Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Ostatnio wspominałem, że niedługo się żenię - a jak to bywa przy…

Ostatnio wspominałem, że niedługo się żenię - a jak to bywa przy żeniaczce - dostanę "w spadku" teściową. O tej >tfu< personie chciałem wam dziś opowiedzieć.

Narzeczona moja, a od przyszłej soboty żona pochodzi z tzw. "rodziny patologicznej". Jej matka jest czystej krwi alkoholiczką, rozwiedzioną z pierwszym mężem (ojcem mojej połowicy, dalej w opowieści jako P), swoją drogą naprawdę spoko facetem. Jako, że P w momencie rozwodu rodziców była jeszcze w wieku gimnazjalnym jej matka załatwiła sobie (tak - sobie, bo nie dzieciom) alimenty.

Kiedy P osiągnęła pełnoletność jej matka nie miała już dostępu do pieniędzy, które siłą rzeczy zostały w całości przyznane P. Jak w takim razie sobie poradzić bez 500 zł, które tak bardzo by się teściówce przydały? I tutaj przechodzimy do meritum sprawy...

Od kiedy P dostała wszystkie niezbędne papiery od alimentów, jej matka zaczęła ją namawiać, a to "weź mi telefon w sieci", a to providenta, a to to, a to tamto... Zawsze padały słowa "przecież ty mi weźmiesz a ja spłacę".
Nie wiem co kierowało P. Może głupota, może strach, może jeszcze co innego? W każdym razie jak matka zagrała - tak P tańczyła...

Jak się to wszystko kończy? Na chwilę obecną zadłużenie rzędu 30 tys. polskich złotych i kilka spraw komorniczych.
A matka? Śmieje się i dalej robi swoje - przecież ma jeszcze trójkę dzieci, które będzie można tak samo wykorzystać.

A my? Powoli spłacamy, i jeszcze długo będziemy spłacali te długi. Kilku radców prawnych odwiedzonych i zawsze taka sama odpowiedź - nic z tym nie można zrobić, bo na umowach są podpisy P, a dowodów jakichkolwiek brak.

Ślub? W USC się pojawi, na "przyjęcie" (czyt. obiad w domu moich rodziców) nie stawi się. Czemu? Bo "ona nie wie jak się przy takich paniskach zachować". Już tłumaczę - moi rodzice nie są "na pozycji", czy coś. Tata - emerytowany żołnierz, mama - gospodyni domowa, i gdyby nie oni, nie byłoby nas stać na zrobienie czegokolwiek w stronę ślubu.

życie

by Brikus
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Zlodziej_Fistaszka
26 26

Współczuję. Skoro mamuśka taka cwana, może do sądu sprawę złożyć dzieciom o alimenty.

Odpowiedz
avatar Brikus
0 6

@ Zlodziej_Fistaszka : Jakbyś mógł troszkę jaśniej, bo nie do końca ogarnąłem. Dzieci mieszkają z nią, jedyną alternatywą byłby dla nich dom dziecka. Pijaństwo matki często zgłaszane do mopsu zaskutkowało jedynie wysłaniem jej na AA. Kiedyś się stanie tragedia... I co powiedzą? Że nic nie wiedzieli? Staraliśmy się zrobić wszystko żeby pozostałą trójkę uchronić... Wszystkie urzędy nas olały totalnie, włącznie z policją, która jak jest wezwana, bo matka pijana a dzieci nieletnie samopas, to pogrożą paluszkiem i sobie jadą... smutne, ale prawdziwe. A my już nie wiemy co robić dalej.

Odpowiedz
avatar chiacchierona
18 18

@Brikus: Teoretycznie, mogłaby teściowa Twoją narzeczoną pozwać o alimenty. Resztę swoich dzieci również jak zaczną zarabiać chyba że jej odbiorą prawa. Może ktoś tutaj lepiej się orientuje i dokładniej wyjaśni ale to i tak jest temat dla prawnika a nie dla piekielnych.

