Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

O tym, czego nie należy robić w przypadku zagrożenia bombowego. Jakiś czas…

O tym, czego nie należy robić w przypadku zagrożenia bombowego.

Jakiś czas temu mój brat jechał tramwajem, w którym ktoś zostawił plecak. Pewna pani postąpiła zgodnie z wytycznymi dotyczącymi takich sytuacji z bezpańskimi bagażami w pojazdach komunikacji miejskiej i zgłosiła tę informację motorniczemu. We wszystkich autobusach, tramwajach i metrze są (a przynajmniej powinny być) takie instrukcje wywieszone na szybach.

Co motorniczy powinien zrobić? Ano według przepisów powinien wezwać odpowiednie służby, które sprawdziłyby pakunek, oraz, oczywiście ewakuować pasażerów z potencjalnie niebezpiecznego pojazdu.

Co motorniczy zrobił? Podszedł do rzeczonego bezpańskiego plecaka, zajrzał do środka i śmiejąc się ironicznie pokazał zawartość plecaka - jakieś teczki i inne niegroźne przedmioty - tej pani, która zgłosiła mu tę informację. Następnie odezwał się do niej mniej więcej takimi słowami: "O, no i taką ma pani bombę!"

A jakby tam rzeczywiście była bomba, to by mu nie było raczej do śmiechu.

komunikacja_miejska

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
32 36

No ale też nie dajmy sie zwariować z tymi bombami. Mam wrażenie, że zagrożenie terrorystyczne zastępuje, ustępującą powoli, modę na strach przed czającymi się wszędzie pedofilami.

Odpowiedz
avatar gosiak1234
-3 11

I brzozami:-)

Odpowiedz
avatar Issander
22 22

Prawdopodobieństwo, że pozostawiony bagaż rzeczywiście jest bombą w Polsce jest tak mikroskopijnie niskie, że nie uzasadnia kosztu wstrzymywania ruchu w każdym przypadku. Niestety. Kiedyś będzie ten pierwszy raz, ale jak na razie mamy większe szanse na zostanie trafionym piorunem, lub przejechanie przez kierowcę któremu się uwidzi skierować swój pojazd w stronę chodnika, niż na śmierć w zamachu bombowym... EDIT: Poza tym, pomiędzy terrorystami, a służbami bezpieczeństwa trwa wyścig zbrojeń. Terroryści znajdują jeden sposób, po czym społeczeństwo wyrabia sobie podwyższoną czujność na ten ten rodzaj ataku, więc do czasu kolejnego terroryści wymyślą już coś innego. W Paryżu np. głównie do ofiar strzelano. W następnym wielkim akcie terrorystycznym zostanie niemal na pewno wykorzystana metoda, której się nie spodziewamy.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 listopada 2015 o 20:30

avatar Canarinios
3 7

A kierowca potem dostał by karę bo wstrzymał ruch.

Odpowiedz
avatar Rak77
9 13

Mamy chyba szczęście że idioci o bardzo skrajnych poglądach naprawdę są idiotami. Produkcja materiałów wybuchowych jest prozaicznie prosta i tania. Nie chciałbym podsuwać pomysłów nowych ale ze starych pamiętacie metro w Tokio(?) i użyty sarin? Synteza sarinu jest trudna ale wyobraźcie sobie panikę na koncercie w hali i uciekające kilkanaście tysięcy ludzi, bo ktoś uwolnił silny środek drażniący. Po takie recepty wcale nie trzeba sięgać do ciemnej sieci, one są nawet na YT.

Odpowiedz
avatar didja
15 15

@Rak77: Nie trzeba sobie wyobrażać. Na bydgoskim UTP wystarczył tłum, kłęby dymu papierosowego i atak paniki.

Odpowiedz
avatar I_m_not_a_robot
3 7

Sytuacja z wczoraj: Lyon, Francja. Około 22:30 przyjęto zgłoszenie o "podejrzanej paczce" w jednym z wagonów tramwaju. Efekt: cała linia i te, które używają tych samych torów uziemione na ok. godzinkę (odpowiednie służby mają wtedy obowiązek daną paczkę zlikwidować). Służby działają tu naprawdę dobrze i profesjonalnie w takich wypadkach, tylko tuptanie do domu jakieś 2 kilometry w 10-cio centymetrowych szpileczkach zbytnio przyjemne nie było ;) .

Odpowiedz
avatar Allice
10 12

Oj, gdyby tak sprawdzali to przez wybitny talent do zostawiania siatki ze strojem na wf wszędzie wywołałabym niejeden alarm bombowy. I zablokowała ruch tramwajowy czy wywołała ewakuację sklepu/autobusu. Też oglądam wiadomości czy seriale kryminalne ale nie dajmy się zwariować...

