W chwili obecnej znajduję się w szpitalu i piszę ze szpitalnego łóżka, już po operacji (co jest dość ważne bo mimo wszystko wypoczęta nie jestem, ale spać też nie chce). Kolejną ważną sprawą jest to że jestem osobą nie wyznającą ŻADNEJ religii (dlaczego nie mówię, że jestem po prostu niewierząca dowiecie się za chwilkę).
Leżę sobie spokojnie i rozmawiam z dziadkiem przez telefon kiedy nagle wchodzi mi do pokoju ksiądz (w tej chwili jestem sama bo 2 kobiety z którymi leżałam na tej samej sali wyszły dzisiaj). Mówię dziadkowie żeby chwilę poczekał, mówię księdzu dzień dobry, na co on patrząc się na mnie dziwnie powiedział oczywiście "szczęść boże". Powiedział, że przyszedł żebym mogła komunie przyjąć. Grzecznie podziękowałam i chciałam wrócić do rozmowy. Przytoczę teraz dialogi. Oczywiście nie słowo w słowo ale chodzi o to samo.
Ksiądz: a dlaczego?
Ja: bo jestem osobą niewierzący
K: ależ jest pani wierząca! Leży pani w szpitalu i wierzy w umiejętności lekarzy!
J: ale nie wyznaje żadnej religii
K: ale została pani ochrzczona! Robi pani sobie wielką krzywdę!
J: za pół roku dokonuje aktu apostazji
K: niech pani tego nie robi!
J: a to dlaczego? Sama podjęłam taką decyzję
K: Niech pani sie tak do mnie nie zwraca! (?) Jezus panią ukara za to co zrobiła pani ze swoją wiarą! Będę się za panią modlić i odprawie mszę w pani intencji!
Wróciłam do rozmowy dopiero jak mnie pobłogosławił i wyszedł, że względu na szacunek do niego, pomimo, że on mi go nie okazał.
Powiedzcie mi jak to jest że cała obsługa szpitalna jest taka miła (ba! nawet na jedzenie nie narzekam ;]) a przyjdzie jeden ksiądz i niszczy mi humor 7h po operacji (2h po całkowitym wybudzeniu się z narkozy)?
ksieza
jestem osobOM??!??!?!
OdpowiedzSorry. Jestem na telefonie. Juz poprawiam ;)
Odpowiedzoj tam pomarudzil i poszedl ale piekielnosc
Odpowiedz@PolitischerLeiter14_88: Ty tak na serio czy tylko udajesz? Tak z ciekawości pytam. Sama byłam trollem, ale takich tekstów nie używałam.
OdpowiedzCzy język polski to Twój język ojczysty?
OdpowiedzOwszem, ojczysty. Ale jako że na codzień posługuje się łącznie 4 językami to się mylę. Poza tym też jestem człowiekiem. I chyba wspominałam że było to napisane 2h po wybudzeniu z narkozy?
Odpowiedz"Ciesz cię" , że nie przyszedł z ostatnim namaszczeniem, jak do mojego taty przed operacją... Bo przecież wszystko się może zdarzyć !
Odpowiedz@Garrett: nie ma czegos takiego jak "ostatnie namaszczenie" jest to sakrament ktory bierze sie w ryzykownych sytuacjach gdzie mozna ale nie trzeba umrzec i mozna go brac tyle razy ile takaie sytuacje beda mogly zachodzic wiec to nie bylo potraktowanie twojego tay jako przyszlego trupa a raczej takie koscielne zyczenie "powodzenia"
OdpowiedzWOW, chyba najlepszy komentarz Leitera
Odpowiedz@Sarius: Nazywa się to 'sakrament chorych'. Też mi proponowano przed operacją, odmówiłam.
OdpowiedzW ogóle nie widzę problemu. Powiedział to co wie i czuje każda wierząca osoba i poszedł. I tyle. Jak się nie wierzy to co Ci za różnica, że CIę pobłogosławił? Byłam w gompie w Wildze (świątynia buddyjska) mnich, który tam wykładam o kulturze Tybetu wszystkich błogosławił i opowiadał o słuszności swej religii. Czy mnie to obrażało? Urażało? Zepsuło tragicznie humor? Jakoś nie. Jesteś zapewne pierwszym nawróconym na "niewiarę" pokoleniem w swej rodzinie, mama targała Cię do kościoła i zwyczajnie jesteś przewrażliwiona.
Odpowiedz@maat_: "przwrazliwony" - autor to samiec - ale masz racje pachnie to wojujacym ateuszem
OdpowiedzDzięki ze masz mnie za faceta.. gender się szerzy ;_____; jestem kobietą haha
OdpowiedzGrzecznie podziękowałam za komunie i powiedziałam że jestem zajęta. Przepraszam bardzo ale wchrzanianie się tak porostu do pokoju w którym ktoś leży bez pozwolenia tej osoby i manie w 4 literach to ze w tym momencie robi coś innego jest trochę niegrzeczne
Odpowiedz@ivrin: dobra to jednak jestes samica moja pomyla
Odpowiedz@PolitischerLeiter14_88: Ty sam jesteś jedna wielka pomyla. Z czerwonego worka.
Odpowiedz@ivrin: Telepatycznie miał cię zapytać czy chcesz komunię przyjąć???
OdpowiedzEhh... odpowiedziałam że nie i na tym powinna się rozmowa skończyć. Pisze to już chyba trzeci raz :)
Odpowiedz@Igielka: Dla Świadków Jehowy nachodzących cię w domu i mormonów zaczepiających cię na ulicy też masz tyle cierpliwości ? - Pozazdrościć.
Odpowiedz@SirCastic: Nie. Im przestałam odpowiadać bo wiem że to nic nie daje. Natomiast jeśli chodzi o księży katolickich to się trochę zraziłam pomimo, że miałam wcześniej o nich trochę inne zdanie.
OdpowiedzZaoferował modlitwę i odprawienie mszy za darmo. Katolicy za takie same usługi bulą ciężkie pieniądze. Ech, czego się nie robi, żeby przyciągnąć nowego klienta.
OdpowiedzA zapukał chociaż? Do mnie wszedł na salę poporodowa bez pukania, akurat karmiłam młodą i oba cyce miałam wywalone na wierzch (w szpitalu bezpośrednio po porodzie, w JEDNOOSOBOWEJ sali było mi doskonale wszystko jedno czy robię to dyskretnie). Nawet nie raczył przeprosić, że włazi jak do siebie, nie raczył odwrócić wzroku czy zapytać czy chcę komunii, tylko od razu z tekstem "Szczęść Boże, z komunią przybywam". Przyznam że była o wiele mniej kulturalna niż Ty...
Odpowiedz@Pierzasta: bez pukania. Inna sprawa, że drzwi były otwarte ale i tak grzeczność nakazuje pukania chociażby w otwarte :) współczuję mimo wszystko sytuacji
OdpowiedzOho, już katole minusują ;D
OdpowiedzCiesz się, "msze w intencji" normalnie trochę kosztują a Ty masz za darmo :P
Odpowiedz@basso: jakoś mi to nie robi czy będzie odprawiana msza w mojej intencji czy nie ;)
OdpowiedzCzy tylko mnie rozbawił fakt że moja historia trafiła do archiwum a inne, które są w poczekalni nie zostały rozdzielone główna/archiwum/zostają_w_poczekalni?
Odpowiedz