Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kurierzy - temat rzeka. Ponieważ jednak ostatnie 5 lat życia (mimo studiowania)…

Kurierzy - temat rzeka. Ponieważ jednak ostatnie 5 lat życia (mimo studiowania) spędzałem głównie w domu, toteż nigdy nie miałem problemu z nieobecnością podczas wizyt "paczkonoszców". Sytuacja zmieniła się jednak 3 tygodnia temu, kiedy (mając w perspektywie pilny remont mieszkania) zdecydowałem przenieść się z całym majdanem w nową lokalizację.

W ramach zameldowania się w nowej miejscówce postanowiłem przy okazji wymienić trochę mebli, które zdążyły się już wykorzystać. Na pierwszy ogień poszedł fotel do komputera. Znaleziony w sieci, to samo miasto, kupiony, sprzedawca ogarnięty. W dwa dni później dostaję wiadomość, że przesyłka wysłana kurierem.

Świadom tego, że paczka pewnie dotrze w ciągu kolejnych 24h, a dnia następnego muszę być obecny w starym mieszkaniu, żeby wpuścić ekipę remontową bladym świtem, dogadałem się więc ze współlokatorem, że odbierze (uroki pracy zdalnej).

Minął dzień - paczki brak. Minęły kolejne 4 dni - zero. Zacząłem się trochę niepokoić, no bo gdyby przesyłka szła z drugiego końca Polski, to bym zrozumiał. Ale 20 km w 5 dni? Dzwonię do sklepu. Dostałem informację o numerze paczki. Wchodzę na stronę kuriera, wklepuję numer, wyświetla się status - dostarczono. 4 dni temu o 10 rano. Odebrał człowiek o nazwisku M (podczas gdy moje jest Z). Dzwonię do BOKu. Dostaję numer do kuriera. Dzwonię. Po krótkiej wymianie zdań przypomniał sobie zdarzenie. Co się okazało?
"Wie pan. Ja podjeżdżam pod adres w zgłoszeniu, patrzę - osiedle zamknięte. Więc zostawiłem w budce ochrony. No miałem numer telefonu do pana, ale śpieszyło mi się".

Witki mi opadły. Paczka się znalazła u ochrony. Podobno razem z moją kurier zostawił tak jeszcze 2 inne paczki, z czego jedna jeszcze tam była. Ciekaw jestem, ile sobie jeszcze tam poleży...

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Mignonne9
19 19

@Vitas: można nie posiadać auta np. Wtedy przewiezienie choćby fotela do komputera komunikacja miejską jest raczej niemożliwe.

Odpowiedz
avatar Skarpetka
8 10

@Vitas: Niby można wziąć fotel autobusem, chociaż to kłopotliwe. Ale jeśli sklep leży na jakimś zadupiu, gdzie jedzie się komunikacją półtorej godziny - to też nie ma sensu.

Odpowiedz
avatar MyCha
16 18

@Vitas: Człowieku ty wolisz prosić kogoś o pożyczenie samochodu, a ktoś inny woli zapłacić kurierowi za przyniesie mu paczki pod drzwi. Gdzie ty tu widzisz problem i po co jest ta dyskusja skoro żadna grupa drugiej nieprzeszkadza?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 5

@Vitas: Normalnie jeżdżę po rzeczy, jeśli nie są 30km ode mnie. Jak jednak napisałem w historii - byłem w trakcie przeprowadzki, przewożenia własnych rzeczy i załatwiania spraw związanych z remontem. W takich okolicznościach wyprawa samochodem na drugi koniec miasta była niedogodnością, którą można było uniknąć. Dodatkowo koszt transportu kurierem zawarty został w cenę produktu.

Odpowiedz
avatar Vitas
-2 6

@zawias: No to w takim razie rozumiem dlaczego zamówiłeś kuriera. W takiej sytuacji sam bym tak zrobił.

Odpowiedz
avatar Mignonne9
8 10

U mnie kiedyś kurier zadzwonił. Że jest w miasteczku obok i spotkał moja sąsiadkę, dla której też miał przesyłkę i spytał, czy mojej też nie może jej wręczyć, wtedy przesyłkę będę miała za 15 minut, a nie 3 godziny (sic!). Nazwiska rzekomej sąsiadki posiedzieć nie umiał. Oczywiście, że się nie zgodzilam, skoro place firmie kurierskiej za dowóz do domu, to ich zasranym obowiązkiem jest mi to dowieźć pod drzwi.

Odpowiedz
avatar krogulec
0 0

@Massai: W zasadzie to problem ma zawsze nadawca, nie odbiorca. Bo to do nadawcy będzie szła reklamacja od odbiorcy.

Odpowiedz
avatar piwekundead
9 11

Mógłbyś żądać zwrotu pieniędzy za zaginioną paczkę, w sumie, możesz twierdzić, że paczki nadal nie masz, nazwisko na przyjęciu nie jest ani twoje, ani współlokatora, hmm? Nie wiem jak to wygląda w praktyce, ale na pewno jest możliwość reklamacji

Odpowiedz
avatar Matys909
1 1

Jak znalazłeś numery telefonów do adresatów to polecam złożyć skargi jeśli to nie pierwszy wybryk tego kuriera.

Odpowiedz
Udostępnij