Miał być komentarz, ale chyba zasługuje na historie.
Awantura w autobusie szarpania itd. Zostaje wystawiony mandat, ale kontroler występuje o zabezpieczenie monitoringu.
6 miesięcy potem..
Pozew o napaść w autobusie. Świadkowie zeznali że byli przy zajściu i widzieli jak kontrol bije pasażera.
Sąd i puszczamy film.
Żadnego świadka nie ma w autobusie.
Opisane historie nie mają miejsca.
Osoby ukarane za fałszywe zeznania. Na sali było słychać miało się piz...o udać.
komunikacja_miejska
Więc mówisz, że słyszysz głosy... Czy ktoś już się tym zajął?
OdpowiedzNie rozumiem. To była awantura, czy nie?
OdpowiedzRozumiem. Czy
Odpowiedzbyły tam jednorożce?
Odpowiedz@Shaiennee: W sumie jakby były jednorożce to prędzej bym uwierzył, że ta historia jest prawdziwa.
Odpowiedza wyrwijmy tak jedno zdanie z kontekstu: "Opisane historie nie mają miejsca." - Canarinios
Odpowiedz"Opisane historie nie mają miejsca." Cieszymy się bardzo, że to wreszcie przyznałeś, ale cały portal i tak wie o tym od dość dawna.
OdpowiedzChyba zmyslone, conajmniej niewiarygodne, z tak prostych powodow, ze pozwole sobie ich nie podawac, bo musza kazdemu czytelnikowi nasunac sie same.
OdpowiedzA na nagraniu był kierowca bijący brawo?
OdpowiedzAkurat uwierzę, że trzymają 6 miesięcy nagrania z monitoringu. Zwłaszcza, że dopiero potem pozew.
Odpowiedz@krogulec: Powiem tak nikt nie trzyma nagrań 6 miesięcy, ale jak wystąpisz o zabezpieczenie monitoringu zaraz po zdarzeniu to monitoring z konkretnej godziny jest zabezpieczony na innym nośniku i wtedy faktycznie może być trzymany owe 6 miesięcy. Co do historii opisywanych przez autora powiem tak wszystko da się zweryfikować...
Odpowiedz@goodfather: tyle, że na pewno nie zrobiła tego powódka, bo ujawniłoby to że kłamie. Kanar też, bo by musiał, takich wniosków składać kilka dziennie. A to trochę nierealne.
Odpowiedz@krogulec, @goodfather, @krogulec: polecam naukę czytania ze zrozumieniem. To, że autor jest bajkopisarzem, to jedno, ale publiczne przyznawanie się do braku umiejętności zrozumienia paru linijek tekstu kompromituje was, a nie jego.
OdpowiedzJaaasne. Składanie fałszywych zeznań to poważne przestępstwo i sąd nie kara sobie ewentualnych sprawców ot tak, bez oddzielnego postępowania karnego.
OdpowiedzSzybka sprawa za fałszywe zeznania 5tyś grzywny jesli teraz beda fałszywe to sprawa karna 1000000% osób miwi teraz prawde
OdpowiedzTen gość chyba lubi być wyśmiewany, dlatego co raz mniej wiarygodne historie wrzuca :D
OdpowiedzW wyobraźni Canariniosa (jak Canarinios wyobraża sobie samego siebie): Z drogiego mercedesa (limuzyny, jakżeby inaczej!) wysiada On - Pan świata całego. Imię jego jest święte. A zwie się on: Canarinios (względnie Scorpion). Wsiada On do następnej limuzyny. Wszyscy ludzie siedzący w aucie wstają, a On prześwietla ich, sprawdzając czy jadą Jego limuzyną legalnie (tylko właściciel może ot tak kogoś eskortować gdzie indziej niż wg planu). Jadący na gapę zostają zamordowani. Jak jest naprawdę: Kanar wysiada z jednego autobusu. Wsiada do drugiego. Sprawdza bilety. Jadacy na gapę dostają "mandat". Kanar dalej wykonuje swoją niewdzięczną pracę. Cóż. Canarinios, nie jesteś bogiem. Uświadom to sobie sobie.
Odpowiedz