Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Od kilku lat przyglądałam się piekielnym, ale to co się dziś stało…

Od kilku lat przyglądałam się piekielnym, ale to co się dziś stało przelało czarę goryczy.

Księża - temat rzeka, prawda?

Wraz z mężem wychowujemy synka (mamy tylko ślub cywilny). Niedawno przeprowadziliśmy się do domu, w którym na parterze mieszka babcia mego męża. Babcia to zagorzała katoliczka.

Dziś ksiądz chodził po kolędzie, nie bardzo cieszyłam się z tego powodu, zwłaszcza jak zrobił wielka laskę i przysługę tym że ochrzcił nam dziecko. Stwierdziłam ze osobno wpuszczać nie będę, a zejdę do babci na dół.
Było miło, do momentu uzupełniania tych kart, kto mieszka itd.

K-ksiądz, J-ja
K: Syn ochrzczony? Gdzie?
J: Tam i tam.
K: Data państwa ślubu kościelnego?
J: Nie mamy ślubu kościelnego.
K: Jak to?! Tak nie można!! Katolikami jesteście?!
J: Tak, jesteśmy.
K: Nie!! Żyjecie w grzechu!!! Po co dziecku był chrzest, skoro wy go nie wychowacie!!! To nie twój mąż tylko partner!!
J: Proszę księdza, czyli to że żyjemy w zgodzie, wzajemnym szacunku, miłości i szczęściu się nie liczy, bo jesteśmy źli, bo nie mamy kościelnego ślubu? A gdybyśmy mieli, a mąż mnie bił, a ja mu zło życzyła to byłoby w porządku?
K: To nie mąż!!!! Nie zazna szczęścia ten kto żyje w grzechu!!

Ok, rozumiem że są rzeczy, które księża mówić muszą, ale nie można kulturalniej?
W mojej rodzinnej parafii nigdy się z czymś takim nie spotkałam...

Nie muszę mówić że koperty ode mnie nie dostał? I w przyszłym roku nie zejdę na dół do babci?

ksieza

by natpiw
Dodaj nowy komentarz
avatar Malutka_87
61 71

Z jednej strony się z Tobą zgodzę - księża czasem przesadzają i "pierdoły" uważają za grzech, a z czegoś ciężkiego bez problemu rozgrzeszają. Krzykiem też nie da się załatwić, mógł zapytać o powody, spokojnie porozmawiać, bo to, że dla niego to nie jest normalne - tego można było się spodziewać, ale tak jak piszesz, zawsze można to kulturalnie wyjaśnić. Natomiast sama kwestia tego, że jesteście katolikami, ale bez ślubu kościelnego, za to z ochrzczonym dzieckiem, gdzie przysięgacie wychowywać w wierze katolickiej - bez obrazy, ale dla mnie to trochę hipokryzja i wybieranie sobie tego, co dla Was wygodne. Dlaczego ochrzciliście dziecko, ale sami nie wzięliście ślubu kościelnego...

Odpowiedz
avatar Avenile
53 57

@Malutka_87: Mam takie same spostrzeżenia. Można kulturalniej, ale sens wypowiedzi księdza jest prawdziwy - dla Kościoła masz nieślubne dziecko, jakkolwiek by nie stało w papierach urzędowych. Zupełnie nie rozumiem naciskania na sakrament dla dziecka, gdy samemu się nie przyjęło "bliźniaczego" sakramentu. Ja wiem, że 90% Polaków chrzci dziecko, a potem to dziecko następnym razem widzi kościół w okolicach komunii. Ale ksiądz pewnie chciał Wam zwrócić uwagę na to, jak dziwaczna i bezsensowna jest taka sytuacja, która panuje w naszym społeczeństwie.

Odpowiedz
avatar krystalweedon
9 21

@Akam: Polska to kraj świecki i kobiety w Polsce dostaly prawo do glosy w 1918r.

Odpowiedz
avatar Akam
-5 13

@krystalweedon: Zgadzam się. Cytat dodałem w nawiązaniu do słów Malutka_87: "...bez obrazy, ale dla mnie to trochę hipokryzja i wybieranie sobie tego, co dla Was wygodne...", ot tak mi się przypomniało:)

Odpowiedz
avatar krystalweedon
0 12

@Akam: kosciol tez przeszedl reformy pod tym wzgledem. Watykan nie trzyma sie kurczwo Pism tak jak muzulmanie.

