Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Było to kilka lat temu, kiedy to już cieszyłam się takim nabytkiem…

Było to kilka lat temu, kiedy to już cieszyłam się takim nabytkiem jak samochód.

Piękna pogoda w weekendowy poranek, postanowiłam wybrać się na większe zakupy na najbliższe kilka dni, bo z zasady w niedzielę do sklepów staram się nie chodzić. Hipermarket z dużym parkingiem i wózkami na monety 1, 2 i 5 zł. Nie miałam drobnych z wyjątkiem jedynej pięciozłotówki.

Wózek obładowany produktami prowadziłam w kierunku samochodu.
W trakcie wypakowywania zakupów podszedł do mnie typowy menel z pytaniem, czy nie poratuję jakimiś drobnymi. Nie cierpię alkoholików i nie pomagam im się nachlać. Odpowiedziałam krótkim stanowczym "Nie". Wózek rozładowałam, bagażnik zamykam, a ten cap! i już wózek próbuje mi zabrać. Szarpnęłam chyba za mocno, bo halny pijakowi przywiał i wyrżnął jak długi na asfalt. Tylko wrzasnęłam, by się odczepił i poszłam odprowadzić przedmiot walki w celu odzyskania 5 zł.

Dla mnie kiedyś 5 zł to było bardzo dużo, bo 7 zł dziennie miałam na samo jedzenie i tzw. nietykalne wypadkowe pieniądze na koncie na nieprzewidziane wydatki jak leki itp.

Są nieraz bezdomni i pijaczki, którzy często sobie tak dorabiają, ale grzecznie zawsze pytają, czy mogą wózek odprowadzić w zamian za monetę w nim. Ale bezczelne szarpanie się z kimś i próba siłą odprowadzenia go to już świństwo.

by Carrotka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar bloodcarver
16 16

Załóżmy nawet jeden wózek na 10 minut, 2 złote. To daje jakieś sto złotych dziennie, przy "pracy" 8h dziennie. Dwa, dwa i pół tysiąca miesięcznie do ręki. To raczej jakby sporo, zwłaszcza porównując z płacą minimalną.

Odpowiedz
avatar imhotep
3 5

@bloodcarver: I dlatego nie opłaca im się iść do "normalnej" pracy.

Odpowiedz
avatar este1
8 10

Ja bym chciała zauważyć, że pan Menel po wózek zawsze pojawia się jak zakupy są juz w bagażniku. Bo jeszcze ktoś mu każe pomóc!

Odpowiedz
avatar Grav
3 5

Mnie kiedyś wkurzył taki jeden pod Makro w Łodzi. Tam są wózki na 2zł i 5zł, ja akurat miałem piątkę, gdzie miałem wtedy o wiele mniejsze zarobki niż mam teraz. Też pogoniłem, tym bardziej, że gość wyglądał jakby był w moim wieku, wyższy, wyglądający na okaz zdrowia. Zresztą, na szczęście, akurat w Makro ochrona pilnuje parkingów :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
11 11

"Nie cierpię alkoholików i nie pomagam im się nachlać." - Bardzo spodobało mi się to zdanie. Bez owijania, bez wazeliny, bez wzniosłych treści, bez tłumaczenia się. W razie czego, będę cytować, bo to piękne w swej prostocie zdanie, całkowicie ucina dyskusje.

Odpowiedz
avatar Suctoria
2 6

Ja jestem prędzej w stanie dać osobie, która poprosi o drobne "na piwo", niż jeśli prosi o jedzenie. Zawsze wtedy proponuję kupienie coś do jedzenia. Przeważnie spotykam się z wykręcaniem... Wolę, jeśli ktoś jest szczery.

Odpowiedz
avatar Carrotka
2 4

@Suctoria: Nie mam w ogole w zwyczaju dawania pieniedzy. Pytam czego chce i najwyzej kupie (ale zadne uzywki). Jak jednak nie chce zakupow to mowie, zeby mnie pocalowal gdzie slonce nie dociera i ide dalej. Juz zdarzylo mi sie kupic posilek, jedzenie, rekawiczki i... pampersy i mleko w proszku jednej z pan...

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
1 1

W Niemczech wiekszosc ludzi zadnych monet nie uzywa do wozkow na zakupy, tylko stosuje plastikowe, albo metalowe krazki (wielkosci 1€), zastepujace monete. Mozna je czesto dostac n.p. jako reklamowki od najrozniejszych firm. Moze z tego powodu nie ma meneli, lasych na odprowadzanie wozkow, tym bardziej, ze normalny obywatel sam odstawia na miejsce, chcac odzyskac ten zastaw.

Odpowiedz
avatar Carrotka
0 0

@ZaglobaOnufry: Ale ja pisalam o sytuacji w Polsce... Niemcy to inna bajka. Tu rzadko spotka sie zebraka. Ale to jeszcze zalezy jaka miejscowosc.

Odpowiedz
avatar Narisa
0 0

@ZaglobaOnufry: Ja w Polsce mieszkam i też stosuję żetoniki. Miałam taki akurat stary i plastikowy. Napastliwemu menelowi powiedziałam, że za odprowadzenie wózka może sobie wziąć "pieniążek". Ciekawa jestem jego reakcji do dziś. :P

Odpowiedz
avatar Crook
0 0

Niepotrzebnie się tłumaczysz, że te 5 zł to dla ciebie spora kwota. Nawet 1 zł jest twoja, bo ją zarobiłaś i nic nikomu nie musisz dawać, zwłaszcza jeśli próbuje wymuszać tę "darowiznę" na tobie siłą. Chcesz - możesz dać, nie chcesz - nikt nie może cię zmusić. Ja menelom nigdy nie daję, wolę wpłacić pieniądze na jakiś porządny cel.

Odpowiedz
Udostępnij