Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia wydarzyła się, gdy miałam 16 lat. Mojego obecnego narzeczonego poznałam w…

Historia wydarzyła się, gdy miałam 16 lat. Mojego obecnego narzeczonego poznałam w wieku gimnazjalnym. Po pewnym czasie podjęliśmy decyzje o współżyciu. Nie byłam głupią nastolatką, wiedziałam, że mimo wszystko zabezpieczenia na tym świecie istnieją (teraz chyba o tym zwyczajnie zapominają). Więc wybrałam się do ginekologa, by móc się zaopatrzyć w takie tabletki. Przyszedł dzień wizyty i moja kolej. Gdy powiedziałam o co chodzi, pani doktor była zniesmaczona i powiedziała takie słowa:

- W tym wieku chcesz zacząć współżycie? Zacznij się szanować! Ode mnie tabletek nie dostaniesz! Nie masz szacunku do siebie wcale! Chłopak powinien uszanować to, że jesteś za młoda. On cię nie kocha jak chce tylko seksu. Teraz cię chce, a za trzydzieści lat będziesz zużyta i nikt nie będzie cię chciał. Rozbierz się. -
Zatkało mnie. Do dziś pamiętam te słowa. Inna sprawa, że nikt mnie do niczego nie przymuszał, a do dzisiaj jesteśmy razem.

Badanie na cytologie było bardzo bolesne. Wyniki mi się nie zgadzały, musiałam iść znów na wizytę, jednak wybrałam innego lekarza. Pan doktor zrozumiał, a i badanie zrobił bezboleśnie.

Uważam, że lekarz nie powinien w taki sposób odnosić się do pacjenta. Czy to ja jestem piekielna, że pomimo młodego wieku nie chciałam zachodzić w ciążę, tak jak większość dziewczyn teraz robi? I to nieraz młodsze?

słuzba_zdrowia

by Mojesloneczko
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar lady0morphine
31 57

@krystalweedon: No, a szczepionki powodują autyzm, a od połknięcia pestki arbuza wyrośnie drzewo w brzuchu. Niektórzy (w dużej mierze religijni) lekarze widzą samo zło w tabletkach, zaś inni lekarze podważają teorie jakoby tabletki były przyczynami niepłodności, a przypominają, że baby często biorą pigułki bo np. mają nieregularny okres (który na logikę będzie utrudniał zajście w ciążę), a kiedy przerywają branie pigułek i nieregularność wraca, to niedouczeni ludzie zrzucają winę na tabletki, zapominając, że problem istniał już przed nimi. To jest osobisty wybór kobiety (i jej partnera) czy chce brać hormony, a lekarz nie powinien dzielić się z pacjentką swoimi prywatnymi poglądami. Zachowanie ginekologa było bezczelne i nie na miejscu.

Odpowiedz
avatar sufrazystka
20 28

@krystalweedon: Jako jeden z powodów* Aktualnie ten przepis dalej istnieje. Niektórzy z niego skwapliwie korzystają, a inni mają gdzieś i stosują rozwiązania etyczne, zgodne z tymi stosowanymi w krajach wysokorozwiniętych, czyli przepisują antykoncepcję. Jeśli autorka zadecyduje, że chce się obciąć na łyso to fryzjera, który jej tego odmawia, bo jemu nie podobają się łyse kobiety, należałoby zapytać czy wybrał dobry zawód. Nawet gdyby ktoś dowiódł, że obcinanie się na łyso zwiększa prawdopodobieństwo ślepoty, w dalszym ciągu to jest jej decyzja. Fryzjer może jedynie przedstawić obiektywne za i przeciw, ale nie powinien ingerować w decyzje wolnego, myślącego i nieubezwłasnowolnionego człowieka.

Odpowiedz
avatar sufrazystka
28 38

@lady0morphine: Jednocześnie 14 latka spokojnie może sobie iść sama do laryngologa i dostanie wszystkie potrzebne leki i recepty, ale już 16 latka u ginekologa jest dzieckiem, które sieje zgorszenie. Brzmi jak schizofrenia.