Odpowiedz
avatar Poziomeczka
12 12

@chiacchierona: może zażądać alimentów, nawet jeśli z jej strony doszło do rażących zaniedbań. Droga żeby się od takich alimentów wyplątać jest długa i marne szanse, że się uda. Niestety tak samo jak "matka to matka" w przypadku zabierania dzieci, tak samo sądy myślą w przypadku alimentów na rzecz rodziców. Należy im się, po prostu.

Odpowiedz
avatar Brikus
14 36

@ PolitischerLeiter14_88 : 1- dlaczego obrażasz moją narzeczoną? Jesteśmy ze sobą od 7 lat, mieszkamy razem od 5, mamy córkę od 2. Kiedy mi się sypnęło z pracą siedziałem pół roku na bezrobociu i żyliśmy z pieniędzy narzeczonej. Więc w ty momencie trochę mnie wk***łeś tym komentarzem

Odpowiedz
avatar Katka_43
23 25

@Brikus: To bardzo słaby troll jest, niepotrzebnie się wkurzasz. On pod każdą historią wypisuje te durne komentarze. Nie zwracaj uwagi, szkoda zdrowia.

Odpowiedz
avatar Brikus
10 16

@ Katka_43 : Zaraz mnie bulwers wziął, bo nie lubię postawy w stylu "ojciec zły- nienawidźmy jego dzieci"

Odpowiedz
avatar mlodaMama23
6 20

Podejrzewam, że gdybyś powiedział to autorowi w twarz, to skladaliby twoja szczękę na chirurgii, może oduczylbys się pisać takich bzdur.

Odpowiedz
avatar maslo
6 8

@PolitischerLeiter14_88: jak zwykle inteligentna wypowiedź... Człowieku, odpuść sobie czasami. Idź leczyć kompleksy do specjalisty.

Odpowiedz
avatar mlodaMama23
4 10

@PolitischerLeiter14_88: Ani trafna, ani inteligentna, jak to się mówi "ani w pi*dę ani w oko". Twoje komentarze sprowadzają się jedynie do chamskiego obrażania innych, nie ma w nich żadnej merytorycznej treści.Najgorsze jednak jest to, że nie dasz sobie nic przetłumaczyć. Okazujesz brak szacunku dla czytających twoje wypociny, bo nie dość że jedziesz po każdej kobiecie (ciekawa jestem czy swoja matkę też tak wyzywasz), to nie przestrzegasz żadnych zasad gramatyki, stylistyki i interpunkcji. Twoje komentarze to fala niezrozumiałego bełkotu, który zamiast zachęcić do dyskusji, wzbudza czystą niechęć do twojej osoby. A co do tego że kobiety to świnie zdradliwe a faceci święci. Miałam faceta, dla którego zrezygnowałam praktycznie ze wszystkiego, zerwałam kontakty ze wszystkimi znajomymi płci męskiej. Po co? Po to, żeby dowiedzieć się że ma na boku dziunię, która przez telefon mi powiedziała że przecież on mnie nie chce znać a oni razem są bardzo szczęśliwi. Na pytanie, gdzie w takim razie spędza noce (a spędzał je ze mną), nie odpowiedziała. A najgorsze że mówił mi o niej, tylko jako kuzynka, czy coś. Wpadł przez przypadek, bo nie wylogował się ze swojego gg na moim komputerze i przez przypadek odczytałam wiadomości do niej jak to za nią tęskni i jak bardzo chce ją przytulić. Więc stul się, bo faceci potrafią być jeszcze bardziej wyrafinowani niż kobiety. Drugi wykręcił mnie na 80 tys, zostałam przez niego z niczym, a tak zapewniał że mnie kocha itp. I co na to powiesz?

Odpowiedz
avatar maslo
4 6

@PolitischerLeiter14_88: jesteś po prostu żałosnym, zakompleksionym idiotą.

Odpowiedz
avatar mlodaMama23
3 7

@PolitischerLeiter14_88: Ja prdl... Weź rozpęd i walnij głową w ścianę. Zerwałam kontakty bo robił mi piekło z życia, ale to że okazał się gnidą nie ważne. Jesteś debilem, po prostu debilem.

