Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Piszę, bo krew się we mnie zagotowała. Może wam się to wydać…

Piszę, bo krew się we mnie zagotowała. Może wam się to wydać niezrozumiałe, jeśli nigdy nie byliście w podobnej sytuacji, mianowicie:
Niektórzy ludzie nie znają pojęcia "prywatne życie" i "zakończono czas pracy"
Mój luby prowadzi własną firmę, co jest tu istotne.
Często odwiedzając lubego w jego domu (zazwyczaj po godzinie 18) nie możemy zwyczajnie pogadać. Dlaczego? Przez klientów... Potrafią wydzwaniać do godziny 21 w dni pracy, choć przez weekendy i święta się nie krępują. Rozumiem gdyby to była naprawdę nagła sytuacja jak zapalenie sadzy w kominie (chłopak ma firmę zajmującą się takimi sprawami, a takie zapalenie może być nieprzyjemne w skutkach) ale zazwyczaj są to naprawdę błahostki. Wczoraj pewien pan zadzwonił po 19 i nawijał przez pół godziny. Mimo tłumaczeń lubego że już skończył pracę, pan nie dawał za wygraną, a gdy już usłyszał trzykrotnie wypowiedzianą tą samą odpowiedź na swoje pytanie w końcu rozłączył się.
Ludzie, każdy zasługuje na czas odpoczynku! Trochę więcej przyzwoitości!
Kto z was chciałby otrzymywać telefony np. w godzinach wieczornych na randce lub w dzień wolny na wycieczce?
Zastanówcie się dwa razy zanim wykonacie podobny telefon...

mała firma

by mundurowa_K
Dodaj nowy komentarz
avatar unitral
25 27

Mam podobny problem. Ale jedyna skuteczna rada to 2 numery telefonów i nie odbieranie "po godzinach pracy", no chyba, że od "zaufanych klientów".

Odpowiedz
avatar xpert17
33 37

Co za problem nie odbierać połączeń na firmowy numer po 18? Albo po prostu wyłączać ten telefon?

Odpowiedz
avatar mundurowa_K
-4 4

@xpert17: cały problem polega na tym, że przy zakładaniu firmy podał swój osobisty numer, a obecnie ogromnym problemem była by jego zmiana (jest na stronie internetowej, reklamach, naklejony na samochodzie i dodatkowo wielu klientów przybywa przez polecenie lub podanie jego numeru przez byłych klientów)

Odpowiedz
avatar xpert17
3 7

@mundurowa_K: wciąż nie rozumiem czemu w takim razie nie można zmienić PRYWATNEGO numeru bez obrazy, ale ten człowiek wygląda (z opowieści) na trochę zbyt mało rozgarniętego jak na prowadzenie firmy może dla dobra wszystkich niech zajmie się czymś innym

Odpowiedz
avatar GuideOfLondon
25 25

@NotableQ: A nie mógł po prostu przed wyjazdem wyłączyć telefon z odpowiednio ustawioną wiadomością głosową dotyczącą jego niedostępności. Naprawdę przecież to są takie logiczne i naturalne rzeczy w każdym zawodzie.

Odpowiedz
avatar vonKlauS
2 4

@NotableQ: a w jakim celu odbierałaś jego służbowy telefon?

Odpowiedz
avatar pandora
1 1

@vonKlauS: wydaje mi się że nie "odebrała" w sensie wcisnęła zieloną słuchaweczkę i zaczęła rozmawiać, tylko chodziło o to, że cały czas na ten telefon ktoś dzwonił :)

Odpowiedz
avatar xpert17
2 4

@pandora: i na pewno przycisk do wyciszenia dzwonka się popsuł

Odpowiedz
avatar vonKlauS
0 0

@pandora: sensowne wytłumaczenie. Mnie czasem też coś dłuższy czas przeszkadza zanim wpadnę na pomysł by to wyłączyć/usunąć.

