Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia o tym, jak nie warto kantować. Mały wstęp - jak większość…

Historia o tym, jak nie warto kantować.

Mały wstęp - jak większość zapewne wie mamy dwa "główne" ubezpieczenia na samochody - OC, które działa w przypadku gdy np. spowodujemy wypadek i nie płacimy z własnej kieszeni (obowiązkowe) i AC gdy np. ukradną nam auto lub je rozwalimy z własnej winy (nieobowiązkowe).

Moja klientka wykupiła sobie na autko tylko OC. W zimie jechała normalnie i jak to zima czasem potrafi zaskoczyć - wpadła w poślizg, wpadła do rowu, autko skasowane. Odszkodowanie z tytułu OC się nie należy, bo nie ma drugiego winnego, AC nie wykupiła. No i zaczęły się kombinacje:

1. "Nie da się czegoś zrobić?". Konkretnie chodziło o wystawienie AC z datą wstecz. Pomijając etykę nawet nie ma już towarzystwa, w którym system przepuściłby takie akcje. Nie mogłem pomóc więc automatycznie stałem się be agent.

2. Klientka udała się do innego agenta z prośbą o radę. Ten uczynny człowiek powiedział żeby ustaliła wersję z koleżanką zaufaną, że ta jej zajechała drogę przez co był wypadek = zostanie wypłacone odszkodowanie z tytułu OC zaufanej koleżanki, podzielą się, wszyscy szczęśliwi. Jak klientka zadzwoniła się pochwalić to tylko życzyłem powodzenia.

No to co - trzeba wcielić plan w życie. Wersje ustalone, oświadczenie spisane, likwidator przysłany, 7 tysięcy odszkodowania - euforia. 3 dni słuchałem jaki jestem ujowy agent, a tamten super. Tylko 3, ponieważ po tym czasie do domów obu kobiet wpadła kontrola z towarzystwa i zaczęła wypytywać o wersję wydarzeń. No i jak to bywa przy kombinowaniu obie po entym pytaniu się sypnęły. Na szczęście likwidator okazał się człowiekiem i kazał jedynie wycofać zgłoszenie szkody (normalnie za wyłudzenie kara grzywny lub 2 lat pozbawienia wolności).

A ja się raczę przeprosinowym winem, które dostałem od klientki.

Najbardziej piekielnym wg. mnie był agent, który doradza takie akcje. Oczywiście skarga i od klientki i od paru innych osób już poszła, może będę miał mniej konkurencji :)

ubezpieczenia

by Agenciak
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
10 16

Jak dla mnie to likwidator też był w pewnym stopniu piekielny. Bo skoro odpuścił, to są duże szanse że się ani jedna ani drugia nie nauczy i przy następnej okazji znowu będa kombinować.

Odpowiedz
avatar martxi
10 10

A tak z ciekawości - kontrola z towarzystwa ubezpieczeniowego to często się zdarza? Czy po prostu ktoś te Panie sypnął, że akurat trafiło na nie? Bo osobiście jeszcze nigdy nie spotkałam się z taką kontrolą i tak się zastawiam.

Odpowiedz
avatar Armagedon
10 10

@martxi: No bo tak to w życiu bywa, gdy ktoś, zamiast cicho siedzieć, lata i jęzorem miele.

Odpowiedz
avatar egow
1 1

@martxi: To zależy od tego, co jest w złozonych dokumentach. Jeśli sa dwa uszkodzone auta wskutek zderzenia - rzadko. Tutaj natomiast od razu jest to podejrzane, że jedno auto tylko uszkodzone, brak policji na miejscu itp.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
10 12

A ta kontrola to, jak to wygląda? Kontrolują losowo wybrane przypadki, czy czekają aż ktoś doniesie, czy jak likwidator lub ktoś z ubezpieczalni ma wątpliwości? Mówiąc szczerze pierwszy raz słyszę o czymś takim, a już kilkanaście stłuczek, swoich, rodziny i znajomych, już "przeżyłem" i o różnych przygodach z ubezpieczeniem sie słyszało.

Odpowiedz
avatar Kapitan_Nemo
1 1

@rodzynek2: Generalnie wtedy, gdy przypadek budzi wątpliwości, albo w grę wchodzi poważniejsza kwota (tak od 50 tyś.), no i oczywiście wtedy gdy ktoś sypnie. Akurat tutaj to raczej oczywiste: brak policji tylko jeden samochód uszkodzony, krótkie dochodzenie: o Panie się znają, no to maszyna w ruch.

Odpowiedz
avatar Agenciak
12 12

@s3ga: Nie ja kablowałem, a klientka z historii i inni klienci, którym ten agent doradził to samo. Rozumiem, że lepiej żeby dalej "doradzał" i psuł rynek ubezpieczeniowy?:)

Odpowiedz
avatar timo
18 18

@s3ga: jak Cie okradną, spalą auto albo wybiją zęby w ciemnym zaułku to w żadnym wypadku nie zgaszaj policji - przecież "kablowanie jest be"!

