Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jak już wspominałem, prowadzę działalność gospodarczą, produkuję i sprzedaję sprzęt zabezpieczający przed…

Jak już wspominałem, prowadzę działalność gospodarczą, produkuję i sprzedaję sprzęt zabezpieczający przed poślizgiem, zarysowaniem czy obiciem.

Mam kilka historii do opisania, więc łapcie jedną z nich.

Dzisiaj będzie o suwenirach.

Jak co roku, na koniec roku daję prezenty dla swoich klientów. O tak, żeby wiedzieli, że o nich pamiętam i dbam. Tak było także w poprzednim już roku 2015.

Co roku przygotowuję jakby dwa rodzaje paczek, paczki standard i paczki premium. Nie jest to sprawiedliwe, jednak muszę pokazać dyrektorom czy prezesom sieciówek, że o nich dba się lepiej niż o szarego kierownika sklepu. Cóż zrobić, już tak jest.

W tym roku paczki standard wyglądały tak: długopisy z logo firmy, kalendarz ścienny, kalendarz książkowy i notatnik. Natomiast paczki premium miały wyżej wymienione akcesoria plus wizytownik i butelkę alkoholu - zależnie, czy na stanowisku była kobieta (wino) czy mężczyzna (BimBer).

Ja i mój przedstawiciel w grudniu już rozwieźliśmy paczki do klientów. Nie ma pomijania, każdy dostał po paczce. Jednak już po świętach dostałem telefon, który mi zagotował krew. Właśnie wam go opiszę.

[K]lientka - To jawna niesprawiedliwość, dla tych wyzyskiwaczy dajesz takie prezenty, ja także chciałabym dostać wino! A oni co? Zabijają handel! To się nie godzi!
[J]a - O co chodzi? Bo nie rozumiem.
[K] - Jak to o co chodzi, chodzi o sprawiedliwość! Jak ty traktujesz klientów! Powinieneś wszystkich traktować równo! Każdemu tak samo się należy.
Tutaj mamy błąd w myśleniu pani. Pani uważa, że jej należy się tyle co dyrektorowi, który ma pod sobą 5 marketów i który co raz odrzuca zakusy konkurencji? A pani ma jeden mały sklepik, w którym robi o 15 razy mniej utargu niż te markety.
Na dodatek niezbyt lubię tę panią. Postawa roszczeniowa.
[J] - Tak samo? Proszę pani, to nie komunizm. Jeżeli zrobi pani obroty moim towarem na poziomie chociaż jednego z marketów, to chętnie pani także dam ten alkohol. Pani się kłóci o butelkę wina czy wódki. No bądźmy poważni.
[K] - Mi także się należy, ja tyle twojego towaru przewaliłam! Mi się należy.
[J] - Tak, pani roczny obrót to jest miesięczny, jak nie 3-tygodniowy obrót marketu w pani mieście. Dobrze, nie wojujmy przez telefon, przyjadę po nowym roku do pani i na spokojnie porozmawiamy o tej sprawie. Wybaczy pani, jestem jednak zajęty.
[K] - Mam nadzieję, że zrozumiesz swój błąd i naprawisz to! Zrobiłeś mi straszną przykrość! Do widzenia.

Tak, byłem u tej pani. Nie, nie dostała alkoholu. Wytłumaczyłem w czym rzecz. Chyba zrozumiała.

Ja tych prezentów nie muszę robić. Naprawdę. Mogłem zrobić jak każda inna firma, dla małych klientów po długopisie i kalendarzu ściennym, i to jak się upomną, a dla dyrektorów zajebistą paczkę. Ja jednak daję dla każdego bez wyjątku, a i tak jest źle.

Wiecie co mnie zastanawia? Skąd ona się dowiedziała, co dostał ten dyrektor.

Może wam to wydać się praktycznie nie piekielne, jednak odbiera wiarę w ludzi, bo jednak to zrobiłeś dla nich. Dla nich wydałeś sporo pieniędzy, żeby poczuli się docenieni. Ale oczywiście wychodzisz na najgorszego.

A teraz do następnego razu! Hej!

PS Ta sieć wymieniona w historii jest siecią polską, nie to, co sugerowała ww. pani.

Klienci

by Nyord
Dodaj nowy komentarz
avatar Fomalhaut
5 21

"Jak co roku, na koniec roku daje prezenty dla swoich klientów." "...jednak muszę pokazać dla dyrektorów czy prezesów sieciówek..." "...dla tych wyzyskiwaczy dajesz takie prezenty" "Ja jednak daję dla każdego bez wyjątku, a i tak jest źle." Co ty masz z tym "dla"? Przecież konstrukcja tych zdań wygląda, jakby ktoś translatorem z mongolskiego na swahili tłumaczył. Naprawdę nie da się tego poprawić przed wrzuceniem? "Wiecie co mnie zastanawia, skąd ona się dowiedziała co dostał ten dyrektor." Wąska, specjalistyczna branża, ludzie się znają. Nawet ta baba nie musiała znać osobiście dyrektora, ale zawsze znajomy znajomemu powie, że ktoś tam się pochwalił, że niejaki Nyord swoim klientom gorzałę na gwiazdkę wysłał.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 5

@Fomalhaut: Ponoć jest to błąd typowy dla Podlasia. ;)

Odpowiedz
avatar timo
3 3

@JaNina: @Fomalhaut: dokładnie. Tam jest wszystko "DLA Ciebie" ;) Zresztą nie tylko tam.

Odpowiedz
avatar Matys909
-3 5

@Fomalhaut: nie ma czego, to i takich drobiazgów się uczepi.

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
9 9

@ZlyWilk: To w końcu ZlyWilk czy osioł?

Odpowiedz
avatar dzialkis
-2 4

@Fomalhaut: Ogólnie napisane niechlujnie. Nie ma żadnego nawiasu między dialogiem a przypisami. Słabo...

Odpowiedz
avatar MajkelPlay
5 9

Zlot pseudo polonistów? Nie macie co robić to się czepiacie pierdół? Poważnie, w co 2 historii komentarze dotyczą jakiś błahostek, błędów które pani od polskiego wręcz pomija, a wy rzucacie się na to jak pies do kiełbasy. Czekam na minusy od internetowych polonistów.

Odpowiedz
Udostępnij