Odpowiedz
avatar GuideOfLondon
28 28

Trochę sam sobie jest winien. Powinien mieć numer firmowy, który po godzinach pracy zawiadamia klienta, że firma jest czynna w tych i tych godzinach i prosić o zostawienie ewentualnej wiadomości. I drugi dla rodziny, znajomych, ewentualnie dobrych stałych klientów.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
42 44

"Niektórzy ludzie nie znają pojęcia "prywatne życie" i "zakończono czas pracy"" Tak. A w czołówce plasuje się Twój luby, który odbiera na randce służbowe telefony.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 22

@Candela: to może wycieczka osobista... Ale jej luby przynajmniej pracuje

Odpowiedz
avatar GuideOfLondon
20 26

@Candela: Tu się zgodzę. I cytuję: "Kto z was chciałby otrzymywać telefony np. w godzinach wieczornych na randce lub w dzień wolny na wycieczce?" A powiedz mi droga autorko, skąd niby ci ludzie mają wiedzieć, że akurat jesteście na randce albo wycieczce? Wierz mi, że naprawdę nikt nie czeka specjalnie aż pójdziecie na randkę żeby wtedy zadzwonić. Po prostu wielu ludzi ma czas dopiero w godzinach wieczornych, że pozałatwiać jakieś prywatne sprawy. Jeżeli ktoś oczekuje, że zakładając własną firmę będzie pracować 5 dni w tygodniu po 8 h to może trochę się zdziwić. I zaczyna się narzekanie. Ale z kolei jak dochody wzrosną kilkakrotnie w stosunku do normalnego etatu to już jest to ok. Coś za coś.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 lutego 2016 o 21:47

avatar konto usunięte
-2 10

@gothicqte: Nie bardzo rozumiem, ale okej, załamałam się, jutro pójdę do psychiatry, możesz być z siebie dumna, jesteś kimś.

Odpowiedz
avatar panizbiura
1 3

@Candela: OTÓŻ TO!

Odpowiedz
avatar mundurowa_K
-5 5

@GuideOfLondon: nasze randki/spotkania odbywają się wieczorami w weekendy czy w święta. Pracuje fizycznie razem ze swoimi pracownikami od godziny 7 rano prawdę mówiąc do skończenia roboty, zazwyczaj późnym wieczorem, do tego sam wypełnia całą papierologię, organizuje zamówienia i ustala grafik. Czasem ma problem z zagospodarowaniem 3 godzin wolnego tygodniowo... niestety masz rację, coś za coś

Odpowiedz
avatar Litterka
3 17

Ale tu chyba trzeba mieć włączony telefon służbowy cały czas na wypadek awarii (zapalenie sadzy w kominie)? I rozumiem dzwonienie z poważną sprawą, np. wymieniona wcześniej sadza, pęknięta rura, inny nagły wypadek, ale z głupotami kultura nakazywałaby się wstrzymać do momentu, aż ktoś będzie dostępny służbowo, a nie wypoczywał?

Odpowiedz
avatar krystalweedon
-4 14

Pracowalam jako konsultanka w perfumeri tez mialam telefon sluzbowy na ktora dzwonili ludzie z mojej firmy, klientki czy inne perfumerie i mialam zakaz rozmow przez telefon na terenie sklepu(w tym zaplecza) wylanczajac w to przerwe. Wszelkie ustalenia musialam dokonywac przed pracą albo po. Tez nie bylo to fascynujace bo dzwoniojo do mnie tez w swieta(klienci) i moje dni wolne(biuro i perfumerie) czasami wylanczalam telefon. Tylko, ze przed 18 wiekszosc ludzi pracuje i nie mozna sobie od tak wydzwaniac w czasie pracy. Priwadzac dzialalnosc twoj partner powinnen sie z tym liczyc, że sprawy prywatne zalatwia sie po pracy, a nie w czasie inna bajka, ze on tez ma takie same godziny. Niech nie odbiera zadzwonia do konkurencji.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 9

@krystalweedon: wyłączać, błagam!!! @krystalweedon:

Odpowiedz
avatar krystalweedon
-4 12

@sweetsecrets: ok. Dzieki moj blad:) Jeszcze mnie cos naszlo. Wyobraz sobie Autorko, że jestes w sklepie. Kolejka. Pani na kasie oznajmuje, że teraz nie bedzie kasować bo musi zadzwonic do fachowca od piecy bo on od 18 ma zycie prywatne, a jej sie z niego dymi.

