Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Tak mi się przypomniało: Jednym z moich obowiązków w pracy było pilnowanie,…

Tak mi się przypomniało:

Jednym z moich obowiązków w pracy było pilnowanie, by klienci autozłomu parkowali na parkingu przy stróżówce, a nie na placu manewrowym.

Zazwyczaj działało upomnienie w postaci lekkiego żartu, ("Radze zostawić samochód na parkingu, bo stąd chłopaki mogą go wziąć i zezłomować"). Ale jednemu to nie wystarczyło, zostawił auto na placu.

Co wiec mogłem zrobić? Ugadałem się z chłopakami na nauczkę. Widząc, że klient wychodzi z biura (a był to kawałek drogi), nadałem przez krótkofalówkę, żeby jeden z "wózkersów" podjechał widlakiem pod ten konkretny samochód.

Klient sprint, wydarł się, kazał wezwać szefa. Ten z kolei widząc, gdzie auto stoi - kazał chłopakom wziąć auto na rozebranie.

Podziałało.

Za każdym razem widziałem to auto na parkingu, nawet bez upominania.

by Fahren
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Fomalhaut
0 4

Nie przypomniało ci się, tylko zerżnąłeś tę opowiastkę z innej stronki.

Odpowiedz
avatar MrSZ
1 3

@Fomalhaut: Ja bym powiedział że nawet z tej, tylko ciut w innym tonie opowiedzianej.

Odpowiedz
avatar khartvin
0 2

@Zimniok: Czasem zdarza się też tak, że to ta sama osoba umieszcza opowieść w kilku różnych serwisach. Co prawda nie miało to miejsca na Piekielnych, ale też kiedyś zostałem posądzony o plagiat swojego własnego dzieła, które wrzuciłem na zagraniczną stronkę kilka lat temu i już dawno o tym zapomniałem :P

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
0 0

@Fahren: "Źródło?" - sam zamieściłeś komentarz pod tamtą historyjką kilkadziesiąt minut wcześniej. Nie chodzi o plagiat, tylko o wymyślenie historii inspirowanej inną na fali. Jasne, mogła jedna drugą przypomnieć i nie ma w tym niby nic złego. Nawet powiem, że ci wierzę. Ale to jest pozycja nie nadająca się do przeprowadzenia taktycznej obrony.

Odpowiedz
Udostępnij