Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia http://piekielni.pl/71637 skłoniła mnie do napisania swoich obserwacji i przemyśleń na temat…

Historia http://piekielni.pl/71637 skłoniła mnie do napisania swoich obserwacji i przemyśleń na temat kultury starszych ludzi i rzekomego jej braku u "dzisiejszej młodzieży".

1) Komunikacja miejska.

Na pewno wszyscy dobrze znają sytuację, w której na przystanku pasażerowie wylewają się z wnętrza autobusu/tramwaju, a tymczasem znajduje się osoba która nie czekając aż wszyscy wysiądą zaczyna wciskać się "pod prąd" niczym mały czołg. Ta osoba to najczęściej starsza pani; na palcach jednej ręki mogę policzyć przypadki kiedy widziałem nastolatka zachowującego się w ten sposób i we wszystkich tych przypadkach wynikało to głównie z tego, że zagadał się ze znajomym i nie widział, że ktoś jeszcze opuszcza pojazd. Gdy zauważał że ktoś wysiada, przepraszał i cofał się z powrotem.

Inny typ zachowań to ten opisany we wspomnianej na początku historii: przepychanie się starszych osób wewnątrz pojazdu bez żadnego "przepraszam", wiszenie nad młodymi pasażerami, którzy siedzą itd. Naprawdę tak trudno werbalnie wyrazić swoje potrzeby? Kiedyś widziałem sytuację, w której kobieta w widocznej ciąży podeszła do siedzącego na jednym z miejsc chłopaka i poprosiła o ustąpienie miejsca, a ten natychmiast wstał i spełnił jej prośbę - tak moim zdaniem powinno działać cywilizowane społeczeństwo.

2) Supermarkety.

Temat-rzeka, więc skupię się tylko na jednym typie zachowania. Dość regularnie zdarza mi się sytuacja, kiedy stoję w kolejce przy taśmie i czekam aż zrobi się miejsce, abym mógł wyłożyć swoje zakupy, tymczasem z tyłu ktoś regularnie potrąca mnie wózkiem/parasolem/innym przedmiotem, dysząc mi w kark. Gdy się odwracam, w przeważającej większości przypadków widzę osobę w wieku emerytalnym. Nigdy nie jest to osoba młoda, choć tu jeszcze można tłumaczyć to tym, że młodsi w kolejkach są zajęci swoimi smartfonami, co być może pozwala im łatwiej "znieść" konieczność oczekiwania.

3) Obsługa w urzędach.

Może jestem już uprzedzony, ale jeśli wchodzę załatwić cokolwiek do urzędu i widzę za biurkiem osobę 50+, to już wiem, że prawdopodobnie będą kłopoty. A co, a gdzie, a jak, a dlaczego, a ja nie wiem czy mogę to przyjąć, a proszę jeszcze 17 kserokopii, przekład po rumuńsku i podpis premiera rządu Gwatemali - słowem, jak w słynnym odcinku serialu "Świat wg Kiepskich; Kocham biurokrację". Jeśli natomiast trafiam na osobę mniej więcej w moim przedziale wiekowym (25-30), to najczęściej wszystko przebiega sprawnie i bez zbędnych ceregieli, a czasem nawet otrzymuję w bonusie odwzajemnienie uśmiechu. Spotykałem się tyle razy z nieżyczliwością starszych wiekiem urzędników, że wystarczyłoby to na osobną historię, więc ograniczę się tylko do najbardziej obrazowej.

