Sytuacja latem w Tesco w Łodzi. Sobota. Czynne dwie kasy, do obu spora kolejka, w jednej, przede mną stał ok. 40-letni [f]acet, widać, że po solarium, czarne okulary (od początku miałem wrażenie, że ma podbite oko, mimo okularów było widać kawałek fioletowej skóry), a z nim [p]lastikowa laska max. 20 letnia, też solarium, różowa bluzeczka, krótki spódniczka i białe kozaczki.
W kolejce do drugiej kasy trochę z tyłu stał dość niski(ok. 170 cm), młody [c]hłopak (chyba licealista), dobrze ubrany - markowe ciuchy, wysportowany. Cały czas obserwował parkę przede mną.
Podeszła do mnie [k]obieta w zaawansowanej ciąży z kilkoma rzeczami w wózku i spytała czy mógłbym ją przepuścić. Widać było, że panujący upał jej nie służy, więc bez wahania się zgodziłem. Następnie podeszła do faceta i spytała o to samo.
[f] Nie!
[k] Ale ba...
[f] (przerywając kobiecie) Nie słyszałaś idiotko co powiedziałem?!
[k] Czy mógłby...
[p] (tym razem jego towarzyszka jej przerwała) Spierdalaj dziwko!
W tym momencie wtrącił się chłopak z kolejki obok, mówiąc głośno do faceta:
[c] Teee! Masz, kurwa, jakiś problem?
Facet już zaczął się odwracać i zaczynać coś mówić, ale gdy zobaczył chłopaka, szybko zaczął patrzeć przed siebie. Nie widząc reakcji, chłopak kontynuował:
[c] Pamiętasz mnie frajerze?
Laska zaczęła mówić kolesiowi, żeby jakoś zareagował na to, że jakiś gówniarz go obraża, ale facet jakby się wyłączył. Stał i patrzył przed siebie.
[c] To ja ci wpierdoliłem tydzień temu pod Bedroomem (klub w Łodzi) - chwila przerwy - Jak chcesz, to możemy to powtórzyć, wyjdziemy na zewnątrz, wyjebię ci, pozbierasz zęby z chodnika i się rozejdziemy.
Znowu zrobił przerwę, facet stał bez ruchu, a laska cały czas po cichu kazała mu jakoś zareagować.
[c] No i czego stoisz jak idiota, odstaw koszyczek, weź swoją kurewkę i wypie*dalaj.
Facet posłusznie wykonał polecenie, nie patrząc, na chłopaka, a ten zwrócił się do kobiety w ciąży:
[c] Przepraszam za język, ale inaczej by nie podziałało. Pomóc w czymś pani? Może zanieść zakupy do samochodu?
Tesco
Historia jak historia, nie mówię, że nieprawdziwa, ale skąd ta inwazja ciężarnych? O_o Toć ponoć mamy niż demograficzny...
OdpowiedzSecuritySolider: Nie wiem, wogole duszno się zrobiło i biedne ciężarne zawsze się źle czują przy kasach... Coz, jak temat idzie swietnie to zostal podlapany i sie tworza historie, tak samo jak ze sprawdzaniem dowodow przez kasjerow...
OdpowiedzPo tej inwazji ciężarnych będzie wyż ;) A tak poważnie to w ogóle ostatnio powstają "serie" - ciężarne, chamskie mohery, dzieci przy kasie+prezerwatywy itd
OdpowiedzMoże po prostu się ludziom przypominają jakieś ich historie jak przeczytają inna w danym temacie :)a to, ze jest niż demograficzny to przecież nie oznacza, że dzieci się w ogóle nie rodzą...
OdpowiedzMoże po prostu trafiła się felerna seria durexów ot co...