Odpowiedz
avatar Mahmurluk
3 5

@krystalweedon: Piłaś, nie piekielnij.

Odpowiedz
avatar krystalweedon
1 1

@Mahmurluk: nie pije od 1,5 roku.

Odpowiedz
avatar Gbursson
0 0

@krystalweedon: więc może to co zaoszczędziłaś na alko przeznacz na słownik albo dwa. może jakiś kurs polskiego?

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
32 34

Moja droga, może to, co napiszę będzie dla ciebie jakąś wiedzą tajemną, ale spróbuj przeczytać i przyswoić. Otóż "życie prywatne" to sobie możesz mieć, gdy odbijesz kartę na zakładzie i masz "wywalone" na to czy ten zakład w nocy spłonie, zbankrutuje, czy następnego dnia będzie stał nadal w tym samym miejscu. Prowadzenie prywatnej formy, szczególnie na etapie, gdy to ty sam musisz wszystko ogarniać, a nie na etapie np. Microsoftu w obecnych czasach, polega na tym, że zaharowujesz się na śmierć, żeby to twoje produkty kupowali klienci, żeby do ciebie dzwonili z pytaniem o usługi, żeby u ciebie zostawiali swoje też ciężko zarobione pieniądze. Spoko, chcesz mieć swojego partnera tylko dla siebie i ja to jestem w stanie tak po ludzku zrozumieć. Zważ jednak na to, że twoją miłością on się nie naje, twoje uczucie nie opłaci jego rachunków. Poproś go, żeby wyłączył telefon i zlał klientów, kiedy jest z tobą. Może się okazać, że za jakiś czas tego czasu dla ciebie będzie miał mnóstwo, bo ci wredni upierdliwcy zaczną korzystać z usług konkurencji.

Odpowiedz
avatar lady0morphine
4 4

@Fomalhaut: Obawiam się, że wtedy przeczytamy na piekelnych kolejną historię, tym razem psioczenie na faceta, że jest leniem i przestał przynosić pieniądze do domu. Bo tak to jest, że księżniczka wymaga, żeby książę był bogaty, ale jednocześnie ma poświęcać jej 100% swojej uwagi, a to niestety tak nie działa- jak chcesz mieć bogatego chłopa, to zapierniczasz razem z nim i godzisz się z brakiem czasu, żeby po jakimś czasie zbierać owoce waszych poświęceń. Ale lepiej siedzieć na tyłku i marudzić, jacy ci klienci są okropni, że chcą płacić facetowi za usługi, zamiast po prostu dać mu miliony w prezencie i zniknąć, paskudy jedne! A poza tym, to wygląda na to, że jemu taki styl życia pasuje i jest świadom tego, że olewaniem klientów doprowadzi się do bankructwa i dlatego telefonu nie wyłącza.

Odpowiedz
avatar mundurowa_K
-2 4

@lady0morphine: polecam nauczyć się czytać ze zrozumieniem :) nie oczekuję żeby był bogaty, wręcz mnie to przytłacza. Chciałam podjąć się pracy dorywczej, jednak luby powiedział żebym zajęła się dalszą nauką, bo jak zacznę pracować nie będziemy już mieli kiedy się spotykać. Denerwujące jest gdy masz tylko 3 godziny tygodniowo na spotkanie z ukochanym, a w trakcie tego on pół godziny przegada z upierdliwym klientem

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 5

@mundurowa_K: no to rodziną nie jesteście, a Ty pozwalasz zeby Ci dyktował, czy masz pracować czy się uczyć? Obudzisz się z ręką w nocniku, kobieto.