Odpowiedz
avatar inga
40 48

@sufrazystka: Większą schizofrenią jest to, że 16-latka może legalnie współżyć, zajść w ciążę, urodzić dziecko - i wtedy jest traktowana jak dorosła kobieta. Ale jeśli w ciążę nie chce zajść i podchodzi do współżycia odpowiedzialnie - nagle staje się dzieckiem.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
16 26

@krystalweedon: ehe. Po hormonach występują problemy z zajściem w ciążę i dlatego, jak siostra koleżanki miała z tym problemy, to jej lekarz zalecił brać tabletki przez kilka miesięcy i odstawić. Bo wtedy będzie miała WIĘKSZE szanse na zajście w ciążę. Dlatego lekarze każą odczekać po odstawieniu tabletek, ze względu na duże prawdopodobieństwo ciąży mnogiej. Ostatnio kolega kolegi napisał, że "badania" dowodzą, że to antykoncepcja jest odpowiedzialna za przemoc wobec kobiet. Tylko o jednych i drugich badaniach słyszeli tylko ci, którzy są tej antykoncepcji ideologicznie przeciwni.

Odpowiedz
avatar Mojesloneczko
14 24

Lekarz nie musiał mi przepisywać tabletek bo byłam niepełnoletnia. Owszem. Jednakże myślałam, że spojrzy na to, że swój rozum mam i nie wpakuje się w dziecko. Dwie z moich koleżanek w wieku 16 urodziły dziecko. I to miałoby być lepsze wyjście? A pani doktor cieszyłaby się jak bym po 2 miesiącach wróciła z brzuchem? A i fryzjer też Cię obetnie. Fryzjer nie pyta ile masz lat. Do tego to są jej poglądy. Mogła nie robić tak bolesnego badania. To jest profesjonalne?

Odpowiedz
avatar lazy_lizard
-2 14

@Mojesloneczko: bezbolesna cytologia u dziewicy?

Odpowiedz
avatar grupaorkow
1 5

@lazy_lizard: każda cytologia powinna być bezbolesna. Szczoteczka do pobierania próbki ma grubość patyczka do uszu.

Odpowiedz
avatar lazy_lizard
6 6

@grupaorkow: Sama szczoteczka może i jest cienka, ale najpierw w pochwie trzeba umieści wziernik. A on juz taki cienki nie jest.

Odpowiedz
avatar sufrazystka
2 4

@Mojesloneczko: Ucieszyłaby się, gdybyś wróciła z brzuchem, bo wtedy byłabyś dla niej stałym źródłem dochodu. Ciężarne muszą się regularnie badać, a wiadomo, że im więcej wizyt tym więcej pieniędzy.

Odpowiedz
avatar sufrazystka
4 4

@lazy_lizard: Są specjalne wzierniki dla dziewic, albo dla kobiet które są po zabiegach przeprowadzanych w tamtych okolicach, albo mają już taką "urodę", że większy wziernik sprawia im ból.

Odpowiedz
avatar dorota64
0 2

@sufrazystka: Nie może!!! Każdy lekarz ma musi mieć zgodę rodzica albo sądu. Takie jest prawo. Tyle,że radzej w przypadku laryngologa nikt nie bedzię tego dochodził, a już zdenerwowanych mamuś u ginekologa można się spodziewać. Prawo jest niespójne i tyle. Może uprawiać seks, ale antykoncepcja z recepty tylko za zgoda rodziców. Pornografia też zakazana :)

Odpowiedz
avatar sufrazystka
0 0

@dorota64: Przecież dokładnie to napisałam... Że przepisy mówią, że nie może, ale niektórzy się do tych przepisów (na szczęście) nie stosują.

