Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Normalnie piekielnych tylko czytuję ale dzisiaj sytuacja aż wyprowadziła mnie z równowagi.…

Normalnie piekielnych tylko czytuję ale dzisiaj sytuacja aż wyprowadziła mnie z równowagi.
Dorabiam sobie biorąc projekty programistyczne na serwisie na O.
Jakiś czas temu trafił mi się facet z dość prostym projektem do realizacji, myślę sobie, szybko zrobię, szybko będzie z głowy.

(Zaznaczam, że od roku biorę zaliczki, w styczniu zeszłego roku pracowałem dla jednej firmy i na końcu wyszło, że facet nie miał mi z czego zapłacić i tyle, była to spora kwota a ja zmarnowałem miesiąc życia).

Wracając do tematu, traf sprawił, że w weekend zaraz po rozpoczęciu pracy miałem dość poważną awarię rodzinną, która trwała jakoś do poniedziałku. W każdym razie wytłumaczyłem się i wszystko było ok dopóki facet nie zaczął mi zmieniać absolutnie wszystkiego w specyfikacji od środowiska zaczynając, a kończąc na podstawowych funkcjonalnościach, dodatkowo informując mnie, że sam zaczął to pisać, napisałem do niego jak ja mam to budować, skoro on się specyfikacji nie trzyma, dostałem w odpowiedzi, że on już rezygnuje i że jest to niby z mojej winy (na całość miałem kilka tygodni, nie minęło nawet kilka dni, na 100% napisał to sam bo projekt to były pierdołki i ucinał straty), i że chce zwrot zaliczki. Na początku miałem się z nim kłócić ale z uwagi na sytuację w domu zgodziłem się na to bo nie miałem ani siły ani czasu na wojny.

Minął weekend i zacząłem realizować przelew i tu zaczyna się historia właściwa, okazało się że przelew zaliczki był zrobiony z konta osoby trzeciej to pierwsza wisienka a druga to, że nazwisko które facet podawał jest prawdopodobnie fałszywe innymi słowy od początku próbował mnie wydymać na resztę pieniędzy (gdyby nie sytuacja w domu to zrobił bym tak jak większość programistów, skończył, wysłał i czekał, wszystko było by zrobione w ciągu weekendu a potem bym się nie doczekał kasy, facet zapadł by się pod ziemię).
Nagle stało się jasne czemu nie chciał mi umowy o dzieło podpisać ( wszystko mam w mailach, nawet oskarżyłem go o probe oszustwa mojej osoby i w odpowiedzi dostałem tylko "ok").

Po tamtym mailu minęło trochę czasu i facet nagle do mnie pisze, że nie otrzymał zwrotu (w pierwszym mailu zwróciłem uwagę na to, że nie będę realizować zwrotu na jakieś dziwne konta, bo potem się okaże że za jakieś narkotyki zapłaciłem), ponaglałem kilka razy żeby podał mi swoje dane osobowe, do dzisiaj tego nie zrobił za to świetnie się bawi strasząc mnie prokuraturą, że to niby "ja go oszukałem". Do dzisiaj nie dostałem wezwania do zapłaty (na to liczę bo chce wiedzieć kim on jest ).

I tak się męczę z tym człowiek już któryś tydzień, dzisiaj dostałem maila, że niby kolejne święta w więzieniu spędzę, bo on niby był w prokuraturze kilka tygodni temu.

Uściślając, facet ma pełne moje dane osobowe, ja wychodzi na to że jego żadnych, domaga się zwrotu (na co nie dostałem odpowiedzi do dzisiaj) ale stwierdził, że to ja jestem tu oszustem w jego mniemaniu.

Co wy na to?

Rozmawiałem z prawnikiem i mi powiedział że facet jak chce robić coś dalej to musi my wysłać wezwanie do zapłaty, nie dostałem go do tej pory podkreślam.

Naprawdę żałuję że ten projekt wziąłem, nigdy więcej, już w tej chwili mam dosyć całej sytuacji.

Czytałem niedawno, że są tacy ludzie, którzy kupują coś na aukcjach internetowych tylko po to żeby potem męczyć innych nic więcej, tutaj mamy chyba podobną sytuację.

Może ktoś ma jakieś pomysły albo spotkał się z czymś podobnym?

Polska

by ~maxio
Dodaj nowy komentarz
avatar myszolow
18 20

Sama przerabiałam przeróżne przeboje "okołozaliczkowe" - od początku mojej działalności rozbijam płatności na części. Mogę udzielić Ci kilku rad: - po pierwsze umowa, podpisana obustronnie - zawsze. Nic na gębę, nic na maile. - po drugie - zastanów się czy chcesz brać "zaliczki" czy "pierwszą transzę płatności" - sam sobie wygoogluj czym to się różni, nie będę za dużo podpowiadać. BTW ktoś kto nie był w "sytuacjach zaliczkowych" nie zrozumie z czym to się wiąże. Uwierzcie mi że naprawdę jeżeli wykonujesz usługi to ludzie są tak niemyślący i strasznie próbują oszukać - to że ty się narobisz np 3 dni a zleceniodawca Ci pisze że "ej, to ja jednak rezygnuje" i żąda zwrotu całej kasy to norma... - po trzecie - przypominam że jeżeli wykonujesz zlecenia dla firm to jest ok, natomiast jeżeli stroną w umowie jest osoba fizyczna i wykonasz takich umów kilka, to powinieneś założyć działalność gospodarczą bo ktoś cię podkabluje i będą duże nieprzyjemności... - ja sprawdzam zawsze firmę w CEIDG - także warto poczytać o tym w necie, sprawdzenie firmy jest bardzo proste zajmuje 30 sek. Mam nadzieję że trochę pomogłam.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 grudnia 2015 o 12:01

avatar jass
1 1

@myszolow: albo zamiast pierwszej transzy płatności po prostu zadatek - niby mała różnica w nazwie, a duża w rzeczywistości, bo w przeciwieństwie do zaliczki zadatek jest bezzwrotny

Odpowiedz
avatar mariamasyna
12 34

Intrygująca interpunkcja, spacja tylko przed przecinkami i nawiasami, przed kropkami już normalnie. Czym się kierujesz? "Do puki" też straszny twór.