Odpowiedz
avatar GuideOfLondon
-2 2

@mundurowa_K: "nie oczekuję żeby był bogaty, wręcz mnie to przytłacza" hahaha no ja cię proszę... w dzisiejszych czasach już nikt w takie bajki nie wierzy. i nie chodzi o bogactwo partnera tylko ogólnie o posiadanie pieniędzy i o to, że kogoś przytłacza nadmiar pieniędzy

Odpowiedz
avatar mundurowa_K
0 0

@GuideOfLondon: nie wiem jak ciebie, ale mnie wychowali ;) i to tak, żebym żyła skromnie, więc czasem jest mi po prostu głupio gdy on kupuje mi coś drogiego

Odpowiedz
avatar Ozymandis
18 20

A jak widzę takie posty to tez mnie to denerwuje. Po pierwsze masz firmę usługową handlową to LICZ SIĘ z tym że NIE MASZ URLOPU Po drugie w czym problem wyłączyć służbowy telefon ?

Odpowiedz
avatar haszira
25 27

Czy tylko mi się włączają k*rwiki jak widzę takie pouczenie na końcu historii "zastanówcie się dwa razy zanim cośtam" "Ludzie myślcie troche co robicie" "Drogie matki, mam dla was dobrą radę, bla bla bla" ?

Odpowiedz
avatar GuideOfLondon
20 20

@haszira: Dokładnie. Telefony w godzinach wieczornych są takie oburzające, ale zapewne kasa, która wpływa z racji tych telefonów już jest bardzo nie oburzająca. Nie pasuje? Idź na etat, 7-15, karta odbita. Wieczory i weekendy wolne. Święty spokój.

Odpowiedz
avatar paski
13 15

@haszira: Nie tylko Tobie. Bo przecież to MY, zbieranina przypadkowych ludzi z różnych miejsc, w różnym wieku, jesteśmy winni zaistniałej sytuacji, w związku z tym należy nas pouczać jak dzieci w przedszkolu ;)

Odpowiedz
avatar Jango_Fett
0 0

@GuideOfLondon: A dziękuje za radę. Tylko dlaczego muszę przychodzić w weekendy i wieczory do pracy? Sarkazm off

Odpowiedz
avatar vonKlauS
1 1

@haszira: "Ogarnijcie się ludzie!!! Nie wyrzucajcie szczeniaczków!" Kiedyś nawet chciałem zacząć na takie apele odpowiadać w sposób taki, jakby były skierowane do mnie.

Odpowiedz
avatar GuideOfLondon
0 0

@Jango_Fett: Bo mamy wolny rynek. Ty olejesz klienta, przygarnie go konkurencja.

Odpowiedz
avatar haszira
2 2

@vonKlauS: challange accepted :D

Odpowiedz
avatar Selenhe
10 10

A opcja wyłączenia telefonu po godzinach pracy? Musi być włączony?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
22 22

Niezbyt rozumiem autorkę... My prowadzimy spółkę, twarzą naszej spółki jest mój chłopak, a ja takim cichym duchem, który pomaga jak może. Telefony się potrafią urywać, wyłączenie go tylko w szczególnie ważnej sytuacji - ukochany ciężko chory, umierający - pozwala wyłączyć. W każdej innej sytuacji telefon dzwoni, chociaż jak śpimy to nie zawsze go odbiera. W większości sytuacji po prostu trzeba z nim chodzić wszędzie - ile razy poważne biznesy ustalał w toalecie? Też nie zawsze mi się to podoba, ale cóż, wiedzieliśmy w co się pakujemy. Bez pieniędzy, które wyciągamy z telefonów o absurdalnych porach nie byłoby nam aż tak dobrze...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
15 15

Jeśli jest podany telefon firmowy to klient ma prawo próbować dzwonić o każdej porze dnia i nocy. Zwyczajnie, jak firma pracuje, to się odbiera, a jak nie pracuje, to się nie odbiera.

Odpowiedz
avatar GuideOfLondon
9 11

@JaNina: Wszystko ok, ale wiesz jak się rozkręca biznes to nie ma czegoś takiego jak "firma nie pracuje" ;)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 lutego 2016 o 23:28

avatar konto usunięte
2 4

@GuideOfLondon: No właśnie. ;-) A jak jest bardziej rozkręcona, ale charakter działalności wymaga, by był ktoś, kto odbierze o 3 w nocy, to się kupuje jedną dyżurną komórkę, z którą wspólnicy/zaufani pracownicy mają dyżur np. jeden dzień w tygodniu. To wtedy jest do zniesienia, szczególnie jak comiesięczne wpływy na konto łagodzą ból odbierania po nocach.

