Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W Irlandii spadł śnieg. Utrzymał się może dwa dni, niemniej jednak przymroziło.…

W Irlandii spadł śnieg. Utrzymał się może dwa dni, niemniej jednak przymroziło.

Odśnieżarki? Brak.
Piaskarki? Leżakują w rowie.
Panika? Pełną parą.

A mnie zastanawia, jakim trzeba być debilem za kierownicą, żeby nie wiedzieć jak reagować w cięższych warunkach atmosferycznych, a tłumaczenia, że oni tutaj śniegu prawie w ogóle nie mają (mrozi co roku odkąd jestem, jakoś gołoledź im wówczas nie przeszkadza) do mnie nie docierają. Czy naprawdę ciężko pojąć, ze trzeba zwolnić nieco wcześniej przed światłami, bo zamarznięte wszystko i droga hamowania dłuższa? Nie, lepiej komuś skasować samochód.

Nie wierzę, że ludziom dają prawo jazdy z takimi umiejętnościami. Już pominę fakt niewłączania kierunkowskazów, a lusterka to fikcja, czy chociażby rozglądanie się. Śnieg, niestety, to kompletna tragedia tutaj, i może serio, lepiej było słuchać ludzi w radiu, którzy proszą o pozostanie w domach (przypominam, niecałe 8cm śniegu na dwa dni)...

Mój fiacik dopiero wrócił od lakiernika na koszt rumuńskich sąsiadów, tak wraca z powrotem, tym razem z potłuczoną pupą.

Tłumaczenia baby (bez obrazy, sama jestem kobietą) za kierownicą, na pytanie czemu do jasnej anielki nie jechała wolniej, czemu nie zaczęła hamować wcześniej niż 3 metry ode mnie?

- Skąd ja miałam wiedzieć, że się nie zatrzymam?! Myślałam, że światła się zmienią!

Przede mną sznur samochodów, obydwie byśmy stanęły na czerwonym raz jeszcze.

Dziękuje, dobranoc, zatkało mnie kompletnie, niedzielne zakupy odkładam na następną niedzielę, może nikt we mnie nie przywali z "niewiedzy". Cóż mam się gniewać, przecież specjalnie tego nie zrobiła, a przytup nóżką (taki wiecie, jak małe dzieci mają foszka, to tupią kopytkami, komiczne wygląda u dorosłej kobiety) przy tłumaczeniu panu policjantowi, chyba będzie mnie bawił do końca życia.

by kociamber
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Litterka
2 2

Śnieg w Irlandii? Gdzie?! Gdzie?! Bo w Cork ani płatka :(

Odpowiedz
avatar sasa666
0 0

@Litterka: no i się ciesz :P Na Galtymore można podjechać szukając śniegu ;)

Odpowiedz
avatar kociamber
0 0

Zapraszamy w okolice Londonderry :)

Odpowiedz
avatar GuideOfLondon
7 9

Co do odśnieżarek i utrzymaniu dróg i ulic w odpowiednim stanie to podoba mi się rozwiązanie, które wprowadziło jakiś czas temu moje miasto. Wcześniej przetrag wygrywała firm, która zaproponowała odpowiednią sumę za np odśnieżanie przez najbliższe 2 lata. Była to kwota, która była niezmienna obojętnie czy padał snieg 1 dzień w ciągu zimy czy była śnieżyca przez 3 miesiące.Czyli firma mogło dużo zyskać przez zimę, ale też nawet dopłacić do interesu. U mnie na osiedlu od momentu kiedy spadł śnieg, trzeba była czasem czekać i 2 dni na przejazd odsnieżarki. Nie spieszyli się. Jakiś czas temu zmieniono zasadę i firma w przetargu proponuje kwotę za wyjazd, interwencję itp. Nigdy nie czekam teraz więcej niż godzina od momentu pojawienia się odpadów do momentu przejazdy odśnieżarki/piaskarki.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 7

Zwizualizowała mi się pani tupiąca nóżką i też mnie to rozbawiło :)

Odpowiedz
avatar kociamber
4 6

@Igielka: A no, byłam nieźle wkurzona, ale jak ręką odjął. Nawet pan policjant się podśmiechiwał :)