Odpowiedz
avatar zgredek
0 0

@lazy_lizard: A czemu nie? Mi się udało ;)

Odpowiedz
avatar 123tomek
0 0

@tysenna, @lady0morphine @sufrazystka A wystarczy wziąć ulotkę dowolnych tabletek antykoncepcyjnych i przeczytać o skutkach ubocznych. Rodzice osoby niepełnoletniej mogą mieć UZASADNIONE pretensje do lekarza, który takie leki przepisze. Zarzucić można lekarce złe podejście do sprawy, powinna wręczyć autorce prezerwatywy (wraz z informacją, że nie dają 100% gwarancji) oraz zaprosić pacjentkę wraz z rodzicem. Większość fryzjerów także się mocno zastanowi zanim "opitoli" nieletnią na łyso.

Odpowiedz
avatar Narisa
0 0

@krystalweedon: Osoba, która ukończyła lat 15 może uprawiać seks, a w wieku lat 16 może iść do ginekologa, a ten receptę na tabletki może przepisać. Wyjątkiem jest zabieg/operacja, na który już jest potrzebna zgoda rodzica. A lekarz nie prawa tak mówić nigdy. Religia czy jakiekolwiek uznanie to jedno, ale pacjent to drugie. Pacjentka może mieć nawet pentagram na szyi, a on ma jej zrobić badanie, zlecić inne i wypisać tabletki, i tyle.

Odpowiedz
avatar elda24
2 14

Szybko Ci ta cytologie robili, mi lekarz nie chciał bo nie widział w niej sensu skoro jeszcze nie współżyłam i nie miałam innych problemów zdrowotnych. Chyba że teraz to tak z biegu robią byle coś do karty wpisać.

Odpowiedz
avatar Mojesloneczko
6 12

Īza każdą wizytą u ginekologa miałam robioną cytologię. Nie mam pojęcia czemu tak często.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 19

@Mojesloneczko: Dziewicom nie robi się cytologii bez wyraźnego powodu, a już na pewno nie częściej niż raz w roku. Ja za czasów "czystości", to bym się tam nie dała dotknąć, nie mówiąc o rozbieraniu. Do ginekologa chodziłam jeszcze za czasów dziewictwa i braku perspektyw na pozbycie się owego, ale wtedy lekarz badał mnie inaczej: szczegółowy wywiad, usg. Przecież "tam" nie trzeba zaglądać za każdym razem o.O

Odpowiedz
avatar lazy_lizard
8 10

@Candela: Wskazanie chyba było skoro wyniki "się nie zgadzały".

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 14

tak czy siak lekarka nie powinna Cię tak potraktować, to było poniżej wszelkiej godności, wyszlabym od razu po tych słowach :)

Odpowiedz
avatar Mojesloneczko
4 14

Byłam młoda cichutka. Teraz bym napewno sobie nie pozwoliła

Odpowiedz
avatar gzygza
10 24

Ciemnogród - jednym słowem. Skoro nastolatka chce przyjmować tabletki antykoncepcyjne, to znaczy, że jest odpowiedzialna i nie chce zachodzić w ciążę w tak młodym wieku. To czy ginekolog przepisze jej tabletki lub nie, wcale nie zmienia jej decyzji o współżyciu, bo są również inne metody zapobiegania zajściu w ciążę. Tylko, że są dziewczyny, które w tym przypadku antykoncepcji nie będą używać wcale. I po co to? Co do osób, które sądzą, że lekarz nie może przepisać tabletek antykoncepcyjnych bez zgody rodzica: wcale nie. Kiedy miałam 14 lat dostałam pierwszą receptę na takie tabletki. Nie było to oczywiście związane ze współżyciem, a miałam wtedy problemy zdrowotne, które hormony zawarte w tabletkach rozwiązały. (Nie, mama nie musiała wyrażać zgody. Nawet jej ze mną nie było. Zostałam wtedy przyjęta bez rodzica, bo nie miałam możliwości przyjść z mamą, a pani z rejestracji widziała, że naprawdę jest ze mną źle i w takim przypadku ginekolog może przyjąć osobę poniżej 15 roku życia bez opiekuna.)

