Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Miałam mały problem ze sprzedawcą z Allegro. Kupiłam sprzęt domowy za nieco…

Miałam mały problem ze sprzedawcą z Allegro. Kupiłam sprzęt domowy za nieco ponad 600 zł, który przyszedł uszkodzony. Przed transakcją sprawdziłam użytkownika i miał dość nieposzlakowaną opinię, jednak mi przestał odpisywać na maile dotyczące wadliwego przedmiotu.

Po jakimś czasie postanowiłam interweniować, poszperałam w internecie, dowiedziałam się paru spraw, jednak chcąc się upewnić postanowiłam zadzwonić do UOKiK. Infolinia bezpłatna - pomoc konsumentom. "Super", pomyślałam, "dowiem się wszystkiego ze źródła". Dodzwoniłam się po pół godzinie, ale byłam cierpliwa, bo zależało mi na sprawie (600 zł piechotą nie chodzi). Odebrała pani konsultantka. Nie przedstawiła się, co wydaje mi się niezgodne z ich procedurami, ale OK, wtedy o tym nie pomyślałam.

Poprosiłam o radę co robić w sytuacji, gdy sprzedawca nie odpowiada na próby kontaktu, a ja chcę zwrócić uszkodzony sprzęt. Pani, mało uprzejmym głosem (OK, może być zmęczona), spytała, czy sprzedawca jest osobą prywatną czy przedsiębiorcą. Fakt, nie sprawdziłam tego wcześniej, mój błąd, ale pomyślałam, że dopytam co robić w obu sytuacjach. Głupia ja. Najpierw poprosiłam, żeby doradziła mi w przypadku, gdyby był osobą prywatną (uprzedziłam wcześniej, że nie wiem i chciałabym usłyszeć obie wersje). Pani powiedziała, że nie udzielają porad w przypadku osób prywatnych, żebym sprawdziła na stronie X + dłuuuga regułka.

OK, nie sprawdzają, to nie sprawdzają. Pytam, co robić w przypadku, gdyby był jednak przedsiębiorcą.
- Powiedziała pani, że jest osobą prywatną, proszę sprawdzić na stronie X + regułka (zero możliwości wtrącenia jakiegokolwiek słowa. Każda próba kończyła się podniesionym i bardziej dominującym głosem pani).
- Rozumiem, jednak, jak już wspomniałam, nie jestem pewna i chciałabym, aby powiedziała mi pani co robić, jeśli jest jednak przedsiębiorcą.
- Pani żartuje??!! Osoba prywatna to prywatna, pomoc prawna została udzielona.

I trzask słuchawką. W połowie mojego zdania.

Ja rozumiem, zmęczenie, rozdrażnienie, może zły dzień, ale serio? Dzwonię na rządową infolinię w celu uzyskania pomocy prawnej. I dostaję co? Połowę pomocy i to z taką łaską i chamstwem. Przegięcie moim zdaniem, ale może przesadzam? Może nie jest to wystarczająco piekielne, że za nasze pieniądze otrzymujemy coś takiego.

PS Dla ciekawskich: zaraz po incydencie znowu zadzwoniłam na infolinię, nie mając jednak nadziei na ponowne połączenie się z panią, by złożyć na nią skargę (dopytać o nazwisko itp.). Odebrał natomiast przemiły pan, który bezproblemowo i z uśmiechem odpowiedział na wszystkie pytania. Jednak się da.

uokik

by Filemona
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar siwyyy91
-2 18

Z uśmiechem przez telefon ;-)

Odpowiedz
avatar Filemona
18 20

Dobrze, może źle sformułowane, ale myślę że da się usłyszeć w głosie czy ktoś się uśmiecha czy nie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 8

@Filemona: To fakt, uśmiech słychać przez telefon. Nawet ten służbowy, grymas warg słychać. To technika, która jest uczona na szkoleniach, wystarczy wywinąć usta w uśmiech i już słychać to w głosie, nie trzeba się uśmiechać na prawdę.

Odpowiedz
avatar siwyyy91
0 0

Spokojnie, wiem że da się wyczuć emocje przez telefon, po prostu spodobał mi się ten tekst. Miłego dnia :-)

Odpowiedz
avatar GoHada
1 3

@siwyyy91: Tak samo jak "dość nieposzlakowana opinia" :D Też mnie to rozbawiło.

Odpowiedz
avatar Filemona
-3 3

@GoHada: Widać, że już nie macie się czego czepiać, trochę smutne :)

Odpowiedz
avatar siwyyy91
2 4

Nie czepiamy się, tylko idziemy z uśmiechem przez życie, w naszych wypowiedziach na pewno też jest wiele takich kwiatków.

Odpowiedz
avatar escalon
5 5

Zawsze możesz mieć nadzieje, że jej się oberwie. Oczywiście, jeżeli rozmowa była nagrywana jak zazwyczaj bywa.

Odpowiedz
avatar Lasterhaft
0 6

Odpuścić sobie to całe UOKiK. Dwa razy miałam z nimi przeprawy, za każdym razem "całuj psa w nos, firma może wszystko" - bo o łamanie umowy przez firmy wtedy poszło. Allegro ma opcję rozpoczęcia sporu - może tak to rozwiązać? Jak mnie kiedyś pewien prywaciarz zaczął na alledrogo dymać, rozpoczęłam spór i sprawa w try-miga się rozwiązała ;) Pozdrawiam i życzę dobrego zakończenia sprawy.

Odpowiedz
avatar santiraf
1 3

@Lasterhaft: Szkoda tylko, że w 90% przypadków z którymi mam do czynienia "łamanie umowy przez firmy" oznacza w rzeczywistości nieznajomość umowy, regulaminu czy cennika przez Klienta. Bo uwierz mi, firmy nie mogą wszystkiego. Odnośnie rozpoczęcia sporu w Allegro masz w pełni rację. Raz miałem konieczność skorzystania i pomogło.

Odpowiedz
avatar imhotep
1 1

@santiraf: Bo spory na Allegro mogą dla nich wiązać się z dużymi i realnymi stratami finansowymi, zwłaszcza jeśli mają dużo aukcji.

Odpowiedz
Udostępnij