Dzisiaj prawie dostałam zawału prowadząc samochód drogą ekspresową.
Jadąc około 100 km/h wyprzedzałam tira. Będąc już dobrą chwilę na lewym pasie, gdzieś w połowie długości tira, zauważyłam, że włączył on kierunek i zaczął... zjeżdżać na lewy pas. Przyhamowałam odruchowo i chyba po chwili mnie zauważył, ale ten moment wystarczył żebym po chwili cała zlała się potem i żebym się rozpłakała. Jak sobie pomyślę co by było gdyby mnie nie zauważył... Renault Twingo co prawda jest małe ale ludzie, patrzcie w lusterka!
Nie jestem znawcą jakichkolwiek samochodów ale szczególnie przy tych dużych nie występuje przypadkiem tzw martwy punkt? I po prostu nie widział w lusterku? Chyba co nieco nawet na Youtube jest filmów na ten temat
Odpowiedz@Allice: istnieje, ale nie jest żadnym usprawiedliwieniem. jeśli się nie posiada dodatkowych lusterek albo czujników zmiany pasa to można się po prostu wychylić i zerknąć..
Odpowiedz@tty: Guzik z pętelką! Dodatkowe lusterka i inne bajery nie są obowiązkowym wyposażeniem ciężarówki a to że kierowcy takowe mają to tylko i wyłącznie dla ich wygody. Jak się wyprzedza tira jadąc 100 km/h to nie ma się co dziwić. Twingo nie Twingo ale te 110-120 bez problemu pojedzie przez chwile a wyprzedzanie tira "setką" nie tylko irytuje innych kierowców ale i (jak widać) stwarza zagrożenie bo zjawisko martwej strefy jest dobrze znane i nawet na kursach prawka trąbi się o tym w nieskończoność.
OdpowiedzAch i jeszcze zapomniałem. Typowa kobieta za kółkiem. Coś nie tak? Jest klakson, hamulce działają. Po co, lepiej się popłakać...
OdpowiedzJax jesteś debilem od urodzenia czy nabyłes w trakcie? Jak kierowca tira nie jest pewnie, że ma wolny pas ruchu to nie ma prawa rozpocząć manewru. Gowno kogoś obchodzi ich martwa strefa.
Odpowiedz@Jax: Najpierw przejrzyj internet i będziesz wiedział jakie lusterka w ciężarówka są OBOWIĄZKOWE. Po drugi e, to obowiązkiem kierowcy zmieniającego pas ruchu jest się upewnić że może to zrobić, a nie jest to trudne.
OdpowiedzNastępna co ryczy z byle powodu...
OdpowiedzBez powodu? Musiałoby ją chyba przerobić na naleśnik żebyś się przejął (a i to nie pewne...)
Odpowiedzsłyszałaś o klaksonie?
Odpowiedz@Famme69: Też o tym pomyślałam. Nie chcę się czepiać, ale jak ktoś w sytuacji zagrożenia nie podejmuje żadnej reakcji, tylko zatrzymuje się i płacze chyba nie powinien mieć prawa jazdy.
OdpowiedzPopłakało się biedactwo. Pewnie tirowiec nie miał nawet chusteczek.
OdpowiedzTwingo 100 km/h? Odważna jesteś.
Odpowiedz@demonix: Wypraszam sobie :D ja Micra 1.5 dci 65KM poleciałam 160km/h a gabarytowo podobne auto :D Jak to się mówi, nie sprzęt a technika robi z Ciebie zawodnika.
Odpowiedz@Kunegunda95: Tuningowana micra? One mogą cos miedzy 150 a 160 lecieć maksymalnie z tego co pamietam.
Odpowiedz@Piotrek1: Prędkość wskazywana przez prędkościomierz jest zwykle zawyżona. Europejskie przepisy pozwalają na dość duże rozbieżności (10% + 4 km/h, ale tylko w górę), więc mając 160 na zegarze, faktycznie możemy jechać niewiele ponad 140. Do tego może dochodzić wiatr w plecy, jazda z górki (nawet takiej o niezauważalnym nachyleniu) itp. i łatwo o mniej lub bardziej realne przekroczenie maksymalnej prędkości podawanej przez producenta (sam kiedyś w moim Cinquecento 700 uzyskałem wskazanie powyżej 150, choć maksymalna prędkość tego modelu wynosiła coś koło 120). Zawsze mnie to irytuje w samochodach dostępnych w Europie, jakoś wszystkie amerykańskie samochody, którymi zdarzyło mi się jeździć, wskazywały dokładnie, a australijskie miały odchylenie nie większe niż 1 km/h.
Odpowiedz@Jorn: Do tego właśnie zmierzałem. One moga pojechać maksymalnie 155, więc 160 to lekkie przekłamanie licznika. Miałem kiedyś auto z 1,5dci i potrafil pokazywać 140 przy prędkości 105. Opony miały może 20 tysięcy przebiegu. Widać im słabszy silnik tym bardziej przekłamuje.
