Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia Blaueblume przypomina mi sytuację jaką miał mój przyjaciel. W swojej pracy…

Historia Blaueblume przypomina mi sytuację jaką miał mój przyjaciel. W swojej pracy potrzebuje coś przyciąć na wymiar itd. Nauczony doświadczeniem kupuje Victorinox. Po zużyciu poprzedniego i zakupie nowego, pierwsze cięcię i bach klinga pękła.
Oczywiście reklamacja w sklepie i odpowiedź " Nożem nie należy ciąć" Ale poszło to dalej.
Na szczeście dystrybutor na kraj był inteligentny i co się okazało. Firma poprosiła o przesłanie scyzoryka i wyczerpujacy opis jak doszło do złamania. Ustatlili wadę zła temperatura hartowania. List z przeprosinami nowy scyzoryk i jakies pierdoły reklamowe. Ale to jest podejście do klienta. A nie kupiłem samochód i po przejechaniu 100m zatarł mi się silnik. " Wie pan samochod ma stać przed domem"

taki nóż
https://www.google.pl/imgres?imgurl=https%3A%2F%2Fwww.militaria.pl%2Fupload%2Fwysiwyg%2Fgfx%2Fprodukty%2Fnoze%2FVictorinox%2FScyzoryk_Victorinox_0.8461MWCH%2520green%2FScyzoryk_victorinox_0.8461MWCH_green.jpg&imgrefurl=https%3A%2F%2Fwww.militaria.pl%2Fvictorinox%2Fscyzoryk_victorinox_one-hand_green_0_8461_mwch_p5004.xml&docid=RXY4r84-9WpHjM&tbnid=qxKsWJJEU53HkM%3A&w=1024&h=800&ei=-SrxVrOYAafSygOa0ZYg

reklamacje

by Canarinios
Dodaj nowy komentarz
avatar qulqa
7 7

Tylko widzisz, Victorinox jest firmą renomowaną, której produkty przechodzą rygorystyczne testy jakości. Trudno taki scyzoryk porównać ze scyzorykiem kupionym na bazarku od nieznanego producenta (choć i ten może być przecież świetnej jakości). A że firma swoją nazwą i renomą gwarantuje jakość produktu, oczywiste jest jej zainteresowanie wadą noża. Tak samo jest w innych firmach, które dbają o rzetelny poziom swoich wyrobów. Siostra reklamowała walizkę Samsonite, efekt taki sam jak w w przypadku Victorinoxa - przeprosiny, nowy produkt, gadżety reklamowe. Nie wszystkie jednak zachodnie firmy mają taką politykę, też istnieją firmy, opędzające się od klientów w przypadku reklamacji. To samo w Polsce - reklamacja butów Ryłko z powiadomieniem producenta bezproblemowa, reklamacja butów innej firmy (nie pamiętam nazwy) - odrzucona, uznana po wniosku Rzecznika Praw Konsumenta. Ale za wyroby firm z renomą i świetną jakością płacisz więcej. Zupełnie czym innym jest postępowanie polskich sprzedawców czy polskich dystrybutorów.

Odpowiedz
avatar Pan_Siekierka
1 1

Bo co innego polski sprzedawca (który dał ciała w tym wypadku - na całej linii), a co innego producent, w tym wypadku Victorinox: firma z tradycją i renomą. Każdemu może się zdarzyć wtopa, ale to sposób załatwienia reklamacji świadczy o klasie kontrahenta. Kupiłem w życiu 6 Vicków. Dwa dla siebie, cztery na prezenty. O ile wiem, wszystkie służą właścicielom do dziś, bez zarzutu... a pierwszy z nich chyba już z 15 lat...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2016 o 14:10

avatar archeoziele
1 1

@Pan_Siekierka: Mój Victorinox to najlepiej wydanie 150 zł w moim życiu.

Odpowiedz
avatar jelonek
1 1

Wow, pierwszy raz widzę żeby Victorinox się rozwalił a używam regularnie ich produktów, dobrze wiedzieć żeby w razie co walić do producenta :)

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
2 2

mam nadzieje, że to inicjatywa oddolna Canarinios'a, a nie sam Victorinox robi taką kampanię marketingu wirusowego...

Odpowiedz
avatar qulqa
2 2

@PiekielnyDiablik: Renoma Victorinoxa jest moim zdaniem tak duża, że nie musi 'wirusować' się na Piekielnych :) Mój pierwszy Victorinox ma 35 lat i nadal dobrze mi służy :)

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
2 2

@qulqa: No właśnie, taka marka? dlatego zdziwiłem się. Mój ma tylko 20lat, ale wygląda na to, że dane mu 100 lat gwarancji firmowej jest adekwatne.

Odpowiedz
Udostępnij