Odpowiedz
avatar GuideOfLondon
7 7

@JaNina: Jedno przypadkowe zlecenie za kilkaset złotych wzięte po telefonie o 3 w nocy może za kilka lat doprowadzić do zlecenia za 100 000 zł. Taki biznesowy "efekt motyla" ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 7

@GuideOfLondon: Duże firmy, które mają już starych klientów zaczynają zwykle mieć wy..ebane na nowych klientów dzwoniących o trzeciej w nocy. Potem starzy się wykruszają, nowi poszli do tych którzy, odebrali ten symboliczny telefon o 3 w nocy i się robi problem, bo nie ma zleceń.

Odpowiedz
avatar GuideOfLondon
3 3

@JaNina: O tak, klasyczny przykład "jak rozwalić dobrze prosperującą firmę". Działam prawie 10 lat w jednej branży. W moim rodzinnym mieście pewien człowiek miał dużą firmę, sam uchodził za jednego z najbogatszych ludzi w regionie. Generalnie mnóstwo zleceń, naprawdę dużych. Ale z czasem przestal tego wszystkiego pilnować wychodząc z założenia, że już ma taką pozycję, że kasa sama się zarobi. Potrafił mieć roczny kontrakt (budowę) i przez cały okres nie pojawić się tam ani razu. Niestety minęło parę lat i jak równie spektakularna była firma, tak równie spektakularnie upadła. Teraz się odkuwa i potrafi brać malutkie roboty i siedzieć tam od rana do wieczora pilnując każdej rzeczy. I tylko żal patrzeć jak samochodem, który kiedyś kupił za 300 tys. potrafi rozwozić po budowach cement albo inne materiały.

Odpowiedz
avatar grupaorkow
9 11

To po co odbiera? Niech wyłącza telefon, i zrobi automatyczne powiadomienie o treści "Witamy w firmie xxx. Jesteśmy do państwa dyspozycji w godz x-y. Zapraszamy do kontaktu mailowego". A jeżeli nie chce wyłączać telefonu - no to jego wybór, coś za coś.

Odpowiedz
avatar Jorn
-3 3

@grupaorkow: Ale wtedy musiałby wydać dodatkowo kilka zł miesięcznie na dodatkowy numer dla dzwoniących prywatnie.

Odpowiedz
avatar KoparkaApokalipsy
1 1

@Jorn: nie. Starter, jedno doładowanie za 20-30 zł przedłużające konto na rok dla rozmów przychodzących i masz spokój. Oddzwaniać mógłby z "normalnego".

Odpowiedz
avatar grupaorkow
0 0

@Jorn: litości. Kilkadziesiąt złotych miesięcznie na służbowy telefon to nie jest jakaś bajońska kwota. Nie zbankrutowałby od tego. Skoro nie decyduje się na podobne rozwiązanie to najwidoczniej nie chce.

Odpowiedz
avatar Jorn
0 0

@KoparkaApokalipsy: Fakt. Sam mam polski numer doładowywany za 19 zł rocznie w celu przedłużenia ważności.

Odpowiedz
avatar Jorn
0 0

@grupaorkow: Tak, właśnie to miałem na myśli. Niektórzy (od razu zaznaczam, że nie wiem, czy bohater historyjki się do nich zalicza) jednak nie są zdolni do wymyślenia takiego rozwiązania, albo są skłonni cierpieć, żeby te kilka złotych oszczędzić, a potem mają pretensje do całego świata.

Odpowiedz
avatar denaturat
10 10

A luby słyszał o czymś takim jak firmowy telefon który odbiera się tylko w godzinach pracy?