Odpowiedz
avatar RozowaBiedronka
6 8

@PolitischerLeiter14_88: pewnie to ty jesteś tym normalnym facetem, którego każda kobieta "olewa ciepłym moczem"? Pokazujesz jak bardzo jestes normalny we wszystkich swoich komentarzach.

Odpowiedz
avatar mlodaMama23
1 3

Bo każdy normalny człowiek ma tzw. Znajonych, ze szkoły, z pracy. Ty akurat możesz o tym nie słyszeć i nie wiedzieć z twoim podejściem do ludzi. Zapisz sie na terapie do psychoterapeuty. Może jeszcze co będzie z ciebie.

Odpowiedz
avatar Hachimaro
1 1

@Katka_43: Imo nie taki słaby, wszakże ludzie się pieklą aż huczy, zamiast zignorować lub odpowiedzieć z klasą - wylewają na niego pomyje.

Odpowiedz
avatar aaggnness
25 25

Po tym wszystkim jeszcze chciałeś ją do domu zaprosić?

Odpowiedz
avatar Brikus
-3 19

@ aaggnness : ja nie chciałem, ale narzeczonej nie chciałem przykrości robić, bo "mimo wszystko to jej matka"

Odpowiedz
avatar aaggnness
37 39

@Brikus: Dziwna ta Twoja narzeczona, 30 tyś długu i komornicy nie przemawiają do niej?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 9

@aaggnness: Ta dziewczyna wychowywała się z tą kobietą, takie przeżycia mają ogromny wpływ na psychikę i nie jest łatwo to naprostować, jakieś odchyły zostają.

Odpowiedz
avatar mlodaMama23
-2 12

Moja matka olała mnie z blachego powodu. Nie odzywa się do mnie, mojego syna widziała dwa razy jak miał dwa tygodnie, od tej pory cisza. Mimo to, zaproszenie na chrzciny dostała, nie zjawiła się. Przykro mi sie zrobiło, ale to ona pokazała kulturę, bo mogła chociaż do kościoła przyjść. Niedługo mały kończy rok, a nawet nie zna babci. Cóż, narzeczona autora pokazała że stać ją na ludzkie odruchy, a że matce słoma z butów wystaje, cóż nic się nie poradzi.

Odpowiedz
avatar Zlodziej_Fistaszka
4 4

Moja znajoma katorgę przechodziła ze swoją matką od dzieciństwa. Matce zostały ograniczone prawa rodzicielskie, znajoma trafiła pod opiekę siostry. Po wielu latach matka podała córkę o alimenty (nie wiem czy całe rodzeństwo). Dla mojej znajomej to wciąż jest matka. Nie wspiera jej finansowo (a wspierała zanim jej jeszczenie-mąż zaingerował), ale jest do niej przywiązana. Ja bym pewnie taką matkę olała, ale każdy inaczej reaguje na otaczający go świat.

Odpowiedz
avatar Hachimaro
1 3

@mlodaMama23: Według mnie to nie "ludzkie odruchy", lecz zwykła głupota :P

Odpowiedz
avatar Aard
25 25

"Czystej krwi alkoholiczka", niezły oksymoron :)

Odpowiedz
avatar bloodcarver
28 38

Panie, puki czas, załatwiaj ROZDZIELNOŚĆ MAJĄTKOWĄ żeby za te długi na twój i twojej rodziny majątek nikt nie wszedł!

Odpowiedz
avatar pasia251
-3 13

@bloodcarver: długi nabyte przed zawarciem związku małżeńskiego nie mogą być ściągane z majątku wspólnego. ajuż na 100% nie moga byc ściągane z majątku rodziny współmałżonka, bo niby na jakiej podstawie skoro teściowie to w zasadzie obcy ludzie?

