Długi, ciężki dzień na uczelni. Wracam do mieszkania, ale wszędzie korki, tłok w autobusach. Wsiadam do jednego, pełno ludzi, ale przyglądam się uważnie, a w oddali widzę WOLNE MIEJSCE! Padnięta, wolnym krokiem udaję się w jego kierunku, i siadam. A tam... mokro! Masakra. Nie życzę nikomu. Do tej pory sobie wmawiam, że może ktoś po prostu rozlał tam wodę... Dobrze, że byłam ubrana na czarno i nie było widać mokrej plamy.
A ludzie w autobusie nawet słowem się nie odezwali, coby mnie uprzedzić .
Pozdrowienia z pełnej niespodzianek komunikacji miejskiej w stolicy!
komunikacja_miejska
Czemu ktoś miałby Cię uprzedzić? Skoro Ty siadając nie zauważyłaś plamy, to ludzie z większej odległości tym bardzie nie mieli szans jej zobaczyć.
OdpowiedzI dlatego zawsze warto patrzeć na siedzenie, zanim tam się usiądzie. Zwłaszcza, jeżeli jest puste w pełnym autobusie.
Odpowiedz@Litterka: a już tym bardziej, że po prostu czuć, że ktoś się tam zesr@ł
Odpowiedz@Litterka: Właśnie to samo miałem napisać.
OdpowiedzNa szczęście, to jest dość możliwe, że autobus cieknie. Nie raz w czasie deszczu lało mi się na głowę w środkach komunikacji miejskiej (oraz Peugeocie 505 z nieszczelnym szyberdachem - moim pierwszym samochodzie :D )
Odpowiedz"To tylko woda...To tylko woda" :D
OdpowiedzNależy zachować trochę zdrowego krytycyzmu, jeśli w autobusie, jest pełno ludzi stojących, to z wolnym miejscem siedzącym musi być coś nie tak. Czemu inni nie nic powiedzieli - mieli to gdzieś, mieli zabawę albo takie miejsce "eliminowało" współpasażerów;
OdpowiedzZasada nr 1 komunikacji miejskiej - jeśli jest tłok i widzisz wolne miejsce - nie siadaj na nim!
Odpowiedz@BlackCat: Albo "Alert - w pobliżu menel, możliwość wymiotowania pod siebie razem z nim"
OdpowiedzTo słowo jest potrzebne? Sam fakt, że w napakowanym autobusie jakieś miejsce jest wolne, nie wystarczy za ostrzeżenie?!
OdpowiedzJeśli w zatłoczonym autobusie widzisz wolne miejsce i siadasz bez przyjrzenia się, to jesteś sama sobie winna.
Odpowiedz