OdpowiedzAlbo ktoś z premedytacją przedziurawił. :P
Odpowiedzdurexy na drutach, partia limitowana :D
Odpowiedzto są prezenty z walentynek :P stad tyle ich latem w ciązy ;)
Odpowiedzale kto powiedział, że każde dziecko w dzisiejszych czasach to wpadka? jeśli tak sądzicie i jesteście najstarsi z rodzeństwa odejmijcie od waszej daty urodzenie dziewięć miesięcy i porównajcie z datą ślubu waszych rodziców. może jesteście wpadką?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 lutego 2011 o 12:58
Sorry, jestem drugim dzieckiem, a każde pokolenie mojej rodziny ma dzieci dosyć późno.
OdpowiedzTak czy inaczej ładna historia. Nawet jeśli przypomina tę o smoku wawelskim to nie szkodzi. Na plus. :)
Odpowiedzno i tacy jak ten chłopak to są dopiero ludzie .. : )
OdpowiedzInwazja ciężarnych jest identyczna z inwazją kogokolwiek. Mówi się o prawie ciężarnych do kasy pierwszeństwa, więc teraz ciężarne korzystają i mają śmiałość korzystać. Fakt czy im to przysługuje to rzecz inna, bo wyśmiewanie od moherów ludzi starszych i wpychanie się przed nich w kolejce to sytuacje niebezpiecznie coraz częstsze. A człowiek stary jest chory w ogromnej większości przypadków, taki wątpliwy urok naszych organizmów. Nie mówiąc już o niepełnosprawnych, do których tępogłowi zaliczają tylko poruszających się na wózkach lub niepełnosprawnych umysłowo, bo to widać. Tego, czego nie widać, swoim brakiem empatii nie zauważą, bo jest moda na walkę o prawa ciężarnych, a nie moda o prawa niepełnosprawnych. Ciekawe ilu z np. rakiem "poprosiła" ciężarna o przepuszczenie, a ilu o ustąpienie miejsca w autobusie. to taki off-top a'propos ciężarnych z pretensjami do świata................................................... Historyjka Saxeta, fajnie się czyta, za fajnie. Ciąg wyzwisk dla podniesienia napięcia stał się nudny już na samym początku, bo wiadomo było, że nie będzie ubitej ziemi w samo południe. SS powiedziałby, że za "dziwkę" czy "kurewkę" można zapłacić mandat, a tu proszę, w pełni rozwinięte zdania podwójnie złożone. Nawiasem mówiąc chłopak-bohater też jest kretynem, bo facet nie przestraszył się jego pięknej łacińskiej przemowy tylko niedawnej bójki. Chłopak to wiedział, więc po uja kazał mu i jego ku.ewce wypie.dalać, kiedy osiągnąłby to samo mówiąc po polsku a nie po łacinie. Ktoś tu lubi sobie ponadużywać bez potrzeby.
OdpowiedzTa "kurew.ka" zaczela obrazajac dziewczyne w ciazy mowiac do niej "spie*rdalaj dziw.ko". Ciekawe za co mlody dokopal facetowi
OdpowiedzCool story, bro. Chyba żyję na jakimś maksymalnym zadupiu, bo u mnie jak żyję takich akcji nie widywałem.
Odpowiedzocelot tego nie trzeba widać fakt. sama jestem niepełnosprawna ale to nie znaczy, że nie mogę ustępować miejsca czy postać dwie minuty dłużej w kolejce.
Odpowiedzhahaha padłem z wrażenia, typowo nieziemska historia, gosciu sie ładnie speszył haha
Odpowiedz@Pizza to na pewno ta babeczka z apteki ojców benedyktynów, która prowadziła zeszyt :D
OdpowiedzKasjerki dziurawią prezerwatywy? Skąd Ty masz takie informacje?
OdpowiedzNie wszystkie kasjerki podkreślam. Kiedyś opowiadał mi kolega.
Odpowiedz@Pizza aleś palnął ... hahaha Ty lepiej nakładaj kilka prezerwatyw naraz, bo jak bedziesz miał dzieci i bedą one miały "twój" intelekt to przekichane
OdpowiedzO mój intelekt ani o moje przyszłe dzieci nie musisz się martwić. ;) Martw się lepiej o siebie i swój intelekt. Po drugie czy gdzieś powiedziałem że to wymyśliłem? Kolega widział to opowiedział. Po trzecie dobry jesteś skoro po jednej mojej wypowiedzi oceniasz mój intelekt. Gratuluję cennego daru.
OdpowiedzZmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 lutego 2011 o 17:50
spoko dzięki, a teraz ide z koleżankami kasjerkami podziurawic kilka gumek :)
OdpowiedzNie pozostaje mi nic innego, jak życzyć dobrej zabawy. ;)
OdpowiedzPanie autorze! Jeśli dla pana wzrost 170 cm to człowiek niski to proszę zweryfikować swoją wewnętrzną podziałkę....
OdpowiedzKolega z klasy z liceum miał 169 cm i sam zawsze o sobie mówił, że jest niski i rzeczywiście w szkole było tylko dwóch, może trzech chłopaków niższych od niego więc jak na faceta 170 cm to niski wzrost.
OdpowiedzPrzeciętny wzrost dla 15-latka to 180cm. Nie ma czego weryfikować.
Odpowiedz@Arendos - 180 cm? Gdzie? Bo chyba nie w Polsce, bo tak wysokiej młodzieży nieczęsto uświadczam na ulicach.
OdpowiedzKurde, kiedys wchodzac w komenttarze przynajmniej mozna bylo sie posmiac z ich celnosci, teraz to tyko "pieklielni" komentatorzy i chamskie pyskowki o nic. A wracajac do tematu pamietam jak moja mama 8 lat temu byla w ciazy z moja siostra jak spore miala problemy w auobusach czy w kolejkach w markecie, teraz kiedy jest powaznie chora ma takie same problemy, ale zyje sie dalej, bo wystarczy odpowiedni nastawienie i usmiech i nawet stereotypowi bohaterowie kolejek miekna... Choc mojej ciezarnej przyjaciolce gdy wody odeszly w tramwaju (a ze byl na rasie do szpitala, o postanowila kontunuowac jazde o dwa przystanki dluzej) oberwalo sie od jakiejs starszej paniusi bo brzuch schowany pod kurtka a miejsce zajete przez gowniare. Ale zyje sie dalej, choc z czasem to juz tylko smieszy. :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 lutego 2011 o 3:35
Jechała na poród tramwajem? Oryginalnie
Odpowiedz@digi51 może po prostu jechała? Bywa,że dzieci rodzą się przed terminem ;D
OdpowiedzAle bez przesady, wody nie odchodzą "nagle". Przecież wcześniej są jakieś symptomy sugerujące, że "zaraz się zacznie"
Odpowiedz@up Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia. Nigdy nie będę rodził.
Odpowiedz@digi51 - czasem tym symptomem sugerującym, że zaraz się zacznie są właśnie odchodzące wody. I tak, czasem odchodzą nagle, ba, czasem nawet gwałtownie :)
OdpowiedzSpecjalnie zarejestrowałam się na tym portalu, aby odpisać digi51. Nie posądzaj innych o kłamstwa i zmyślanie, jeśli sam/a nie masz pojęcia o danym temacie. Tak, są symptomy sugerujące, że poród "zaraz się zacznie" - między innymi odejście wód płodowych. Skurcze zaczynają się później. Od odejścia wód do porodu może minąć kilka bądź kilkanaście ładnych godzin, więc bardzo prawdopodobne, że dziewczyna po prostu sobie jechała tramwajem i jej odeszły, bez wcześniejszych objawów. To tyle, musiałam to napisać :)
OdpowiedzA ty naucz się czytać zanim posądzisz kogoś o posądzanie o kłamstwo. Napisałam tylko, że to dziwne, że dziewczyna postanowiła pojechać tramwajem na poród do szpitala, a nie że ktoś sobie to wymyślił.
OdpowiedzŚwietna historia!!Chciałabym aby w realu częściej używano wulgaryzmów w słusznej sprawie!!
OdpowiedzAni to śmieszne ani też prawdziwe. Z takimi to na komixxy tam jest jedyne miejsce dla takich bajek. [-]
Odpowiedz