnego seicento na coś większego. Nie żadne kombi, ale wymiarami niewiele mniejsze. Wczoraj miałam okazję pierwszy raz sama pojechać po dzieci. Trasa tylko na 2 km w jedną stronę i na tak krótkim dystansie bardzo wyraźnie poczułam całkowitą zmianę nastawienia pozostałych kierowców do mnie.
Jeżdżąc seicento przyzwyczaiłam się, że niektórzy kierowcy wymuszają na mnie pierwszeństwo. Co z tego, że jadę drogą główną z pierwszeństwem przejazdu, a on wyjeżdża z podporządkowanej bocznej uliczki. Przecież wystarczy mocniej dmuchnąć na kurdupla i się przewróci. A na autostradzie? Toż to wstyd i hańba, żeby taki mikrus mnie wyprzedzał!
Nauczona doświadczeniem na niektórych skrzyżowaniach ściągałam nogę z gazu (pomimo posiadania pierwszeństwa), bo jak nic tamten z podporządkowanej będzie się wciskać przede mnie. I faktycznie, najpierw rusza, kawałek podjeżdża... i staje przepuszczając mnie. Zdziwiona przyspieszyłam. Kawałek dalej to samo - w identycznej sytuacji jadąc seicento byłam ignorowana i musiałam hamować prawie do całkowitego zatrzymania. A teraz - panie przodem.
Trochę to śmieszno - straszne. Śmieszne, bo dzięki zmianie auta na większe zyskaliśmy +100 do respektu na dzielnicy. Straszne - przecież nie od wielkości auta powinno zależeć, czy ktoś mnie wpuści przed siebie lub nie wymusi pierwszeństwa.
ulica
Dwie możliwości: - model auta jakim lubią poruszać sie nieoznakowane radiowozy - inni kierowcy przyzwyczaili się, że seicento poruszają się kierowcy jadący z reguły bardzo powoli i ostrożnie, to zakładali że bez problemu zdążą wjechać.
OdpowiedzPodstawowa zasada ruchu drogowego: Większy ma pierwszeństwo a najsamwpierw tramwaj :)
Odpowiedz@przemenciusz: pierwszeństwo ma ten co ma autocasco.
Odpowiedz@Vitas: "Bo trzeba mieć fantazję i pieniądze, synku..." :)
Odpowiedz@przemenciusz: Nowa zasada jest taka, że pierwszeństwo ma ten. któremu mniej zależy.
OdpowiedzNie koniecznie trzeba zmienić auto. Czasem wystarczy zmiana rejestracji. Mieszkam w Warszawie. Kupilam auto zarejestrowane w Warszawie. Jeździło mi się normalnie. Przerejestrowalam na "sloicze" nr. I co? Raptem część osób zavczela się przede mnie wciskać, wjeżdżać na chama. A przecież cały czas jeździłam tak samo...
OdpowiedzDojeżdża facet kamazem do skrzyżowania, zwalnia i się rozgląda. Po prawej fiat seicento, po lewej też nic.
OdpowiedzTeż coś takiego zaobserwowałem. Ja przesiadłem się z tico do passata.
Odpowiedz@mietekforce: Jeszcze lepiej widać to, jak przesiadasz się na jakiekolwiek auto z... roweru. Bo "pedalarzowi" to już nawet seicento zajeżdża bez wahania, wymusza pierwszeństwo ruszając z miejsca parkingowego lub podporządkowanej. Rower to nie auto, ale też nie zatrzyma się w miejscu przy 25-30 km/h, co trzeba przewidzieć planując manewr.
OdpowiedzTeż tak miałem jak przesiadłem się z Peugeota (mikrus) do Citroena (rodzinny).
Odpowiedzja na codzień jeżdżę całkiem sporym samochodem w kombi... ale i tak zauważam różnicę, jak przesiadam się do samochodu męża, który jeździ sporą terenówką ;)
Odpowiedz@pasia251: Terenówka z kangurem i na dodatek zdrowo u...na w błocie. Taką przepuszczają nawet na czerwonym.
