Kilka lat temu jeszcze w liceum miałam dobrą koleżankę Zosię (imię zmienione, ale na pewno jeszcze kilka razy opowiem wam o niej.) Zosia pochodzi z dość biednej rodziny. Jej ojciec jest alkoholikiem, a matka pielęgniarka musi harować całymi dniami, aby Zosia i jej 3 rodzeństwa mogła żyć beztrosko jak jej rówieśnicy.
Sytuacja miała miejsce na początku klasy maturalnej. Kupiłam sobie bardzo fajny kalendarz w Empiku za 30 zł. Oczywiście Zosia od razu chciała taki sam, ale jej mama wydała strasznie dużo pieniędzy i nie chciała jej go kupić. Po kilku dniach można go było kupić -50%, a jako, że mamy do tego Empiku daleko pojechałam z mamą Zosi i nią do sklepu.
Kalendarzy było naprawdę dużo, a jednym z nich miał rysunek "spermy". Chmura plemników w takiej "białej kałuży" z zaznaczonym jednym "To ja".
[J] : Co za powalone czasy, aby kupować kalendarz szkolny z rysunkiem spermy.
Piekielna mamusia od razu zrobiła się czerwona niczym trzymany w jej rękach kalendarz z psem.
[PM] : Czy twoja mama nie ma problemu z tym, że używasz takich słów?
[J] : Nie proszę Pani. Jestem z biolchemu i omawiamy teraz układ rozrodczy. Do tego moją przyszłość wiążę z kierunkiem medycznym, a tam takie słowa jak sperma, plemniki, jajniki to norma.
[PM] patrząc na córkę : Mam nadzieję, że ty nie używasz takiego słownictwa.
[Z] : Nie mamusi. Nigdy nie wypowiedziałam tego słowa.
Jest pewnie problem. Zosia bluźniła jak szewc, a słowo zakręt wymawiała co najmniej jedno w każdej swojej wypowiedzi.
Jej mama była pielęgniarką, a po zerwaniu naszej przyjaźni (to ja ją zerwałam) cieszyła się, bo miałam bardzo wulgarne słownictwo.
Bluzgała, jeśli już. "Bluźnić" oznacza coś zupełnie innego. http://sjp.pwn.pl/ciekawostki/haslo/BLUZGAC-BLUZNIC;5031657.html
Odpowiedz@marcinn: Tego nie wiedziałam.
Odpowiedz@marcinn: Jeśli o ciekawostkach to słowo kur .wa nie pochodzi od łacińskiego zakrętu, Jest to czysto słowiańskie słowo
OdpowiedzPiekielność tej historii polega na tym, że Zosia okłamała mamę, że nie przeklina?
OdpowiedzPod koniec historii "Zosia" jakimś cudem zmieniła się w "Zuzię" ;-).
Odpowiedz@minutka: Bo to jest pewnie jej prawdziwe imię, anonimowość i konspiracja pełne ;)
Odpowiedznieiwm ile mialyscie lat ani czy to prawdziwa historia ale fakt sa np mamcie ktore od swoich 17letnich synkow wymagaja zeby uzywali tylko slow typu "bee cacy fe dziubdzius" itp a powidzenie chocby pupa to juz grzech i ochyda slowna
Odpowiedz@PolitischerLeiter14_88: Że nie umiesz pisać, to wszyscy już wiedzą, teraz udowadniasz, że nie umiesz również czytać - "Sytuacja miała miejsce na początku klasy maturalnej."
OdpowiedzA jej nie chodziło o słowo "powalone"? Nie żeby było jakoś szczególnie straszne, ale pewnie wiele osób już miałoby z nim problem. Żeby się oburzać na spermę to fakt dość dziwne bo trudno to nazwać inaczej.
Odpowiedz@maranocna: też się nad tym zastanawiam.. przecież sperma to chyba nie jest jakiś brzydki wyraz. i to jeszcze pielęgniarka...można jeszcze nasienie powiedzieć ewentualnie. chociaż niektórzy uważają, że dziewczynie nie wypada czy coś, może o to chodziło nie wiem...
Odpowiedz@mikus91: Ja też się zdziwiłam. Jej córka naprawdę mówiła wulgarnie i to nawet przy niej, a tutaj tak nagle...
OdpowiedzZosia czy Zuzia?
Odpowiedz