Byłam ostatnio na filmie "Deadpool". I pewnie się domyślacie o co chodzi.
Nie potrafię zrozumieć rodziców, którzy biorą swoje pociechy na ten film. Mam nadzieję, że w większości przypadków wynika to po prostu z pomyłki. Nie sprawdziło się, że to film kategorii R. W sumie wszystkie poprzednie filmy z Marvela były raczej niegroźne dla dzieciaków, więc jakoś tak z rozpędu mogło się zdarzyć. Ale "Deadpool" to inna sprawa.
W kolejce do kasy przede mną stało już kilka "rodzinek". Za każdym razem miła pani w kasie ostrzegała: "To jest film dla dorosłych, jest pan pewny? Są tan sceny... raczej drastyczne, wulgarne. Nieodpowiednie dla dziecka".
"Taaak, tak, jestem pewny".
Podczas mojego seansu hitem była matka, która po 15 minutach chyba zrozumiała o co chodzi w filmie, wzięła swoich dwóch synów (mieli z 12 lat, tak na oko) i poszła robić raban obsłudze. Jakby to była ich wina. Jej krzyki aż na sali było słychać.
Obok mnie był ojciec z synem. Wiekowo młody chyba też późna podstawówka. Gdy pojawiły się sceny seksu albo nagich striptizerek, zerknęłam ciekawa jak zareaguje ojciec. Dzieciak wlepiał gały w ekran, a ojciec się tylko głupio uśmiechał i klepał go po ramieniu. No błagam.
Nie chcę uchodzić za świętą, wiem, co dzieciaki dzisiaj oglądają w Internecie, ale żeby rodzic świadomie brał dziecko na takie rzeczy? Taki urok "Deadpoola", że film ma mocno skrzywiony kręgosłup moralny, żarty nawiązujące do seksu lecą jak z rękawa, nagość, brutalność tortur i morze krwi, ale wydaje mi się, że jest to przeznaczone dla dorosłych widzów. 15-16 lat rozumiem. Ale jedenastolatka brać?
Kino
A tak swoją drogą warto iść na to do kina?
Odpowiedz@bonsai: Jak lubisz Marvela, jatkę, raczej prosty humor i ogarniasz trochę amerykańską popkulturę, to możesz się wybrać. Marvel to Marvel, szału nie ma, ale na pewno lepszy, niż Avengersi czy Kapitan Ameryka
Odpowiedz@Drago: Sprostowanie: Deadpool to nie jest film Marvela. Jest to film na podstawie komiksów Marvela, ale nie jest produkcji studia Marvel. Ten film został wyprodukowany przez studio Fox i jest osadzony w uniwersum filmów o X-men a nie Avengersów. Czyli generalnie mówiąc, poza firmą drukującą komiksy, na których ten film jest bazowany, Deadpool (film) nie ma nic wspólnego z filmami typy Avengers czy Iron-man.
Odpowiedz@Zmora: To nie ma żadnego znaczenia, jak porównuje się jakość filmów. Nie obchodzi mnie, czy zrobiło to Sony, Fox, czy coś innego, tylko jak to zrobili. (mówiąc Marvel mam na myśli komiksy od Marvela, nie studio)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lutego 2016 o 23:48
@Drago: Ja mam wrażenie, że studio ma większe znaczenie, niż wydawca komiksów. Serio. W końcu komiks to tylko baza, a w którą stronę pójdzie adaptacja jest decyzją producentów. Równie dobrze można powiedzieć, że Batmany Nolana i starsze Batmany (Batman i Robin, Batman powraca, co tam jeszcze było) to praktycznie to samo. Bo niby też DC i nawet ten sam bohater (Batman), a mimo to filmy są kompletnie różne... Ciekawe czemu? A ty mi tu porównujesz dwie praktycznie kompletnie różne serie komiksów, tylko dlatego, że mają tego samego wydawcę? O.o
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2016 o 2:08
@bonsai: Według mnie warto ;) Prosta, przyjemna rozrywka. Żarty, no cóż, są wulgarne i raczej niezbyt wysokich lotów, ale znając postać Deadpoola, nie spodziewałam się niczego innego :D Jednak nie musisz znać uniwersum, aby się odnaleźć w filmie. Muzyka i dość sporo akcji (w większości brutalnej akcji). Jeśli lubisz takie filmy to raczej Ci się spodoba.
Odpowiedz@bonsai: Film jest moim zdaniem zaskakująco inteligentny. Bardzo "świadomy" samego siebie. Nie mogę uwierzyć w to, że kiedy robił furorę w KAŻDYM innym kraju to w Polsce na pierwszym miejscu jest "Planeta Singli". Jeśli jesteś chociaż trochę myślącą osobą to film Ci się spodoba.