Odpowiedz
avatar Akam
-5 19

@krystalweedon: Czyli jednak można sobie wybierać?:)

Odpowiedz
avatar archeoziele
17 19

@Akam: I do tej pory kobiety nie mogą pełnić funkcji kapłańskich. @nattkaa16: Moja ciotka jeszcze za PRL-u "wpadła". Urodziło się dziecko. Chciała ochrzcić. Ksiądz w jednej parafii powiedział, że bez ślubu nie ochrzci (a tatuś zaraz po wiadomości o ciąży zwinął się i tyle go widzieli), w drugiej tak samo. Ale ciotka poszła do trzeciej i tam ksiądz problemu nie robił. Więc to po prostu kwestia wytrwałości.

Odpowiedz
avatar Akam
3 15

@archeoziele: A co to ma wspólnego z tym o czym pisałem. Prawda jest taka że kościoły dopasowują kanony wiary do obowiązujących norm społecznych. Z opóźnieniem w stosunku do czasu w którym zaczęły obowiązywać ale dopasowują. A normy społeczne wynikają z wypadkowej przekonań społeczeństwa. Tak więc zmiany w doktrynie są odzwierciedleniem zmian zachodzących w społeczności wiernych. W niektórych wyznaniach chrześcijańskich kobiety pełnią funkcje kapłańskie. Kto wie, może całkiem niedługo i w kościele rzymskokatolickim dojdzie do takich i innych zmian. Całość sprowadza się do tego że władze każdego wyznania mają monopol na słuszność i prawdę. To co oni wybiorą z księgi jest "...zaprawdę godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne..." a to co wybierze sobie szeregowy wierny jest hipokryzją jeżeli nie pokrywa się aktualną wykładnią. Ot najpierw ogłoszą że taki człowiek trafi do piekła a jak się wykładnia zmieni to się najwyżej ogłosi amnestię. A w skrajnych przypadkach przeprosi za okres błędów i wypaczeń.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 grudnia 2015 o 0:08

avatar Zmora
10 14

@Akam: Nie, nie można. Ale ty (i najwyraźniej parę innych osób) zapominasz, że podstawą doktryny wiary katolickiej nie jest Biblia (czy inne takie), a słowa Watykanu (tj. papieża, ale wiadomo). Niezależnie od tego, co Biblia twierdzi na temat ten czy tamten, te twierdzenia nie mają znaczenia, jeśli papież (Watykan) stwierdzi, że jest inaczej. Także szaraczkowaty wierny nie ma żadnego prawa wybierać, ale jako katolik nie powinien dosłownie podążać za Biblią, a za naukami Watykanu, a te ulegają zmianie z biegiem czasu. Oczywiście Biblia wciąż pozostaje punktem wyjściowym, ale nauki w niej zawarte miejscami są po prostu przestarzałe.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 grudnia 2015 o 0:52

avatar Akam
-3 5

@Zmora: Ot napisałaś to co ja w komentarzu nad twoim, tyle że innymi słowami:) Należy również pamiętać że jeśli zmiany wprowadzone przez władze kościołów nie spodobają się znacznej grupie wiernych lub nie zostaną wprowadzone zmiany w doktrynie postulowane przez znaczącą grupę, dochodzi do schizmy. Czego między innymi dowodem jest mnogość kościołów chrześcijańskich. Brak zgody co do tego kto ma prawo głosić aktualną wykładnię doprowadził do schizmy wschodniej. Do tej pory zresztą kościół grecki nazywa się kościołem katolickim. Ruchy narodowokościelne oraz brak zgody wiernych na zmiany ogłoszone podczas 1 soboru watykańskiego dały nam całą grupę kościołów starokatolickich. Reformacja dała nam również nowe odłamy. A z tych odłamów powstawały i najpewniej dalej będą kolejne. Któż może wiedzieć czy sprzeciw wobec zmian forsowanych przez Watykan, za jakiś czas nie wyłoni się nowa wspólnota chrześcijańska z obecnego polskiego kościoła rzymskokatolickiego.

Odpowiedz
avatar Akam
-1 7

@krystalweedon: Jest całkiem sporo odłamów islamu, podobnie jak w chrześcijaństwie i innych wyznaniach:) Nie bardzo zgadzają się do tego co autor miał na myśli:)

Odpowiedz
avatar krystalweedon
4 4

@Akam: to nie zmienia faktu, ze wybieraja sobie odpowienie fragmenty ze Swietych Ksiag(jesli je maja) ale i tak uwazam, ze muzulmanie trzymaja sie scislej Koranu Niz katolicy Bibli.