Odpowiedz
avatar paski
13 15

Mam wrażenie, że te telefony w dziwnych porach o wiele bardziej przeszkadzają tobie niż "lubemu", w przeciwnym razie pewnie już dawno skorzystałby z takich rozwiązań jak te podane powyżej w komentarzach. Być może "luby" uważa, że od stałego kontaktu z klientem zależy "być albo nie być" jego firmy i stąd nie pozwala sobie na wyłączanie telefonu po godzinach pracy a ty nie masz zbyt wielkiego pojęcia o jego pracy i wydaje ci się, że ludzie dzwonią z błahostkami.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 marca 2016 o 0:51

avatar ZaglobaOnufry
5 5

Chcesz odbierac telefon po normalnych godzinach pracy, to odbieraj, nie chcesz, to nie odbieraj - wolna wola, ale to przeciez NICC PIEKIELNEGO. Kazdy robi - jak chce, a klient, potrzebujacy pomocy - probuje ja dostac, nic dziwnego. Chyba, ze kazdego informujecie, ze po godzinach "wielkiego urzedowania", nie zyczycie sobie byc inkomodowani blahostkami. Ja zawsze cieszylbym sie, o ile nagly przypadek okazuje sie nie takim niebezpiecznym, jak n.p. zapalenie sadzy, tylko rownie lukratywnym drobiazgiem. Forsa, jest forsa, pecunia non olet.

Odpowiedz
avatar Zmijcia
2 2

Tylko do godziny 21? Jak ciągnęliśmy sklep to nam dzwonili z allegro o 2-3 w nocy. Z tym, że firmowy telefon zostawał w firmie - i po problemie.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
4 4

Prowadzenie własnej firmy, to, niestety lub stety, często praca 24h/7 dni w tygodniu. Widocznie lubemu zależy na robocie skoro nie wyłącza telefonu po godzinach zwykłej pracy, bo być może liczy na jakieś ekstra zlecenie. Przecież, jak już większość przedmówców zauważyła, można wyłączyć telefon lub nie odbierać połączeń.

Odpowiedz
avatar Tolek
6 6

Przepraszam bardzo , ale nie zabardzo rozumiem. Czy to sa Uslugi,czy Pogotowie Kominiarskie?Jak pogotowie to 24 godziny , jak uslugi to od do I koniec.Jak sie mi popsuje samochod to czy dzwonie do warsztatu , czy do pomocy drogowej. Tego nie bardzo wciaz rozumiem.

Odpowiedz
avatar mundurowa_K
1 1

@Tolek: jest to między innymi remont kominów. A po takim zapaleniu trzeba jak najszybciej komin zabezpieczyć i odremontować, bo z tego co zrozumiałam z rozmów z lubym po zapaleniu sadzy należy wygasić piec i nie wolno grzać. Dlatego odbiera wszystkie telefony. Nigdy nie wiedomo

Odpowiedz
avatar Aniela
8 8

Ja się zawsze zastanawiam po co te apele do nas? Ja nie dzwonie i szczerze wątpię, aby ktoś z piekielnych złośliwie wydzwaniał do Twojego narzeczonego :)

Odpowiedz
avatar Jango_Fett
0 0

@Aniela: No co Ty ? Przecież od tego są piekielni;)

Odpowiedz
avatar jerzynka78
5 5

Cóż, prowadzenie własnej firmy nie ma normowanego czasu pracy. Chcesz, by firma funkcjonowała i rozwijała się jesteś zawsze dostępny dla interesantów. Chcesz mieć na wszystko wywalone, idź do pracy z normowanym czasem pracy i zamknij swoją firmę. Tylko nie zdziw się jak obudzi się w Tobie tęsknota za swoją działalnością, gdzie Ty rządzisz i ustalasz zasady. Wyłączając telefon tracisz klientów. Wybieraj.

Odpowiedz
avatar KoparkaApokalipsy
2 2

Byle jaki telefon na allegro plus starter umożliwiający odbieranie rozmów przez rok to w sumie może 70-80 zł. Nagranie powitania na poczcie głosowej to minuta pracy.