Odpowiedz
avatar Locust
7 9

Znam ten problem. W zeszłym roku lokalna szkoła zawiadomiła rodziców, by wcześniej odebrać dzieci (tak gdzieś dwie godziny przed końcem zajęć to wypadło), bo zaczął padać śnieg. To nic, że temperatura dodatnia, to nic, ze do końca dnia napadało z pięć centymetrów, kataklizm się stal i szkoła przestaje funkcjonować. A tak w ogóle to tylko to pokolenie takie niemrawe, jakiś czas temu miewali normalne zimy i nikt nie panikował.

Odpowiedz
avatar kociamber
0 2

@Locust: też to zauważyłam, ludzie nie siali by paniki, gdyby władze miast zachowywały się również normalnie. Kiedyś zima była czymś normalnym, a teraz nie potrafią sobie z niczym poradzić, coś gdzieś nie pykło, i mamy co mamy.. Chociaż dzieciaki się cieszą, że nieobecność usprawiedliwiona :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@Locust: Też nie pojmuję dlaczego zamykają szkoły w połowie zajęć i zmuszają rodziców do urywania się z pracy żeby dzieci zabrać 2-3 godziny wcześniej, bo spadło parę płatków śniegu. Ktoś zna choćby oficjalne wytłumaczenie?

Odpowiedz
avatar saperka
4 6

Z ciekawości - nie wiesz jakie konsekwencje poniosła fochata baba? Tobie "tylko" skasowała auto, a mogła skasować jakiegoś dzieciaka na przejściu, bo nie wiedziała, że się nie zatrzyma. Debilizm i bezmyślność powinni karać ciężkimi robotami w kopalniach.

Odpowiedz
avatar kociamber
0 2

@saperka: pewnie mandat, pouczenie, skupiłam się na tym, żeby dodzwonić się do znajomego mechanika. Nie bardzo wiem jakie kary tutaj przysługują, i mam nadzieję się nigdy nie dowiedzieć. :)

Odpowiedz
avatar GlaNiK
0 0

@kociamber: Mogłaś jeszcze, jak to pewnie większość Irlandczyków robi, narzekać na ból karku, itp. Pewnie byś za jakieś 18 miesięcy dostała jakieś odszkodowanie. A nam wszystkim po prostu podniosą OC i tak.

Odpowiedz
avatar saperka
3 3

@GuideOfLondon: Wiem, że Autorka pisze o sytuacji w Irlandii, ja jednak napiszę o tym jak jest u nas. Są prawa jazdy na czas określony - na 10 lat. Te nowsze. Podobno nowi kierowcy mają obowiązkowo wyjeździć ileśtam godzin właśnie w ciężkich warunkach (tu nie jestem pewna, bo wiem, że był taki pomysł, ale czy stało się to faktem to nie wiem). Tylko co z tego, skoro stary, np 70-letni dziadek ma wydane prawko kiedyś tam, kiedy jeszcze ne było przepisów o ruchu drogowym, bo po ulicach jeździło się konno, i co najważniejsze - bezterminowo. Wyjedzie taki swoim starym warburgiem, ani nie widzi pieszego na przejściu 100 m przed nim ani nie słyszy klaksonu z auta obok, ale prawo jazdy ma ważne. A taki młody kierowca z zielonym listkiem, czy co tam mają naklejać, za 10 lat będzie musiał ubiegać się o dokument jeszcze raz. (wiem, że tylko wypisze wniosek i dołączy zaświadzcenie od prywatnego lekarza, że jest zdolny do kierowania pojazdami mechanicznymi. Piekielnością jest tu fakt, że jedni mają prawko "tylko" na jakiś czas a inni aż do śmierci)

Odpowiedz
avatar kociamber
0 2

@saperka: z tego co wiem, w UK zamiast listków są R'ki i niestety jak przywalisz w takiego to podobno twoja wina, bo masz obowiązek zachować ostrożność bo to nowicjusz na drodze. Aczkolwiek dla mnie człowiek, który powoduje zagrożenie na drodze, nie tylko przy złych warunkach atmosferycznych - powinien mieć 100 godzin karnej jazdy na L'ce albo poddawać się wszelkim testom raz jeszcze. U mnie w mieście widzę wiele ludzi w podeszłym wieku za kierownicą, i dla własnego bezpieczeństwa im ustępuję na rondach, bo a nuż mu się przypomni, że on jednak prosto, albo skręca..