Odpowiedz@Piotrek1: To już musiał być wadliwy licznik, bo zgodnie z przepisami przy faktycznej prędkości 105 może pokazywać między 105 i 119.
Odpowiedz@Jorn: Wierzcie mi, że nie mogło dużo przekłamać. Jechałam za Berlingo w nowej wersji z dwa razy taką ilością koni i tyle samo było na liczniku. Zresztą mój komentarz miał na celu rozluźnić atmosferę, nie wzbudzać kontrowersje co do liczników :D W każdym razie chodziło mi o to, że nie każdy w małym aucie to przysłowiowa pi**a na drodze :D
OdpowiedzJadąc skuterem wg. licznika 110 km/h GPS pokazuje mi 100 km/h.
Odpowiedz@Fahren: 100 km/h to max osiąganie przez mój obecny skuter, ale skuter który planuję kupić za około 2 lata, jest w stanie jechać ok. 200 km/h (Suzuki Burgman 650 Executive).
OdpowiedzI dodatkowo -nie za nerwowa jesteś na jeżdżenie samochodem?
OdpowiedzNie mogłaś szybko wyprzedzić zestawu? Jechałaś dużo poniżej limitu... Chociaż fakt, mógłby gość sobie lepiej ustawić lusterka.
Odpowiedz@Piotrek1: Zwróć uwagę, czym jechała - i tak na granicy wybuchu reaktora.
Odpowiedz@demonix: Kiedyś jechałem twingiem 1,2 75km z lpg całą trase z prędkością oscylującą w okolicach 130km/h i żyje. Całkiem fajne autko, tylko jak się klime włącza to traci się połowe mocy :D
Odpowiedz@Piotrek1: Zakładam, że jazda 130 Cię nie obezwładnia :D (a ją raczej tak).
Odpowiedz@demonix: Twingo II robili z silnikami do 175 KM, co przy niskiej masie własnej pozwalało poszaleć. :)
Odpowiedz@Piotrek1: Polo 1.0 przy 140km/h lepsze, a na pokladzie ~150kg, dawniej Ford Fiesta 1.3 160km/h tez ciagnal przy 150kg ladunku
Odpowiedz@Rollem: dowolny civic z silnikiem do 1.6 wystarczy do dynamicznej jazdy a i prędkość maksymalna jest nie najgorsza.
OdpowiedzPrzecież tu problemem nie jest marka/model/silnik/moc, tylko "sprzętowy ogranicznik prędkości & obrotów" na fotelu kierowcy... ;-P
OdpowiedzIdź koniecznie do wydziału komunikacji i oddaj prawo jazdy. Jeśli przy każdej takiej sytuacji płaczesz, to po prostu nie nadajesz się na kierowcę. I nie, nie jest to złośliwość, uratuj życie póki możesz, bo kiedyś, przy innej niebezpiecznej sytuacji, emocje Cię po prostu zabiją.
Odpowiedz1. Klakson 2. Ciezarowki maja czarne strefy, niskich samochodow czesto W OGOLE nie widac w lusterkach ciagnika, niewazne przy ktorej czesci pojazdu sie znajdujesz. 3. Hamulec spokojnie by starczyl, ciezarowka to nie Subaru, pas zmienia dluzej.
Odpowiedz@Rollem: Siedziałeś kiedykolwiek w ciężarówce? Lustro zasadnicze szerokokątne a pod nim mniejsze lusterko panoramiczne. Przy prawidłowym ustawieniu strefa martwa jest bardzo mała i wystarczy ruch głową o 20-30 cm by widzieć tzw martwą strefę. Ta legendarna martwa strefa to tłumaczenie kiepskich kierowców.
OdpowiedzWydawało mi się, że na kursie mówią o martwej strefie w tirach. Może się kierowca gapic w to lusterko a i tak cię nie zauważy, szczególnie za autko małe. Użyj klakona na następny raz albo dodaj gazu i nie becz z takich powodów bo to serio trochę śmieszne. Chyba, że dopiero dostałaś prawko. Nadal takie sytuacje nie są powodem do placzow.
Odpowiedz@elda24: Są dwa rodzaje kursantów: tacy, którzy na kursie próbują się nauczyć jeździć, i tacy, którzy wkuwają na pamięć testy. Ci pierwsi zwykle wiedzą, co robić w takiej sytuacji, drudzy wiedzą, że odpowiedź na trzecie pytanie testu X12568/6548z brzmi "c". Ale nie wiedzą, czego to pytanie dotyczy.
OdpowiedzJak jedziesz 100/h to nie wyjeżdżaj na lewy pas. Wyprzedzasz tira jadącego 90km/h dłuższy czas. Poza tym Twoja prędkość to trochę za wolna jak na ekspresówkę. Nienawidzę tego, że jadąc lewym pasem nagle trzeba hamować przez kogoś kto wziął się za wyprzedzanie jakiegokolwiek samochodu jadąc niewiele szybciej od niego.