Odpowiedz
avatar Brikus
6 10

@ pasia251 : Masz 100% rację. Sprawdzaliśmy to u radcy.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
21 29

@pasia251: Ale komornik może zabrać dowolną rzecz pozostającą "we władaniu" dłużnika, nie ma obowiązku sprawdzać kiedy została nabyta i czy pochodzi z majątku wspólnego czy nie. Oczywiście po pozytywnym rozpatrzeniu skargi ma obowiązek rzecz zwrócić, ale na rozpatrzenie skargi ma 30 dni - może piątego dnia rzecz zlicytować a 29go skargę rozpatrywać. Żaden przepis tego nie zabrania.

Odpowiedz
avatar zendra
3 3

@Brikus: "Masz 100% rację. Sprawdzaliśmy to u radcy." - Nie do końca, bo jeżeli będą problemy w spłacie, to wierzyciele mogą żądać w sądzie przymusowego podziału majątku wspólnego małżonków, i po takim podziale majątek przypisany zadłużonej żonie zostanie zlicytowany. A co to oznacza? Jeżeli w trakcie małżeństwa nabędziecie np. samochód, to w razie w/w akcji prawnej wierzycieli, sąd może nakazać sprzedaż samochodu, podział pieniędzy między was, a część jaką przypadnie żonie w całości zabierze komornik. I tak ze wszystkimi składnikami waszego przyszłego majątku wspólnego. Nie jest to więc tak wesoło, jak wam powiedział radca, a może nie do końca zrozumieliście go.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 lutego 2016 o 21:48

avatar Iras
25 29

Tak jak juz zostalo powiedziane - "dziwna" ta twoja narzeczona. A konkretnie to albo ma powazne problemy psychiczne, albo jest po prostu glupia. Inaczej nie da sie wytlumaczyc, jak dorosla osoba, ktora ma swiadomosc jaka ma matke, daje sie wkopywac w coraz to wieksze dlugi i jeszcze zaprasza ową mamuśkę na ślub. To juz nie jest kwestia moralności. Sama mialam ojca alkoholika, ktory mial manie zaciagania kredytow, ktore przepil/przezarl/rozdzal menelstwu/ukradli mu i rowniez mialam sytuacje, ze chcial żebym ja albo moja siostra zaciagnely dla niego kredyt. Z obu stron uslyszal jedyna prawidlowa odpowiedz "chyba cie po*ebalo". W spadku zostawil nam okolo 100k dlugow (wszyscy sie zrzekli). Jako, że ciezko uwierzyc w aztaka glupote to jednak warto bys zacignal przyszla zone do psychologa. Ktoś mi kiedys powiedzial, ze majac w rodzinie alkoholika, ow alkoholik ZAWSZE ma bardzo znaczacy wpływ na cala rodzine - z czego moga sobie poszczegolne osoby nawet sprawy nie zdawac. Ten wpływ jest oczywiscie zawsze negatywny i pozostaje rowniez po wyprowadzeniu sie i w wiekszosci przypadkow sama dotknieta osoba nie pozbedzie sie go (biorac pod uwage w co dala sie wpakowac twoja zona to nie ma watpliwosci, ze pomoc jest konieczna)A jednym z elementow "terapii" jest zawsze calkowite odciecie sie od pasozyta.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 10

@Iras: ja prawie to samo. Wziełam dla rodziców kredyt,kartę,którą mieli mi spłacić. Dawałam na rachunki,ze 300zł tak o etc i co? Howno. Straciłam pracę,rodzice oczywiście mi nie pomogą ,bo sami nie mają. Od razu napisałam do siostry żeby ściągała mnie do UK,bo nawet jak znajdę robotę u siebie,to tak dalej nie dam rady. Karta spacona,kredyt niewielki nawet nie odczuwam teraz,że to spłacam. Już nigdy nikomu żadnej pożyczki nie wezmę. Ps. Moi rodzice to nie alkoholicy.

Odpowiedz
avatar katem
7 11

@Iras: I ja nie rozumiem takiej głupoty. Jak można było podpisać kredyty na 30 tys. ? I to zapewne jakaś część tych długów powstała w czasie, gdy razem mieszkają, czyli teoretycznie autor powinien wiedzieć o "takich" działaniach swojej partnerki. Nic dziwnego więc, że potulnie razem spłacają, bo w tym wypadku i autor z swoje za uszami ma - co najmniej nadmierną uległość. Mimo to jednak rozumiem chęć zaproszenia na ślub i wesele. Osoby maltretowane przez rodziców dziwnym zrządzeniem psychologii bardziej bezkrytycznie i ulegle kochają swoich rodziców niż dzieci rodziców normalnych.

