W zeszłym tygodniu jechałam na parę dni do Bydgoszczy. Z przystanku spod mojego domu jadą 2 autobusy w stronę dworca: jeden (nr 3) krótką drogą, drugi(nr 6) - okrężną, prawie przez całe miasto. Ponieważ mój pociąg jest podstawiany w moim mieście, postanowiłam, że pojadę wcześniej, żeby zająć wygodne miejsce. Z rozkładu wynikało, że ten bezpośredni autobus jedzie "na ostatnią chwilę", a ten okrężny zdecydowanie wcześniej, zdecydowałam się więc na ten drugi.
Stoję sobie na przystanku z walizeczką, a tu autobusu niet. Chciałam jeszcze raz zerknąć na rozkład, ale jakaś starsza, gruba pani zablokowała mi dostęp i nie reagowała na moje nieśmiałe próby odczytania czegokolwiek nad jej ramieniem. Powiedziałam w końcu "przepraszam, czy mogłaby się pani przesunąć", a ona stoi jak stała, popatrzyła na moja walizkę i odpowiedziała: "nie ma co sprawdzać, za 20 minut 3 będzie".
W tym momencie kątem oka zauważyłam nadjeżdżającą szóstkę. Zadowolona złapałam za walizkę i chcę wsiadać, ale coś mnie blokuje. Kobieta capnęła mnie za płaszcz i tonem rozkazu mówi do mnie: "Nie wsiadać, za 20 minut będzie 3". Ja zrobiłam wielkie oczy i mówię: "Ale 6 też jedzie na dworzec" i usiłuję się oswobodzić, ale baba trzyma mnie mocno i odkrzykuje: "Ale okrężną drogą!". Na to ja już wkurzona: "Ale mnie to nie przeszkadza! Chcę jechać tym autobusem!".
A ta kobieta dalej mnie trzymała i musiałam się naprawdę zdrowo szarpnąć, dzięki czemu udało mi się wsiąść do autobusu.
komunikacja_miejska
Chyba szukała towarzystwa na czas podróży...
OdpowiedzJak to mówią- nadgorliwość jest gorsza do faszyzmu ;)
OdpowiedzPowiem prosto. Trzeba było jej zasadzić kopa aż by jej te fałdy tłuszczu nosem wyszły.
Odpowiedz@Kecaw: W ryj przyfastrygowac z lewa i prawa i (o ile zostalby jeszcze czas przed odejsciem tego autobusa) patrzec, czy rowno puchnie, a jak nie, to wyrownac! Moze wtedy przemyslalaby swoja nachalnosc i bezczelnosc, choc watpie. Ale daloby jej chyba mozliwosc zmiany postepowania.
OdpowiedzCiśnienie skoczyło mi od samego czytania :P Zdzieliłabym babsko w twarz, choć uważam się za antyprzemocowca.
OdpowiedzDafuq? Przepraszam, ale to jedyne, co przychodzi mi do głowy. Abstrakcja!
OdpowiedzChoć jestem za tym, że ludzie nie powinni używać przemocy, to jednak w takim przypadku chyba bym jej z łokcia porządnie rypnęła między żebra.
Odpowiedz@GoHada: Nie potafiłabym chyba uderzyć osoby dużo starszej od siebie, no chyba ,że w samoobronie, ale przede wszystkim byłam w lekkim szoku i moją jedyną myslą było: "oswbodzić się i wsiąść do tego autobusu ".Teraz oczywiście śmieję się wspominając to zjście,ale i zastanawiam się, czy to byłaz jej strony źle pojęta życzliwość czy po prostu chęć narzucenia swojego zdania....
Odpowiedz@blaueblume: Wydaje mi się, że jednak miała to być życzliwość, ale połączona z "moja racja jest najmojsza". Jak chcesz jechać na około - jedź, ja ci o tym powiem, doradzę, że może lepiej innym podjechać, ale bez przesady. Nie złapałabym nikogo za fraki, a jedynie podeszła/podbiegła i powiedziała, że ten jedzie na około/tamtym szybciej itd.
Odpowiedz