Odpowiedz
avatar natpiw
-5 7

Ok, pisalam wcześniej ze wiem ze niektóre rzeczy księża powiedzieć muszą, ale to nie powód by krzyczeć na mnie? I moim zdaniem, zeby wychować dziecko w katolickiej wierze nie potrzebny mi ślub. Od ślubu nie zostanę chodzaca bibla, przekaże to czego sama zostałam nauczona przez moich rodziców, po kościelnym ślubie a później po rozwodzie. I nie uważam abym była gorsza katoliczka bo moi rodzice się rozwiedli ;)

Odpowiedz
avatar Paolcia
-3 5

Może dlatego, że wielu ludzi po prostu nie stać na ślub kościelny.. Nawet ten bez wesela. Tak przynajmniej podejrzewam.

Odpowiedz
avatar Zmora
5 5

@krystalweedon: Może powtórzę: Katolicy nie mają żadnego obowiązku trzymać się Biblii, mają za to obowiązek trzymać się słów Watykanu. Biblia obowiązuje jedynie dopóki i w jakim stopniu Watykan orzeknie. Nie wiem jaka sytuacja jest w Islamie dokładnie, ale czy oni przypadkiem nie mają obowiązku stosować się do praw Koranu? Więc naprawdę nic dziwnego, że ludzie, którzy z punktu religijnego mają obowiązek stosować się do swej "Świętej Księgi" bardziej się do niej stosują niż ludzie, którzy takiego obowiązku nie mają... Oczywiście można by dyskutować, w jakim stopniu katolicy się rzeczywiście stosują do słów Watykanu, bo jak widzimy w historii wiele jest "katolików", którzy sobie dowolnie przebierają w doktrynie dla własnej wygody, ale to już jest nieco inna kwestia. Aczkolwiek ta kwestia lepiej by pasowała do twojego argumentu, bo bardziej się trzyma rzeczywistości. @natpiw: Słońce, oczywiście, że potrzebny ci ślub, by wychować dziecko w wierze katolickiej. Wiara katolicka twierdzi, że ślub ci jest potrzebny i jest obowiązkowy, by nawet przystąpić do starań o potomka. Oczywiście, w obecnych czasach ciężko żyć w celibacie do ślubu i nawet ciąże przed ślubem się zdarzają. Ale nie zmienia to faktu, że wedle wiary katolickiej ślub jest obowiązkowy między partnerami i tyle. I jeśli uważasz, że jesteś w stanie wychować dziecko w wierze katolickiej bez ślubu, to nie tylko jesteś w błędzie na ten temat, ale też nie rozumiesz swojej własnej wiary. Bo to dziecko nie będzie wychowane w wierze katolickiej, a w jakiejś wymyślonym przez ciebie odłamie wiary chrześcijańskiej, który ty tylko nazywasz "katolickim". I to nawet nie przez sam brak ślubu (ale to też), a raczej przez to, że ty po prostu katoliczką w rzeczywistości nie jesteś, skoro twoje poglądy tak dramatycznie różnią się od wizji Watykanu. Powiem szczerze, że jedyny sposób, by być pewnym swojej racji, to wysłać do papieża list z zapytaniem na ten temat. Wszystko co papież powie, jest z dogmatycznego punktu widzenia prawdą, więc jak on ci powie, że tak można, to można. Ale nie słyszałam, żeby coś takiego mówił.

Odpowiedz
avatar Morog
-4 6

@krystalweedon: Polska nie jest krajem świeckim, dlaczego was, towarzyszy, przerasta zrozumienie małej książeczki jaką jest KONSTYTUCJA?

Odpowiedz
avatar archeoziele
43 45

Nawet nie trąci trochę hipokryzją. Katolicyzm to nie jest spółka z o.o, nie można sobie wybierać którego nakazu będziemy przestrzegać a którego nie.

Odpowiedz
avatar Bastet
28 30

@patusqa95: Ale kto mówi, że ten akurat ksiądz jest ideałem i bezgrzeszny? Jest tak samo hipokrytą.

Odpowiedz
avatar archeoziele
30 30

@patusqa95: Ksiądz postąpił nagannie, to oczywiste. Powinien być za to ukarany. Co nie zmienia faktu, że oburzanie się na księdza który powiedział wam ewidentną prawdę jest również hipokryzją. Zasady waszej wiary mówią, że liczy się tylko ślub zawarty w obecności kapłana. Inny dla Kościoła nie jest ślubem.

Odpowiedz
avatar Vitas
18 18

@celica: złodziej złodzieja? A czy ten konkretny ksiądz od kolędy to ten sam co odgryzł sutka? Czy jesteś z tych co uważają, że każdy ksiądz to pedofil bo jest księdzem?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 10

@celica: no nie, ksiądz - zresztą jak każdy ochrzczony - na mocy urzędu i przyjętych sakramentów ma nie tylko prawo, ale nawet jest moralnie zobowiązany udzielać napomnień. Sam jest grzeszny, ale pierwszym uczynkiem miłosiernym wobec duszy jest upominanie grzeszących. Poza tym, już Chrystus powiedział: "Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie" (Mt 23, 3) - odnosiło się to co prawda do faryzeuszy, ale, ze względu na aktualność Słowa Bożego myślę, że można to rozciągnąć na wszystkich religijnych przywódców, którzy przecież są tylko ludźmi i mają swoje za uszami.