Odpowiedz@Rak77: Dlatego czasem, jak mi ktoś naprawdę dopiecze na drodze, to marudzę pod nosem, że pora kupić SKOTa z demobilu. Czternastotonowa, opancerzona amfibia, nawet tramwaj dwa razy się zastanowi, zanim zacznie z takim czymś dyskusję o pierwszeństwie ;) Ewntualnych oburzonych uspokajam: pomarzyć sobie mogę... i na zdrowy chłopski rozum, na marzeniach się kończy ;)
OdpowiedzJa kilka lat temu przez kilka miesięcy jeździłem starym pożyczonym Escortem kombi, z wieloma wgnieceniami i z oboma zderzakami posklejanymi taśmą klejącą. Ogólnie - samochód wyglądał jakby nikomu nie zależało czy w coś przywali czy nie, byle by jeździł. (i taki też był stan faktyczny) I jakoś liczba ludzi wpychających się przede mnie kiedy czekam sobie na pasie do skrętu w prawo dramatycznie zmalała.
OdpowiedzW stu procentach popieram twoją tezę. Kiedy przesiadłam się ze starszego auta na nowsze to kierowcy zaczęli mnie bardziej szanować, przestali mieć chęć ścigania się lub celowego niewpuszczania. Kiedyś wygrałyśmy z koleżanką na weekend nową super hiper Skodę (jeszcze policja takich nie miała) i jadąc nią czułam się jak władca dróg. Nie dziwię się, że ludzie w nowszych BMW i Audi mają takie podejście do jazdy, bo szczerze? Są jak lepsi traktowani.
OdpowiedzZa każdym razem, kiedy wymuszają na tobie pierwszeństwo, mogłaś po prosty z impetem i pełna świadomością swojego czynu w nich wyjeżdżać. Szybko by się nauczyli, jakby mieli ci za każdą taka sytuacje płacić
Odpowiedz@anbr: W 99% przypadków jadę z dwójką małych dzieci, więc jak tylko mogę unikam nawet niewielkich stłuczek.
Odpowiedz@anbr: ubezpieczalnia zwróci koszt naprawy, ale wartość samochodu już na zawsze jest obniżona.
Odpowiedz@anbr: Pewnie. W końcu sejak to pancerne auto.
OdpowiedzJa tylko dodam coś do tych trafnych uwag od siebie, bo sama jeździłam czerwonym diabłem, zwanym seicento. Miej właśnie to auto i bądź młodym kierowcą. Wymuszenia, trąbienie to była norma. A jeździło się przepisowo. ;)
OdpowiedzA ja powiem tak - karawan - luksus i komfort - każdy ustępuje i każdy wpuszcza :D:D:D
Odpowiedz...i tak zostałem kierowcą ciężarówki. Zawsze mam pierwszeństwo :D Choć co ciekawe najczęściej wymuszają na mnie pierwszeństwo pojazdy pokroju seicento.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 marca 2016 o 17:58
Wprawdzie "przecież nie od wielkości auta powinno zależeć czy ktoś ciebie wpuści przed siebie lub nie wymusi pierwszeństwa" ale zaraz bys zobaczyla, ile mialabys respektu w calej dzielnicy i powazania, jeslibys prowadzila 38-tonowa ciezarowke z przyczepa, a jeszcze lepiej - czolg. Sprobuj - to zobaczysz !
OdpowiedzTak się zastanawiałem czym się różni kultura prawego kierowcy od kultury dobrego kierowcy? Prawy kierowca stara się przestrzegać przepisów ruchu drogowego. Dobry kierowca czyni więcej - jeśli to możliwe i nie utrudni ruchu innym użytkownikom - na przykład wpuszcza samochody z podporządkowanej drogi na główną, którym inaczej przyszłoby długo czekać. Powyższą różnicę można zobaczyć na załączonym filmiku: https://www.youtube.com/watch?v=dAnjMkkKYE4
Odpowiedz@plokijuty: Obejrzałam filmek i nie do końca się z nim zgodzę. Nie wiemy, co się dzieje z tyłu auta, a pora jest dość wczesna i wielkiego natężenia ruchu nie ma. Jeżeli za autem z kamerką jedzie sznur samochodów - jako kierująca zatrzymałabym się i przepuściła dostawczaka z prawej (choć potem pewnie bym klęła w duszy, że przede mnie wjechała niewidoczna wcześniej ciężarówka z lewej strony). Ale gdyby za mną była pusta ulica - nie zatrzymywałabym się. Biały dostawczak z prawej spokojnie by wyjechał po moim samochodzie.