Odpowiedz
avatar Rammsteinowa
15 29

Ja przepraszam, ale "do puki"! Chryste Panie! :D

Odpowiedz
avatar Lypa
7 25

"Do puki"? Weź się trochę za ortografię.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 15

Sama jestem freelancerką i powiem Ci wprost: On Ci może gówno zrobić. Nie macie żadnej umowy, jedynym problemem jest osoba trzecia, z której konta wysłano hajs. Poszukałabym tej osoby i próbowała się z nią dogadać. Samego faceta olej, nawet jak nie ma umowy o dzieło/zlecenie, zawsze jest coś takiego jak umowa ustna, w tym wypadku zawarta via mail. Zachowaj maile, w razie czego to będzie Twoja karta przetargowa. On tym bardziej nie dotrzymał tej umowy, więc niech to ma w nosie. Ja pracuję tak, że gdy nie ma szans na umowę (czytaj zlecenie na wczoraj), wysyłam fragment zamawiającemu (1/10 pracy) i zamawiający ma mi zapłacić za te 1/10. W innym wypadku nawet nie zabieram się za dalszą część. Może wyślij mu fragment kodu odpowiadającego w wartości zaliczce, a na jego pieklenia stwierdź, że za więcej Ci nie zapłacił :)

Odpowiedz
avatar fehuziom
3 3

@gothicqte: Hej, jako że miałem pewne przeboje podobne do tych z opowieści i byłem z tym u prawnika odpowiadam - umowa ustna to też umowa, a umowa zawarta w emailach również się w sądzie może liczyć. Ale emaile chronią obydwie strony o czym mój "klient" chyba nie pomyślał. Umowy nie chciał, wszystko dogadane, zaliczka poszła i nagle koniec, chce zwrot kosztów i dostęp do kodu bo w sumie to zrobiłem a że dalej nie będe to mi to nie potrzebne to moge dać :) Chwila rozmowy z prawnikiem, przejrzenie emaili i wniosek - jak wyjdzie na droge sadowa to przegra :D Historia bardziej smieszna niz piekielna, ale jakas nauka została.

Odpowiedz
avatar Astaroth99
8 12

Mi to pachnie próbą wzięcia na Ciebie kredytu. Oszuści robili podobnie wystawiając ogłoszenia o pracę - dajesz swoje dane, a potem przelew weryfikacyjny za 1 zł... Widocznie zbyt mało ludzi nabiera się na ten numer, to próbują inaczej. Nic nie płać! I zachowaj wszystkie maile (tak w razie czego). I więcej szczęścia do kontrahentów w Nowym Roku! :)

Odpowiedz
avatar bloodcarver
1 9

Jak chcesz być czysty, to wpłać te pieniądze na depozyt sądowy. Twój wierzyciel "odmawia dokonania czynności, bez której świadczenie nie może być spełnione," - tj podania prawdziwych danych, a więc masz do tego prawo. Niestety to kosztuje (od 30zł), ale masz prawo żądać pokrycia tego kosztu od wierzyciela, jeśli kiedykolwiek te pieniądze odbierze.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 grudnia 2015 o 14:27

avatar Mruuu
1 1

Nie byłeś dyspozycyjny przez jeden weckend i już takie jazdy? Czy zlecenie nie wyglądało jak jakiś projekt "na zaliczenie"? Bo mi to strasznie pachnie studentem, który usiłował być cwany. Ja bym na Twoim miejscu czekał na oficjalny ruch zleceniodawcy, i najważniejsze nigdy, ale to nigdy nie zwracaj pieniędzy na inne konto niż dostałeś zaliczkę, bo będziesz zwracał dwa razy. Zawsze na TO SAMO konto, a jak się nie da na to samo to zażądaj tylu papierów ile tylko możesz wymyślić na potwierdzenie że zwracasz pieniądze osobie która Ci zapłaciła (z naciskiem na "która Ci zapłaciła" a nie z którą zawarłeś umowę).

Odpowiedz
avatar maxio
0 2

@Mruuu: Tutaj ciekawostka , okazuje się że facet w mailach nigdzie nie używa nazwiska z którego przyszedł przelew O_O, nie rozumiem dlaczego, logicznie rzecz biorąc powinien mi napisać że zwrot ma być tu i tu a nie wyłącznie "tam skąd przyszedł" nic nie rozumiem a całość śmierdzi na kilometr. Pomimo wielu monitów do dzisiaj nie wiem kim on jest za to w ostatnich mailach zostałem ostro zwyzywany od różnych.

Odpowiedz
avatar BiAnQ
2 14

"do puki" - ??? - dalej nie czytam

Odpowiedz
avatar fehuziom
3 3

A jaki to serwis na O daje zlecenia ? :) Chodzi o byłą tablicę z 3 literowym skrótem, czy może o oferię, czy to większa magia ? :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 grudnia 2015 o 9:27

avatar maxio
2 2

@fehuziom: Oferia

Odpowiedz
avatar fehuziom
0 0

@maxio: dziekuję za odpowiedź, pozdrawiam :)

Odpowiedz
Udostępnij