Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jak niektórzy wiedzą mieszkam w UK, a że nadszedł czas upragnionego świątecznego…

Jak niektórzy wiedzą mieszkam w UK, a że nadszedł czas upragnionego świątecznego urlopu akcja dzieje się na lotnisku w Manchesterze.

Sama odprawa przebiegła w miarę sprawnie, chwila oczekiwania na terminalu i nagle wyświetlają numer wyjścia na tablicy (piekielność nr1 podając nr bramki minutę przed jej otwarciem no ale..)

Stoimy wszyscy do wejścia do samolotu, wchodzimy i zaczynają się standardowe procedury - pasy, maski tlenowe itd,

Zostaliśmy wycofani ze stanowiska przez specjalny pojazd na bliższe okolice pasu startowego, nagle panowie z owego pojazdu zasygnalizowali pilotowi, że coś wycieka z lewego silnika.
Jako tako znam się na temacie to ani nie panikowałam, ani specjalnie się nie przejęłam - ot, opóźnienie, zdarza się.

Po kilku minutach przyjechał do nas Pan z obsługi lotniska, za nim przedstawiciel linii lotniczych, policja, 2x straż pożarna, jakiś mechanik (siedziałam akurat przy oknie na skrzydle więc wszystko dokładnie widziałam).

I w tym momencie chciałabym serdecznie pozdrowić jakiegoś debila siedzącego za mną, który na cały samolot relacjonował co się dzieję siejąc panikę pomiędzy innymi pasażerami głupimi tekstami:

- ooo jeszcze tylko komandosów brakuję;
- na pewno silnik jest rozwalony i nie polecimy;
- a jak nas wypuszczą to rozwalimy się w powietrzu;
- wysiadam, ratujcie się!!!

Uspokoiła go obsługa i chyba ja zabójczym spojrzeniem.

Opóźnienie trwało 1,5h. Cała "akcja naprawcza" może 10 minut, reszta to standardowe procedury.

Debil, no debil.

by kozdanda
Dodaj nowy komentarz
avatar sutsirhc
-5 13

Nie rozumiem lęku przed lataniem. W ostatnim roku na POLSKICH DROGACH zginęło ponad 3000 osób (dane z KG Policji). Zaś na CAŁYM ŚWIECIE też w zeszłym roku zginęło 1300 osób (dane www.tvn24.pl). Ludzie powinni raczej bać się samochodów.

Odpowiedz
avatar sutsirhc
1 3

Te 1300 osób to wypadki lotnicze. W telefonie nie mam edycji postu.

Odpowiedz
avatar egow
3 7

@sutsirhc: manipulujesz danymi. Ile podróży odbyło się samochodem, a ile samolotem? Wsiadając do samochodu masz mniejszą szansę na śmierć - jednak chyba i tak obie są bardzo małe - ludzie nie powinni się w ogóle bać.

Odpowiedz
avatar Jorn
4 4

@egow: Dlaczego piszesz takie bzdury? W przeliczeniu na pasażerokilometrów w wypadkach lotniczych ginie znacznie mniej ludzi niż w wypadkach drogowych lub jakichkolwiek innych wypadkach komunikacyjnych z wyjątkiem podróży windą.

Odpowiedz
avatar archeoziele
5 5

@egow: Faktycznie statystycznie samoloty są bezpieczniejsze. Ale awiofobia (tak jak i inne fobie) za nic mają sobie statystykę i zdrowy rozsądek. Siedzenie w niewielkiej, blaszanej tubie ze skrzydłami pędzącej na wysokości kilu tysięcy metrów n.p.m jest czymś zdecydowanie stresującym.

Odpowiedz
avatar egow
1 1

@Jorn: licząc na kilometr - tak, licząc w pasażerokursach nie.

Odpowiedz
avatar asmok
0 0

@sutsirhc: Nie wierz bezkrytycznie statystyce. Zależy jakie cechy uznajesz za znaczące i bierzesz do statystyki. Jeśli weźmiesz liczbę ofiar śmiertelnych w stosunku do liczby osób które uczestniczyły w wypadkach, to ci wyjdzie że samoloty są kilkaset razy bardziej niebezpieczne niż samochody.