Miałem pewne dokumenty do złożenia w Urzędzie Skarbowym, ale nie wiedziałem w którym pokoju mam je zostawić. Podszedłem do okienka informacji, gdzie petentów obsługiwały 2 panie - jedna w wieku mojej mamy, a druga w moim. Ta druga była zajęta, więc chcąc nie chcąc podszedłem do pierwszej z pytaniem, gdzie powinienem złożyć te dokumenty. Niestety trafiłem na zły moment, ponieważ pani prowadziła rozmowę przez telefon (po usłyszeniu kilku zdań zorientowałem się, że bynajmniej nie była to oficjalna rozmowa) i wysoce zirytowana faktem, że śmiem przerywać jej prywatne pogaduchy w miejscu pracy, nie patrząc nawet na podsuwane przeze mnie kartki burknęła, że powinienem złożyć stosowną opłatę skarbową za ten typ dokumentów i dopiero wtedy możemy rozmawiać. Odszedłem od okienka nieco skonfundowany, ale na szczęście zaraz zwolniło się miejsce do młodszej pani, więc podszedłem z tym samym pytaniem. Od razu otrzymałem informację z numerem pokoju. Jak widać, można było - i to bez opłaty :)

4) Kolejki do lekarzy.

Jak wygląda publiczna służba zdrowia w naszym pięknym kraju, każdy wie. Tym niemniej nie należę do ludzi, którzy rozładowują swoją irytację w nieodpowiednim kierunku, więc nie narzekam na lekarzy ani rejestratorki stojąc w kolejce, bo to nie oni odpowiadają za jej rozmiar. Natomiast do białej gorączki doprowadza mnie sytuacja, w której przychodzi starsza pani i z tekstem "ja tylko na chwilę", bezceremonialnie wchodzi do gabinetu lekarza przed osobą, która czeka na swoją kolej już od dłuższego czasu. Pół biedy jeśli to rzeczywiście jest chwila, jestem jeszcze w stanie zrozumieć sytuację, w której ktoś ma np. wyniki do odebrania i nie chce czekać ponad godzinę na taką błahostkę – ale zdarzają się starsze osoby, które wykorzystują to że weszły poza kolejką i zadają jeszcze mnóstwo dodatkowych pytań lekarzowi lub zwyczajnie odbywają swoją wizytę. W mojej opinii takie zachowanie jest bardzo chamskie i świadczy o zupełnym braku poszanowania dla czasu innych ludzi. Nigdy nie spotkałem się z tym, żeby taki "trick" zastosowała osoba młoda.

Nie twierdzę że wszyscy starsi ludzie to przysłowiowe buraki bez kultury, a wszyscy młodzi to aniołki. Niemniej jednak moje obserwacje w miejscach publicznych prowadzą do pytania:
kto tak naprawdę nie ma dobrego wychowania i kultury? :)

by cosinus
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar rodzynek2
2 6

Wybaczcie, że tak nie w temacie, ale chyba muszę ograniczyć oglądanie pewnych seriali. "mały czołg" z pierwszej części historii skojarzył mi się z czołgiem porucznika Grubera z serialu "Allo, Allo". I znów mam nieodpartą ochotę, żeby wieczorem znów obejrzeć kilka odcinków.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 marca 2016 o 12:44

avatar Tapionvirgo
13 19

Co to zmieni? Chamstwo to chamstwo, niezależnie od wieku i punktu widzenia.

Odpowiedz
avatar Tapionvirgo
14 16

@kudlata111: Standardowa odpowiedź. Nie zgadzam się z tobą, to musisz mnie zwyzywać. brawo, zabłysnęłaś. Chcesz medal?

Odpowiedz
avatar maulwurf
-3 13

Szczera odpowiedz na ostatnie pytanie? - Ty. :) Najpierw wylewasz zale i szczegolowo w kazdym punkcie generalizujesz a pod koniec ewentualnym protestom zakladasz kaganiec piszac slowa "Nie twierdzę że wszyscy starsi ludzie to przysłowiowe buraki bez kultury, a wszyscy młodzi to aniołki"

Odpowiedz
avatar Crook
2 4

Co tu wszystkich opętało z tym narzekaniem na starszych? Ja widzę i chamskich młodych, i w średnim wieku, i starszych, tak samo dobrze wychowanych ludzi w różnym wieku. Jakiekolwiek generalizowanie wg wieku nie ma sensu, ludzie są różni. Nie bronię starszych, zdarzają się też źle wychowani, ale takie krytykanctwo zaczyna mi wyglądać na jakąś chorobę. Tak samo nie cierpię krytykowania w czambuł młodych. Opamiętajcie się ludzie!

