Czytając jedną z historii o piekielnej ciotce, przypomniała mi się moja ze świąt Wielkanocnych.
Ciocia moja jest starą panną. Nikt jej nie lubi ponieważ, wszystkim wie co powiedzieć ale sama słysząc krytykę swojej osoby obraża się i wraca do swojego domu.
Jako że nikt z rodziny jej nie zaprasza, sama się wprosiła do mojej mamy a swojej siostry, na święta. W moim rodzinnym domu pozostał tylko mój młodszy brat, który mieszka z mamą i swoją narzeczoną. Ciotka od samego początku krytykowała wszystko od firanek po kolekcję kubków mojego brata. Brat jest cierpliwy lecz nie dał rady, kiedy zobaczył swoje kubki niemal w koszu na śmieci. Nie wytrzymał i ostro wyraził swoje zdanie na temat '' porządków '' w swoim domu. Ciocia się obraziła i wyjechała. Po tygodniu od kłótni nie świadomy niczego pojechałem do drugiej ciotki w odwiedziny. To co usłyszałem z jej ust zwaliło mnie z nóg. Nasza '' KOCHANA CIOCIA ''na gadała wszędzie gdzie tylko można, że mój brat:
-''bije mamę ''
-''głodzi ją ''
-''nie pozwala jej nigdzie wychodzić ''
-''narzeczona brata zamyka mamę na cały dzień w jej pokoju i wypuszcza dopiero jak brat wraca z pracy.
Nasza mama czuje się świetnie ma co jeść i często odwiedza nas wszystkich ( mam dwóch braci i dwie siostry ). Nie rozumiem zachowania ciotuni a szczególnie jej takiej gadki. Wszyscy w rodzinie patrzą na nas wilkiem i nikt nie słucha wyjaśnień i zapewnień nawet samej mojej mamy, że żadna krzywda jej się nie dzieje.
I żyj tu spokojnie.
rodzina
Skoro wierzą ciotce, to gratuluję inteligencji.
Odpowiedz@Litterka: Ciotunia potrafi tak na mieszać, że w końcu nie wiadomo co tak naprawdę jest prawdą a co jej wymysłem.
Odpowiedz" moja ciotka jest stara panna...." I wsZytko jasne. Nie żebym miała coś do starych panien, ale wierzę w to, ze po tylu latach człowiek dziwaczeje. Ciotka szuka zainteresowania. Przykre, jeśli rodzina uwierzyła.
Odpowiedz@dodolinka: po ilu latach? tak z ciekawości pytam
OdpowiedzMyślę, ze na tym etapie kiedy człowiek zdaje sobie sprawę, ze nie ma nic. Nikt na niego nie czeka w domu, dom jest pusty, nie słychać krzykow dzieci, a potem wnuków. Mam ciotke, została wdową z 2 malutkich dzieci. I widać, ze po ponad 20 latach samotności przeszkadza jej wszystko. Może nie zachowuje się tak jak bohaterka historii, ale jest to człowiek nieprzyzyczajony do obcowania z innymi. Ma swój świat, ona nawet gości nie lubi- za głośno.
Odpowiedz@dodolinka: A czemu się tak na te biedne dzieci uparłaś? Myślę, że raczej ogólnie o ludzi chodzi.
OdpowiedzO ludzi, o obecność " kogoś" w domu
Odpowiedz@dodolinka: Nie łapię. Ciotka-wdowa z 2 malutkich dzieci, której po 20 latach samotności przeszkadza wszystko? Miała 40 lat gdy urodziła czy to nie są jej dzieci? Bo małe własne dzieci mogą przeszkadzać dla normalnego człowieka tylko gdy jest bardzo niewyspany lub ma na prawdę nóż na gardle.
Odpowiedz@dodolinka: Identycznie jest z moją ciotką.Ona nie lubi gości i po godzinie odwiedzin wszystkich wygania.
OdpowiedzOsoba zwana normalnie "babcią" czyli matka mojego Taty robiła dokładnie to samo. Cała wioska usłyszała niejedną historię jak Tata bije Mamę, że dobrze robi bo to s.ka, że dzieci chodzą głodne itp... Na początku może ktoś jej wierzył, ale już dawno temu przestał. :)
Odpowiedz@Poziomeczka: Mojej ciotuni wieżą dlatego, że dopiero była u nas pierwszy raz po kilku latach.
Odpowiedz@PAPUGA: "WieŻe" to były dwie ;) Swoją drogą - jeśli masz problemy z ortografią, to chyba nie oznacza, że z inteligencją? Przykład jak należy napisać masz wyżej. A ciotka piekielna - a nie znają jej też od takiej strony?
OdpowiedzTrochę nie rozumiem logiki twojej rodziny. Nikt ciotki nie lubi, nikt jej nie zaprasza, ale jak nagadała na was to wierzą w jej wersję, a nie w waszą...?
Odpowiedz@Devotchka: ciotka sama się wszędzie wprasza a wierzą jej tylko dlatego ze potrafi super historie opowiadać
OdpowiedzNiestety ludzie szybciej uwierzą w złe rzeczy, choćby największe bzdury, niż w dobre. Dobroć jest przecież taka nudna.
Odpowiedz