Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Nigdy nie miałam powodów, żeby narzekać na służbę zdrowia. Aż do teraz……

Nigdy nie miałam powodów, żeby narzekać na służbę zdrowia. Aż do teraz…

Trochę biegam. Jakiś czas temu zaczęła mnie boleć stopa, podeszwa konkretnie. Nie doznałam żadnej kontuzji - ot, boli, i to żeby było śmieszniej nie w trakcie biegu, ale po "zastaniu".

Poczytałam nieco i najbardziej prawdopodobną przyczyną wydało mi się zapalenie rozcięgna. Udałam się zatem do lekarza POZ z pełną świadomością, że raczej nie wyleczy, ale przynajmniej skieruje na dalszą diagnostykę, a specjalista zapewne problem rozwiąże.

Skierowania nie dostałam. Za to otrzymałam bezcenną radę: "nie biegać".

Pointy nie będzie. Do sportowego pójdę prywatnie.

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Garrett
7 9

Lub zapalenie powięzi podeszwy, dlatego nie wierz doradcom z internetów ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 18

@Garrett: dlatego poszłam do poradni. I widzisz jak mi lekarz poradził.

Odpowiedz
avatar zupak
1 3

@metaxa: I dobrze poradził. Każde zapalenie, które wynika z nadruchomości, wymaga ograniczenia aktywności. Po wygaszeniu stanu zapalnego, trening zwiększający siłę osłabionych mięśni. Nie znam Ciebie, ale wszyscy biegacze, których znam, mają niestabilne skokowe (a połowa zanik odwodziciela palucha do kompletu). Niewyleczone problemy z boczną stroną kolana i problem z czworogłowym, też lubią być przyczyną. Ale dopóki nie wygasisz stanu ostrego, nie ma sensu biegać. No ale to taka moda. Dopierniczyć lekarzowi.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
3 15

Henry Ford powiedział: Gimnastyka to bzdura. Zdrowi jej nie potrzebują, a dla chorych jest niewskazana

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 7

Idź do dobrego fizjoterapeuty specjalizującego się w ortopedii :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 14

@Linde: Tak zrobię. Tylko najpierw coś mi się uroiło, że jak składki płacę to na NFZ załatwię. O ja naiwna...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 grudnia 2015 o 9:11

avatar konto usunięte
3 7

@Grejfrutowa: wiesz, chwilę z tą doktórką dyskutowałam i po prostu odpuściłam, bo mogę sobie na to pozwolić. Ale co mają zrobić ci którzy muszą polegać wyłącznie na NFZcie?

Odpowiedz
avatar bonsai
10 20

@metaxa: z własnego doświadczenia - siadają na tyłku i mówią, że bez skierowania nie wyjdą... W końcu co mi lekarz może zrobić? Agresywna nie byłam, siedziałam z uśmiechem na pyszczku, tylko wyjść z gabinetu nie chciałam bez skierowania. Po pół godzinie gapienia się na siebie lekarka poległa ;). Chyba miałam więcej czasu od niej...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 10

@bonsai: grzeczność to podstawa :) byłam dzisiaj się zarejestrować w przychodni do lekarza pierwszego kontaktu. Miła Pani uśmiechając się uprzejmie powiedziała że niestety ale nie ma już na dzisiaj miejsc i żebym podeszła do gabinetu i zapytała się lekarza czy mnie przyjmie, na to ja również miło i z uśmiechem powiedziałam że bardzo bym prosiła aby to ona zapytała się lekarza, ponieważ ja jestem pacjentem a nie pracownikiem przychodni. Pani ciągle uśmiechając się złapała za telefon wykręciła numer i zapytała się lekarza czy mnie przyjmie. Okazało się że tak. Sprawa załatwiona z korzyścią dla mnie :)

Odpowiedz
avatar bonsai
2 8

@Madziara39: bo lekarze to też ludzie i ludzkie odruchy mają ;). Miałam jakiś czas temu duży problem - córa [mająca wówczas 2 tygodnie] mi się pochorowała... Starsze dzieciaki przeziębione były, Mała się zaraziła katarem. Z dnia na dzień jej się pogarszało [u takich maluszków katar potrafi błyskiem przerodzić się w poważną chorobę]. Żeby było gorzej, to akurat padł mi samochód, zaś autobusem do lekarza musiałabym jechać prawię godzinę przy kiepskiej pogodzie [mieszkam na obrzeżach miasta]. Zadzwoniłam do przychodni, przedstawiłam sytuację paniom w rejestracji, przedstawiłam sytuację pani doktor i... lekarka przyjechała do nas do domu zbadać maleńką. Jeszcze się upewniała, czy ma mi kto leki dostarczyć, bo u mnie na osiedlu apteki nie ma [a mąż pracuje za granicą = miałam szlaban domowy z chorą córą]... bo w razie jeśli nie mam takiej możliwości to ona wieczorem mogłaby mi je przywieźć. W sumie nie pytajcie czemu o taksówkach nie pomyślałam, przyszło mi to do głowy dopiero później. Osobiście zwalam na brak snu i fakt, że praktycznie z nich nie korzystam [po co, skoro mam samochód].

