Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Z racji na kilka już przeczytanych tutaj, ciekawych akcji z kupnem auta…

Z racji na kilka już przeczytanych tutaj, ciekawych akcji z kupnem auta dodam i ja swój smaczek...

Na początku dodam, że to miało być moje pierwsze auto. Ale jestem jakby to ująć... swego rodzaju fanką motoryzacji. Zaraz po 18-stce zdałam prawko na auto , ale i motocykl. No to przyszedł czas to przeglądania ofert.
Wybredna byłam niesamowicie, wybrałam w końcu - jak dla mnie Japoński "klasyk" - auto niewiele wymagające, a fajne dla początkujących. Była do Honda Civic, hatchback , VI wersja rok tylko 99 lub 00.

Jak to zwykle bywa jak się na coś uprzesz oto nagle w ofertach "nic nie ma" , ale cóż...

To było 2 oglądane przez nas auto -ja zafascynowana, sceptycznie nastawiony tata (bo przecież lepiej byłoby dziewczynie kupić Corsę albo coś mniejszego!) i SPEC mechanik.

Auto w opisie - cud miód malina. Łady czerwony kolor, jedyny mankament to nie pasujące srebrne lusterka (ale to podobno tuning taki był). No i SPORTOWE auto bo nie byle co... miało zmienioną gałkę biegów na czerwoną (co to że wiecie... tuning pod kolor) i sportowe zawieszenie. JEDZIEMY - oglądać 150km.

Na miejscu wysiada mały dres o rudej czuprynie (niby nie oceniając po wyglądzie, ale już zaświeciło się ostrzeżenie w głowie) i opowiada, że on to tylko trochę tym autem jeździł, oszczędzał, nic przy nim nie robił, kupił 3 lata temu i wszystko jest igła.

W trakcie rozmowy wyszło , że kupił z komisu, ale "on nic nie robił" . Oglądamy auto a tam dach 2 razy grubszy niż reszta elementów, otwieramy drzwi a w zagłębieniach widać ,że ewidentnie malowany (pod spodem był kolor ciemno bordowy).

Pytamy:
[M]-my
[PS]- Piekielny sprzedawca

M-Malował Pan to auto?
PS- no nie mówiłem, że nic nie robiłem
M-ale tu widać, że inny kolor zrobiony, kto to tak brzydko odwalił, takie Pan kupił?
PS - no tak , na to wychodzi że takie kupiłem
M- a ta świeża szpachla to co tu robi?

(gość mina, bo jaka szpachla? on "niby nie widzi" )

Grzecznie tłumaczymy, że gdyby to tak 3 lata stało z tą szpachlą to dawno by zakwitło, czyli nie ma bata, że on nie malował.

Skończyło się na tym, że gość powiedział "ja myślałem że nikt nie zauważy". Pojechaliśmy - auto kupiłam po obejrzeniu 9 innych egzemplarzy...

by Sweetaska
Dodaj nowy komentarz
avatar Kierowca205
1 3

Z kupnem civica czasami sa duuuże problemy, bo niestety auto to jest popularną zapierdzielaczką katowaną we wszystkie sposoby. Ja kupując peugeota postawiłem na zdrową blachę a nie na wersje sportową, bo co gti oglądałem to tylko za głowę łapałem

Odpowiedz
avatar Piotrek1
5 5

@Kierowca205: Większym problemem z civiciem VI gen jest wiek - mechanika znosi dzielnie nawet największych debili, niestety blacha średnio sobie radzi i blacharka leci nawet w niebitych sztukach. Pamiętam że na pierwszy samochód upatrzyłem civica VI hatchbacka z 1,6 vtec, mimo że auto autentycznie nigdy nie było bite to blachy na nadkolach nie było zbyt wiele. Niestety - te auta są biodegradowalne.

Odpowiedz
avatar Sweetaska
0 0

@Piotrek1: Mam na podwórku 3 te same Civi-ki. Mechanika tam wytrzyma "wszystko" od początkującego kierowcy po słabego kierowcę i auto wybacza naprawdę wiele. Jeśli jest w środku wszystko ok , zrobione i działa sprawnie to jak najbardziej można pomyśleć nad inwestycją w zrobienie blacharki. I kupiłabym zrobione auto ze zrobioną blacharką - ale nie tak jak tutaj, że szpachlę było widać,zgroza :D

Odpowiedz
avatar beeppp
0 0

@Sweetaska: po stokroć lepie kupić coś bardzie zardzewiałego i widzieć co jest do zrobienia, niż coś co było już robione, zawsze się okazuje że porobione jest po wierzchu i jak najtańszym kosztem.

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
5 5

Zlitujcie się z tymi historiami o kupnie samochodów.

Odpowiedz
avatar beeppp
0 0

@Fomalhaut: historie o przychodniach są prawie codziennie i nikt nie narzeka, więc motoryzacja to miła odmiana ;)

Odpowiedz
avatar imhotep
0 0

A wystarczyło przy umawianiu się powiedzieć, że przyjeżdzasz z dwoma panami i jak będzie coś inaczej niż w ogłoszeniu, to dostanie po ryju. Ewentualnie odda pieniądze za paliwo + stawka godzinowa 50zł dla każdej osoby za czas wyprawy.

Odpowiedz
avatar Grav
0 0

Generalnie, jechanie ponad 50km po samochód mija się z celem, bo człowiek zaczyna żałować pieniędzy na paliwo i czasu, które się zmarnują, i zaczyna przymykać oko na różne wady. Im bliżej domu, tym bardziej wybredni jesteśmy.

Odpowiedz
Udostępnij