OdpowiedzPlaneta Singli jest OK ;)
Odpowiedz@bonsai: moim zdaniem warto obejrzeć ten film, ale niekoniecznie w kinie. Deadpool poza całą toną żartów o dupie, kupie i ruchaniu ma też warstwę bardziej ambitnego humoru, tylko, że on jest mniej oczywisty i z jakiejś przyczyny większość widzów wyraźnie go nie łapie. Co mnie strasznie irytowało, bo w naprawdę dobrym momentach śmiało się kilka osób, a jak padał żart na poziomie Świata wg Kiepskich to rżała cała sala.
Odpowiedz@Devotchka: Planeta singli to zupełnie nie moja bajka, ale umiem sobie wyobrazić, że w okolicach walentynek ludzie mieli ochotę pójść do kina na bezpieczny film walentynkowy. A potem kolacja ze świecami i winem, a nie wspomnienia jatki i specyficznego humoru Deadpoola ;)
Odpowiedz@bonsai jak dla mnie deadpool to dobry film na "odmóżdżenie". Jest przyjemnie prosty, sensowny pomimo dużej ilości dialogów o dupie marynie, można się fajnie zrelaksowac. Aczkolwiek polecam wersję anglojęzyczną i niekoniecznie w kinie :)
OdpowiedzByłem jakieś 2 tygodnie temu na nowym Pitbulu. W tym samym rzędzie co ja siedziała rodzinka. Mama, tata i syn. Na oko jakieś 10 lat (przyjrzałem mu się dobrze, bo mnie gnojek nadepnął jak przechodził do swojego miejsca). Wybrali sobie film na rodzinny seans...
OdpowiedzA ja nadal nie wiem, co ludzi tak jara w tym Deadpoolu.
Odpowiedz@Kobalamina: Jak wszystko - kwestia gustu i poziomu "znerdzenia" :P Gdy ja byłam na Deadpoolu była jedna dziewczynka, taka pulchna, więc mogła być trochę starsza niż wyglądała, ale i tak miała maks 13 lat. Pół sali się zastanawiało co ona tu robi.
OdpowiedzNie rozumiem. Filmu nie znam, ale muszą być chyba jakieś oznaczenia wiekowe. Jeśli film rzeczywiscie taki drastyczny byłby oznaczony jako dla osób załóżmy +16 to dlaczego obsługa wpuściła?
Odpowiedz@dodolinka: Wydaje mi się, że z rodzicem czy dorosłym opiekunem można.
Odpowiedz@dodolinka: pracuję w kinie. Przez pierwszy tydzień albo 1,5 nie było ograniczenia wiekowego, bo dystrybutor filmu w PL nie nałożył. A kino samo z siebie nie może. Dopiero później zrobili 16+. Ale i tak jeśli dzieciak idzie z rodzicem, to nie mogę odmówić sprzedaży biletu, mogę jedynie poinformować. PS. "Pitbull" jest 18+, a "Nienawistna Ósemka" Tarantino 15+.
OdpowiedzOk, dzięki. Chyba nie pomyślałam o tym, że jakiś rodzic świadomie zabralby dzieciaka na film, który nie powinien oglądać
Odpowiedz@dodolinka: Słowo-klucz - "świadomie". Oni chyba po prostu nie wiedzieli, na co idą. Jeśli pracownik kina mówił, że jest przemoc i seks, pewnie wyobrażali sobie co najwyżej jakieś mordobicie i kawałek piersi, jak w innych ekranizacjach komiksów o superbohaterach.
Odpowiedz@Agness92: To może dla rodziców idących z dziećmi na TAKIE filmy, kina powinny wprowadzić coś typu druku "Zostałem poinformowany/a, że film przeznaczony jest wyłącznie dla widzów 16+" i podpis rodzica. I wtedy jak przyleci taka matka drzeć japę że "jak mogliście pozwolić, żeby moja 11-letnia Dżesiczka i 11-letni Kewinek mogli oglądać takie horrory i zboczeństwa!!", to podsunąć jej pod oczy pismo z jej własnoręcznym podpisem i kazać zamilczeć ;>
OdpowiedzSkoro mamuśka potrafi zabrać dziesięcioletnie dzieciaki na "Piranię", to czemu nie na Deadpoola?
OdpowiedzNie rozumiem trochę fali oburzenia ze strony ludzi. Choćby nie wiem jak nas to bolało to każdy rodzic ma prawo wybrać. Jeśli robi raban - to już coś innego. Żartów seksualnych nie zrozumie, ale co do przemocy, każdy reaguje inaczej. Sama nie wzięłabym 8-letniego dziecka, ale uważam że mądry trzynastolatek byłby w stanie film ogarnąć i zrozumieć.
OdpowiedzPlaczcie nadal, ze dzieci zabieraja, a w telewizji co leci? Leci przemoc, seks na okraglo. Nawet bajki sa juz spaczone, wiec zabranie dziecka na taki film to nic innego jak ogladac taki film w Tv, zapewne deadpool juz niedlugo bedzie lecial na polsacie i tvn o 20:00
Odpowiedz