Co naród to i inne wychowanie.
Akademiki. Podjeżdża nocny i wsiada około 30 osób. Biletomat oblegany, ale po chwili widać kto ma bilet. tu ważne dla historii biletomat jest już wolny z dobre dwie minuty lub jeden przystanek jak kto woli. Dochodzę, i nagle "bo ja chciałem kupić..."
Kupują tylko obcokrajowcy typu Hiszpania, Portugalia. Polacy, a to tylko 3 przystanki po co kasować.
Doszło do tego, że z tymi ludźmi tak się znamy, że wchodzimy jak studenci bawiąc się. Czekamy dwa przystanki przed wysiadkowym na miasto i sprawdzamy. Bez biletu te dwa zawsze jadą na gapę Polacy.
Julia z Portugalii powiedziała" Polacy zawsze kombinują" A dziewczę znam bo w pierwszej kontroli dużo wypytała mnie o wiele rzeczy związanych z MPK. A że, znam angielski zaprzyjaźniliśmy się podczas tych rozmów.
komunikacja_miejska
Wygląda na to, że nie jestem Polką, bo nigdy nie zdarzyło mi się jechać bez biletu, a pociągiem/tramwajem/autobusem/metrem jeżdżę codziennie.
OdpowiedzWszystko ładnie i piekielnie, tylko w tą znajomość angielskiego u osoby, która polskiego nie opanowała w stopniu pozwalającym na poprawne napisanie postu jakoś ciężko uwierzyć...
Odpowiedz