To będzie historia o prześladowaniu w gimnazjum.
A więc jestem sobie dumną posiadaczką płomieniście rudych włosów. W szkole powstawowej jeszcze było dobrze. Nikt mnie raczej nie zaczepiał. Jednak wraz z przejściem do gimnazjum, pojawiły się problemy. Już po paru dniach nauki w nowej szkole, zostałam okrzyknięta przez klasę "wiewiórą" i "zapałką".Gdyby tylko na tym się skończyło- dobra, okej, przeżyłabym. Ale potem zaczęło się bieganie za mną na przerwach z butelką wody, polewanie głowy i wrzaski typu "ej ty, głowa ci się pali". Wtedy poszła skarga do wychowawcy. Efekt? Pogadanka o tolerancji i całe 3 dni spokoju. Potem było jak dawniej. Więc poszły kolejne skargi, były uwagi, było wzywanie rodziców, wreszcie nagana wychowawcy. I co? Nic. I tak przez całą pierwszą klasę. Potem zdecydowałam przenieść się do innej szkoły. I nagle olśnienie! Nikt nie wyśmiewa, jest wszystko okej. Nawet parę dziewczyn zwierzyło się że też chciałyby takie włosy. Teraz zastanawiam się tylko, skąd wzięło się zachowanie uczniów z mojej pierwszej klasy...
szkoła
Dziwne jest to, że od wielu lat sporo kobiet farbuje włosy na rudo.
Odpowiedz@Zlodziej_Fistaszka: 99% farbowanych rudych i czarnych wygląda niestety tragicznie.
Odpowiedz@katarzyna: Jeśli na jasny rudy przefarbuje się piegowata blondynka o jasnej cerze - może wyglądać fajnie (spójrz np. na Emmę Stone, Christinę Hendricks, Sophie Turner). Czerń rzeczywiście mało komu pasuje - postarza, wyostrza rysy.
Odpowiedz@inga: celebrytów światowej półki wyłączyłabym z tego. Oni mają stylistów, którzy im doradzą i świetnych fryzjerów. Kobiety, które wymieniłaś, rzeczywiście wyglądają świetnie, nawet nie wiedziałam, że nie są naturalnie rude. Widziałam kilka odcinków ostatniej edycji Top Model, między innymi ten, w którym zmieniano uczestnikom fryzury. Jednej dziewczynie przefarbowano włosy na rudy z blond. Rozpaczała strasznie nad efektem, a ja byłam zaskoczona, jak dobrze jej ta zmiana zrobiła. Pisząc poprzedni komentarz myślałam o kobitkach, które farbują się w przeciętnych zakładach lub same. Ich kolor często nie wygląda naturalnie, nie mówiąc o tym, że do karnacji pasuje jak pięść do nosa. Ale rudy modny jest.
OdpowiedzRude jest piękne a szczególnie rude i piegowate ;)
Odpowiedz@Dark_Messiah: Popieram.
OdpowiedzPopieram przedmówców :-)
OdpowiedzPopieram :)
Odpowiedz@Dark_Messiah: Też popieram ;] Zresztą dopóki mi farby nie wycofali, to wiele razy się własnie na rudo "robiłam" ;] Chociaż za piegami nie przepadam, w lecie się czasem nie lubimy ;]
Odpowiedz@BlueBellee: piegi dają +100 do uroku złotym włosom ;)
Odpowiedz@Dark_Messiah: Ja też, ja też! Choć z natury mam bardzo ładny kolor (złoty, jasny blond), zawsze zazdrościłam rudzielcom. Zdarzało mi się zagapić na posiadacza takich włosów na wykładzie, w tramwaju, na ulicy. Moją trasą jeździł chłopak o włosach Meridy. Cudne! Pomarańczowe, kręcone, do pasa. Znajoma ze studiów miała za to piękny kasztan - z bliska widać było, że każdy włos ma inny odcień, od marchewki, przez głęboki rudy po ciemny brąz z miedzianymi refleksami. Żadna farba nie da takiego koloru.
Odpowiedz@inga: Zaraz zaraz, chłopak z włosami do pasa? Czy to aby na pewno był chłopak?
OdpowiedzJejku ale nas tu wszystkich minusują, ale są gusta i giuściki przepraszam jeśli swoja wypowiedzią uraziłem Panie nie posiadające rudych włosów i piegów ;)
OdpowiedzSą nieletni bardziej i mniej dojrzali.
OdpowiedzSzczerze? Jak dla mnie to zachowanie wzięło się głównie z 2 powodów: a) u kobiet - z zazdrości [dałabym sobie codziennie łeb wodą polewać za takie włosy! Całe lata farbowałam się na płomienny rudy, ale to nie to samo] b) u chłopców - końskie zaloty... Nie oczekuj rozsądku, najlepiej zacisnąć zęby i przeczekać.
OdpowiedzJak widać lepiej było się przenieść i żyć w normalnej atmosferze, nie pielęgnować traumy. Tam pewnie był jakiś jeden zakompleksieniec, a reszta chciała mu dorównać. Na bandę debili nie ma sposobu. Chyba, że napalm.