Odpowiedz
avatar archeoziele
4 4

@celica: Skoro już przerzucamy się cytatami z Ewangelii- Gdy brat twój zgrzeszy <przeciw tobie>, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik!

Odpowiedz
avatar komentator555
16 20

Powiedz tylko, po co teraz zeszłaś na dół, mimo problemów ze chrztem?

Odpowiedz
avatar digi51
35 43

Nie chce być ciekawska, ale dlaczego nie macie ślubu kościelnego, a chrzcicie dziecko? Możecie być wierzący, ale nie brać udziału w życiu Kościoła, ale nie wybierać sobie saktamenty jak towar w supermarkecie. Ma to taki sam sens jak deklarowanie wegetarianizmu, ale jedzenie kurczaka, bo akurat smakuje, a wieprzowina już nie.

Odpowiedz
avatar Locust
14 18

@piwekundead: Zostałam wychowana podobnie, i również nie praktykuje wiary, nie przyjmuje sakramentów. I nie zamierzam chrzcić dzieci. Uważam, ze można nauczyć dzieci szacunku do ludzi, etyki i moralności nie wtrącając w to religii. A gdy będą chciały przynależeć do jakiegoś wyznania, to same o tym zadecydują. @Z_u_z_a: A ile taki ślub kościelny kosztuje, ze jest o tyle droższy od cywilnego? Jeśli bardzo by im zależało, to najpierw zadbali by o sakrament dla siebie, a dopiero potem o płodzenie dzieci. Wg mnie to trąci hipokryzją.

Odpowiedz
avatar maktalena
15 17

@piwekundead: Te wszystkie wartości można dziecku przekazać bez polewania go wodą w kościele. Nie trzeba być wierzącym, żeby wiedzieć, że zabijanie i krzywdzenie innych ludzi jest złe. Jeżeli nie potrafisz nauczyć swojego dziecka szacunku do ludzi bez podpierania się naukami religijnymi, to wybacz, ale moim zdaniem nie nadajesz się na ojca. Ja nie potrafiłabym kraść, zabijać i oszukiwać nie dlatego, że ktoś mi powiedział, że to grzech. Jestem wierząca i praktykująca, ale moje zasady moralne nie biorą się z religii. Gdyby nagle Watykan zezwolił powiedzmy na aborcję, to i tak nie potrafiłabym jej dokonać i dalej uważałaby, że to jest złe. I nie chrześcijanizm, tylko chrześcijaństwo.

Odpowiedz
avatar digi51
9 13

@piwekundead: Nie rozumiem. Chcesz wychować dziecko w wierze w coś, w co sam nie wierzysz? Czym innym jest wpajanie pewnych zasad, filozofii życiowej i wartości, a czym innym deklarowanie, że będziesz dbał, o to, aby dziecko było dobrym katolikiem, podczas gdy przyznajesz, że jest ci to naprawdę wszystko jedno, a chcesz mu jedynie wpoić pewne wartości ZGODNE z wiarą katolicką. Nikt nie mówi, że dziecku trzeba odmówić prawa do uczestnictwa w życiu Kościoła, ale po pierwsze w życiu Kościoła może uczestniczyć równie dobrze bez chrztu samemu podejmując później decyzją o chrzcie, po drugie dziecko będzie się też uczyć o tym czym wg Kościoła jest cudzołożenie. I co zrobisz jak zapyta, dlaczego Ty właściwie cudzołożysz? Powiesz, że tak ci się akurat podoba czy, że wcale nie wierzysz w naukę Kościoła? I jaki dasz tym przekaz swojemu dziecku? Naprawdę uczcenie dzieci wartości chrześcijańskich, a wychowywanie na katolików to dwie różne rzeczy. @Z_u_z_a Nie rozumiem, jak to nie ma pieniędzy na ślub? Chyba na wesele, które wcale obowiązkowe nie jest. Ślub można mieć i za darmo jak się znajdzie odpowiednią parafię, gdzie ksiądz nie będzie chciał zapłaty.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 13

@natpiw: Jeżeli sam sobie wymyśliłeś własne wierzenia to Twoja sprawa, ale nie nazywaj się katolikiem i nie żądaj od katolików żeby udzielali Ci katolickich sakramentów.

