Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Podzielę się z wami historią pewnej dziewczyny z mojej szkoły. Miałam wtedy…

Podzielę się z wami historią pewnej dziewczyny z mojej szkoły.
Miałam wtedy 12lat, owa koleżanka 11. Córka pielęgniarki i właściciela firmy budowlanej. Nigdy jej nic nie brakowało. Zawsze najlepsze i najdroższe ciuchy, nowości typu telefony i komputery nie stanowiły dla nich problemu finansowego. Tylko, że owa koleżanka była jakoś dziwnie zazdrosna o to co inni mają.
Syt.1
Kiedyś były modne buty wysokie do połowy łydki, wiązane (coś na wzór bokserskich). Ktoś kupił za około 20-30zł i był szczęśliwy, ale w tym momencie gula zaczynała skakać jej. Nazwijmy ją K. Nie mija tydzień, i K ma identyczne buty. Pyta o cenę tych od koleżanki, no 30zł. Odpowiedź K z drwiącym uśmiechem: ja dałam za moje 250zł! A to znaczy że twoje są gorsze od moich i to znaczy że to ty ode mnie odgapiłaś!
Syt. 2
K to naturalna blondynka. Bardzo jasna blondynka. K dostała pierwszy okres. Jej rodzice urządzili imprezę na około 30 osób z tego względu. Cała okolica wiedziała że K dostała okres! To było dla mnie żenujące, bo chyba nie każdy musi o tym wiedzieć.
Syt. 3
Skoro K ma okres to musi się jakoś zabezpieczyć. Przyszła do mnie abym poszła kupić dla niej tampony! Tak moi drodzy mamusia pielęgniarka doradziła 11letniej córce tampony. Nie moja sprawa ok, pójdę i jej kupię. Ale, ale K się boi że straci w ten sposób dziewictwo i zajdzie w ciążę z tamponem! Mój komentarz był stosowny do jej obaw: no zajdziesz w ciążę z tamponem i urodzisz dużo tamponików i w ten sposób nie będziesz musiała więcej kupować bo będą się regularnie rodzić! .... Tak uwierzyła...
Syt. 4
K uwielbiała jeść takie wielkie śliwki, które były sprzedawane na sztuki. Któregoś razu obserwuje ją a ona bierze wielkiego gryza nie sprawdzając czy czasem robaczywa nie jest. Pytam: K czemu nie sprawdzasz czy robaków nie ma w środku?
K: przecież są ze sklepu to nie mają robaków!
Ja: a jak myślisz skąd się biorą śliwki w sklepie?
K: no ze skrzynki!
(Sic!) doradzilam by jednak sprawdziła chociaż jedną i przepołowiła. Tak też zrobiła, a naszym oczom ukazał się piękny dorodny biały robal!
Chyba nie muszę dodawać że więcej ich nie kupiła?
Syt.5
Pewnego lata K wychodzi na dwór a naszym oczom ukazuje się dziwny widok: K ma jakiś dziwny niebieski proszek na glowie. Wyjaśnienie K: stwierdziłam że mój kolor włosów od słońca zrobił się ciemniejszy i postanowiłam rozjaśnić...
Wysłałyśmy ją do domu by dobrze zmyła ten rozjaśniacz bo inaczej łysa będzie...

K dzisiaj ma 25lat, jest niestety typowym pustakiem (miałyśmy z dziewczynami nadzieję że zmądrzeje). Rodzice kupili jej sportowy samochód, mieszkanie i motor. Na dodatek kupili jej psa, shitz zu... K zrezygnowała z pracy i studiów bo jej piesek czuje się samotny jak jest sam w domu i ona musi z nim być. Od tej decyzji minęło 2lata i K wróciła na studia bo rodzice zagrozili że przestanom płacić jej za mieszkanie, auta i koniec z pieniędzmi... Uczy się na pielęgniarke... Boję się tylko o jej pacjentów. Bo mimo że wyrosła na przepiękną kobietę to jej rozum niestety należy nadal do stereotypowej blondynki z kawałów...

Blondynka

by celica
Dodaj nowy komentarz
avatar Nita
4 4

Ktoś chyba zazdrość czuje...

Odpowiedz
avatar celica
-3 3

@Nita: nie nie zazdroszcze jej. Szczegolnie tego ze jest typowa blondynka. Zazdrosc byla zawsze domena K mimo ze zawsze miala wszystko lepsze i drozsze...

Odpowiedz
avatar Rollem
2 4

Jesli niby jej nie zazdroscisz to niezbyt widze powod to pisania tego opowiadania, bo zwyczajnie nie jest ona piekielna. Piekielna bylas raczej ty niszczac sprzedaz sprzedawcy sliwek czy nabijajac sie z jej niewiedzy.. no ijeszcze jedno.. miala 11 lat, ma 25, czyli mowa o 14 latach wstecz, poczatek tysiaclecia.. przytocze fragment: "nowości typu telefony" to raczej jedyna nowosc czy cudo techniczne to htc canary i smart, nokia 9210i, a nie jakies nowosci, a same telefony wiele od siebie sie nie roznily, a juz nie sadze, zeby 11latce dawac wtedy telefon... ale nawet jesli - wiekszosc opowiadania wyglada jak zalenie sie, ze czyis rodzice osiagneli wiecej ekonomicznie niz ty.

Odpowiedz
avatar celica
-1 1

@Rollem: wiec nie uwazasz za piekielne tego ze ktos sprzedaje robaczywe owoce ale wg ciebie piekielne jest to ze uswiadomilam dziewczyne ze sliwki nie sa produkowane w fabryce czy sklepie i ze moga miec robaki? Wtedy byly czasy gdy zaczynala sie era tel z aparatami. I wtedy to BYLO cos oh ah dla kazdego. Nie, nie zazdroscilam jej nigdy niczego. Co nie oznacza ze jako dziecku nie bylo mi przykro gdy bylam dumna z czegos do momentu gdy pojawiala sie K z identyczna rzecza tylko okraszona wyzsza cena i szyderczym tekstem by pokazywac wszystkim jaka to ona lepsza od wszystkich. Co tu duzo mowic, w dzisiejszych czasach wsrod dzieci jest identycznie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

A co jest złego w tamponach dla 11latki?

Odpowiedz
avatar celica
0 0

@sweetsecrets: uwazasz ze 11latka jest juz odpowiednio rozwinieta fizycznie by uzywac tamponow? I na tyle odpowiedzialna by pamietac podczas calodniowej zabawy aby co kilka godzin wymieniac tampona?

Odpowiedz
avatar CatGirl
0 2

Ta historia nie miała chyba miejsca 14 lat temu, ale 4 tygodnie temu. Masz sposób myślenia i pisania 11 latki.

Odpowiedz
avatar celica
0 0

@CatGirl: tak to sobie tlumacz. Btw z checia wroce do czasow gdy mialam 11lat i nie musialam pracowac i o wszystko sama sie troszczyc.

Odpowiedz
Udostępnij