Odpowiedz
avatar plotka7
2 2

@Crook: Też mnie to wkurza. Ja na przykład spotykam się z masą sytuacji gdzie chamscy są moi rówieśnicy (mam 28 lat) no i niestety z mojej kobiecej perspektywy częściej doświadczam tego od Panów. I co? Mam od razu napisać o tym historyjkę, ale asekuracyjnie zastrzec na koniec, że oczywiście są też chamskie kobiety, starsi, młodsi i psy? Przepraszam, ale taka opowiastka nie ma sensu. Nie zgadzam się, że brak kultury to domena głównie starszych. Nagminnie widzę młodych, którzy nie potrafią ustąpić pierwszeństwa w kolejce czy też na drodze - w aucie. Dużo młodzieży nie ustępuje miejsca w komunikacji miejskiej, albo nigdy nie widziałam faceta który pomógłby kobiecie wynieść wózek z autobusu. Młodzi, zdrowi (stoją, nie mają kul, protez, gipsów) faceci sterczą i podpierają barierki udając, że nie widzą problemu. Oczywiście namiętne przeklinanie i wulgaryzmy w miejscach publicznych - nieważne, że obok idą/bawią się dzieci. To dla mnie też totalny brak kultury i jakiegoś obycia w społeczeństwie. Co dalej? Rzucanie petów na chodniki. Kolejny argument: długo pracowałam w obsłudze klienta i doświadczyłam wiecznej postawy roszczeniowej u młodych, która skutkuje totalnym chamstwem w zachowaniu "bo mnie się należy", "ja płacę to wymagam" i zwyczajna złośliwość - co zresztą widać po niektórych historiach na tym portalu, gdzie autorzy chełpią się tym jak pokazali ekspedientce gdzie raki zimują. Absolutnie nie zgadzam się z tym psioczeniem na osoby starsze, osobiście zdecydowanie częściej spotykam się z burackim zachowaniem u ludzi młodych. Wydaje mi się, że po prostu wielu młodych nie odczuwa chamstwa od rówieśników bo zwyczajnie to oni sami są chamscy, a wydaje im się, że zachowują się ok.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
3 3

no nakręca sie spirala nienawiści niewychowanej młodzieży i odpłacających im starców i tak w kółko

Odpowiedz
avatar freezerx
-1 1

Nie jestem uprzedzona ale również widzę więcej chamstwa wśród osób starszych. Moim zdaniem wynika to z faktu, że się oni po prostu nudzą. Do tego nie mają zbyt dużo pieniędzy, często czują się samotni i niepotrzebni. Rodzi to złość i frustrację i taki mamy efekt. Żeby dorzucić kolejna grupę wiekowa- moim zdaniem najbardziej chamscy i roszczeniowi są (często wasaci choć nie zawsze) panowie w wieku 50-60 :)

Odpowiedz
avatar marzannasierpniowa
0 0

Wrr... bardzo niefajnie. Wszystkie sytuacje dobrze znane i mało lubiane. Ja od siebie mogę jeszcze dorzucić kontakt cielesny i jakaś bezpieczna odległość. Ale to zarówno u młodych jak i u starych występuje. Jestem sprzedawczynią, ale to nie powód żeby się o mnie podpierać jak im coś tłumaczę. Ja rozumiem, że może ktoś starszy, to może nie dosłyszy, ale wystarczy poprosić raz, a ja chętnie zacznę mówić głośniej. A młodzi? Z jakiej przyczyny się tak zbliżają, że można aż policzyć zaskórniki na nosie?

Odpowiedz
Udostępnij