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
8 20

@gzygza: Cimnogrod do 3 potegi. Lekarz nie jest od szerzenia czy badania MORALNOSCI pacjenta, tylko od leczenia, a jesli pacjentka (czy podlotek, czy prostytutka, czy ktokolwiek inny) sobie zyczy, rozpoczac wspolzycie seksualne, to lekarzowi gowno do tego. Jesli pacjentka nie chce zachodzic w ciaze, oraz chce kontrolowac wedlug swojej woli mozliwosc zaplodnienia, to lekarz powinien koniecznie poinformowac o istniejacych mozliwosciach i ewentualnych alternatywach, ORAZ PRZEPISAC pasujace lekarstwo n.p. tabletke hormonalna hamujaca jajeczkowanie.

Odpowiedz
avatar Mojesloneczko
6 18

Chyba nigdy u lekarza nie byłaś. Zrobiono mi wtedy cytologie i nie wciskaj mi ciemnogrodu. Myślisz, że jobieta powiedziała po co i na co? Poten usłyszałam ' przyjdź za trzy tygodnie po odbiór wyników'. Potem miałam badane co chwila bo miałam lekki stan zapalny, który leczyłam. Skoro nie wiesz to nie narzucaj mi czegoś. Ty tego za mnie nie przeżywałaś, więc skąd ta pewność, że mi badania nie zrobiła? To lekarz także mojej mamy i kiedyś siostry i obydwie powiedziały, że ten lekarz zawsze sprawdza cytologie.

Odpowiedz
avatar Mojesloneczko
7 13

16. Lat nie mam. Mieszkam za granicą pracuje i jakoś u następnego lekarza dostałam tabletki. Dzieki temu uchroniłam się by być młodą mamą.

Odpowiedz
avatar rahell
19 19

@mlodaMama23: hę? Minimum trzy lata po rozpoczęciu współżycia? Też miałam robioną cytologię w wieku 16 lat i uwierz, nie rozpoczęłam współżycia w wieku 13 lat.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 11

Trzy lata po rozpoczęciu? Wat? Tylko jedna lekarka zapytała mnie, czy wspolzyję, gdy miałam chyba 18/19 lat, jak powiedzialam, że od tam p9ł roku czy cos kolo tego to cytologię zrobiła. Reszta robiła cytologię bez pytania o to, zerkali tylko kiedy była ostatnia i jak minęło więcej niż pol toku to robili (ale fakt, ja hormony biorę odkąd 14 lat skonczylam, bo polisystyczna jestem) i nikt się nie interesował, czy 20latka może być dziewicą.

Odpowiedz
avatar grupaorkow
7 9

@mlodaMama23: z choinki spadłaś? Trzy lata po rozpoczęciu współżycia? Cytologię robi się NAJPÓŹNIEJ w momencie rozpoczęcia współżycia, a jeżeli temat się przeciąga to powinno się ją zrobić w okolicach 18 roku życia. Albo wcześniej. I pierwsze słyszę, żeby lekarz musiał pytać rodziców o zgodę na wypisanie recepty dla osoby niepełnoletniej.

Odpowiedz
avatar Psychodelia
0 0

@mlodaMama23: Tu niestety muszę Ci powiedzieć, że się mylisz, bo mi przepisywał ginekolog tabletki, mimo że nie byłam pełnoletnia. I cytologię miałam robioną po roku od rozpoczęcia współżycia. :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 18

Zastanawiam się, czy trafiłaś do lekarza, czy do spowiednika.

Odpowiedz
avatar Mojesloneczko
26 30

Ja właśnie nie chciałam skończyć jak piszesz.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 15

