Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

O wtrącaniu się w nieswoje sprawy. Miałem kiedyś samochód z instalacja LPG.…

O wtrącaniu się w nieswoje sprawy. Miałem kiedyś samochód z instalacja LPG. Jak większość właścicieli takich pojazdów wie, w niektórych krajach gniazda do tankowania gazu są inne i do tankowania trzeba użyć przejściówki. Wielokrotnie w ten sposób tankowałem na niemieckich, belgijskich i holenderskich stacjach i - w przeciwieństwie do Beneluksu – w Niemczech nigdy nie było najmniejszych problemów. Do czasu. Najwyraźniej klienci zaczęli mieć problemy z oddawaniem przejściówek po tankowaniu, bo w większości stacji pojawił się wymóg wpłacenia kaucji za wypożyczenie adaptera.

Historia miała miejsce na niemieckiej stacji LPG w niewielkiej odległości od polskiej granicy w czasie, kiedy te kaucje zaczęły obowiązywać, co dla mnie było zaskoczeniem, bo podczas poprzedniej podróży miesiąc wcześniej na tej samej stacji kaucji nie wymagano. Płacić zamierzałem kartą, europejskiej gotówki miałem tylko 10€, a tu pracownik stacji żąda kaucji w wysokości 20€. W portfelu miałem jeszcze banknot pięćdziesięciozłotowy, więc proponuję, że jako kaucję dam mu te 10€ i 50 zł jednocześnie informując, że te 50 zł, to była równowartość mniej więcej 13 €. Kasjer zaczął się zastanawiać, czy może się na to zgodzić, kiedy z boku wtrącił się piekielny dziadek płacący za swoje zakupy przy drugiej kasie ze słowami "das geht nicht!" ("tak się nie da"). Ja i "mój" kasjer spojrzeliśmy na niego z zaskoczeniem, które on chyba odebrał jako groźny wyraz twarzy, bo się natychmiast zamknął i zajął swoimi sprawami. A ja uzyskałem zgodę na moją propozycję i mogłem zatankować.

Więcej takich akcji już nie miałem, bo zainwestowałem we własny adapter na pompy niemiecko-belgijskie, a tankowania w Holandii zacząłem unikać.

zagranica

by Jorn
Dodaj nowy komentarz
avatar KoparkaApokalipsy
8 16

Omujborze, jakie piekielne. Jak długo trwała psychoterapia, zanim otrząsnąłeś się z szoku i niedowierzania?

Odpowiedz
avatar Jorn
2 4

@KoparkaApokalipsy: Rzeczywiście nic. Nie to, co babcia sadzająca wnuczka na siedzeniu w autobusie z twojej historii. To dopiero musiał być szok.

Odpowiedz
avatar Morog
2 8

Tyle pisania z małym sensem.....

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
-4 14

Załóżmy, że jednak nie oddałbyś tej przejściówki. I co, kasjer miał biegać po kantorach z twoimi cebulionami, żeby mu się na koniec zmiany kasa zgadzała? Spróbuj w Polsce płacić np. ukraińskimi hrywnami, a przekonasz się, że przyjmowanie waluty obcego państwa nie jest obowiązkiem sprzedawcy. I dlaczego właściwie nie zapłaciłeś kartą. Jakoś to nie wynika z twojej historii.

Odpowiedz
avatar vonKlauS
1 1

@Fomalhaut: "das geht nicht!" ("tak się nie da")

Odpowiedz
avatar Jorn
2 4

@Fomalhaut: Niewiele zrozumiałeś z tego, co napisałem. Za paliwo zapłaciłem kartą, nie było opcji wpłacenia kaucji w ten sposób. Gdyby kasjer się nie zgodził na przyjęcie kaucji w PLN, nie miałbym pretensji. Piekielny był człowiek, którego moja rozmowa z kasjerem w ogóle nie dotyczyła, ale się musiał wtrącić.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

Mógłby chyba zrobić preautoryzację na karcie jako kaucję, nie? Tak się robi, jak się przykładowo wypożycza samochód, zamiast płacić kaucję gotówką.

Odpowiedz
avatar Jorn
2 2

@JaNina: Być może szef mu nie pozwolił. Do niego nie miałem pretensji, bo to nie on ustanawiał zasady, a i tak je nagiął na moja prośbę ku obopólnej korzyści.

Odpowiedz
avatar Vitas
-1 1

Historia o niczym z całym sensem w jednym zdaniu. Brawo.

Odpowiedz
avatar Raspwberry
0 2

Ooo. Nic mi na ten temat nie wiadomo, że w Niemczech są inne gniazda LPG! Ale też moje auto ostatni raz było w Niemczech ponad 10 lat temu, kiedy się stamtąd wyprowadzało :P. Historia OK, a komentarze do d. Gimbaza spać!

Odpowiedz
Udostępnij