Odpowiedz@qulqa: Sytuacja miała miejsce w Sokołowie Małopolskim na drodze krajowej 19 o 17:12 czyli w godzinach późnopopołudniowych. W jedną i w drugą stronę jechało się w korku, za mną też były samochody. Kiedy z naprzeciwka zobaczyłem przerwę to wpuściłem jak się okazało dwie ciężarówki. Inaczej długo musiałyby czekać na zmiłowanie lub wymusić pierwszeństwo.
Odpowiedz@plokijuty: OK, jeżeli za tobą jechały auta, to się zgodzę. PS - jeżeli sytuację widoczną na drodze nazywasz korkiem - zapraszam do Warszawy :) PS 2 - 17:12 i tylko jeden pieszy? PS 3 - jak się sprawuje kamerka? Bo chcę kupić taką samą.
Odpowiedzad 1 - po Warszawie jeździłem kilka razy samochodem. Znalazłem też parking prawie pusty, na Wiatracznej w stronę torów za szpitalem MSWiA. Stwierdziłem też, że najszybszym środkiem transportu są tramwaje. ad 2 - nastąpiła przerwa w ruchu pieszych i pojazdów przed kamerą ad 3 - kamera sprawuje sie bardzo dobrze. Jedynie przy mrozie poniżej 15°-20°C trochę marudziła, ponieważ cały czas jest w samochodzie. Kiedy trochę poleżała w temperaturze pokojowej to wróciła do normy. Jeśli już sie zdecydowałeś na zakup kamery z serii Mio MiVue, to proponuję, żeby miała gps - co prawda nie pokazuje on trasy na samej kamerze ale pokazuje współrzędne oraz prędkość z jaką się poruszasz samochodem; trasę pokaże dopiero kiedy wrzucisz nagranie na komputer. Warto też zakupić do niej kartę pamięci minimum 16 GB klasy 10. Wtedy będzie nagrywała ciągle a po minimum 4 godzinach nagrywanie rozpocznie się od nowa wykasowując poprzednie. Jeśli tego nie będzie to znaczy, że karta nie jest klasy 10.
Odpowiedz@plokijuty: Dzięki. A od tramwajów dużo szybsze jest metro, o ile załatwiasz coś 'po linii'. Dla ścisłości - pewnie chodziło ci o CSK MON?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 kwietnia 2016 o 11:35
widać coś w głowach ze szkoły została, na przykład to, że pęd to masa razy prędkość ;-p
OdpowiedzOh więc wiem czemu miałem tyle stłuczek tico-czemu ciągle ktoś wymusza pierwszeństwo
OdpowiedzPowiem ci coś lepszego: w nocy na autostradzie kierowcy zachowują się inaczej niz w dzień (nie widzą jakie auto).
Odpowiedzskąd ja to znam! sama posiadam większe auto, a moja mama jeździ seicento, ma zawrotne 55kuni pod maską. Czasem ja pożyczam jej auto a ona moje. Jeżdżąc sejem nie raz i nie dwa natrafiłam na takie właśnie sytuacje, nawet w terenie niezabudowanym gdzie można 'sobie pozwolić' jechać tą 100tką a nie 90, ZAWSZE znajdzie się cwaniak z typu 'no jak można jechać za seicento!' wyprzedzają na podwójnej ciągłej czy zakręcie.. a potem pyrkają przede mną mając 80 na liczniku.. za to odwrotnie mama - jeżdżąc moją leciwą bawarką ludzie jakoś nie zajeżdżają jej drogi, sama twierdzi, że czuje się jak 'prezydentówna' :D. Więc albo jest ogólny problem do małych aut, albo Baba i Beemka wywierają strach na innych uczestnikach drogi :D
Odpowiedz