Nie jest to odosobniona sytuacja, a ostatnio przydarzyło mi się to dzisiaj.
Całkiem sporo sprzedaję i kupuję przez internet. Nie zawsze trafiam, więc potem sprzedaję dalej, żeby nie być stratna przy odsyłaniu.
Sytuacja z wczoraj. Dzwoni telefon. Akurat nie słyszałam, więc napisałam sms. Odpisała, co ją interesuje i czy dzisiaj może to około 16 zobaczyć. Odpisałam „dobrze, zapraszam”.
Dzisiaj około 14 dzwoniła, żeby potwierdzić, że ona na pewno będzie o tej 16, jak się umawiałyśmy i będzie dzwonić jak będzie w okolicy.
Godzina 16 - nic. Godzina 17 - nic. Godzina 18 - nic.
Godzina 19 - ona jednak rezygnuje z zakupu i pozdrawia.
Ludzie, szanujmy swój czas. Jeśli rezygnujecie, to napiszcie od razu, a nie parę godzin później albo wcale.
Umawianie się z kimś jest zobowiązaniem dla obu stron.
internet
Ostatni raz o dowód mnie pytali, gdy miałam 26 lat, więc doskonale Cię rozumiem, trochę pocieszające, że może przy 80 będą mnie brali za 50 :-)
Odpowiedz@maat_: To nie ta historia.
OdpowiedzNo, niestety ludzie nie potrafią napisać nawet, że już nie są zainteresowani. Ostatnio dostałam wiadomość z zapytaniem jaka cena za towar i wysyłkę. Odpisałam, wyjaśniłam różnicę w cenie między ekonomiczną,a priorytetową. Pani była dalej zainteresowana, poprosiła numer konta i napisała, że wpłaci wieczorem. Oki, to czekam do następnego dnia, przecież wpłaty tak szybko nie przychodzą... Czekam drugi dzień, piszę wiadomość: cisza. Czekam trzeci dzień... Nic. No trudno, bywa i tak, ktoś rezygnuje z zakupu, ale rany Boskie, czy oni nie potrafią odpisać: jednak rezygnuję z zakupu. / ?
OdpowiedzTeż tego nie rozumiem. Ja mam tak często na olx
Odpowiedz@dodolinka: to właśnie na olx było. ;)
OdpowiedzJakoś tak automatem mi się skojarzyło allegro. :) gapa ze mnie
OdpowiedzCud że w ogóle napisała...
Odpowiedz"Całkiem sporo sprzedaję i kupuje przez internet. nie zawsze trafiam więc potem sprzedaję dalej żeby nie być stratna przy odsyłaniu." - czyli, żeby nie być stratną musisz sprzedać za tyle, ile zapłaciłaś za przedmiot i koszt wysyłki do ciebie. Ktoś się w ogóle na coś takiego decyduje?
Odpowiedz@imhotep: jakbyś kupił książkę za 40 złotych to sprzedałbyś za piątkę i do tego jeszcze zapłacił za przesyłkę? ;)
Odpowiedz