Odpowiedz@alesasandra: korona ci z głowy nie spadnie jak trochę zwolnisz, księżniczko. Nie jesteś sama na drodze.
Odpowiedz@mietekforce: No właśnie - sam nie jesteś, więc o ile prędkość marszowa na prawym pasie to jedno, o tyle wyprzedzać wypadałoby po pierwsze sprawnie, po drugie nie "wbijając się" przed nadjeżdżający szybko pojazd (nawet, jeśli się teoretycznie nie wypełni kodeksowych warunków "zajechania drogi").
Odpowiedz@alesasandra: Zgodnie z przepisami samochód ciężarowy w Polsce nie ma prawa jechać szybciej niż 80km/h. Nigdy i nigdzie. Przepis ten jest nagminnie łamany w Polsce, o dziwo zaraz po przekroczeniu granicy w Kołbaskowie nagle wszyscy kierowcy doskonale wiedzą że nie wolno im jechać szybciej a i prędkościomierze się naprawiają i pokazują dokładną prędkość.
Odpowiedz@Saszka999: Hola hola, nikt tu nie pisze o wbijaniu się tuż przed nadjeżdżający pojazd. Mam tu na myśli wielce byznesmenów w leasingowanym audi prujących 200 na godzinę i migających na każdego, kto się przed nimi znajdzie. Autorka historii miała prawo wyprzedzić tego tira swoim małym autkiem i choćby taka alessandra albo saszka się zesrały ze złości jadąc za nią, nic to nie zmieni.
OdpowiedzMnie też denerwuje coś takiego. Tak samo "wyścig" słoni, gdzie jeden i drugi kierowca ciągnika siodłowego z naczepą jadą praktycznie prawie na odcięcie i jeden drugiego postanawia wyprzedzać w slimaczym tempie. Jadą z podobną prędkością więc co za różnica czy będzie jeden za tym czy przed tym drugim. A wyprzedzany nie pomyśli (choć nie ma obowiązku), żeby zdjąć na moment nogę z gazu, aby ten manewr wyprzedzania nie trwał wieczność...
Odpowiedzjezeli byla w polowie dlugosci tira to musial ja zauwazyc... ciezarowki maja to do siebie ze maja po 2 max 3 lusterka od strony kierowcy reszta to z przodu lub od pasazera. i to nie jest jest calkowicie jej wina, choc puszka sardynek troche niebezpiecznie 100 popierdzielac gdy, wybaczcie, kobieta za kolkiem, ale kierowcy bardzo rzadko patrza w lusterka bo jezdza wielkoludami i mysla ze sa panami szos. fakt faktem po cos ten klakson wymyslono. jezeli po takiej akcji poryczalas sie to jednak moim zdaniem nie nadajesz sie do prowadzenia auta lub wybieraj drogi gdzie porusza sie mniej tzw gabarytow
Odpowiedz"Ten moment wystarczył żebym po chwili cała zlała się potem i żebym się rozpłakała" - czyli kobita za kolkiem zlewa sie ze strachu przy czestej sytuacji w ruchu drogowym, w ktorej wystarczylo ostrzec drugiego kierowce o swojej obecnosci na jezdni sygnalem glosowym, albo dodatkowo swiatlami dlugimi. Kurcze, co za strasznie dzika historyjka, gdzie czlowiek za lasu nie znajduje sie w rzeczywistosci swiata. Ale w szkole jazdy moze czegos uczyli? Czy prawko kupila na bazarze?
OdpowiedzTak ją zjechaliście że dziewczyna znowu siedzi i płacze.
OdpowiedzNie przypominam sobie, żeby na kursie instruktor mówił mi o martwym punkcie. Sama sie dowiedziałam, gdy przy próbie włączenia się do ruchu prawie wyjechaliśmy pod koła innego samochodu. I nie uczyłam się testów na pamięć. W najbliższej rodzinie też nikt nie miał samochodu, więc cała moja wiedza pochodzi z nauki na kursie. Więc od razu tak nie krytykujcie. Fakt, kalesonu należało użyć
OdpowiedzA gdzie jest moja wypowiedz? Wy też usuwacie komentarze?
Odpowiedzhttps://lh6.googleusercontent.com/jnPir3DzQg5Vj1xUcXrC9HaOKbvws7cNZwkoKSZGqnKSEEMm_ooKJ4cJ7GZgvX2Od1RV7VoJMDJYagtguzQo7HssutiTJcEExMunN36Yk_D_QFqwB9p1y60-ew Tyle widział z Twojego Twingo kierowca TIRa. Nie do końca jego wina :)
Odpowiedz@Grav: Kierowca w samochodzie ciężarowym ma znacznie większe pole widzenia. Po drugie kierowca to nie jest kamera zamontowana na stałe. Ma możliwość a nawet obowiązek sprawdzić czy w jego "martwej strefie" nie ma innego pojazdu, a do tego wystarczy ruch głową.
Odpowiedz