Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Często robię zakupy przez allegro i z reguły nie było z tym…

Często robię zakupy przez allegro i z reguły nie było z tym problemów. Ostatnio jednak musiałem kupić kilka elektronicznych rzeczy z wrocławskiego sklepu, który na allegro sprzedaż prowadzi. Ponadto sklep deklarował, że wysyła towar w max. 24 godziny po zaksięgowaniu wpłaty.
Zamówiłem, wybrałem opcję zwykłego listu priorytetowego (nie zależało mi na czasie), wpłaciłem pieniądze na konto, dostałem maila z potwierdzeniem otrzymania wpłaty na konto sprzedającego i... czekam.

1 tydzień - miałem cichą nadzieję, że w kilka dni roboczych dojdzie, ale cisza. Nie gorączkuję się.
2 tydzień - w zasadzie dobiegający końca 2 tydzień. Nadal nic. Nieco zaniepokojony dzwonię do sprzedawcy i pytam się, czy towar został wysłany. Dostałem odpowiedź wymijającą i jednocześnie sprzedawca zasugerował zmianę sposobu dostawy na inną (2 zł droższą), której zostanie nadany numer i która będzie ubezpieczona. Nie wspomniał ani słowa o zaginięciu ani o tym, że paczkę wybraną przeze mnie formą dostawy wcześniej wysłał.
3 tydzień - nadal nic. Dzwonię ponownie. Słyszę, że towar został wysłany (dzień przed moim telefonem), ale jednak nie dostałem numeru przesyłki. Sprzedawca zapytany o numer odpowiada, że jutro wyśle mi go mailem, ale musi sprawdzić numer w systemie, bo jego kolega.. itp. itd.

Kolejnego dnia sprawdzam pocztę, maila brak. Dzwonię. Bezskutecznie, nikt nie odbiera. Kolejnego dnia sytuacja powtarza się.

4 tydzień - początek kolejnego już tygodnia. W końcu udaje mi się dodzwonić. Pytam, początkowo grzecznie, o wysyłkę i numer. Znów odpowiedzi wymijające i tu moja cierpliwość do bycia miłym się skończyła. 2 godziny po bardzo nieprzyjemnej rozmowie ze sprzedawcą dostaję automatycznie wygenerowany przez system poczty polskiej SMS z numerem nadania przesyłki. Sprawdzam status przesyłki - dokładnie tego dnia została nadana. 2 dni później była u mnie w domu.

Z uwagi na to, że towar jednak dostałem, zdecydowałem się na wystawienie komentarza neutralnego, a nie negatywnego, w którym napisałem, że zrozumiałbym wszystko, ale zwykłego kłamstwa i zbywania nie będę tolerować.

Odpowiedź mnie powaliła, również komentarz neutralny dla mnie: "Szkoda, że tak się to skończyło. Sugerowałem kupującemu wybór innej formy wysyłki, która była pewna, a tak trzeba było czekać".

Sprzedawca miał przeogromną ilość pozytywnych ocen, a negatywne gubiły się w tłumie. Mimo to sprawdzam teraz każdego sprzedawcę o wiele dokładniej niż wcześniej.

sklepy_internetowe

by mrkojiro
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar imhotep
-1 3

W takich sytuacjach super byłaby możliwość zamówienia takiego samego towaru u kogoś innego (nawet jeśli byłoby 2 razy drożej), a różnicę pokrywałby opieszały sprzedający, który swój niewysłany towar mógłby sobie w buty wsadzić.

Odpowiedz
avatar mrkojiro
0 2

@imhotep: Wg mnie wystarczyłoby, żeby wszystkie komentarze neutralne i negatywne o wiele bardziej wpływały na ogólną ocenę sklepu. Sprzedawca otrzymał w ciągu ostatniego tygodnia 275 pozytywnych i 2 negatywne komentarze. W sumie takich negatywów ma kilkadziesiąt ale to się gubi. Obok widnieją statystyki ocen, średnia 4.9/5. Niezłym pomysłem byłaby też korespondencja/chat allegro, gdzie cały przebieg rozmowy/transakcji/niejasności byłby rejestrowany i wówczas allegro mogłoby nakładać kary lub rozstrzygać spory na korzyść strony poszkodowanej. A tak ja dostałem 3 neutrale za 3 przedmioty mimo, że wcale mi się nie należały.

