O plotkach.
Niedaleko mojego domu pojawił się przy dość ruchliwej drodze nowy krzyż, taki wiecie, że ktoś w tym miejscu zginął. Poruszyłam w domu temat jako ciekawostkę, ojciec odpowiedział: Podobno facet na motorze jechał i baba mu z podporządkowanej wyleciała.
Łyknęłam takie wyjaśnienie niemal automatycznie, ale na drugi dzień jadąc tamtędy mimowolnie wszystko mi się przypomniało i dopiero zorientowałam się, że to jest prosta droga, bez żadnych odgałęzień; ani posesji, ani bramy, nic. Tak więc skąd mu ta baba miała wyjechać?
Konkluzja: jak nie znasz szczegółów to nie koloryzuj.
Myślałam, że będzie coś ciekawego, a nie jakieś wioskowe ploteczki :/
Odpowiedz@gothicqte: Tak to jest gdy musisz wyrobić normę historii a nie masz nic do przekazania.
Odpowiedz