Odpowiedz
avatar azer
11 21

Zaraz, zaraz... - Panie doktorze, mam pęknięte/złamane żebra, straszliwie boli przy oddychaniu. - Nie oddychać. Świetny, naprawdę. I jaka skuteczność, do końca życia nie chorujesz na nic nowego.

Odpowiedz
avatar Kamil2586
0 0

@azer: A mnie boli jak tu dotykam. -Nie dotykać. A mnie wszyscy ignorują. -Następny!

Odpowiedz
avatar zupak
-1 1

@azer: A co miał ci poradzić? Zagipsować na wdechu, zapisać morfinę na złamane żebro, zapisać masaż klatki piersiowej?

Odpowiedz
avatar PablooS
0 4

No wiesz tu chodzi o pewną złotą zasadę "Lepiej zapobiegać, niż leczyć"...

Odpowiedz
avatar Allice
-2 2

Czasem skierowanie na nic... Miałam problem ze stopą zupełnie niewiadomego pochodzenia, dostałam skierowanie do ortopedy razem z recepta na tabletki przeciwbólowe, jak w końcu doczekalam się wizyty to już praktycznie problem znikł (a ortopeda tylko rzucił co to może być i kazał iść na usg na które też bym poczekała)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-5 9

Sam zapisaleś się do wybranej przychodni lekarza rodzinnego. I -niespodzianka- sam możesz ją zmienić na taką, gdzie sa kompetentni lekarz. Ale po co się wysilać...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 11

@Caron: Będzie na chybił-trafił latać po przychodniach (bo lekarzy jest wielu i często opinie w internecie można sobie w tyłek wsadzić), no i jeszcze po mieście też. Zastanów się trochę.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 6

@Drago: zawsze wydawało mi się, ze wybór lekarza poz to jeden z tych ważniejszych, a nie żeby brać przychodnię tylko dlatego, e jest najbliżej. Jak się będziesz żenił to wybierzesz najbliższy kościół i najbliższą salę weselną? czy będziesz latał po mieście i ufał tym 'opiniom w internecie które można sobie w tyłek wsadzić"? ludzie mają dziwne priorytety.

Odpowiedz
avatar Jorn
0 0

@Caron: Nie wiem, jak jest teraz, ale kilkanaście lat temu, kiedy jeszcze mieszkałem w Polsce, ludzie nie wiedzieli, że mają takie prawo. A mieli je już od prawie dwudziestu lat. Jeszcze lepiej: wielu, gdy im o tym mówiłem, odmawiało przyjęcia tego do wiadomości. No jak to tak, pójść do innej przychodni?

Odpowiedz
avatar Morog
-4 4

Nie ma czegoś takiego jak służba zdrowia, jest OCHRONA ZDROWIA

Odpowiedz
avatar magic1948
0 0

@Morog: No i fajnie.

Odpowiedz
avatar AcidRacer
0 0

Nie wiem czy to pomoże ale miałem identyczne objawy i okazało się, że to tzw. ostroga. Trzy wizyty u ortopedy i zastrzyki bezpośrednio na miejsce bólu. Po trzeciej wizycie przeszło.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@metaxa - to od razu wydęb skierowanie na USG, bo inaczej to zgadywanka co to może być. No i fizjo. Najlepiej taki sportowy.

Odpowiedz
avatar Deloris
0 0

Nie biegam wcale i też mnie dotknęła ta przypadłość (po konsultacji z wikipedią myślałam, że ostroga, ale nie, rozcięgno). Tylko że w moim kraju pobytu służba zdrowia jest prywatna, więc wizyta wyglądała tak: panie doktorze, stopa mnie boli of kilku tygodni - badanie, RTG, skierowanie na fizjoterapię, wszystko w ciągu 15 minut o.O

Odpowiedz
avatar zupak
0 0

@Deloris: Czyli lekarz dupa, mimo że prywatny. Bo dysfunkcje powodujące ból w stopie to na 90% tkanki miękkie, które nie są widoczne na badaniu RTG. Mało tego... praprzyczyna często dotyczy kolana lub mięśni uda.

Odpowiedz
avatar magic1948
0 0

- Panie doktorze boli mnie jak robię tak. - To proszę tak nie robić. Stara, dobra rada :D

Odpowiedz
avatar Andu
0 0

Polecam zdobyć skierowanie do "poradni rehabilitacyjnej". Ja przerabiałem tendiopatię rozcięgna podeszwowego i wiem co to znaczy nie być w stanie stawać na stopę. Rehabilitacje mi pomogły - dostałęm 10 dni zabiegów, a ulga przyszła 2 tygodnie później - bo tak to działa jak tłumaczą, że poprawa następuje później. Co do sugestii jak to leczyć - naciągać rozcięgno i naciskać na piłeczkę tenisową (tak to będzie bolało, ale chodzi o to żeby to rozcięgno trochę rozciągnąć wyćwiczyć) W poradni rehab mogą Ciebie skierować na mobilizacje - to daje lepszy efekt niż piłeczka, ale na tym samym polega.

Odpowiedz
Udostępnij