Odpowiedz
avatar gzygza
1 1

@mrkojiro: Ja kiedyś dostałam negatywa, bo śmiałam wystawić neutralny komentarz, po miesiącu czekania na swoją przesyłkę. A negatyw poparty był argumentem, że dostałam gratis (para skarpetek za 1,50zł(!)) więc powinnam się cieszyć i nie marudzić, ale skoro to nie trafiło w moje wysmakowane gusta, to już nawet Mercedes nie pomoże. :D

Odpowiedz
avatar imhotep
0 0

@mrkojiro: Ale negatywy się nie "gubią". Nie wiem jak inni, ale ja jak sprawdzam sprzedawcę na Alle od którego chcę kupić, to wchodzę w komentarze i OD RAZU wybieram, aby wyświetlało tylko komentarze negatywne. I od razu widać ile ich dostał, ale też za co i jak na nie odpowiedział. @gzygza: Negatyw za negatyw (czy jak widać nawet za neutral) to już wg mnie paranoja i czysta złośliwość. Tutaj też przydałaby się weryfikacja Allegro, bo skoro kupujesz i płacisz minutę po zakupie przez PAYU (co chyba Allegro jest w stanie zweryfikować) to już prawie na pewno zrobiłaś wszystko super i raczej na negatywa nie zasłużyłaś.

Odpowiedz
avatar digi51
0 0

@imhotep: Niekoniecznie. Co zrobić, jeśli klient wystawia nega, bo niedokładnie przeczytał opis? Mi się zdarzało sprzedawać rzeczy uszkodzone, oczywiście po odpowiednio niższej cenie, a potem dostawałam negi, bo towar wadliwy, mimo, że wszystkie wady zostały przeze mnie uwzględnione w opisie. No nie wiem, to jest Twoim zdaniem dobry kontrahent?

Odpowiedz
avatar okooko
-1 1

Czy to sklep z ulicy Tęczowej we Wrocławiu?

Odpowiedz
avatar Kosia
8 8

Nie rozumiem - wybrałem list ekonomiczny (nierejestrowany) to jaki chciałeś otrzymać numer?

Odpowiedz
avatar mrkojiro
1 1

@Kosia: Początkowo taki list wybrałem, ale dopiero po pewnym czasie, kiedy zadzwoniłem zapytać co z przesyłką, sprzedawca zasugerował zmianę na inną formę wysyłki z dopłatą, na co przystałem. Wówczas taki numer powinien zostać nadany, a nie został przez kolejne długie dni. Sprzedawca zwyczajnie odwlekał w czasie wysyłkę i kłamał, że wysłał. Ostatecznie po nadaniu przesyłki i wygenerowaniu numeru otrzymałem paczkę w ciągu 2 dni.

Odpowiedz
avatar gzygza
0 0

@Raspwberry: Mieszkam na zadupiu, gdzie niektóre rzeczy często ciężko jest dostać. Taniej i wygodniej wyjdzie mi jechać 45km do najbliższego dużego miasta, gdzie daną rzecz na pewno dostanę, czy może jednak zakupy przez internet są lepszą opcją? Zresztą nie każdy sprzedający przez internet jest oszustem, tacy trafiają się rzadko.

Odpowiedz
avatar Matys909
4 4

Sprzedający nawalił i jeszcze pretensje ma, żeś mu wystawił neutralny komentarz. Nie rozumiem takich ludzi.