Odpowiedz
avatar cassis
3 7

@piwekundead: jesteś totalnym hipokryta zatem. A do wychowania dobrego człowieka potrzeba ZAANGAŻOWANIA i dobrego przykładu, a nie katolickiego straszenia bozią. Poza tym podstawą wiary CHRZEŚCIJAŃSKIEJ nie katolickiej, katolicyzm to odłam, taki sam jak protestantyzm, czy prawosławie. Wszyscy oni są chrześcijanami, które to chrześcijaństwo ma w podstawach miłowanie bliźnich, ale założenia każdego odłamu są rózne.

Odpowiedz
avatar piwekundead
-5 9

to co piszecie nieco mnie przeraża. Straszenie dziecka bozią? że co? Katolikiem możesz być tylko jeśli wypełniasz wszystkie przykazania kościoła? Serio? Obraża was, że niekatolik chce wychować dziecko w myśl zasad katolickich, bo uważa je za bardzo dobre? I gdzie wy tu widzicie zasadę miłowania bliskich? Boję się was normalnie Wydaje mi się, że ludzie zapomnieli, iż to kościół jest dla ludzi, a nie ludzie dla kościoła. A religia (jakakolwiek) według mnie służy doskonaleniu człowieka, ale co ja tam wiem, jestem hipokrytą. Ps. a co jeśli żona byłaby katoliczką, a ja nie, też nie mogę ochrzcić dziecka?

Odpowiedz
avatar Zmora
4 10

@piwekundead: Ty masz jakiś problem? Oczywiście, że możesz wychowywać dziecko w myśl zasad moralnych katolicyzmu, jeśli uważasz je za dobre. Zgodzę się, ze sporo z nich jest bardzo zdroworozsądkowych typu "nie kradnij" czy "nie zabijaj". Ale to naprawdę nie wymaga polewania dziecku głowy wodą przez gościa w kolorowej pelerynie czy jedzenie opłatka na klęczkach od tego samego gościa (bo przecież dla niewierzących tym są właśnie sakramenty). Po co udawać katolika tylko po to, by dziecku wpoić podstawowe zasady moralne? co to, dziecko nie zapamięta, że ma nie kraść, jeśli nie usłyszy, że Bóg nakazał zapisanie tego prawa na kamiennych tablicach na górze Synaj? Bez żartów. Po prostu robisz szopkę i tyle. A hipokrytą jesteś, bo sam twierdzisz, że jesteś niewierzący i na ślubie ci nie zależy a mimo to uważasz się za katolika (A katolik przecież z DEFINICJI musi podążać za naukami Kościoła. Nie ma miejsca na własne opinie.). Oczywiście nawet nieślubne dziecko ma prawo do wychowania w wierze chrześcijańskiej i ma prawo zostania katolikiem, ale ty go w wierze katolickiej nie wychowasz, bo nie jesteś katolikiem (a jedynie się za takiego uważasz). A już najgorsze, że nawet nie zauważasz, że nim nie jesteś. Co do PS: Nie nie możesz. Co gorsza, gdybyście zawarli pełny ślub kościelny w przypadku, gdy żona jest katoliczką, a ty jesteś niewierzący, to byście popełnili świętokradztwo. Jeszcze lepiej normalnie...

Odpowiedz
avatar Locust
3 5

@piwekundead: Skoro niekatolik uważa zasady katolicyzmu za bardzo dobre, to dlaczego sam ich nie przestrzega? Rozumiem, ze chcesz dziecku wpoić zasady moralne typu "nie zabijaj", "nie kradnij", "kochaj bliźniego swego". Ale katolik ma również nakazy "nie cudzołóż", "pamiętaj, abyś dzień święty święcił" i tak dalej. W jaki sposób chcesz dziecku przekazać te wartości, zasady, skoro sam ich nie uznajesz?

Odpowiedz
avatar jonaszewski
2 4

@piwekundead: Jestem ateistą i dla mnie to hipokryzja. Albo w coś wierzysz i wtedy realizujesz to w pełni, albo nie wierzysz, tylko w takim razie po co te puste rytuały? Szczery ateista może dziecku wpajać katolicką etykę, która akurat jest nie najgorsza, ale nie powinien dziecka chrzcić czy brać ślubu kościelnego "dla świętego spokoju". Żaden z niego wtedy ateista.

