Historia zasłyszana od koleżanki mojej mamy. W rolach głównych: wspomniana Pani, bank oferujący wyższą kulturę bankowości oraz bankomat mający w nazwie europejską walutę.
Parę dni temu, pani Kasia (imię zmienione) udała się do bankomatu w celu wypłaty gotówki, w wysokości 450 zł. Klik, klik, transakcja w toku, karta się wysunęła i nagle zonk - bankomat gotówkę zatrzymał dla siebie. Pani Kasia czym prędzej sprawdziła stan konta i potwierdza się jej przypuszczenie - pieniądze mimo to zniknęły.
Pani Kasia udała się więc, najszybciej jak to możliwe do najbliższej placówki w.w. banku i złożyła reklamację. Pani w okienku uspokajała i mówiła, że wszystko się na pewno wyjaśni.
Dzisiaj do Pani Kasi przyszedł list. Reklamacja tej i tej transakcji na tę i tę kwotę została pozytywnie rozpatrzona. Do listu dołączone było całe... 100 zł.
Jak to było? F**k logic?
bankomaty i banki
Fake. Reklamacje wypłat są zwracana na konto z którego pobrano gotówkę lub konto wskazane w reklamacji!
Odpowiedz@iks: Przez przypadek dałem minusa i popsułem Ci statystyki:p
Odpowiedzale jak dołączone 100zł? w kopercie luzem? czy w sreberku?
Odpowiedz@Szn: Na mus w sreberku.
Odpowiedz@Szn: pewnie zwinięte w rulonik i związane recepturką ;)
OdpowiedzToż to łapówkarstwo!
Odpowiedz@Szn: Widać w tym banku pracuje świstak i zawija banknoty w te sreberka :).
Odpowiedzale bzdura... nie ma na świecie banku, który wysyła gotówkę w liście...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 stycznia 2016 o 9:40
@pasia251: I to bez żadnego potwierdzenia odbioru. Albo wysyłają przelewem, a jak jest gotówką, to trzeba podpisać papierowe potwierdzenie przyjęcia pieniędzy.
OdpowiedzA świstak tak siedzi, bo wiewiórka była nieletnia. Może jeszcze listem zwykłym przysłali? :)
Odpowiedz