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@GuideOfLondon: Czy ktoś mi wytłumaczy dlaczego wypowiedź GuideOfLondon na temat regularnych egzaminów i badań jest tak minusowana. A polecielibyście samolotem którego pilot zdobył zawodową licencję lotniczą 30 lat temu i od tego czasu ani razu nie były sprawdzone jego umiejętności ani stan zdrowia? Ja bym się bał, na szczęście piloci zawodowi mają solidny test na symulatorze co pół roku (jak odwalą coś głupiego, to mogą nawet stracić licencję) i regularne badania lekarskie w takim samym interwale. Wy jednak nie macie problemu z tym że osoba nie posiadająca umiejętności bezpiecznego prowadzenia samochodu, nie zbadana przez lekarza wsiada za kierownicę i swoją nieudolnością powoduje wypadek, w którym giną niewinni ludzie.

Odpowiedz
avatar inga
1 1

@mooz: Obserwuję moich teściów z wyraźnym niepokojem. Teść ma problemy ze stawami, więc obsługa pedałów jest dla niego kłopotliwa. Pędził niedawno na autostradzie 140 km/h (jak na jego wiek i stan auta - zdecydowanie za szybko) bo noga nie bolała go tylko, kiedy miał stopę ułożoną właśnie pod tym kątem. Teściowa staje się coraz bardziej roztargniona, na razie co najwyżej lekko zajeżdża komuś drogę i morduje silnik, ciągnąc na dwójce obroty do 4 tys. - ale nie rokuje to dobrze. Nie mieli żadnego wypadku, kilka razy przytarli auto przy parkowaniu (tylko swoje, a to słupek, a to murek przy własnym domu, przy którym zawracają od 20 lat), ale będzie tylko gorzej.

Odpowiedz
avatar sasa666
-3 7

No i o co ten ból dupy? To jest Irlandia, ludzie tu za bardzo nie potrafią jeździć. W niedzielę można trafić na takich kierowców, że sama się dziwię, że jakoś jeżdżą. A co do zimy... W tamtym roku śnieg był jedną noc w Cork... Nie dziwne, że nie są przygotowani na takie zdarzenie, a każdy ma opony letnie i będzie jeździł wolno. To nie Polska...

Odpowiedz
avatar kociamber
0 8

Nie Polska, ale w moim rejonie północnym śniegi i mrozy są co roku, zawsze i każdy o tym głośno mówi. Co roku spowiedziewaja się zimy stulecia, a i tak nie są na to przygotowani, a bol dupy o to, ze mi paniusia stuknęła bezmyślnie w auto.

Odpowiedz
avatar Brikus
3 7

"Ból dupy" o stłuczoną dupę w samochodzie. Nikt by się nie ucieszył jakby mu samochód skasowali. Swoją drogą... Czemu od razu "ból dupy"? Mam wrażenie, że nadużywa się tego określenia.

Odpowiedz
avatar wrednakocica
-1 3

Generalnie wyspiarze powinni dostawać prawko na 3 pory roku. Dla mnie absurdem jest fakt, że jeśli w dzień egzaminu na prawo jazdy spadnie śnieg, to egzamin jest przekładany na inny termin.

Odpowiedz
avatar kociamber
1 1

@wrednakocica: nie miałam o tym pojęcia, a potem się dziwić, że jeżdżą jak jeżdżą..

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@wrednakocica: Egzamin jest przekładany, bo egzaminator nie radzi sobie z jazdą po śniegu i nie jest w stanie na egzamin dojechać. To nie jest śmieszne, widziałem już co tutaj potrafią egzaminatorzy. W Polsce zimowe umiejętności egzaminatorów też czasami leżą i kwiczą.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 lutego 2016 o 22:44

Udostępnij