Odpowiedz
avatar Agenciak
16 16

@martxi, @rodzynek2, takie kontrole zdarzają się najczęściej gdy są podejrzane okoliczności: jedno auto uszkodzone - drugie nie, kwoty są znaczne (tu chodziło o ponad 7 tysięcy) i najważniejsze - nie ma policji. Owszem zdarzają się bez policji wypadki, bo po prostu poszkodowani dogadają się jak ludzie - ale takie sytuacje jak wyżej najwięcej uwagi przyciągają. Z takich 10, zbadają 2-3 na ten przykład.

Odpowiedz
avatar timo
13 13

Agent, który zaproponował takie rozwiązanie, powinien odpowiadać za podżeganie do popełnienia przestępstwa.

Odpowiedz
avatar Rak77
4 16

Też bym chciał by wszyscy złodziej, bandyci czy oszuści byli ukarani. Niestety tak w życiu nie ma, a szkoda. Po trzech dniach to zgłoszenie szkody nawet nie dotarło do odpowiedniego szczebla który mógłby nakazać zweryfikować te oświadczenia. Wpaść do domu to może ABW czy inne CBŚ, towarzystwo to może uprzejmie i na piśmie poprosić o wyjaśnienie niezgodności. Wysoka szkoda 7000zł? Toś mnie rozbawił albo ubezpieczasz tylko mocno pełnoletnie wraki. Żaden pracownik towarzystwa nie odstąpiłby od wniesienia skargi, nie ma w tym interesu, a w zamian sam może sobie spieprzyć życie. Jak było w rzeczywistości? Likwidator przyjechał do babki i obejrzał samochód. Kobietki wymyśliły legendę która się kupy nie trzymała a co ewidentnie było widać w oświadczeniu i po konfrontacji z efektami na samochodzie. Chłop był porządny (?) i ostrzegł kobietę co grozi za taką machloję to i babka się wystraszyła i odstąpiła od zgłaszania szkody. Niestety częste w życiu ale wystarczająco piekielne bez bajek.

Odpowiedz
avatar imhotep
0 0

@Rak77: I to raczenie się darowanym winkiem... tiaa :)

Odpowiedz
avatar elefun
3 3

Nie znam się, pytam bo Ty się znasz :) czy nawet gdyby ta wersja przeszła to koleżanka nie traci jakiś tam procentów czy jakichkolwiek profitów w swoim ubezpieczeniu? albo możliwości zdobycia jakiś profitów? Bo w końcu wyszłoby na to, że spowodowała wypadek.

Odpowiedz
avatar Agenciak
2 2

@elefun: Przy jednej szkodzie w wielu towarzystwach nie traci się AŻ tylu zniżek:)

Odpowiedz
avatar elefun
0 0

dzięki,zastanawiałam się :)

Odpowiedz
avatar Jorn
0 0

@Agenciak: Są ubezpieczyciele, którzy się chwalą, że pierwsza szkoda w ogóle utraty zniżek nie powoduje.

Odpowiedz
avatar egow
0 0

@Jorn: W PZU np. masz opcjonalna ochronę znizek - pierwsza szkoda w roku nie powoduje utraty zniżek ALE! szkoda jest odnotowana, więc zmieniając ubezpieczyciela, ten nowy moze nie chcieć honorować zasad PZU i nie da ci pełnych zniżek.

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
1 3

Moim zdaniem - agent ubezpieczeniowy, ktory dowiedzial sie o dokonanym OSZUSTWIE UBEZPIECZENIOWYM, mial niewatpliwie obowiazek poinformowac UBEZPIECZYCIELA o przestepstwie. Jesli tego nie zrobil, z niezrozumialych powodow, jest chyba w nieodpowiednim zawodzie. To nie zadne kombinowanie, tylko glupia i prymitywna machlojka, niewatpliwie karalna.

Odpowiedz
avatar krogulec
0 0

Zaraz, po wypłacie wpada kontrola do domów klientow? Z jakiej paki? Wypłata odszkodowania zamyka postępowania. Kobiety nie musiały nawet z ludźmi rozmawiać.

Odpowiedz
avatar Agenciak
0 0

@krogulec: Troszkę źle sformułowałem historię - zostało zarządzone przez likwidatora 7 tysięcy, zanim otrzymali pieniądze była kontrola:)

Odpowiedz
avatar egow
0 0

@krogulec: kupa prawda, wypłata nic nie zamyka. Ubezpieczyciel może zggłosić do sądu wyłudzenie w przeciągu (chyba) 10 lat.

Odpowiedz
Udostępnij