Odpowiedz@kurczeblade: Nie przesadzajmy z ta traumą. Owszem nie bylo to miłe ale do tak drastycznych przezyc by nazwac je trauma sporo brakuje
OdpowiedzZnam to z autopsji. Młodzież w gimnazjum jest okropna (nie cała oczywiście, nie chcę generalizować). Najgorsze były gimnazjalne "piękności", wytapetowane od góry do dołu, przy ktorych nabawiłam się mega kompleksow i chcialam sie ogolic na łyso ☺
Odpowiedz@rudawkaaa: Te wytapetowane dlatego były najgorsze bo one na swój wygląd musiały zapracować a ty bez wysiłku dla wielu wyglądałaś przeuroczo ;)
Odpowiedzpoczekaj dwa lata wybije ci 15 faceci zaczna sie za toba slinic to kloezanki pozadraszcza ci tego rudego a dawni przesladowcy beda skakac naokolo jak pieski zebys zwrocila uwage na nich
OdpowiedzWłosy włosami, ale stulejka to dopiero napiętnowywacz, choćby i zoperowana. Szwagra dzieciak miał to w gimnazjum a no jednak faktu zabiegu nie ukryjesz bo wiocha mała. Z racji tego że cała klasa siedzi na wykopie, Edmund z miejsca został nazwany stulejarzem, mirkiem, kucem, nowociotą czy jak tam jeszcze się młodzież na karaczanach i viczanach przezywa. Pojechali w Bieszczady to oczywiście cała wycieczka została przemianowana na "Opowieści ze stulejkowego lasu". Na chemii babka wyciąga lejek to wszyscy: stulejek, stulejek, hahah. Jak żyć ja się pytam?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 grudnia 2015 o 23:05
@Drill_Sergeant: Współczuję chłopcu. Zastanawiam się skąd Ci ludzie wiedzeli, że dzieciak jest po takim zabiegu. O ich świadomość niektórych przypadłości nie pytam. Wiem, że mało kto do słownika/encyklopedii zagląda, woli napiętnować niż wiedzieć.
Odpowiedz@Zlodziej_Fistaszka: *ekhem* Nic z tego, co Drill napisał się nie wydarzyło. *ekhem*
OdpowiedzTakiemu co cię wodą polał było dać w nos i by się skończyło
OdpowiedzOczywiście każdy przeżywa inaczej, ale przesadzasz moim skromnym zdaniem. I to nie tylko dlatego, że uwielbiam rude włosy ;] "Wiewióra" i "Zapałka" krzywdzącymi przezwiskami nie są. A jakby mi ktoś wylał na wodę na głowę, to zależnie od sytuacji: zamieniłabym to w żart i wojnę, bądź załatwiłabym inaczej.
Odpowiedz@BlueBellee: Przyznam, że mam takie wrażenie, ze mogło pójść wcale nie o rude włosy, a o podejście autorki, przez które została uznana za łatwą ofiarę.
Odpowiedz@BlueBellee: No ba. Zdaje się, że krąg wielbicieli tycjanowych piękności jest dość szeroki ;) Kulturowo wiewiórka też u nas jak się kojarzy, to raczej pozytywnie, prawda? Małe, kolorowe zwierzątko, śmigające po drzewach z dużym wdziękiem, nieagresywne i nie wyrządzajace szkód. Pracowite i zapobiegliwe (zbiera orzechy na zimę), choć bywa roztrzepane, bo zdarza się, że zapomni, gdzie ma składzik z orzechami. Ale podejrzewam, że chodziło o sam fakt przezywania (do czego każdy powód jest dobry, a każda cecha wyglądu bądź charakteru, rzeczywista lub domniemana, nadaje się do obrócenia w powód do szyderstw).
Odpowiedz@Zmora: pewnie tak, ale niczego to nie usprawiedliwia, ani nie czyni jej winną.
Odpowiedz@BlueBellee: Jasne, ze każdy przezywa wszystko inaczej, jednak gimnazjum to wiek dorastania, fizycznego i tego emocjonalnego. W wieku 20 lat dziewczyna sama by się przedstawiała żartobliwie jako "wiewióra" , ale w wieku 13 lat jest to dla niej dużą obelgą, nie odbiera tego jako zainteresowanie własną osobą, tylko jako gnębienie, wyodrębnianie z grupy "normalnych". Poza tym, jeżeli w sprawę zostali już zaangażowani rodzice, nauczyciele, to mogło to być coś wiecej niż tylko końskie zaloty - czasem dzieciaki łatwo przekraczają granice i niewinne żarty zamieniają się w notoryczne znęcanie się.
OdpowiedzUskuteczniac mobbing jest zawsze podle i nizej wszelkiego poziomu, robic to z powodu wygladu (n.p. koloru wlosow) jest tylko strasznie glupie. Nauczyciel powinien byc wtedy koniecznie poinformowany i powinien adekwantnie pomoc! O ile tego nie zrobil, to minal sie z powolaniem.
OdpowiedzSpokojnie, to sa szczeniaki i jeszcze nie wiedza, jak bardzo faceci leca na rude kobiety ;)
Odpowiedz