Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Trochę piekielna historia z mojej firmy. Firma fajna, szefostwo w porządku, praca…

Trochę piekielna historia z mojej firmy.

Firma fajna, szefostwo w porządku, praca ciekawa i można się dużo nauczyć. Pensja mogłaby być wyższa, ale na tym tle chyba zawsze może być lepiej. Zresztą szefostwo pozwala i w pełni pochwala robienie nadgodzin. Chcesz zarobić więcej - zostań po godzinach, albo zapraszamy w sobotę. Dorobisz sobie na wyższej stawce.

W związku z tym w listopadzie chętnych do nadgodzin było nad wyraz wielu - w końcu fajnie by było przed świętami i sylwestrem zarobić ekstra. No to kumpel ze zmiany przyszedł we wszystkie soboty, kilka razy siedział w pracy po 12 godzin i, licząc na dużą sumę na koncie, czekał do dziesiątego...

W dzień wypłaty patrzy na konto i brakuje mu prawie 500 zł. Idzie do kadrowej i co usłyszał? Ano, że nie mogą mu teraz tego wypłacić, bo coś tam, dostanie wyrównanie w przyszłym miesiącu. Nie mógł się z kadrową wykłócić, że tyle tyrał, żeby na święta było i na przyszły miesiąc to za późno i w ogóle, a ona nadal swoje.

Na szczęście interwencja u samego prezesa zdała egzamin i brakującą kwotę dostał, a nawet szef sypnął mu coś ekstra.

by Chainsawgutsfucker
Dodaj nowy komentarz
avatar Sniegu
7 15

Miałem podobnie. Mieliśmy pisać dokumentację techniczną dla klientów, od każdego tutoriala firma płaciła $15. Więc natłukłem tego jak porąbany, prawie że drugą pensję z tego natrzaskałem (dla jasności - firma ze Stanów, ale my normalnie w Polsce siedzimy na zasadach outsource'ingu, więc no). A tu nagle mail od głównego księgowego, że bonusy za tutoriale będą na początku stycznia. Ja rozumiem, że ciapaci mają problemy z samodzielnym myśleniem i łączeniem faktów, ale ten akurat był od lat osiadły w Stanach i chyba powinien dokminić, że jak ktoś w listopadzie tłucze tyle rzeczy na grudniowy bonus, to chyba na coś konkretnego. No nie załapał. To ja za telefon, do szefa wszystkich szefów (generalnie straszna łajza, ale co do wypłat złego słowa się o nim nie dało powiedzieć) i mu mówię, że bonus w styczniowej wypłacie niespecjalnie mnie ratuje i czy da się coś z tym zrobić. "Jasne, powiem Nileshowi, że ma to wysłać natychmiast". Kasa na koncie razem z wypłatą na początku grudnia, i cacy.

Odpowiedz
avatar Hueh
1 1

To polityka firmy, pewne stanowiska mają bonusy na podstawie $$ zaoszczedzonych dla firmy dlatego przytrzymując bonusy / wypłaty czasami nawet do 2 miesięcy sami na tym zyskują.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 14

Jak szef, nie dość, że słucha szeregowego pracownika i naprawia mu błędy jakichś pośrednich ogniw z działu księgowości, a do tego jeszcze dorzuca jakieś "zadośćuczynienie", to nie jest piekielnie, a wręcz przeciwnie - to bardzo dobra firma.

Odpowiedz
avatar Kecaw
0 2

@JaNina: Może i tak ale w tym wypadku autor nie powinien iść do szefa by to naprawić tylko to 500 zł powinno być mu wypłacone na czas w terminie kiedy miało być. Czyli jak zapier... w listopadzie i bierze dodatkowe godziny to chyba kesz jest mu potrzebny na grudzień czyż nie? a nie " będzie w styczeń i wypier ..."

Odpowiedz
avatar Chainsawgutsfucker
6 6

@Kecaw: Dokładnie, miałem na myśli piekielną panią kadrową, a nie firmę jako całość. Już na wstępie napisałem, że firma jak najbardziej ok jest

Odpowiedz
avatar tick
3 7

No to macie klasyczny przykład socjalizmu. Nie ze strony pracownika czy pracodawcy, ale przepisów. W przypadku kontroli to właśnie pracodawca beknie, że złamał przepisy: "Praca nadliczbowa nie może przekraczać: w roku kalendarzowym 150 godzin, przeciętnie w tygodniu 8 godzin, a na dobę 5 godzin."

Odpowiedz
avatar Chainsawgutsfucker
5 5

@tick: Na prawdę istnieje taki przepis? :D To w takim razie spora część firmy roczny limit wyczerpuje w 3-4 miesiące. Sam w lipcu miałem prawie 70 nadgodzin :P

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

@tick: Rejestrujesz drugą spółkę i podpisujesz umowy na dodatkowe godziny przez tę drugą spółkę. A jak to jest pracownik-specjalista, który zarabia 4-5 tysięcy i więcej, to wtedy się podpisuje z nim umowy B2B.

Odpowiedz
avatar tick
-2 2

A po jaką cholerę tak kombinować? Nie lepiej zrobić "rynek pracownika"? Teoretycznie pracownik ma "ochronę" miejsca pracy, czyli pracodawca nie może zwolnić pracownika nim nie upłynie określony czas (czyli tzw okres wypowiedzenia). Ale to działa w dwie strony - jak pracodawca złośliwy, to nie puści pracownika przed upływem okresu wypowiedzenia (czyli maksymalnie 3 miesiące). Fajnie, nie... Pracodawca świnia i złośliwa gnida i musisz jeszcze przepracować 3 miesiące bo dostaniesz naganę i dyscyplinarkę... jak to wygląda w papierach, na świadectwie pracy?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@tick: To nie są sztywne ramy, można ustalić inny limit lub przygotować uzasadnienie tych nadgodzin

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@tick: pokaż mi choć jednego pracodawcę, który przetrzymywał w ten sposób pracownika:)

Odpowiedz
avatar Grav
3 5

Pytanie podstawowe - czy firma poinformowała Was, czy rozlicza nadgodziny miesięcznie, czy kwartalnie? Bo jeśli kwartalnie, to Twój kumpel zrobił borutę z niczego i nie miał racji, a to, że szef mu wypłacił, było tylko jego dobrą wolą.

Odpowiedz
Udostępnij