Ja może jestem jakaś dziwna ale chyba ktoś próbuje ze mnie zrobić idiotkę, albo ja się zwyczajnie nie znam na świecie już...
A to było tak:
Kupiłam sobie tablet, nie jakiś super, wybrałam taki tańszy na kartę sim bo chciałam się łączyć z netem jak będę w pracy (praca nudna), kosztował całe 229 złotych i kupiony został w sklepie EURO RTV AGD. Od początku nasza znajomość (moja i tabletu) była nieudana, dostałam uszkodzony egzemplarz, musiałam zrobić zwrot następnego dnia i dostałam nowy tablet - działający. Ale nie cieszyłem się nim zbyt długo - niecały miesiąc i to przesądziło o jego losie - oddałam na gwarancję, zaznaczając miłej pani w sklepie, że wolałabym zamiast sprzętu pieniądze. Pani powiedziała, że to nie zależy od niej ale prawdopodobnie będzie taka opcja i że dostanę maila kiedy będzie orzeczenie, co panowie w serwisie powiedzą.
Cierpliwie czekałam i jest! Dostałam maila, że mam do wyboru całkowicie nowy taki sam tablet, jaki miałam wcześniej, albo pieniądze. I nie wahając się, uzbrojona w papierki, potwierdzające, że to ja kupiłam sprzęt i oddałam go żeby naprawili pojechałam do sklepu. No i pani się uśmiechała, jak przyjmowała zwrot, powiedziała że nie ma problemu, pieniążki dostanę i w ogóle wszystko super, aż tu padło zdanie, które mnie zmiotło - 'pani wybaczy, ale my takich pieniędzy nie mamy w sklepie'. Przyznaję, że zwyczajnie mnie zmiotło i zabiło i zaniemówiłam kompletnie. Bo patrzę na papierki, jak byk 229 złoty napisane, potem na panią, potem na jakieś drobne akcesoria komputerowe, średnia cena to stówa i jakoś wierzyć mi się nie chciało że wszyscy jak jeden mąż zaczęli płacić kartami w tym sklepie. No ale już niech będzie, przecież panie nie będą wyjmować z własnych portfeli pieniędzy, żeby zrobić zrzute, więc zgodziłam się na kontakt telefoniczny z panią, że jak pieniądze będą, to zadzwoni. Więc papierki wzięłam i wróciłam do domu, zawiedziona takim obrotem sprawy, ale myślałam że dwa-trzy dni i pieniądze będą.
No i wykazałam się naiwnością.
Bo pieniędzy nie ma do dzisiaj, czyli już ponad tydzień i jakieś takie piekielne mi się wydaje, że sklep należący do takiej sporej sieci nie posiada gotówki w kwocie 229 złotych, żeby zwrócić klientowi od tygodnia.
Zastanawia mnie tylko jak to by było, jakbym chciała kupić coś i oni nie mieliby mi jak wydać. Albo lepiej - następnym razem wchodząc do tego sklepu, wezmę jakiś towar i powiem żeby mi sprzedali ale pieniędzy chwilowo nie mam, zadzwonię do nich żeby po nie przyjechali, jak już będę miała.
Generalnie chyba nie stać mnie na żaden inny komentarz bez brzydkich słów niż 'LOL'.
Euro rtv agd
Idź do sklepu i zażądaj zwrotu pieniędzy. Jak nie ma to rozmowa z kierownikiem a potem urząd ochrony konsumenta. Nie daj się bo to jawne kpiny.
OdpowiedzZwróciłam się do centrali sieci i może to coś da. Problem z dotarciem do sklepu mam bo pracuje, a mam ten sklep w innym mieście ale nie dam się - niby kasa nie duża ale dla mnie znacząca. Nie popuszcze im!
Odpowiedz@Milczacy: Przepraszam za offtop, ale Toshiya w awatarze to przypadek, czy może fanka Diru? :D
Odpowiedz@Milczacy: Centrala wyrazi ubolewanie i przeprosi i tyle będzie. Jedyna opcja to rozmowa z kierownikiem a potem urząd ochrony konsumenta i jakieś ładne pisemko.
