Na początku informuję, że nie mam na celu propagowania żadnych myśli politycznych, a przedstawione niżej zdarzenie ma charakter raczej komiczny.
Jestem wykładowcą akademickim. Pracuję na jednym z uniwersytetów. Wykładam, między innymi, historię literatury romantyzmu.
Zdarzenie miało miejsce przed tegorocznymi wyborami parlamentarnymi. Na korytarzu grupa studentów debatowała o upodobaniach politycznych wykładowców. Przytoczę fragment, który dotyczy mnie bezpośrednio:
Student 1: A StepyAkermanskie za kim może być?
Student 2: No jak to za kim?! Jest od romantyzmu, na pewno jest za PIS-em!
Ciekawe rozumowanie :)
Romantyzm - moja zmora na studiach :(.
OdpowiedzRomantyzm - mój największy koszmar edukacyjny. Raz, że poza nielicznymi wyjątkami była literatura romantyczna niezmiernie nudna; dwa, że nigdy do mnie nie przemawiała rzekoma wyższość "ducha" nad "szkiełkiem i okiem". Rzygałem zrywami narodowowyzwoleńczymi, uszami wyłaziła ze mnie egzaltowana martyrologia. Pokuszę się o stwierdzenie, że obecne dziadostwo panujące w Polsce to smutne pokłosie myślenia romantycznego. Polacy wolą porywać się z motyką na Słońce zamiast posprzątać we własnym ogródku. Na szczęście edukacja szkolna nie zdołała zabić we mnie miłości do literatury jako takiej. Tylko dobierając lektury kierowałem się opiniami ludzi, których nie ograniczał program do przerobienia.
Odpowiedz@stepyakermanskie dawno Cię nie było, zmuś studentów do piekielności, bo fajnie się czytało :).
Odpowiedznajbardzij piekielne jest to ze walisz tu taka opiwastka - ani to piekielne ani mega smieszne do profilu strony wiec nie pasuje zato bardzo konkfliktogenny temat
OdpowiedzTylko gdzie tu piekielność?
Odpowiedz@Shaienne: Szufladkowanie człowieka i to niewiele o nim wiedząc- na podstawie przedmiotu, który wykłada. "Oskarżanie" go o popieranie konkretnej opcji politycznej. Często spotykane na forach internetowych, gdzie ludzie szufladkowani są albo do PiS albo do PO, na podstawie pojedynczych wypowiedzi na jeden, akurat komentowany, temat.
Odpowiedz@Shaienne: Wyszła z siebie i stoi obok
Odpowiedz@rodzynek2: To bardzo częste. Zajmuje się awangardą - czyli lewak. Nowożytna historia Polski - prawak. Sztuka sakralna - zdewociały katolik. Znam dziesiątki przykładów ludzi, kompletnie nie pasujących do tego schematu ;) Co więcej - posiadanie odmiennych poglądów daje dystans, bardzo potrzebny przy badaniach naukowych.
OdpowiedzZwyzywanie od PiSowców jest zaiste bardzo piekielne, daję 2/10.
Odpowiedz@Piekielna_Kanapka: a nie jest? toż to gorsza obraza niż nazwanie kogoś ch**em
OdpowiedzNo to dobrze, że się próbują domyślać BO NIE WIEDZĄ. Mój nauczyciel od polskiego w Liceum bardzo lubił mówić nam na kogo nie powinniśmy głosować, kto jest zły a kto dobry na scenie politycznej.
Odpowiedz@Devotchka: To wielka sztuka. Miałam zajęcia z socjologii polityki z dwoma wykładowcami - profesorem starej daty i młodym energicznym doktorem. Poglądów tego pierwszego nawet się nie domyślałam. Drugi - każde zjawisko i postawę omawiał na przykładzie PiS i PO, nie pozostawiając wątpliwości, którą z nich uważa za tę dobrą. I tak przez cały semestr. Niezależnie od tego, czy zgadzam się z jego poglądami, uważam taką postawę za nieprofesjonalną.
Odpowiedz