Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jak szybko skłócić zespół. Choć pracy swojej jako pracy nienawidzę, to zespół…

Jak szybko skłócić zespół.

Choć pracy swojej jako pracy nienawidzę, to zespół - mniej więcej 23 osoby - był zgrany i zjednoczony w zapewnianiu jak najwyższego poziomu wsparcia dla klientów. Esencją tego zgrania było wpajanie każdej nowej osobie, że każdy z obecnych służy pomocą i do każdego można podejść poprosić w razie potrzeby, bo chodzi o to żeby udzielić jak najdokładniejszej, najprostszej odpowiedzi klientowi, a na przyszłość samemu wiedzieć jak podobny problem rozwiązać. Do tego raz na kwartał bonus. Niezbyt wielki, moje zimowe buty więcej kosztowały ale jest, jest mój i jest liczony na podstawie moich osiągnięć - procentowego poziomu jakości obsługi i innych przymiotów jak obecność czy produktywność.

Po co ten wstęp i dlaczego piszę w czasie przeszłym? Ano ponieważ na początku miesiąca szefostwo zapowiedziało, że od teraz schemat bonusów zostaje, ale top performer oraz osoba z najwyższym poziomem jakości obsługi otrzymają dodatkowy bonus. A konkretniej top performer bonus x3, jakościowiec bonus x2. W przypadku gdy top performer i jakościowiec to jedna i ta sama osoba, bonus liczy x6. Oczywiście wbrew zapewnieniom już w kolejnym tygodniu wszem i wobec poinformowali wszystkich o tym kto "wygrał". Okazało się że przypadł mu bonus x6. Wyszło więcej niż miesięczna pensja.

Czuć już różnicę w nastawieniu grupy. Nasz top-of-the-top na prośby o pomoc odpowiada że "on jest tylko dobry w gadaniu, zapytaj kogo innego". Chłopak szkolący nowych zapowiedział rezygnację, bo niby dlaczego ma poświęcać za darmo swój czas dla innych kiedy może go wykorzystać na walkę o wyższy bonus. Coraz częściej słychać "nie teraz", "nie mam czasu", "wyślij mi oficjalnego maila". Dwie najdłużej pracujące osoby zapowiedziały odejście - nie są "top performers", ale poświęcają ogrom czasu na pomoc innym, więc (powiedział mi jeden z nich przy piwie po pracy) poczuli się kopnięci w cztery litery.

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Evergrey
27 27

@Shaienne: Tak, ale prawidłowy bonus powinien być wyliczany nie głównie na podstawie produktywności, bo to właśnie rodzi niezdrową rywalizację, co w efekcie prowadzi do spadku jakości usługi oferowanej klientowi (prosty schemat, jestem najlepszy dostaję kasę. Nie będę się dzielił swoimi sposobami na szybsze rozwiązywanie problemów bo koś mnie uprzedzi i dostanie kasę, ergo nowe osoby są zostawione same sobie, co równa się spadkowi jakości serwisu. Dodatkowo skupienie się tylko na ilości prowadzi do olewania jakości). I to nie ma nic wspólnego z niezdrową rywalizacją, problem tkwi w kretyńskim wyliczaniu bonusu. Każdy lean manager Ci to powie. Bonus powinien być wyliczany w sposób zrównoważony. Opisany tutaj system motywacyjny jest do chrzanu. I rodzi niezdrową rywalizację, która w dłuższej perspektywie przynosi tylko straty. Duże korporacje, zarządzane przez w miarę rozsądnych ludzi odchodzą od tego sposobu premiowania bo jest nieefektywny.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 listopada 2015 o 17:44

avatar PiekielnyDiablik
18 18

@Shaienne: zwiększyli? - względnie zmniejszyli wszystkim, w ich odczuciu, bo zmienili istotnie nieproporcjonalnie skalę nagród za osiągi. Również nie wierze żeby te 'bonusy' zostały na obecnym poziomie, skądś musi być finansowany nowy system. Żeby jedna góra dwie osoby mogły dostać premie 3x wyższą. A jeśli nawet zostały na tym samym poziomie, to może oznaczać że nadchodził czas ich waloryzacji. Zatem to że "zostały", znaczy że są niezwiększone. Co do wpływu na rywalizacje: Jaka jest szansa, że wyprzedzisz 22 osoby w wyścigu szczurów? I tak miesiąc w miesiąc. A jak jednocześnie kilku zaweźmie się w tym samym miesiącu, to narobią się za darmo. Po prostu pracodawca postanowił zrobić system, WSZYSTKO albo NIC. Nie ma cząstkowych wygranych. No to statystycznie 75% zespołu, realnie oceniając szanse, wybierze "nic" czyli zadowolą się byciem biernym i miernym, żeby nie przemęczyć się w pracy. Wyrobić bez nerwów 'mały bonus'. A zaoszczędzone siły przeznaczą na prywatne zlecenia albo szukanie innej pracy.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
13 13

@Shaienne: Jeszcze - zaprowadzając taki system trzeba pamiętać o pracownikach, o szczególnych funkcjach. Którzy służą bardziej zespołowi i zwiększają wydajność innych np. koordynatorach czy szkoleniowcach. Nie mają oni liczonej osobistej wydajności albo na przykład pracują na nią tylko przez połowę czasu, a resztę dla innych. Zatem z bazy wypadają z systemu rywalizacji. Jest wysoce nierozsądnym ich pominięcie, gdyż nagle cały zespół zacznie odczuwać skutki braku ich zaangażowania i całościowa wydajność poleci na łeb.

Odpowiedz
avatar inga
11 13

@PiekielnyDiablik: Najprościej - system motywacyjny powinien być skonstruowany tak, by zachęcać pracowników do działań jak najkorzystniejszych dla firmy. System premiujący - choćby pośrednio - zachowania, które w dłuższej perspektywie nie przyniosą korzyści firmie jako całości jest przeciwskuteczny.

Odpowiedz
avatar GlaNiK
-1 1

@Armagedon: Generalnie dla mnie jest jasne, że dostali wszyscy, przy czym 1 osoba (oba bonusy dodatkowe) dostała więcej. Dlaczego niesprawiedliwie jest napisane wyżej w komentarzach.

Odpowiedz
avatar jonaszewski
4 4

"Jak rywalizacja niszczy zgrany zespół i obniża wyniki firmy", studium przypadku na zajęcia z zarządzania.

Odpowiedz
Udostępnij