Odpowiedz
avatar tick
9 9

Niedawno w warszawskim metrze: Wagon nie pełny, trochę miejsc siedzących wolnych. Na stacji wsiadają policjanci i pytają czy do kogoś należy "ta" paczka. Nikt się nie przyznaje. Po chwili komunikat z prośbą opuszczenia pociągu... Wstaje gościu w słuchawkach na uszach, bierze paczkę... "bo on nie słyszał, jak policjanci pytali" :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 7

Jakby to była bomba to by Ci sami ludzie którzy go teraz chwalą wyzywali od durniów i gorzej i się wymądrzali, że powinien wezwać służby. Takie już w Polsce panuje przekonanie, że każdy powinien być jasnowidzem. Policja przesłuchiwać i łapać tylko przestępców, sądy sądzić tylko winnych, lekarze z góry wiedzieć na co pacjent choruje etc. Coś takiego jak śledztwo, dochodzenie, badania, diagnoza to nie powinno mieć miejsca, każdy ma z góry wiedzieć. Po fakcie to już każdy jest najmądrzejszy. Taki captain hindsight.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 grudnia 2015 o 8:59

avatar Draco
7 7

W Polsce tego typu zamach się nie powiedzie. To już dawno stwierdzili specjaliści od bezpieczeństwa. Pozostawiona bez opieki paczka, plecak, czy reklamówka zostanie szybko przez kogoś podniesiona. Nie chodzi tu o kradzież, ale o to, że jako społeczeństwo mamy taki nawyk - gdy się coś znajdzie to się to bierze. Jeżeli jest jakiś adres to się odsyła, a jak nie ma, to sporo osób robi ogłoszenia o tym, gdzie i kiedy coś znalazło i rozwiesza w tamtej okolicy. Wracając do tematu ataku terrorystycznego. W takiej opcji, że paczka zostanie gdzieś wyniesiona poza planowany obszar, atak terrorystyczny nie odniesie planowanego celu. Celem zawsze jest duża liczba ofiar i zastraszenie społeczeństwa. Jeżeli planuje się np. atak na metro, to gdy bomba wybuchnie gdzieś daleko od stacji to już nie będzie ten sam skutek. Z drugiej strony pod względem technicznym nie ma co popadać w paranoję. Zabezpieczenie takiej bomby pułapki w system który ją zdetonuje przy próbie otwarcia pakunku jest bezsensowne. Bo to oznacza dodatkowy zapalnik i jakieś czujniki no i dodatkowe kable. Bomby tego typu najczęściej są odpalane telefonem komórkowym, albo zapalnikiem czasowym.

Odpowiedz
avatar I_m_not_a_robot
1 3

@Draco: I tu jest różnica: we Francji nikt normalny takiej paczki nie podniesie, bo ludzie się po prostu boją (co jest raczej zrozumiałe). W komunikacji publicznej wiszą proste instrukcje co należy zrobić kiedy znajdzie się bezpańską torbę, a dzieciom wbija się to do głowy od małego w szkołach.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
9 9

@Draco: już sobie wyobrażam, terroryści oglądają wiadomości i gadają: - Abdul ty idioto! - Ahmed, to nie moja wina! - miałeś wysadzić ten tramwaj nr 13, tak? - no tak, więc zostawiłem plecak w tramwaju. - to dlaczego w powietrze wyleciało Biuro Rzeczy Znalezionych?!?!?

Odpowiedz
avatar Draco
9 9

@PiekielnyDiablik: Do Biura Rzeczy Znalezionych raczej mało osób zgłasza znalezione rzeczy. Mało osób wie że coś takiego istnieje ;) To raczej by wyglądało tak: - Abdul ty idioto! - Ahmed, to nie moja wina! - miałeś wysadzić ten tramwaj nr 13, tak? - no tak, więc zostawiłem plecak w tramwaju. - to dlaczego nie było wybuchu? - nie wiem, przecież wszystko działało! Tymczasem na jednym z osiedli. - Łysy patrz co znalazłem w tramwaju! - O kur*a toż to bomba! - Pewnie jakieś ciapaki chciały zamach zrobić. - A nie wybuchnie? - Nie. wyłączyłem telefon który miał ją zdetonować. - To co my z tym zrobimy? Tydzień później. Bruksela - Panie Donaldzie, paczka z Polski do pana.

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
-2 2

No proszę. A jak w brytyjskim programie satyrycznym pokazywali polski wykrywacz min, to foch poszedł na całego i nawet ambasada wydawała pełne oburzenia oświadczenie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

Cóż... gdyby była tam bomba, to byłaby rozrywka dla gawiedzi. Dosłownie.

Odpowiedz
Udostępnij