Odpowiedz
avatar monikamaria
7 11

@ sutsirhc: teraz policz sobie, jaki procent wypadków samochodowych to wypadki śmiertelne i porównaj to sobie ze śmiertelnościa w przypadku katastrofy lotniczej. Weź także pod uwagę procent osób latających i jeżdżących samochodem. Statystyki, jakie przytoczyłeś nie oddają obrazu rzeczywistości. W przypadku latania strach nie wynika z tego, że coś się stanie, tylko z tego, że jak już się stanie, to śmierć jest praktycznie pewna. Czy można uznać to za strach irracjonalny? To że tego nie rozumiesz, nie czyni lęku bezpodstawnym. I żeby nie było - ja lubię latać i lęku nie mam.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 marca 2016 o 10:32

avatar sutsirhc
1 1

"Według opublikowanych w czwartek najnowszych danych Komendy Głównej Policji, w ubiegłym roku na polskich drogach doszło do ok. 35,4 tys. wypadków, w których zginęło prawie 3,3 tys. osób, a niemal 43,5 tys. zostało rannych. " To sa statystyki tylko na polskich drogach. Czyli zaokrąglając 15% ofiar wypadków ginie. W przypadku katastrof lotniczych wynosi srednio 95% ofiar. Tylko opierając się na ilosci pasażerów lotniska w Warszawie ( około 5 mln pasażerów rocznie) można założyć że na świecie lata więcej ludzi jak w Polsce jeździ pojazdami. Tylko jak ktoś ma pecha to w drewnianym kościele cegłą w głowę dostanie. Tak samo z wypadkami (sam miałem 3 kasacje samochodu i nawet zadrapania nie miałem, tylko ja jestem tzw. "dziecko szczęścia, urodzony w niedziele").

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
5 9

"piekielność nr1 podając nr bramki minutę przed jej otwarciem no ale.." Szczerze mówiąc nie wiem co tu jest piekielne. Jak już wyświetlą numer bramki do mojego lotu, to wolę podejść i od razu zacząć wsiadanie do samolotu, a nie czekać jeszcze pół godziny, albo dłużej.

Odpowiedz
avatar kozdanda
-1 1

@Fomalhaut: osobiście jestem typem panikary, że gdzieś nie zdążę więc dla mnie byłoby łatwiej podać nr bramki powiedzmy 20 min przed czasem a często gęsto na tym właśnie lotnisku podają nr bramki w momencie jej "zamknięcia"

Odpowiedz
avatar Locust
1 1

@kozdanda: Jeśli numer bramki jest podany nawet w momencie jaj otwarcia, to jest dość czasu, by przejść cały terminal i dotrzeć gdzie trzeba. Nie będziesz wtedy pierwsza w kolejce, ale tez się nie spóźnisz. W razie czego wołają przez głośnik ostatnich pasażerów. Tez latam z tego lotniska i nie miałam jeszcze sytuacji, by numer bramki był podany zbyt późno. Wręcz odwrotnie- zazwyczaj ludzie już pól godziny wcześniej ustawiają się w kolejkę. Widocznie lubią sobie stać :)

Odpowiedz
avatar Devotchka
0 0

Ja mam takiego pecha, że od paru lat za każdym razem jak lecę to coś siada w samolocie. Ostatnio wracałam do Polski ze Szwajcarii i coś zepsuło się z systemem. Czekaliśmy godzinę. Oj, ile się nasłuchałam jak jakaś szwajcarka rozmawia z kolegą i opieprza Lot za takie coś... Bo to POLSKIE linie więc automatycznie gorsze i w szwajcarskim samolocie nie miałoby to miejsca. Byłam tak zirytowana. Pomijając już kwestię narodowościową - do ludzi nie dociera, że samolot to tylko maszyna i tak samo jak samochód ma czasami się prawo zepsuć.

Odpowiedz
Udostępnij