Odpowiedz
avatar katarzyna
2 6

@piwekundead: "Obraża was, że niekatolik chce wychować dziecko w myśl zasad katolickich, bo uważa je za bardzo dobre?" To kościół ma monopol na dobro? Jeżeli wychowuję dziecko na dobrego człowieka, to znaczy że wychowuję je po katolicku? Dobro, moralność nie wynika z religii ani się z niej nie wywodzi. Owszem, pewne zasady mogą być zbieżne, ale jeśli mam zbieżne zasady z filozofią np. hinduizmu, to znaczy, że wychowuję dziecko po hindusku? Bzdura. To Ty mnie przerażasz, bo sposób myślenia że należy dzieci wychowywać po chrześcijańsku, bo to najlepszy system wartości to bzdura. Tak jakby ludzie innego wyznania lub niewierzący nie mieli własnego rozumu, sumienia ani poczucia moralności. Albo ludzie, którzy nie zostali jeszcze przez misjonarzy oświeceni w kwestii jedynej słusznej wiary.

Odpowiedz
avatar katarzyna
4 4

@Zmora: osoba niewierząca może wziąć ślub kościelny z osobą wierzącą. W przysiędze nie odnosi się do Boga i obiecuje wychowywać potomstwo w wierze.

Odpowiedz
avatar Vitas
18 18

Sezon "ksiądz po kolędzie" czas zacząć.

Odpowiedz
avatar patusqa95
-3 21

a może nie mogli wziąć ślubu kościelnego, bo jedno z nich np jest po rozwodzie? A mimo to chcą brać udział w życiu Kościoła i wychowywać dziecko w wierze katolickiej wszak dziecko raczej nie pyta czy rodzice mają ślub taki czy siaki. Przykład? moja ciocia wyszła za rozwodnika, mają dwoje dzieci a ja sama (dziś mająć lat 20) dowiedziałam się o tym jakieś 2 lata temu- bo normalnie chodzą do kościoła, dzieciaki również, jedyne co, to nie przyjmują sakramentu komunii. Ksiądz normalnie przychodzi po kolędzie, nie czepia się, bo sytuacje zna, zrozumiał i pomaga mimo wszystko żyć im w wierze bo co innego zostało? to, że nakrzyczy to niczego nie zmieni, a jedynie zniechęci. Jak w powyższej historii.

Odpowiedz
avatar Avenile
10 14

@patusqa95: Ten argument pewnie by zamknął księdzu usta, moja macocha z moim ojcem też nie mają ślubu kościelnego, a są katolikami i ksiądz absolutnie nie robi z tego problemu. Myślę, że gdyby u autorki istniała jakaś tego typu przeszkoda, to powiedziałaby o tym w historii.

Odpowiedz
avatar archeoziele
10 12

@patusqa95: A jednak cywilny mają.

Odpowiedz
avatar pracujacamama29
15 15

@patusqa95: odkładają na ślub marzeń co nie przeszkodziło trzasnąć sobie najpierw dzieciaka a następnie go ochrzcić.

Odpowiedz
avatar pracujacamama29
13 13

@archeoziele: no i zorganizować ślub cywilny. A jeśli mąz jest obcokrajowcem to czemu nalegał na chrzest innej wiary niż on jest?to slub a chrzest mają inne wytyczne?:D

Odpowiedz
avatar patusqa95
-4 4

@pracujacamama29: nie wiedziałam, że dzieci się "trzaska"...

Odpowiedz
avatar qulqa
12 18

@celica: Tak, masz rację, to nie jest hipokryzja - w przypadku twojej cioci i wujka. Oni po prostu nie są katolikami, niezależnie od tego, co sobie myślą i co myślisz o nich ty. Bardzo bawi mnie, jeżeli ktoś wybiera z półki z napisem 'wyznawana religia' akurat te produkty, które dziś mu odpowiadają. Z wyznawaniem religii jest jak z ciążą - albo się w niej jest, albo nie jest. Nie ma stanów pośrednich. I tak samo - albo praktykujesz daną wiarę, szanujesz i realizujesz jej kanony i nawet jeżeli grzeszysz (brak ślubu kościelnego), starasz się jak najszybciej to naprawić, albo nie jesteś członkiem danej wspólnoty wierzących. Twoja ciocia z wujkiem są członkami dwuosobowego kościoła pod nazwą 'nasza prywatna religia' i tyle. Kościoła katolickiego niech do tego nie mieszają. Szczęśliwa i zgodna rodzina nie ma też z tym nic wspólnego.

Odpowiedz
avatar pracujacamama29
9 9

@natpiw: to po co przyjmujesz w domu kolędę ? Nie chcesz ślubu kościelnego to po co chrzciny? Dla jaj?Wiara wybiórcza?

Odpowiedz
avatar pracujacamama29
8 12

@natpiw: Coś mi umknęło... jak się ma ciągnięcie zasiłków do tego że żyjecie bez ślubu kościelnego a chcecie być traktowani na równi z tymi co są katolikami??