Chociaż to prowo, to cudownie byłoby, gdyby seks uprawiały osoby mające ewentualny plan b przy wpadce. I nie wiem dlaczego tyle osób wstydzi się o tym rozmawiać z partnerem czy nawet rodzicami. Po rozpoczęciu współżycia rozmaeialam z partnerem, potem powiedzialam mamie, tata się domyślił sam, że skoro nocuje u faceta to bajek nie oglądamy. I facet się zdeklarował, że w razie W pomoże, wychowa (ale w tym wieku to tak na faceta nie liczyłabym), rodzice zapewnili, że pomogliby, bylebym szkołę skończyła. Trzeba wiedzieć nim się pójdzie bzykać, czy w razie czego ma się pomoc, czy się usunie czy się odda do adopcji. Jakikolwiek plan, który może się zmienić w wiekiem, ale może mniej byłoby "yolo nastolatek, bzykamy się przerywanie" jeśli ktoś by z nią porozmawiał i taka dziewczyna wiedziałaby, że pod mostem nie wyląduje albo że właśnie zostanie całkiem sama, bo rodzice umywają ręce i przede wszystkim ktoś starszy (mama czy siostra) mógłby zaprowadzić do gina. Bo to, że nastolatki uprawiają seks to norma i wg.mnie to nic złego, nie zmieni się to, ale lepiej, żeby robiły to zabezpieczone, uświadomione i w godnych warunkach.

Odpowiedz
avatar lazy_lizard
-2 24

Po pierwsze, bezbolesna cytologia u dziewicy to trochę oksymoron. Po drugie, też bym ci nie wypisała recepty, bo bałabym się pretensji rodziców. No ale sama wypowiedz pani doktor jest skandaliczna.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 16

@lazy_lizard: co wy macie z tą bolesnością cytologii u dziewicy? I za czasów dziewictwa, i po rozpoczęciu współżycia cytologia nigdy nie była u mnie bolesna. Teraz się zastanawiam, czy powinno mnie boleć, bo może jak nie bolało, to źle robiona była? :P A jak mi jakiś lekarz mówił (lub mówi), że raz na trzy lata wystarczy, to nigdy do niego nie wracam. Przez trzy lata, to się armagedon może zrobić. Nie tylko w dolnych rejonach. Raz na rok jakiekolwiek badania - choćby podstawowe badania krwi - powinny być wykonywane bez zbędnego gadania.

Odpowiedz
avatar mowgli
3 9

@skakanka: Ja jestem dziewicą, ostatnio byłam u ginekologa pierwszy raz, tak tylko żeby się skontrolować na wszelki wypadek. Po tym jak lekarz włożył mi jeden palec do pochwy myślałam że się przekręcę z bólu. Doktor powiedział mi że nie ma sensu robić u mnie cytologii, bo po pierwsze będzie mnie to bardzo boleć, a po drugie i tak nie wiadomo czy się uda, bo jestem dziewicą i co za tym idzie jestem bardzo ciasna.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 12

@mowgli: no to zależy od budowy błony, a nie dziewictwa samego w sobie. A lekarze mają tendencję do uogólniania: dziewica = brak badania, bo po co, bo nie potrzebuje, bo jakieś fanaberie. A skoro już palec powoduje przekręcanie z bólu to też nie jest dobrze i możesz (nie musisz) potrzebować kiedyś ingerencji lekarza w nacięciu błony, bo i takie przypadki się zdarzają.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 8

@skakanka: Wiele też zależy od dobrej woli lekarza. Można coś zrobić delikatnie, a można i też na odp****dol się. Wygląda na to, że pani doktor z historii to jakaś szurnięta sadystka, albo, co gorsza, stara panna.

Odpowiedz
avatar czekotubka
12 22

Ja też miałam cytologie zrobioną podczas pierwszej wizyty. Byłam w 2 klasie gim kiedy poznałam swojego chłopaka. Pani doktor, która mnie przyjmowała na NFZ nie mogła mi przepsiać tabletek, ale prywatnie już mogła (jak coś ;) ). Byłam ostatnio powtorzyc cytologie, mówie (innej już) Pani Doktor, że minęło 5 lat, więc badanko. Ona patrzy na mnie i pyta kiedy zaczęłam współżyć, no to mówie, że jakieś 5 lat temu. -A ile Ty masz lat? -20. Popatrzyła na mnie jak na młodocianą dz*wke. A ja dzisiaj z narzeczonym planujemy kupno mieszkania i ślub :)