Odpowiedz
avatar Iras
5 7

@Day_Becomes_Night: Widzisz, w "normalnej" rodzinie zaufanie to cos co po prostu jest - moja siostra swego czasu pozyczala ojcu po kilka tysiecy (okres przed alkoholizmem - w nalog wpadl jakies 10 - 15 lat temu)i je odzyskiwala - az w koncu nalog wzial gore i skonczylo sie oddawanie/placenie rachunkow itp. itd. w zwiazku z czym skonczylo sie tez pozyczanie czegokolwiek, a o braniu kredytow przez nas nawet nie mial co marzyc. Z tego c piszesz wynika, ze u ciebie to bylo cos jednorazowego, ewentualnie przez stosunkowo krotki czas - u zony(skoro za tydzien slub to juz pisze zona) autora to trwalo odkad dziewczyna zaczela miec jakiekolwiek pieniadze i od poczatku bylo wiadomo jaka "kochana mamusia" jest. katem - owo "kochanie" ciezko nazwac miloscia. Raczej jest to pewiien sposob uzaleznienia dzecka od rodzica - na podobnej zasadzie co pojawia sie u dzieci nadpiekunczych rodzicow.

Odpowiedz
avatar misiafaraona
6 8

Ta "dziwność" fachowo nazywa się DDA czyli Dorosły Dziecko Alkoholika. Jest to wspólny zespół cech które charakteryzują osoby wychowane w tej patologii. Jak najbardziej do przepracowania z terapeutą. Ciekawscy niech sobie wygooglają.

Odpowiedz
avatar m_m_m
3 7

@misiafaraona: Autor jest idiotą. Niedaleko pada jabłko od jabłoni. Przyszłą żonkę najpierw na terapie a potem ślub. I co najmniej intercyza po terapii.

Odpowiedz
avatar the
-4 6

@katem: ostatnie zdanie to nadużycie na poparcie własnych wywodów. jesteś DDA? - ja tak. nie kocham mojej matki zupełnie. nie pierdziel więc farmazonów za ogół ludzi używając pseudo psychologicznych wywodów.

Odpowiedz
avatar Agness92
1 7

Gratulacje i wszystkiego najlepszego na nową drogę życia :)

Odpowiedz
avatar rodzynek2
12 12

Przyłączam się do przedmówców drogi autorze. Proszę przypilnujcie sobie rozdzielność majątkową, tym bardziej, że macie już dziecko. Rozdzielność i wspólnotę majątkową zawsze można zrobić w trakcie trwania małżeństwa, ale o szczegóły najlepiej prawnika spytać. A komornicy są różni. Raz komornik zajął pracownikowi pensje na poczet już spłaconego długu. Dłużnik "zapomniał" zawiadomić sąd i komornika, że dług był spłacony w ratach. Na szczęście udało się odzyskać pieniądze,

Odpowiedz
avatar Iras
6 8

@rodzynek2: Tez popieram. Prawo prawem - ale nie od dzis wiadomo, ze komornicy potrafia zajac majatek osoby calkowicie niezwiazanej z dlugiem, a walka o odzyskanie majatku jest dluga, zmudna i pokryta takimi wybojami, ze ryzyko, iz sie nie odzyska straconych rzeczy/pieniedzy jest naprawde duze. Wiec w tym momencie bezpieczniej dla waszej przyszlosci bedzie jednak nie tylko rozdzielnosc majatkowa, ale wrecz postaranie sie o to, by zona nie figurowala jako wlascicielka/wspolwlascicielka absolutnie na zadnym papierze. I taka tez rada na przyszlosc - jesli tesciowa rowniez ma dlugi (a podejrzwam, ze tak) to w razie gdyby jej sie zeszlo z tego swiata - zrzekajcie sie spadku - i nie tylko wy, ale tez wasze dzieci beda musialy. ( u mnie byla sytuacja, ze siostra w momencie smierci ojca byla w drugim TYGODNIU ciazy (co oczywiscie okazalo sie dopiero po jakims czasie) i w zwiazku z nazym zrzeczeniem - spadek przeszedl na nienarodzone dziecko - siostra musiala zorganizowac sobie pelnomocnictwo i po urodzeniu w ograniczonym czasie dopilnowac zrzeczenia sie.

