Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pracuję w saloniku prasowym, w którym mieści się punkt InPostu. Ostatnio notorycznie…

Pracuję w saloniku prasowym, w którym mieści się punkt InPostu.

Ostatnio notorycznie ludzie przynoszą awiza Poczty Polskiej i są święcie przekonani, że te przesyłki są u mnie (co z tego, że to dwie inne instytucje, a nawet adres inny...).

Gdy okazuje się, że niestety nie mam mocy, która pozwoliłaby mi na natychmiastowe przekształcenie się w Pocztę Polską, to zaczyna się oburzenie - bo jak to tak? Dlaczego? Jak ja tak mogę?

Mam wrażenie, że ludzie głupieją coraz bardziej.

by denaturat
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar PiekielnyDiablik
3 7

jeszcze się z tego interesu nie wypisałyście? sama nie odeszłaś? - no widać, nie jest aż tak źle i jakoś mimo wad się to opłaca! (tak ten komentarz ma być uszczypliwy, ma prowokować do konkretnego działania, większego niż biadolenie po internecie http://piekielni.pl/#69565 http://piekielni.pl/#69641 - tu nadal czekam na odp. )

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 stycznia 2016 o 23:36

avatar rodzynek2
6 6

@PiekielnyDiablik: widocznie się opłaca na tyle, że przymyka się oko na pewne niedogodności. Co nie zmienia faktu, że ludzie czasami nie są na tyle rozgarnięci, żeby doczytać adres, czy godziny otwarcia punktuodbioru.

Odpowiedz
avatar denaturat
1 3

@PiekielnyDiablik: Jesteś uszczypliwy i to bardzo. InPost to "zysk" 70 zł miesięcznie na głowę. Biorąc pod uwagę ogrom roboty jaki przy tym jest - nie, nie opłaca się to. Schowaj swoje nastawienie do kieszeni, bardzo proszę, bo widzę że próbujesz być wszechwiedzący i najmądrzejszy, a nie bardzo Ci się to udaje. Miałam rzucić fajną pracę, gdzie mam fajną szefową, fajnych klientów (w większości) w której zarabiam lepiej niż w jakiejś kawiarni czy fastfoodzie tylko dlatego, że istnieje w niej jedna durna rzecz, która niedługo ma i tak wylecieć? Co do pytania: nie dowiedziałam się niczego konkretnego poza właśnie tym, że najwyższe stopnie szefostwa nie są z interesu zadowolone i koniec jest tuż-tuż (okres wypowiedzenia), dokładniej w momencie gdy Poczta Polska ponownie przejmie przesyłki sądowe. O żadnych karach mowy nie było.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
1 1

@denaturat: A są może jakieś dodatkowe zyski? Np. ktoś z odbierających listy, przy okazji kupuje jakieś czasopismo, papierosy lub coś co oferujeci. Jeżeli nie, to może rzeczywiście szkoda czasu i zachodu.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2016 o 18:35

avatar PiekielnyDiablik
0 0

@denaturat: patrząc po całym cyklu historii i twoich komentarzy to dzięki że w końcu potwierdzasz, to że wychodzi na moje. Jeśli nie możesz/nie chcesz/nie potrafisz nic z tym zrobić, że Inp_ost jest integralną częścią tej pracy, to musisz sytuacje rozpatrywać jako całość. Zatem całościowy rachunek zysków i strat jest mimo trudności jest na plus - to spoko. Nie będę nic chował, bo widać że właśnie tobie jest potrzebne zapoznanie się z innym punktem widzenia. Że ludzie którzy do was przychodzą nie są sami w sobie główną przyczyną piekielności która spotyka ciebie, ale tylko skutkiem piekielności polityki: ministerstwa, wielkiej firmy, koncernu kolportażu prasy, a także twoja szefowa mały kamyczek dołożyła.

Odpowiedz
avatar denaturat
0 0

@rodzynek2: Sieć liczyła na dodatkowe zyski, ale InPost wcale utargów nie zwiększył, więc niestety dodatkowych zysków nie ma. Dlatego niedługo kończą współpracę. @PiekielnyDiablik: Akurat ta "piekielność" bardziej mnie bawi, bo polityka i ministerstwa nie są winne temu, że ludzie zidiocieli do tego stopnia, że nie potrafią przeczytać ze zrozumieniem kilku zdań na papierku ;)

Odpowiedz
avatar Ara
7 11

Masz rację - ludzie głupieją coraz bardziej, a jednocześnie stają się jak dzieci: "ja chcę teraz, natychmiast, nie interesuje mnie jak, ale JA chcę!". A taka postawa jest promowana przez wiele "oświeconych" i "nowoczesnych" postaw ;)

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
4 4

Natomiast co do natury zjawiska społecznego, to wyjaśnienie jest proste: niektóre ludziki nie przyjmują do wiadomości albo nie mają dość miejsca na to w mózgach, że jest wielu operatorów pocztowych, wielu listonoszy i wiele punktów odbioru. Po prostu, po otrzymaniu awiza z in_postu zakodowali sobie w ptasich móżdżkach, że od teraz zmieniła się ich najbliższa poczta i ze wszystkim co dotyczy poczty tam przyjdą. Swoją drogą to niezamierzony sukces marketingowy, bo wysłać listy czy z rachunkami do opłacenia też pewnie przyjdą.

Odpowiedz
avatar jalkavaki
2 2

Na poczcie to samo mamy. Ludzie przychodzą z awizami innych firm albo co gorsza z mylnymi listami doręczonymi przez innego operatora.

Odpowiedz
avatar kojot_pedziwiatr
0 0

Nie głupieją. Zamierają funkcje mózgu...

Odpowiedz
avatar InuKimi
0 0

Nie czytają książek, to i głupieją.

Odpowiedz
Udostępnij