Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Od dawna już pracuje w Call Center związanym z porównywaniem ofert banków.…

Od dawna już pracuje w Call Center związanym z porównywaniem ofert banków. Postanowiłam tu napisać po przeczytaniu historii #71166, bo to nie zawsze jest tak, że to wina 'tych co dzwonią' (chociaż tam wina rzeczywiście nie leżała po stronie klienta :) ).

Oprócz tego, że dostajemy numery do klientów, którzy sami do nas składają wniosek, bardzo dużo numerów dostajemy do klientów, którzy wpisali swoje dane na stronie internetowej, na której do wygrania był bon na przykład na 2000zł do biedronki/żabki/na stacje benzynową.

Apel mój jest taki: Jeżeli nie chcecie dostawać masy telefonów, nie wpisujcie w takie konkursy swoich danych.

To są strony do pozyskiwania Waszych danych. Sama nagroda często jest jedna na cały rok, a tego też nikt nikt nie gwarantuje. Same sklepy, do których można 'wygrać' bon nawet nie są powiązane z organizatorem konkursu.
Radzę czytać regulaminy na takich stronach. Uważajcie gdzie zostawiacie swoje dane, bo założę się, że nie chcecie odbierać milionów telefonów, a i my - konsultanci, nie chcemy dzwonić do osób, które nie wiedzą o co chodzi, a przy okazji traktują nas jak najgorsze zło świata.

Nikt niestety za darmo nic nam nie da, szczególnie w takim konkursie czy ankiecie. Niestety, biznes to biznes jak to mówią, my takie bazy dzwonić musimy, bo zysk - mały - ale przynoszą. I ja wiem, że to nie jest dobre, że te dane są w ten sposób pozyskiwane, ale co ja mogę? No nic nie mogę, niestety.

Swoją drogą to, jak traktują nas klienci, którzy składali wniosek bezpośrednio na naszej stronie to też jest materiał na osobną historię. :)

call_center

by ~tacodzwoni
Dodaj nowy komentarz
avatar Raveneks
9 9

Może i bym się zgodził z morałem historii, gdybym nie wiedział, gdzie można teraz natrafić na prośby o zgodę na przetwarzanie danych osobowych w celach marketingowych. Prawda jest taka, że składając podpis na czymkolwiek, można sprzedać swoje dane. Ostatnio musiałem odmówić podpisania formularza zameldowania się w hotelu, dopóki nie wykreślono z niego tej klauzuli. Żeby było jasne: meldunek w hotelu podczas pobytu to czynność rutynowa wymagana prawem i nie korzystałem z żadnych promocji, konkursów i innych dziwactw.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 lutego 2016 o 22:06

avatar BlueBellee
-1 9

@Raveneks: I wobec tego dlaczego się nie zgadzasz? Ty przeczytałeś i odmówiłeś, a większość ma to gdzieś i zgłasza pretensje. W zasadzie o swoje lenistwo. Bo tak jak mówisz: "Prawda jest taka, że składając podpis na czymkolwiek, można sprzedać swoje dane." I oby każdy się tego nauczył, zamiast potem sarkać na bogu ducha winnych ludzi. Bo podpisał, że mogą dzwonić, a oni to robią.

Odpowiedz
avatar Raveneks
8 10

@BlueBellee: Chodzi o to, że takie klauzule znajdują się już tam, gdzie jeszcze kilka lat temu nikt by się ich nie spodziewał. Zachowanie swojej prywatności wymaga coraz więcej wysiłku i samozaparcia. Próby uzyskania danych osobowych robią się coraz częstsze i bardziej bezczelne. Nie do końca umiem winić ludzi za to, że przegrywają z zawodowcami pod względem przebiegłości i znajomości przepisów. Tak, dla mnie pytanie "a może przy okazji zgodził by się pan, żebyśmy sprzedali pana dane obcym firmom? Nasza firma zarobi, a oni będą mogli do pana wydzwaniać po kilka razy dziennie Pan z tego nic nie ma, ale pytam, bo może się uda" bo tyle ten zapis w rzeczywistości oznacza - jest bezczelne. Nie mówię tu oczywiście o regulaminach internetowych konkursów czy innych tego rodzaju rzeczy. Kiedy jednak taki zapis znajduję w formularzu z danymi, który wypełniam u prywatnego okulisty, to mam już dość. Oczywiście po pytaniu, czy mam sobie szukać innego lekarza, nagle okazało się, że jednak nie muszę zostawiać im prywatności i zgoda na założenie karty zupełnie wystarczy - tylko nie mów mi proszę, że wystarczy czytać, bo to jednak wymaga trochę więcej zacięcia, żeby nie dać się złapać. Z praktycznego punktu widzenia, jeśli już czyjeś dane trafią do którejś z baz, przetwarzanych w celach marketingowych, to nawet wycofanie zgody już nic nie da.

Odpowiedz
avatar dorota64
8 8

Te zgody na przetwarzanie danych są WSZECHOBECNE.Dobrych klika lat temu była na jakiejś imprezie plenerowej.Stała sobie budka Dziennika Polskiego, konkurs dla dzieci -coś z Krakowem. Wygrane jakieś baloniki, gadżety itp Fajna sprawa tylko, żeby uczestniczyć w konkursie trzeba było podać dane rodzica(z telefonem włącznie) Moj syn sam zrezygnował-miał coś 11 lat. Stwierdził,że za długopis się nie opłaca.

Odpowiedz
avatar goxik
0 0

@dorota64: Właśnie tu jest pies pogrzebany. Nie biorę udziału w żadnych konkursach gdzie trzeba podawać nr tel lub wysłać smsy. Niestety przy niektórych usługach wyrażenie zgodny na przetwarzanie danych osobowych jest ujęte w regulaminie, który trzeba zaakceptować, aby skorzystać z usługi, mam tu na myśli np serwis ubezpieczeniowy o którym wspomniałam w historii.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 5

Powinni wprowadzić przepisy, takie jak w każdym cywilizowanym kraju, czyli potrzebna jest wyraźna zgoda, na dzwonienie z konkretną ofertą. Skończyłby się handel bazami danych i głuche telefony.

Odpowiedz
avatar krogulec
-2 6

Nie wprowadzaj w błąd. Zgoda na przetwarzanie danych osobowych i zgoda na oferty, nie mogą znajdować się w regulaminie lecz wymagane jest osobna zgoda. I to od 10 lat tak jest

Odpowiedz
avatar angmowijakjest
0 0

Myślę że autor powinien się poważnie zastanowić nad przekwalifikowaniem :)

Odpowiedz
avatar Lovelace
0 0

@angmowijakjest: Jakieś sugestie? :)

Odpowiedz
avatar angmowijakjest
0 0

Myślę że autor powinien się poważnie zastanowić nad przekwalifikowaniem :)

Odpowiedz
avatar Balzakowa
1 1

A jak mój numer się znalazł w bazie? Zadzwonili do babci, zaproponowali super promocję, babcia się nie zgodziła. Ale pani była taka miła, że jak poprosiła o numer kogoś kto może zechce z oferty skorzystać, to podała mój. I tak od przeszło dziesięciu lat jestem codziennie zapraszana na pokazy pościeli czy garów, superbadań supersprzętem itp. dla naiwnych emerytów. Do emerytury mi jeszcze hoho, ale co z tego?

Odpowiedz
Udostępnij