Odpowiedz
avatar konto usunięte
24 28

Cóż, ksiądz ma rację. To z was katolicy jak z kozich zadow trąby. Wg. KK nie jesteście małżeństwem, wasze dziecko to bękart, żyjecie w grzechu chocbyscie byli najcudowniejsza, najbardziej kochająca się rodziną pod słońcem. Dlatego lepiej jest żyć bez religii, nie muszę przejmować się sakramentami, cyrkami z kolędą, ile dac w kopertę spasionemu knurowi, ani że obcy knur będzie mi mówił że w grzechu żyje.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 15

PS - nie da się złozyczyc. Da się za to złorzeczyć.

Odpowiedz
avatar Austenityzacja
27 31

Uwielbiam katolików, którzy przestrzegają tylko tych zasad Kościoła, które im pasują... Ale to ateiści są źli i nie mają żadnych zasad moralnych...

Odpowiedz
avatar Jorn
24 24

O ile mi wiadomo, w waszej religii ślub cywilny, to nie ślub. O co ci więc chodzi?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
17 21

Jestes na obrzędzie religijnym jakim jest kolęda a chcesz byc traktowana jak w urzędzie. Weź Ty się zdecyduj.

Odpowiedz
avatar cassis
18 26

Ale kiedy ksiądz ma rację! Albo jestes praktykującą katoliczką, posuwasz do kościoła, chrzcisz dzieciaka i masz ślub kościelny - BEZ DYSKUSJI. Albo NIE JESTEŚ praktykującą katoliczką. Więc po kiego grzyba chrzciłaś dzieciaka? bo tak wypada?

Odpowiedz
avatar qulqa
8 16

@natpiw: Chcesz przekazywać mu dalej wiarę i zasady religijne? Super. Tyle że to ty i twój partner jesteście pierwszymi nauczycielami dziecka w zakresie religii. Czyli to wy powinniście się starać, żeby żyć zgodnie z jej wytycznymi. Jakim zatem macie być wzorcem dla swojego dziecka, skoro już na wstępie negujecie jedne z głównych zasad wyznawanej religii? Jakim jesteś wzorcem dla swojego dziecka, skoro krytykujesz duchownego pytającego o rzeczy bardzo w niej istotne? Krzyczy? Ma rację że krzyczy. Bo żadna z ciebie katoliczka, skoro masz takie poglądy, jak opisujesz. Wiara to nie tylko przywileje typu aniołki w niebie po śmierci. To także obowiązek życia zgodnie z jej zasadami. Nie ma obowiązku być członkiem KK. Ale jeżeli za taką się uważasz i tak chcesz wychować dziecko, bądź konsekwentna. A jeżeli zdarza ci się zbłądzić, nie chwal się na tym na Piekielnych i nie odpyskowuj innym. Tak, do wychowania dziecka w wierze katolickiej potrzebny jest ślub kościelny. Inaczej już od początku dziecko dostaje przekaz 'nieważne co mówią w kościele, ważne co mi pasuje'. Takie dziecko chcesz wychować?

Odpowiedz
avatar maktalena
11 13

@Agness92: Masz rację, rodzice podczas chrztu zobowiązują się do wychowania dziecka w wierze katolickiej. Wiąże się to przede wszystkim z tym, że sami mają być dla tego dziecka przykładem chrześcijańskiego życia. A jak mogą być tym przykładem, skoro nie żyją według zasad wiary katolickiej?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 10

Jest wyznacznikiem wiary rodziców i chrzestnych, bo chrzest to nie wszystko, oni sie przed bogiem zobowiazuja do wychowania tego dzieciaka w wierze

Odpowiedz
avatar qulqa
6 6

@natpiw: >A tu nagonka na mnie, nie ja jedna tak żyje. Czy fakt, że wszyscy kradną i oszukują, daje mi prawo do bycia złodziejką i oszustką? Żyj sobie jak chcesz, nie moja to sprawa. Ja nawet nie jestem katoliczką :) Tyle że jeśli praktykujesz jakąś religię, żyj zgodnie z jej zasadami. A jeżeli wybierasz z religii wyłącznie to, co ci pasuje w danej chwili, nie dziw się, że kapłan tej religii (do którego zeszłaś dobrowolnie), krzyczy na ciebie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
14 16

@Z_u_z_a: A skąd wniosek o braku potępienia skoro pytałaś o coś innego? Kwestia rozwodu/separacji w przypadku sakramentu małżeństwa to coś zupełnie innego niż potępienie czynów małżonków.