Odpowiedz
avatar samezrp
-1 1

@Iras: o ile się nie mylę ma albo miała być zmiana, że długów takich można nie brać, a to co na plus i owszem, ale to też prawnicy, Co do alimentów na "mamusię" to jest szansa, ze wydziedziczenie pomoże.

Odpowiedz
avatar Issander
8 8

Widzę autorze, że czytasz komentarze, więc napiszę słowo wsparcia i szczerą radę. Znam podobną sytuację z autopsji, tylko matka uzależniona od hazardu, nie od alkoholu. No i długu odrobinę więcej, niestety... Powiem ci, że kiedy zorientowałem się w tych wszystkich manipulacjach to nie zawahałem się jasno postawić sprawy: albo oddaje pieniądze, i wtedy możemy popracować nad naszą relacją, albo pieniądze są dla niej ważniejsze, więc nie widzę sensu w utrzymywaniu kontaktu. Toksycznych ludzi trzeba usuwać z naszego życia, a nie przejmować się, co ludzie powiedzą... Spróbuj przekonać do tego partnerkę. Tu nie chodzi nawet o pieniądze, bo ich już i tak nie zobaczycie. Tu chodzi o wasze zdrowie psychiczne, bo bez stanowczych działań te manipulacje będą wam zatruwać samoocenę i związek. Naprawdę wiem co mówię, bo sam to przeżyłem. Cokolwiek zdecydujecie się zrobić - powodzenia.

Odpowiedz
avatar grupaorkow
8 10

Twoja narzeczona powinna odciąć się od toksycznej matki i zupełnie poważnie rozważyć terapię dla DDA. Inaczej jeszcze nie raz i nie dwa pozwoli matce wpakować się na minę.

Odpowiedz
avatar the
3 11

nie chwal się piekielną głupotą żony, może nie być zadowolona :D

Odpowiedz
avatar gman
8 10

Współczuję tępej żony.

Odpowiedz
avatar Locust
7 9

Rozumiem, ze kochasz swoją narzeczoną razem z jej naiwnością i uległością, ale na bogów! Dla dobra własnej rodziny zerwijcie kontakty z tą osobą.

Odpowiedz
avatar weronikarb
3 3

Najlepiej jakby przed slubem była podpisana intercyza. Wtedy w razie potknięcia w sprawach komorniczych, to nie zostaniecie z niczym. Po drugie gdyby tesciowa podala o alimenty to licza tylko corke, odpada twoj dochod.

Odpowiedz
avatar 123tomek
1 1

Zbyt mało piszesz o teściu ale jak sąd mógł przyznać opiekę alkoholiczce. Niestety tak wygląda sprawiedliwość w sądach rodzinnych, tylko w nielicznych przypadkach sąd przyznaje dzieci ojcom. Czy w tej sytuacji nie można pozbawić praw rodzicielskich teściowej a pozostałą trójkę adoptować jako rodzina zastępcza. Nie znam się na prawie rodzinnym ale może to jest jakieś wyjście z sytuacji.

Odpowiedz
avatar kamirru
0 0

Miłość miłością, ale proponuje w tym przypadku rozdzielność majątkową jako zabezpieczenie dla Ciebie. Dlaczego? Bo w razie czego i Ciebie się doczepią, a jak córka dalej będzie tańczyć jak jej mama gra to może i Ciebie z torbami puścić. Nie mniej powodzenia na nowej drodze życia.

Odpowiedz
avatar Kefir33
0 0

A ja Wam życzę wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia i żeby się teściowa szybko przekręciła.

Odpowiedz
Udostępnij