Odpowiedz@kartonmleka: FANKA XD oczywiście że fanka, Totchi to mój ulubiony basista ever XD
OdpowiedzMiała czy nie miała wtedy kasy to już nie do udowodnienia. Radziłbym się zainteresować sprawą bardziej, bo się możesz naczekać. Jak to mówią: "Kogo nie boli, temu powoli".
OdpowiedzWiem właśnie dlatego nie podaruje i już zaczęłam to ogarniać, bo moja cierpliwość się kończy.
OdpowiedzChyba piekielni mnie skrzywili, bo mam wrażenie, że ona wzieła dla siebie tą kasę...
OdpowiedzNie mogła bo ja mam papiery gwarancyjne XD jakby wzięła pieniądze to okradlaby sklep nie mnie
Odpowiedz"następnym razem wchodząc do tego sklepu, wezmę jakiś towar i powiem żeby mi sprzedali ale pieniędzy chwilowo nie mam, zadzwonię do nich żeby po nie przyjechali, jak już będę miała." - Powiedzmy sobie szczerze, nic nie zrobisz, a pieniędzy nigdy nie odzyskasz bo zamiast zrobić tak podstawową rzecz jak poproszenie o rozmowę z kierownikiem wolisz pisać historyjki na piekielnych. A poza tym, tak kończą ludzie którym reklamy, Disney i Coca-Cola wmówiły, że potrzebują jakichś technologicznych pierdół. LOL
Odpowiedz@Herbata: Po komentarzach pod kilkoma historiami widzę, że pojawił nowy troll od tworzenia gównoburzy ;)
Odpowiedz@imhotep: myślę, że gdyby to był troll to miałby nick "cherbata" :d
Odpowiedz@imhotep: Ostanio zbyt dużo tych trolli od gównoburz nie było. Jak pisze z sensem, ale niekoniecznie wpasowuje się w klucz komentarzy i myślenia na stronie to nie widzę tu żadnego problemu. Nie wszyscy muszą myśleć tak jak reszta i mieć takie same poglądy.
Odpowiedz@Herbata: tak dla Twojej informacji - pieniądze odzyskałam bo -uwaga- zachowałam podstawowe środki bezpieczeństwa dla konsumenta przy reklamacji CZYLI wszystkie dokumenty zachowałam. Jeśli nie chcą dać ci kasy i nie bierzesz papierów na to że oddałeś/łaś sprzęt na gwarancję to wtedy jest się idiotą, ale WSZYSTKIE papiery miałam upoważniające mnie do odbioru gotówki bądź nowego sprzętu. Czytanie ze zrozumieniem boli, nie?
OdpowiedzGdyby mi babka wyskoczyła z tekstem, że nie ma na sklepie 229 PLN to kazałabym jej zwrócić mi pieniądze tu i teraz na kartę. To chyba żadna różnica czy dostanie się je w formie fizycznej czy wirtualnej.
Odpowiedz@MyCha: chciałam dostać na konto ale dowiedziałam się, że jeśli kupiłam za gotówkę to gotówkę dostanę. Niestety kasę odzyskałam dopiero po tym jak zrobiłam na fb awanturę ale dostałam więc jest ok ;)
OdpowiedzPrzede wszystkim napisz na FB i otaguj firmę. Nie na ich fanpage bo usuną, otagowane i tak się wyświetli a nie będą mogli sami skasować. A potem tylko CC: "Kryzysy w social media wybuchają w weekendy" i zaopatrz się w popcorn ;)
Odpowiedz@yannika: napisałam na fb o tym z tagami i.... Dwa dni później dostałam telefon ze pieniądze czekają. Pomijam że kobieta powiedziała mi że wielokrotnie próbowała się ze mną skontaktować ale nie odbierałam, a nie miałam żadnego nieodebranego telefonu więc.. Coś to zadziałało :) kasę odzyskałam na szczęście.
Odpowiedz@Milczacy: No to cieszę się, że pomogło. Chociaż mam poważne podejrzenia, że gdybyś napisała u nich na profilu to tajemniczo by znikło, podobnie jak te rzekomo wykonane telefony po których śladu nie ma :P
Odpowiedz@yannika: u nich na fb nie da się napisać wiadomości więc... samo przez siebie XD ale wiem już właśnie, że nigdy tam niczego nie kupię! :D
Odpowiedz