Odpowiedz
avatar kijek
3 3

Gdyby nie chciał toby nie odbierał, a to najwyraźniej przeszkadza Tobie a nie jemu, więc pretensje do narzeczonego trzeba kierować

Odpowiedz
avatar emilyana
4 6

No cóż, wydaje mi się, autorko, że mogłabym zostać zaliczona do Twojego kręgu osób piekielnych. Pewnie, że są jakieś granice i rozumiem, że ludzie potrafią być naprawdę szaleni wydzwaniając np. w środku nocy. Natomiast dzwonienie wieczorem czy w święto... cóż, zależy też w sumie od usługi, ale ja nie widzę w tym nic złego. Czasem człowiek jest za dnia zajęty i nie ma czasu załatwiać spraw. A nawet po prostu zapomni. Dla mnie pierwszą myślą by było w takim wypadku: "No ok, pewnie nieczynne, ale zadzwonię, sprawdzę. Nie odbierze to trudno". To samo w święta: "Niektórzy w święta przecież normalnie mają czynne, a ja mam akurat wolne i trochę czasu to przedzwonię. A nuż mi się uda załatwić..." Nie ma w tym żadnej złośliwości. Po prostu ludzie raczej zakładają, że jak masz dla nich czas to odbierzesz, a jak jesteś po godzinach to telefon będzie wyłączony. Odbierać, a potem wściekać się na klienta to trochę dziwne jak dla mnie podejście. Skąd klient ma wiedzieć czy jesteś akurat na randce albo na wakacjach?

Odpowiedz
avatar lucye
1 3

Dla tego został stworzony telefon służbowy...

Odpowiedz
avatar Draco
1 1

Tak jak pisali poprzednicy sprawa jest dość prosta do rozwiązania. 1. Klienci muszą mieć wyraźną informację o godzinach pracy firmy i numerach telefonu do sytuacji alarmowych (jeżeli profesja tego wymaga). Podanie samego numeru telefonu to informacja dla klientów, że jest on czynny cały czas. Sprawdzaliśmy to w administracji Wspólnot Mieszkaniowych. Gdy były podane godziny to ludzie się ich trzymali. Telefony poza tymi godzinami dotyczyły sytuacji pilnych i alarmowych. Gdy informacji o godzinach nie było numer był traktowany jako całodobowy. 2. Dostosowanie godzin pracy i bycia pod telefonem do trybu życia klientów. Czyli w usługach np. praca nie od 8 do 16, ale od 10 do 18. A przyjmowanie zleceń np. do 21. 3. Jeżeli praca wymaga odbierania telefonów alarmowych to posiada się wtedy 3 telefony: - prywatny - służbowy - odbierany w godzinach pracy. Potem wyłączony. Tylko uwaga jest taka, że te godziny muszą być gdzieś podane. - alarmowy - odbierany zawsze 24/7, albo włączony tylko poza czasie pracy Jeżeli firma się rozkręca to trzeba się z taką sytuacją pogodzić. Nie można wybrzydzać. Ale na telefony z pierdołami w środku nocy jest pewna rada, w sumie bardzo prosta, ale skuteczna - powiedzieć klientowi, że ok, ale takie rzeczy załatwia się w godzinach pracy.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 marca 2016 o 14:15

avatar konto usunięte
0 0

Są ludzie po prostu skazani na bycie wiecznie niespełnionymi. Po co "luby" (brrr...) prowadzi biznes, skoro wyraźnie Jego wymagania ograniczają się do tego, co zapewnia etat? Ba! Nawet na etacie warto być elastycznym. Czasem telefon odebrany "po godzinach" pomaga w karierze :) A przy własnej firmie jest dla mnie zupełnie nie do pomyślenia, że taki sobie Henryk biznesu sobie wybrzydza: teraz odbiorę, a teraz nie. To wróży oszałamiającą karierę :)

Odpowiedz
avatar Bushineko
1 1

Co za problem nie odbierać po 18? Tak jak ktoś już wcześniej napisał, trzeba było służbowy numer podawać klientom, a nie prywatny. Po 18 wyłączyć komórkę i sprawa załatwiona. Problem stworzony przez własną głupotę. Ludzie jak widzą raz, drugi że gość odbiera po 18 to uznają to za coś powszechnego i zadzwonią trzeci raz...

Odpowiedz
Udostępnij