Odpowiedz
avatar maktalena
10 10

@Z_u_z_a: Poczytaj sobie Adhortację Jana Pawła II Familiaris consortio. Tam znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania. Jest tam rozdział poświęcony osobom rozwiedzionym, które zawarły nowy związek, a także parom, które mają wyłącznie ślub cywilny. Niestety mam wrażenie, że wielu duchownych nigdy nie zapoznało się z tym tekstem.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
20 24

Nie rozumiem niektórych ludzi. Nie wierzą, nie żyją według przykazań katolicyzmu etc. ale pchają się do księdza bo chrzest, bo ślub, bo pogrzeb, bo kolędy nie wypada nie przyjąć i są wielce zdziwieni że ksiądz ich nie pochwalił i nie pogłaskał po główce. Czego tacy ludzie się spodziewają usłyszeć od księdza?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 13

Księża bywają piekielni, ale wydaje mi się że teraz kiedy nadszedł czas kolędy to będziemy zalewani tego typu historiami. I nie ma znaczenia, że część będzie wyssana z palca, a inne okraszone dialogami które ni jak nie mają się do stanu rzeczywistego. I wielkie oburzenie "bo ksiądz śmiał mi zwrócić uwagę" ano taka jego rola.

Odpowiedz
avatar Ara
9 11

Tak jak wspominali inni - nie da sie byc Katolikiem "troche". Albo sie nim jest, albo nie. Wiec albo przestan udawac, albo stosuj sie do zasad wiary, ktora wyznajesz, a nie tylko do tego, co jest wygodne.

Odpowiedz
avatar Vitas
9 9

Bob Marley stracił życie przez swoją religię a tobie ślubu nie chce się wziąć :P

Odpowiedz
avatar Raspwberry
1 3

Szacunek za pasję do pracy! Ja jestem z tych, co to dzień dobry mówią, dziękuję, do widzenia. I szanuję pracę Ekspedienta :) i nie wymagam "idealnego" kształtu tego pomidora :). Krzywy też smaczny, potwierdzam. Pozdrawiam!

Odpowiedz
avatar Raspwberry
1 1

Kurka, historie mi się poprzesuwaly, hihihi

Odpowiedz
avatar ofelia111
-4 8

Przeczytałam wasze komentarze I mi sie włos na głowie zjeżył!!! Takiego hejtu dawno nie widziałam. Cholera jasna , człowiek jest człowiekiem a grzeszyć jest cecha ludzka. To że ja w grzechu żyje nie oznacza że dziecko musi moje błedy na siebie brać! Pomijajac Adama i Ewe oczywiscie. To ze nie mam slubu nie oznacza ze jestem nie praktykujacym katolikiem. I nie oznacza to nic z wybieraniem to mi sie podoba a to nie. Chodzenie na msze modlitwy itd to nie praktykowanie bo slubu nie mam??? Czyli wszystko na nic Bo mam jeden grzech, ok to bede odrazu ateista bo nie mam slubu koscielnego czyli nie praktykuje religii Co za tym idzie nie wierze w Boga. Co to za logika??? Jaka hipokryzja??? Ludzie ogarnijcie

Odpowiedz
avatar polaquita
4 8

Ksiądz ma rację, bycie katolikiem wiąże się z robieniem pewnych rzeczy typu śluby, seks tylko w celach prokreacji po ślubie, dzieci ochrzczone, chodzenie do kościoła, ofiara na kościół i biednych itp. Oczywiście, że nie trzeba tego robić, ale wtedy nie jest się katolikiem. Co do chrztu, chrzest niemowląt jest generalnie niezgodny z naukami Chrystusa, stąd obwarowano się tym, ze rodzice MUSZA dziecko na katolika wychować, czyli muszą być katolikami, być po ślubie, to samo z rodzicami chrzestnymi, muszą być nieskalani. Dlatego też niezgodne z doktryną jest dawanie chrztu dzieciom ludzi bez ślubu kościelnego. To jak się wobec siebie odnoszą jest nieistotne, liczy się sakrament. Ja sama nie jestem katoliczką.

Odpowiedz
avatar bazienka
6 6

tyle ze ten ksiadz mial RACJE do wymogow wiary trzeba sie stosowac calosciowo a nie wybiorczo po co chrzcicie dziecko jak sami nie zdecydowaliscie sie na slub w wierze? ciekawe czy do kosciola chodzicie dla mnie to farsa ksiadz mial calkowita racje mogl tylko wyrazic to w inny sposob

Odpowiedz
avatar KoparkaApokalipsy
4 4

No dobrze, może niepotrzebnie zapytał w tym momencie... ale samo pytanie jak najbardziej na miejscu. Po co chrzciliście dziecko, skoro nie jesteście katolikami? Ewentualnie, jesli jesteście katolikami i nie współżyjecie (skoro nie jesteście małżeństwem), to skąd macie dziecko?

Odpowiedz
Udostępnij