Dopiero początek roku, a tu już kandydatka na Matkę Roku.
Nie byłam świadkiem incydentu, jednak wiem, że miał miejsce. Pewnie niedługo ukarze się w lokalnej prasie lub na stronie, wtedy mogę wrzucić link.
Zima, temperatura dużo poniżej zera, młoda 19-letnia matka postanowiła "zrobić się na bóstwo" u fryzjera. Zaparkowała samochód i wyszła do salonu. Kilkuletnie dziecko zostawiła w aucie, w foteliku, bez ogrzewania, bez kocyka, w polarowej bluzie. Mija godzina. Ludzie zaczynają gromadzić się na parkingu. Dziecko chyba straciło przytomność. Na szczęście pojawia się Bohaterski Gość, który rozbija szybę w aucie i zabiera dzieciaka do swojego auta, po czym wzywa pogotowie i policję. Matka dalej robiła fryzurę.
Niestety nie wiem jak cała historia się zakończyła, ale jeśli się dowiem to na pewno dopiszę ;)
Ludzie, PAMIĘTAJCIE o swoich dzieciach.
Kotlina
A co jej będzie się dzieciak plątał pod nogami? nie będzie mogła się skupić na robieniu fryzury ! nieodpowiedzialna gówniara nie zasługująca na miano matki! ciekawe gdzie był ojciec, zakładam że w pracy. . .
Odpowiedz@singri: Ojciec pewnie nieznany, albo wywinął się od odpowiedzialności, w końcu mówimy o 19-letniej dziewczynie z kilkuletnim dzieckiem.
OdpowiedzAle Autorko, czemu Ty się chcesz karać w gazecie? To bohaterkę opowieści powinni karać za bezmyślność!
Odpowiedz@donkamilos: Jak dla mnie z kontekstu wynika, że "ukarze się" miejsce albo incydent, nie autorka ;) Ale historia na plus :)
Odpowiedz@Igielka: dlatego właśnie powinno być "ukaże się"...
Odpowiedz@mumia: Naprawdę trzeba podkreślać, że zauważyło się tak oczywisty błąd??? Tak, zauważyłam, dlatego też "ukarze się" wzięłam w cudzysłów... Ale i tak z kontekstu (czy raczej szyku zdań) wynika, że ukarać się chce incydent, tylko że to akurat jest nie tyle błędem, co niezbyt jasnym sformułowaniem.
Odpowiedz@Igielka: jaki incydent się ukaże? Sądzę raczej, że autorce chodziło o to, że informacja na ten temat ukaże się w gazecie.
Odpowiedz@Igielka: Przepraszam, to incydent miał się ukarać? :O jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzTo aż smutne, że komentarz, który jest bardzo logiczny, zbiera tyle minusów i dostaje adnotację, że jest "poniżej poziomu". Postaram się wytłumaczyć wszystko jak najprościej w kilku punktach. 1. Autor pisze: "Nie byłam świadkiem incydentu, jednak wiem, że miał miejsce. Pewnie niedługo ukarze się w lokalnej prasie". Miał na myśli to, że incydent ukaże się w gazecie - zrobił błąd ortograficzny. 2. donkamilos pisze: "Ale Autorko, czemu Ty się chcesz karać w gazecie?", zwracając uwagę na błąd ortograficzny. 3. Igielka swoim komentarzem zwraca uwagę na błąd donkamilosa: gdyby to autorka miała się ukarać, część historii powinna brzmieć: "Pewnie niedługo ukarzĘ się", a jest napisane: "Pewnie niedługo ukarzE się". Podmiotem tego zdania jest "incydent", jako że poprzednie zdanie brzmiało: ""Nie byłam świadkiem incydentu, jednak wiem, że miał miejsce". Innymi słowy, żeby komentarz donkamilosa miał sens, musiałby być inny podmiot.
Odpowiedz@Cristoforo: Dziękuję, mnie już "ręce opadły" i nie chciało mi się pisać i wyjaśniać.
Odpowiedz@donkamilos: Napisałam "ukarze" a nie "ukarzę" ;)
Odpowiedz@Grimalkin: zamiast "ukaże".
OdpowiedzProszę o wyjaśnienie: skoro nie wiesz, jak się skończyła historia, to skąd wiesz, kim była, ile miała lat i co w tym czasie robiła matka? Ludzie będący na miejscu mieli te informacje i nie poszli po nią?
OdpowiedzNie widziałam, ale koleżanka mojego sąsiada powiedziała swojej cioci o tym, więc na pewno to miało miejsce... serio to lykneliscie? SERIO?
OdpowiedzW TV nic o tym nie było. Dziwne
OdpowiedzBrak wyobraźni, tyle i aż tyle.
OdpowiedzObok zatrzymał się autobus, jego kierowca wysiadł i zaczął bić brawo.
Odpowiedzlatem źle, zimą też nie dobrze. kurczę, no to kiedy w końcu można zostawić sobie dziecko w aucie? może kobieta miała okazję widzieć którąś kampanię społeczną przeciw zostawianiu dzieci w rozgrzanym samochodzie, a że groźby upałów na razie brak, to nie było się czym przejmować.
Odpowiedz@koszi: Ty tak na serio?
Odpowiedz@koszi: Umarłam :)
OdpowiedzUkarał się już w tej prasie czy nie?
Odpowiedz