Odpowiedz
avatar digi51
5 5

Nie rozumiem, jaką przesyłkę w końcu dostałeś? List zwykły priorytetowy to list nierejestrowany, lecz dochodzący szybko (w teorii 1-2 dni), nie ma żadnego numeru. Czy może chodzi Ci raczej o list polecony ekonomiczny *dostawa nawet do 14 dni, ale rejestrowany, z numerem nadawczym). Trochę mi to pachnie tym, że sam nie wiesz, jaką przesyłkę wybrałeś i może sprzedawcy chodziło o to, że sugerował wybranie przesyłki rejestrowanej, bo w przypadku zaginięcia dostaje się odszkodowanie, a jak list zwykły zaginie to figa z makiem. Jak jeszcze sprzedawałam na Allegro to nie umożliwiałam dostawy listem nierejestrowanym. Klienci to też niezłe cwaniaki, wybierają przesyłki nierejestrowane, a potem próbują wyłudzać zwrot kasy, kłamiąc, że nic nie dostali.

Odpowiedz
avatar Rudaa
0 2

@digi51: To jest ciekawe z tymi listami niezarejestrowanymi. Rozumiem cwaniaki co ściemniają że nie dostali a dostali. Ale jak to możliwe że list niepolecone z Polski potrafią nie dochodzić a jak zamawiam taki sam list z Chin to dochodzi w 99% a jak nie to zwracają mi kasę za przedmiot albo wysyłają drugi raz. Jakaś ściema jak dla mnie z tymi listami. Dlaczego ja płacę za usługę i mi nie zagwarantują że zostanie zrealizowana? dlaczego mogę bez konsekwencji zgubić mój list?

Odpowiedz
avatar Rudaa
-2 2

Wybrałeś list polecony (nie priorytetowy)także do poprawy;)

Odpowiedz
avatar dracoborg
1 3

Dlatego ja w pierwszej kolejności sprawdzam LICZBĘ komentarzy (Mam od razu pewność, że sprzedawca nie ma dopiero kilkudziesięciu transakcji na koncie), po czym zaczynam czytać negatywne komentarze. Czasem odrzucam sprzedających z małą % liczbą pozytywów (powiedzmy 90%). Kupuję dopiero jeśli widzę, że negatywne komentarze to jakieś marginalne przypadki - każdemu może się zdarzyć, a i klient potrafi za nic wystawić negatywa. No i jeszcze taka rada. Raz jak mi się nie podobała jakość produktu (ewidentnie był wadliwy) od razu wystawiłem negatywa i to sprzedawca się wtedy do mnie odezwał, bo mu zależało na usunięciu komentarza. I tak powinieneś robić najpierw po mordzie, a potem zadawaj pytania:)

Odpowiedz
avatar digi51
-1 1

@dracoborg: tylko nie każdemu sprzedawcy chce się bawić w szarpanie się z klientem, który od razu wystawia nega, bo wychodzi z założenia, że ze strony klienta brak dobrej woli rozwiązania konfliktu. Mi się kilka razy zdarzyło dostać takie walnięcie po mordzie i szczerze denerwowało mnie to na tule, że odwdzięczałam się negiem i zapominałam o sprawie. Z kolei jeżeli ktoś uprzejmie napisał, że towar ma wadę czy nie zgadza się z opisem zawsze proponowałam rozwiązanie pokojowe, nie miałam problemu ze zwrotem kasy i przeprosinami. Weź też pod uwagę, że sklepy sprzedające sprzęt taśmowo często olewają negatywne opinie, bo po prostu dostanie jednego negatywa na 100 pozytywów opłaca się bardziej niż sprawdzanie każdego egzemplarza przed wysyłką, a tym bardziej oddawanie pieniędzy wraz z kosztami wysyłki.

Odpowiedz
avatar gzygza
0 0

@digi51: Dodatkowo nie zawsze te negatywy są. Ostatnio zdarzyło mi się zamawiać od sprzedawcy z 3 negatywami na ponad 6000 pozytywów, a raz trafiłam na takiego, który nie miał wcale negatywów, ale numer odwalił.

Odpowiedz
avatar Niepozytywna
0 0

Hah, a ja naiwna czekam dwa miesiące na trzy książki zamówione przez internet :')

Odpowiedz
Udostępnij