Odpowiedz
avatar Pierzasta
13 17

Miałam podobną "przyjemność" przy pierwszej wizycie u ginekologa, byłam w podobnym wieku co Autorka, z tą różnica że już PO pierwszym razie, z zabezpieczaniem w postaci prezerwatywy. A że prezerwatywy bywają mocno zawodne, to wolałam się porządnie zabezpieczyć poza tym miewałam bardzo bolesne, długi i obfite miesiączki od kilku lat, a na to odpowiednio dobrane hormony pomagają. Babsko kiedy usłyszało ile mam lat i że dziewicą już nie jestem, to wręcz WYDARŁA się na mnie że w tym wieku to ja mam się uczyć i lalkami (!) jeszcze bawić a nie współżyć. I badanie zrobiła mi lodowatym wziernikiem w sposób tak bolesne, że po fakcie aż trochę krwawiłam... Poszłam do innego ginekologa- mężczyzny. Delikatny, dyskretny i bez problemu wpisał mi hormony po odpowiednim wywiadzie co i jak.

Odpowiedz
avatar Mojesloneczko
12 18

@Pierzasta: widocznie społeczeństwo przyzwala, aby szesnastolatki rodziły. Bo jak któraś mądrzej myśli to przecież dziecko. Znam dziewczynę, która mając 15 lat urodziła córeczkę. I przepraszam ona była bardziej dojrzała niż Ty czy ja? Współczuje, wiem jakie to uczucie.

Odpowiedz
avatar sla
11 15

@Mojesloneczko: Przecież 16 latki mają się bawić lalkami a do chłopców nie zbliżać się na odległość mniejszą niż 2 metry :). To takie zaklinanie rzeczywistości - zabronię, nie przepiszę, to ta współżyć nie będzie.

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
1 5

A moze ta caly historyja zmyslona, bo skad aby dziewica mialaby klucz do pasa cnoty, jak jej rycerz zabral go dawno temu ze soba na wojne krzyzowa? Poza tym rycerz moglby ewentualnie pojsc z nia do lekarki w celu wsparcia moralnego, albo lepszego samopoczucia, albo po prostu solidarnosci, albo choc wspolnego wyproszenia sobie bezczelnego ingerowania w sprawy intymno-prywatne.

Odpowiedz
avatar sla
8 10

@Raspwberry: Nie szlajają się po takich doktorkach?! Że co!?

Odpowiedz
avatar Mojesloneczko
9 9

Czyli wolisz żeby większość tych 16. Rodziła dzieci? Bo to, że lekarka tabletek nie przepisała to nie znaczy, że one przestaną współżyć. I wtedy powiesz, że ta dziewczyna jest bardzo dorosła bo biedna musiała dziecko rodzić. Znam dwa przypadki gdzie urodziły mając 15 i 16 lat. To według Ciebie lepsze? A kobiety, które po 30. Do takich doktorków nie chodzą to życzę powodzenia. Badania kontrolne powinno się robić min. Raz na rok. Ale to ich życie, nie moje. Ich zdrowie. Bierz z nich przykład skoro są takie święte.

Odpowiedz
avatar InuKimi
1 1

Naskakujesz na młode dziewczyny, a spotkało cię coś takiego... Myślisz, że ich teraz nie spotyka? Jest tak samo, albo i gorzej. Brak właściwej edukacji seksualnej i "klauzule sumienia"... Wszystko w temacie.

Odpowiedz
avatar IzkaN
0 0

"nie chciałam zachodzić w ciążę, tak jak większość dziewczyn teraz robi? I to nieraz młodsze?" Chyba przesadzasz z tą 'większością' dziewczyn.

Odpowiedz
avatar Psychodelia
0 0

Również miałam z tym samym problem, ale w późniejszym wieku. Niektórzy ginekolodzy argumentowali to tym, że przecież prezerwatywy lepsze, no i na co mi tabletki. Cóż, zaczęłam chodzić do prywatnego ginekologa i nie było z przepisaniem tabletek najmniejszego problemu. :') Biorę je już rok i nie narzekam. Ale ileż było męki!

Odpowiedz
avatar PantherPL
0 0

Trza było odparować: "To co, chce Pani żebym na następną wizytę przyszła na USG brzucha?..."

Odpowiedz
Udostępnij